tendencyjny przegląd prasy...
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Kolejna ciekawostka jak różne mozna mieć podejście do praw obywatelskich:
"W czwartek 4 młodych ludzi weszło do sklepu w nowojorskim Harlemie, licząc na łatwy łup. Kilkukrotnie okradany w przeszłości sklep przynosił duży utarg, a 72-letni właściciel znany był w okolicy ze swojej łagodności. Gdy uderzyli jednego z pracowników, właściciel wyciągnął strzelbę i otworzył ogień. Ranił 2 napastników, pozostałych 2 zginęło. O sprawie pisze "New York Times".
A najbardziej mi sie podoba: "...obywatel ma prawo zastosować w przypadku zagrożenia życia wszystkie środki, nawet te posiadane nielegalnie, w celu samoobrony."
Ciekawe czy byśmy się wszyscy pozabijali w ten sposób ;)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... adem_.html
"W czwartek 4 młodych ludzi weszło do sklepu w nowojorskim Harlemie, licząc na łatwy łup. Kilkukrotnie okradany w przeszłości sklep przynosił duży utarg, a 72-letni właściciel znany był w okolicy ze swojej łagodności. Gdy uderzyli jednego z pracowników, właściciel wyciągnął strzelbę i otworzył ogień. Ranił 2 napastników, pozostałych 2 zginęło. O sprawie pisze "New York Times".
A najbardziej mi sie podoba: "...obywatel ma prawo zastosować w przypadku zagrożenia życia wszystkie środki, nawet te posiadane nielegalnie, w celu samoobrony."
Ciekawe czy byśmy się wszyscy pozabijali w ten sposób ;)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... adem_.html
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: tendencyjny przegląd prasy...
W tej sytuacji uważam że użycie broni przez właściciela było jak najbardziej zasadne i dobrze gość zrobił.
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Są kraje, gdzie dostęp do broni jest swobodny (na tyle oczywiście, na ile może być), a ludzie się nie zabijają. Oczywiście z pewną poprawką na lekko świrniętych ideologów a'la Rysiek Stalmann (ten od wolnego oprogramowania za wszelką cenę), postulujących np. prawo do użycia broni osobistej na pokładzie samolotu (niestety nikt Ryśkowi nie wytłumaczył, że rozhermetyzowany samolot to nie program, który poszedł w buraki i nie można go ubić i odpalić jeszcze raz).minimus pisze: Ciekawe czy byśmy się wszyscy pozabijali w ten sposób ;)
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: tendencyjny przegląd prasy...
nie jestem sobie wstanie wyobrazić swobodnego dostępu do broni w Polsce, niespożyte i niewyżyte pokłady agresji z jakimi człowiek spotyka się, m.innymi podróżując samochodem doprowadzają do refleksji. W kraju, w którym każdy jest "naj" nie ma miejsca na równość i rozsądek, w kraju, w którym im ci gorzej tym mi lepiej, nie ma miejsca na rozumne podejście do potrzeb społecznych...
...ale za to byłoby luźniej na wylotówkach z Wawy w piątek :D
...ale za to byłoby luźniej na wylotówkach z Wawy w piątek :D
projekt "Huragan" Carlos - 440/585


Re: tendencyjny przegląd prasy...
Niewątpliwie tak. Z drugiej strony perspektywa taka, że ten z drugiej strony też może wyjąć gnata, a nawet może być szybszy i celniejszy, może być studząca :)cArLoS pisze: nie jestem sobie wstanie wyobrazić swobodnego dostępu do broni w Polsce, niespożyte i niewyżyte pokłady agresji z jakimi człowiek spotyka się, m.innymi podróżując samochodem doprowadzają do refleksji.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: tendencyjny przegląd prasy...
ky...
a teraz tak szczerze - zdarzyło ci się kiedyś w przypływie emocji , wyjść z samochodu i "pacnąć" kogoś?
a teraz tak szczerze - zdarzyło ci się kiedyś w przypływie emocji , wyjść z samochodu i "pacnąć" kogoś?
projekt "Huragan" Carlos - 440/585


Re: tendencyjny przegląd prasy...
Pacnąć jak do tej pory nie, chociaż czasem mam ochotę, powiedzieć co myślę, tak :)
r.
PS. Swobodny dostęp do broni nie oznacza braku badań psychiatrycznych. Ale nawet taki stanowczo zmniejsza asymetrię między bambrami, które noszą klamki nielegalnie, a normalnymi ludźmi, którzy do tej pory mają na swoją obronę szybką zdrowaśkę.
r.
PS. Swobodny dostęp do broni nie oznacza braku badań psychiatrycznych. Ale nawet taki stanowczo zmniejsza asymetrię między bambrami, które noszą klamki nielegalnie, a normalnymi ludźmi, którzy do tej pory mają na swoją obronę szybką zdrowaśkę.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: tendencyjny przegląd prasy...
WiS pisze: Remek, wbrew pozorom - "misterny plan" warto mieć, czy się wysyła na wojnę miliony, czy prowadzi w góry patrol z trzech ludzi.
Życie każdego z tych trzech też jest ważne, nie przesadzajmy z tą nonszalancją.
Oczywiscie ale też nie ma co ferować wyroków jak się nie zna faktów. Tam całkiem spora ta wojna jest i pewnie niejeden patrol miał w tym okresie problemy, Apache mogły być np. zajęte a tego nie wiemy, na pewno nie z naszych mediów. Wiem że Remek próbuje wezwać do mniej histerycznego spojrzenia na sprawę. A tak czy siak to mam wrażenie że niektórym mediom się pomyliła wojna z piknikiem.
Re: tendencyjny przegląd prasy...
ky pisze: chociaż czasem mam ochotę, powiedzieć co myślę, tak :)
stanowczo za spokojny jestes na broń, a z tą jest jak z subaru, po co Ci ono jak nie będzie używane

projekt "Huragan" Carlos - 440/585


Re: tendencyjny przegląd prasy...
Ja po prostu zdaję sobie sprawę z tego, że mogę trafić na cięższą/szybszą rękę po drugiej stronie :P Niby gęba nie szklanka, ale po co robić za Quasimodo? ;)
r.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Ky Widzisz, z bronia (zawsze się zastanawiałem dla czego to nazywa się broń?) jest tak, że w przypadku napadu na Ciebie musisz jej użyć bez zastanowienia. Czytaj zastrzelić przeciwnika. Jeżeli nie potrafisz tego zrobić (a tego nie wiesz) pistolet np. jest Ci niepotrzebny. I tak go nie użyjesz.
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Czasami wystarczy skutecznie postrzelić (np. w kolano ;)). Ale owszem, wyjmuje się ją po to, by użyć. Ale dziś po prostu przeciętny bamber ma 99.999% szans że osoba, którą chce przerobić, broni nie wyjmie.maf1 pisze: Czytaj zastrzelić przeciwnika.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Wiem z 1. ręki (np. znajomy z BOR) że samo wyjęcie jednak często rozwiązuje sprawę.
Re: tendencyjny przegląd prasy...
wy tu o pistolecikach a mi o co innego chodziło
O działanie prawa w obronie obywateli. Przecież u nas to dziadek by dożywocie dostał. A tam, nie dość, że prawo lepiej broni obywateli, to jeszcze pozwala im sie samym bronić. Mógłby miec siekiere. Tez by było ok

O działanie prawa w obronie obywateli. Przecież u nas to dziadek by dożywocie dostał. A tam, nie dość, że prawo lepiej broni obywateli, to jeszcze pozwala im sie samym bronić. Mógłby miec siekiere. Tez by było ok

Re: tendencyjny przegląd prasy...
I tu masz rację! W RP prawo nie chroni nawet policjantów, którzy w imię prawa (a to śmieszne) tej broni mają zamiar użyć 

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: tendencyjny przegląd prasy...
akurat mialem stycznosc z niektorymi, i bardzo sie ciesze, ze nie moga spluwy wyciagac, bo krawezniki razem z tym zapapranym zomowcem by zatlukli - i to przez pomylke.maf1 pisze: W RP prawo nie chroni nawet policjantów, którzy w imię prawa (a to śmieszne) tej broni mają zamiar użyć![]()
Re: tendencyjny przegląd prasy...
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,6984960,S ... zenia.htmlWe Frankfurcie Subaru zaprezentuje nowe, europejskie wersje dwóch aut: Legacy i Outbacka. Przed tworzącymi je inżynierami i stylistami szefostwo firmy postawiło niełatwe zadanie - modele mają "zjednać marce nowych miłośników, jednocześnie nie zniechęcając tych obecnych". Czy misja ta ma szansę powodzenia?
Re: tendencyjny przegląd prasy...
no to na prawdę "ładne" jest
w najnowszej reklamie Chevroleta Cruz dopiszą jeszcze , że obok deski a`la Corvette wygląd a`la Subaru Legacy
dramat


w najnowszej reklamie Chevroleta Cruz dopiszą jeszcze , że obok deski a`la Corvette wygląd a`la Subaru Legacy

dramat
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

- Gump
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: z Ustrzyk Górnych
- Auto: Spec + Legacy i wszystko cacy
- Polubił: 29 razy
- Polubione posty: 85 razy
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Koszmar to mało powiedziane chyba ocipieli może nowych klientów znajdą ale starzy zapewne wymiękną .
Legio Patria Nostra
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
Re: tendencyjny przegląd prasy...
r.Autoblog pisze:We all know the story of the Volkswagen Beetle: In his vision to motorize Germany, Adolf Hitler wanted a "People's Car" of sound design and quality to transport the subjects of his Third Reich around an expanding empire. The Beetle became that car. It made automotive and world history, two of Germany's biggest automakers and Ferdinand Porsche's career. But was it really his design as history recorded? New evidence suggests otherwise.
According to Dutch author and historian Paul Schilperoord in his new book Het Ware Verhaal van de Kever ("The True Story of the Beetle"), Porsche may have taken the credit for a design from a Jewish engineer named Josef Ganz (pictured right). The Hungarian-born engineer and automotive journalist had a revolutionary idea for a new type of car which he called the Maikäfer (May Beetle), characterized by an engine mounted behind the cabin, an independent suspension and a smaller, more streamlined shape than the bloated cars that existed at the time.
The design was credited by many as the precursor to the Volkswagen Beetle, but without the financial backing to build his car, Ganz began publishing articles calling for a revolution in car design. According to Schilperoord, Antisemitic laws in Nazi Germany made him an easy target for the established automakers who viewed him as a threat, eventually leading to his arrest by the Gestapo on trumped-up blackmail charges. Ganz was eventually released and tried in vein to build his car in Switzerland, only for the Swiss government to try and steal his design themselves. Enamored of its originality, Hitler allegedly charged Porsche with building the car instead, giving no credit to its Jewish parentage.
After years of legal battles, Ganz moved to Australia where he worked for Holden and eventually died poor and in relative obscurity. Although his name remained known for generations by car designers and engineers, Schilperoord's new book is the first major publication tell the story. The publisher is currently in negotiations to produce documentary films based on the book in several languages, so stay tuned. Thanks to Peter for the tip!
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Jak można poczytać w komentarzach, nie jest prawdą, że Kanada nie wprowadziła np. przepisów dotyczących czystości spalin. Ale jak można przeczytać w komentarzach, niektórzy uważają, że taki ogranicznik to niezły cymes. Mnie się sierść jeży na samą myśl, że ktoś takie pomysły próbuje przepychać.Autoblog pisze:Bill to limit Canadian cars to 93 mph seems stuck in neutral
by Sam Abuelsamid on Sep 19th 2009 at 2:02PM
When it comes to cars, they do things a bit differently in Canada. While our neighbor to the north has long been considered more progressive than the U.S., it was the United States that introduced pollution controls, and until recently, Canada never actually had any rules requiring them. The same goes for fuel efficiency standards. A couple of years ago, the government of Ontario passed a law that could result in automatic confiscation of your car if you exceeded a speed limit by more than 50 km/h (31 mph). This was done to attack the problem of street racing.
Member of parliament Jim Karygiannis apparently wants to make sure no one gets their car confiscated by making it impossible to drive that fast. Back in February, Karygiannis introduced a bill that, if passed, would make it illegal to sell, import, build or even loan a vehicle to someone unless said ride is fitted with a speed limiter restricting its maximum velocity to no more than 150 km/h, or 93 mph. So far, the bill has not proceeded past first reading, and it hasn't even gone to committee -- good news for Canadian drivers, to be sure. Frankly, there doesn't appear to be any widespread support for Jim Karygiannis's meddlesome legislation. Karygiannis actually introduced a similar bill during the previous parliamentary session, but that one never got past first reading, either. Maybe he should have taken the hint back then. Thanks to Steve for the tip!
[Source: Parliament of Canada]
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: tendencyjny przegląd prasy...
I miej tu człowieku dobre serce
Za onet.biznes:
Zawód żebrak
Pani Helena żyje z emerytury, ale dorabia sobie na sprzedaży leków, choć nie jest farmaceutka. Najpierw odwiedza zaprzyjaźnione sąsiadki, siostrę i zbiera od nich recepty. Potem wychodzi na ulicę, gdzie już błagalnym głosem zaczepia przechodniów i prosi o wykupienie zapisanych lekarstw. Na koniec odsprzedaje je sąsiadkom, oczywiście po cenie niższej niż w aptece. Dla jednych to przedsiębiorczość, dla innych żebractwo.
...
Osoby, które poznałem w Krakowie i na Śląsku chwaliły się swoimi zarobkami. Najbardziej operatywni zarobili nawet 10 tys. zł miesięcznie, co można porównać do zarobków pracownika na kierowniczym stanowisku. Wszystko zależało od metody, którą przyjęli podczas manipulacji otoczeniem. Najmniej wiarygodni lub niewzbudzający litości oraz ci, którzy nie szlifowali zasad socjotechniki mieli ciężko. Przez cały dzień, niezależnie od pory roku, dnia i temperatury w swoich kubeczkach mieli zaledwie kilkanaście złotych. Ale to i tak wystarczyło na obiad dla całej rodziny.
Całość na http://biznes.onet.pl/zawod-zebrak,1849 ... news-detal



Za onet.biznes:
Zawód żebrak
Pani Helena żyje z emerytury, ale dorabia sobie na sprzedaży leków, choć nie jest farmaceutka. Najpierw odwiedza zaprzyjaźnione sąsiadki, siostrę i zbiera od nich recepty. Potem wychodzi na ulicę, gdzie już błagalnym głosem zaczepia przechodniów i prosi o wykupienie zapisanych lekarstw. Na koniec odsprzedaje je sąsiadkom, oczywiście po cenie niższej niż w aptece. Dla jednych to przedsiębiorczość, dla innych żebractwo.
...
Osoby, które poznałem w Krakowie i na Śląsku chwaliły się swoimi zarobkami. Najbardziej operatywni zarobili nawet 10 tys. zł miesięcznie, co można porównać do zarobków pracownika na kierowniczym stanowisku. Wszystko zależało od metody, którą przyjęli podczas manipulacji otoczeniem. Najmniej wiarygodni lub niewzbudzający litości oraz ci, którzy nie szlifowali zasad socjotechniki mieli ciężko. Przez cały dzień, niezależnie od pory roku, dnia i temperatury w swoich kubeczkach mieli zaledwie kilkanaście złotych. Ale to i tak wystarczyło na obiad dla całej rodziny.
Całość na http://biznes.onet.pl/zawod-zebrak,1849 ... news-detal
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Konto usunięte, ale to przecież nie nowość. Kiedyś czytałem wywiad z kobitką (coś ok. 30 lat), która przyjeżdża fajnym autkiem do stolicy, następnie przebiera się w łachmany i udajac starowinkę, żebrze na ulicy.
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Re: tendencyjny przegląd prasy...
rrosiak,
podobne problemy istniały jeszcze przed wynalezieniem samochodu
w ksiązce Michała Rożka i ks. Jana Kracika "Hultaje, złoczyńcy, wszetecznice w dawnym Krakowie - o marginesie społecznym XVI-XVII w.", autorzy przypominają jak kiedyś nasi przodkowie próbowali temu zaradzić:
Uniwersał Stanisława Augusta i Rady Nieustającej z 23 VI 1786 roku, stwierdzając, że „po całym kraju pomnaża się liczba gnuśnych żebraków” i powołując się aż na statuty Jana Olbrachta z 1496 roku oraz na konstytucję Zygmunta III z roku 1588, nakazywał, aby każda parafia, miasto lub wieś utrzymywały jedynie własnych, i to niezdolnych do pracy ubogich. Urzędy miejskie, a na wsiach proboszczowie mieli wydawać pozwolenia, a chodzący po prośbie w granicach parafii winni byli nosić deszczułkę z nalepioną kartką: „Ubogi parafii (wsi) N. ma pozwolenie żebrania”. Pozbawionym odnawianego corocznie zaświadczenia nie należało dawać jałmużny, a nadto „wolno ich każdemu łapać i do wszelkich robót swoich zażywać” lub oddać do robót publicznych.

podobne problemy istniały jeszcze przed wynalezieniem samochodu

w ksiązce Michała Rożka i ks. Jana Kracika "Hultaje, złoczyńcy, wszetecznice w dawnym Krakowie - o marginesie społecznym XVI-XVII w.", autorzy przypominają jak kiedyś nasi przodkowie próbowali temu zaradzić:
Uniwersał Stanisława Augusta i Rady Nieustającej z 23 VI 1786 roku, stwierdzając, że „po całym kraju pomnaża się liczba gnuśnych żebraków” i powołując się aż na statuty Jana Olbrachta z 1496 roku oraz na konstytucję Zygmunta III z roku 1588, nakazywał, aby każda parafia, miasto lub wieś utrzymywały jedynie własnych, i to niezdolnych do pracy ubogich. Urzędy miejskie, a na wsiach proboszczowie mieli wydawać pozwolenia, a chodzący po prośbie w granicach parafii winni byli nosić deszczułkę z nalepioną kartką: „Ubogi parafii (wsi) N. ma pozwolenie żebrania”. Pozbawionym odnawianego corocznie zaświadczenia nie należało dawać jałmużny, a nadto „wolno ich każdemu łapać i do wszelkich robót swoich zażywać” lub oddać do robót publicznych.

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Лукашэнка pisze: Uniwersał Stanisława Augusta i Rady Nieustającej z 23 VI 1786 roku, stwierdzając, że „po całym kraju pomnaża się liczba gnuśnych żebraków” i powołując się aż na statuty Jana Olbrachta z 1496 roku oraz na konstytucję Zygmunta III z roku 1588, nakazywał, aby każda parafia, miasto lub wieś utrzymywały jedynie własnych, i to niezdolnych do pracy ubogich. Urzędy miejskie, a na wsiach proboszczowie mieli wydawać pozwolenia, a chodzący po prośbie w granicach parafii winni byli nosić deszczułkę z nalepioną kartką: „Ubogi parafii (wsi) N. ma pozwolenie żebrania”. Pozbawionym odnawianego corocznie zaświadczenia nie należało dawać jałmużny, a nadto „wolno ich każdemu łapać i do wszelkich robót swoich zażywać” lub oddać do robót publicznych.
Może należy to przesłać do premiera jako jedną z propozycji załatania dziury budżetowej. Licencja na żebranie. A nasza nieustraszona straż miejska miałaby dodatkowe zajęcie - kontrolę, czy delikwent ma pozwolenie na ten teren

rrosiak pisze: Konto usunięte, ale to przecież nie nowość.
Wiem, ale nieustannie mnie boli to, kiedy w tramwaju biedne emerytki wysupłują te ostatnie grosiny i dają żebrzącym Rumunom... Choć z drugiej strony te emerytki, jak piszą w w/w artykule, też nieźle sobie radzą z lekarstwami...