i to jest mankament, bo siodełko uwieraky pisze: tylko na R1 jaja trzeba mieć dużo konkretniejsze.
Japończyk jak ta lala
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Japończyk jak ta lala
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński
- Polubił: 86 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Japończyk jak ta lala
Nie dręcz mnie proszę....ky pisze: masz dwie wściekłe R1-ki, które robią z niego wiatrak.
Jak ja na coś takiego choruję....
I nigdy sobie nie kupię.....
Re: Japończyk jak ta lala
Ja to się boję motorów , bo nie umiem jeździć na nich 
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Japończyk jak ta lala
Jeździłem i zamierzam do tego zgubnego nałogu wrócić.LouCyphre pisze:ky, Ale jeździsz motocyklem prawda ?
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Japończyk jak ta lala
Podpowiem Ci, że mój coworker się ciągle odgraża, że kupi (sprzedał już poprzedniego bajka, więc pewnie któregoś dnia podjedzie takim). Nie zamierzam się doń zbliżać na bliżej niż 10 metrów ;)
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Japończyk jak ta lala
Z jednośladów to mi się zawsze podobał ten :
http://www.scigacz.pl/Sportowe,egzotyki ... ,1497.html
silnik jakiś taki samochodowy - 2.0 turbo
http://www.scigacz.pl/Sportowe,egzotyki ... ,1497.html
silnik jakiś taki samochodowy - 2.0 turbo
Re: Japończyk jak ta lala
te motocykle co pokazaliście to popierdułki dla grzecznych dziewczynek
, czas na "technologiczną masturbację" czyli Y2K
Link: http://www.youtube.com/watch?v=8lqCrZEXgqM
A serio to motocykle są piękne...zwłaszcza tzw. szlifierki (mają to coś w sobie). Ogólnie to jak człowiek sobie usiądzie na takim motongu i pomyśli, że stosunek mocy do masy jest na poziomie prawie 1:1 to pojawiają dreszcze
.
Link: http://www.youtube.com/watch?v=8lqCrZEXgqM
A serio to motocykle są piękne...zwłaszcza tzw. szlifierki (mają to coś w sobie). Ogólnie to jak człowiek sobie usiądzie na takim motongu i pomyśli, że stosunek mocy do masy jest na poziomie prawie 1:1 to pojawiają dreszcze
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Japończyk jak ta lala
jarmaj pisze: Jak ja na coś takiego choruję....
I nigdy sobie nie kupię.....
..bo to śmiertelna choroba może być
Tak spytałem, bo dopiero od niedawna jasno widać, że masz obsesjęky pisze: Jeździłem i zamierzam do tego zgubnego nałogu wrócić.
Ja też kiedyś cośtam jeździłem ale parę lat temu zrobiłem sobie małe "auć", niby nic ale mam obawy ( ale ciągnie mnie jak wilka do lasu
Re: Japończyk jak ta lala
Ja też swoje regularne jeżdżenie zakończyłem wiele lat temu na dzwonie, z którego się wykpiłem niewielkimi obrażeniami (parę blizn i złamany palec serdeczny prawej ręki, podczas gdy moto utraciło całkowicie geometrię, a prawe tylne drzwi kanciaka weszły niemalże do środka ;))) i przez wiele lat, patrząc na to co się dzieje na drogach, miałem pełne portki na samą myśl o jeździe w normalnym ruchu (bo na moto wsiadłem bez żadnych urazów w kilka miesięcy po dzwonie). Aż któregoś dnia przyjechał do mnie kolega na swojej średniej bandycie, wsadził na fotel i powiedział stanowczym głosem jedź. No to pojechałem. Co prawda nie podobało mi się tak, jak się tego spodziewałem (jeździłem solo na popierdułkach po 150kg, a nie 250 i dwóch koleżków po około 100kg każdy, kiedyś u nas chyba nikt nie wiedział co to przeciwskręt, a ciężki motocykl kiepsko reaguje na próby kierowania przez balansowanie), ale od jakiegoś czasu dzielnie napełniam wirtualną świnkę złotówkami...
Najfajniejsze to jest to samo, ale 30-40 lat wcześniej: cafe-racer :] A do uklepania się, nie potrzeba wcale 180KM :P
r.
Barthol pisze: A serio to motocykle są piękne...zwłaszcza tzw. szlifierki (mają to coś w sobie). Ogólnie to jak człowiek sobie usiądzie na takim motongu i pomyśli, że stosunek mocy do masy jest na poziomie prawie 1:1 to pojawiają dreszcze.
Najfajniejsze to jest to samo, ale 30-40 lat wcześniej: cafe-racer :] A do uklepania się, nie potrzeba wcale 180KM :P
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Japończyk jak ta lala
Ja na motocyklach się nie znam, za "plastikami" jakoś nigdy nie szalałem, ale jeśli już miałbym sobie kupić jakieś moto to taki HD Sportster by mnie całkowicie zadowolił. Nota bene mam w rodzinie ciekawą historię związaną z miłością do HD - brat mojego dziadka zakochał się w HD w wieku kilkunastu lat, jak przyjeżdżał do nich na wieś jakiś gość właśnie na HD z demobilu (w latach 50'tych). Różne koleje losu sprawiały, że nie mógł mieć takiego motocykla, w międzyczasie wyemigrował do USA, pracował jako trucker, wpadł w szpony wódy (z którą na szczęście sobie poradził) i wreszcie, w 2006 roku, po 50 latach marzeń, udało mu się zrealizować marzenie z młodości i wyjechał z salonu nowiutkim HD Sportsterem 1200 Low. Fajna sprawa 
Re: Japończyk jak ta lala
Pod warunkiem, że dupsko by Ci od wibracji nie odpadło ;)))WRC fan pisze: HD Sportster by mnie całkowicie zadowolił
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Japończyk jak ta lala
ky pisze: Pod warunkiem, że dupsko by Ci od wibracji nie odpadło ;)))
Aż tak źle ? ;>
Fajne, tłuste sprzęcicho
http://moto.allegro.pl/item767423371_ha ... tster.html
Re: Japończyk jak ta lala
Za http://www.racingforum.pl/index.php?sho ... t&p=751221WRC fan pisze: Aż tak źle ? ;>
;)[...] Wibracje generowane przez taki układ napędowy (tylko TwinCam jak na razie wyposażono w wałki wyrównoważające) nie tylko uwalniają plomby i sprawiają że kierownica ma 20cm grubości, [...]
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Japończyk jak ta lala
WRC fan, moim zdaniem HD jako przedmiot pewnej subkultury jest jak najbardziej cool...WRC fan pisze:
Aż tak źle ? ;>
Fajne, tłuste sprzęcicho![]()
http://moto.allegro.pl/item767423371_ha ... tster.html
ale technicznie to zupełny złom...
Zamiast tego polecałbym Ci to samo co WiSowi:
Link: http://www.youtube.com/watch?v=JnBt_yoTC94
Japończyk jak ta lala
Re: Japończyk jak ta lala
Nie każdy pojazd rekreacyjny musi być haj-cokolwiek. Do pewnych zastosowań wystarczą jeden-dwa cylindry, dwa zawory na cylinder i gaźnik (który zresztą jest tępiony przez ekofaszyzm). Ma też być głośny, wibrować i nie musi być megakulturalny w odbiorze. Byle był trwalszy od przeciętnego anglika z lat 60-ych.gootek pisze: moim zdaniem HD jako przedmiot pewnej subkultury jest jak najbardziej cool...
ale technicznie to zupełny złom...
I dlatego mnie się podoba m. in. SR500. Na bębnie i szprychach.
A jak już ma być jakiś hajtech, to niech to będzie ładny plastik czy jakieś supermoto.
gootek pisze: polecałbym Ci to samo co WiSowi:
A co tam temu czemuś wyrosło na ramie, przed cylindrami? To takie czarne i zbędne? ;)
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Japończyk jak ta lala
No nowinka techniczna to to na pewno nie jest. Tyle, że nasuwa mi się stwierdzenie "no i co z tego", do tego do czego ten motocykl służy taka technika jest odpowiednia.gootek pisze: technicznie to zupełny złom...
Japońskie choppery/criusery jakoś mnie nie przekonują.
O, ky szybszy
Re: Japończyk jak ta lala
zgadza się :). Trzeba wiedzieć co i jak oraz myśleć, bo łatwo sobie kuku zrobić :). Klimat cafe-racer'ów mi kompletnie nie podchodzi. Ja nie śmigam, choć spoglądam z sympatią na 2 koła...zwłaszcza jak sprzęt dosiada motocyklistka... Po okolicy śmiga zgrabna drobna brunetka na jadowicie zielonym Kawasaki zx636rr , miłe doznanie natury estetycznej :D.ky pisze:Barthol pisze: A serio to motocykle są piękne...zwłaszcza tzw. szlifierki (mają to coś w sobie). Ogólnie to jak człowiek sobie usiądzie na takim motongu i pomyśli, że stosunek mocy do masy jest na poziomie prawie 1:1 to pojawiają dreszcze.
Najfajniejsze to jest to samo, ale 30-40 lat wcześniej: cafe-racer :] A do uklepania się, nie potrzeba wcale 180KM :P
r.
A właśnie przypomniał mi się jeden filmik...fajny plecak ma dziewczyna:
Link: http://www.youtube.com/watch?v=UK7BYZ09zww
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Japończyk jak ta lala
http://killboy.blogspot.com/ -- znajdziesz kilka obiektów ;)Barthol pisze: spoglądam z sympatią na 2 koła...zwłaszcza jak sprzęt dosiada motocyklistka...
r.
PS. A propos tej pani:

Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Japończyk jak ta lala
ky, nom... śmiganie bez odzienia bhp ;) to proszenie się o problemy...
Niestety w sezonie widuję takich wielu i nie nazwałbym ich jazdy stylem POM (powolny objazd miasta), raczej jest to drugi koniec skali :/
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Japończyk jak ta lala
Z motorami, chyba jeszcze bardziej niż z autami jest tak, że warto dobrać go zgodnie z własną osobowością, tak, żeby się dobrze czuć i miec frajdę...ky pisze:I dlatego mnie się podoba m. in. SR500. Na bębnie i szprychach.
A jak już ma być jakiś hajtech, to niech to będzie ładny plastik czy jakieś supermoto.
myslę, że o to głównie chodzi.
Mnie osobiście odpowiada NX 650, z jednocylindrowym silnikiem, chłodzonym powietrzem...
prosty, przyjazny w obsłudze i w prowadzeniu...
da się nim zjechac z asfaltu...
więc takiego sobie kupiłem.
Re: Japończyk jak ta lala
Motór ma tę zaletę, że na winklach (tylko to muszą byc winkle, a nie łuki) pochyla się we właściwą stronę (a że wolniej od dobrego auta? who cares? ;)). I dlatego jakoś nie podpasowywują mi różnej maści kruzery czy maszyny ciężkie.
r.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Re: Japończyk jak ta lala
ky pisze: Motór ma tę zaletę, że na winklach (tylko to muszą byc winkle, a nie łuki) pochyla się we właściwą stronę (a że wolniej od dobrego auta?
Dlatego najfajniejsze są latadła.