Pod rozwage
Re: Pod rozwage
O tym samym pomyślałam
.
Tzn. nie że "paździerz" broń Boże
, tylko kto jechał te 200/h? Wyprzedzający czy wyprzedzani? 
Tzn. nie że "paździerz" broń Boże
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Pod rozwage
Chloru, to było bardzo nieodpowiedzialne i wysoce naganne . A fe 
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 257 razy
- Polubione posty: 533 razy
Re: Pod rozwage
Doxa, powiedz to tym germańskim oprawcom !
Całkiem na poważnie. W normalnym, sprawnym aucie prędkości rzędu 150-160 km/h na autostradzie to nic strasznego. Tylko Pasieczny i jego klakiernia demonizuje bo w końcu prędkość zabija.
Całkiem na poważnie. W normalnym, sprawnym aucie prędkości rzędu 150-160 km/h na autostradzie to nic strasznego. Tylko Pasieczny i jego klakiernia demonizuje bo w końcu prędkość zabija.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Pod rozwage
Chloru, AL też mówi, że 160 na drodze publicznej to coś strasznego. 
czarne jest piękne...
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 257 razy
- Polubione posty: 533 razy
Re: Pod rozwage
vibowit, bo on miał na myśli drogi w Bieszczadach 
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Pod rozwage
Dziś podawali ,że mają wprowadzić czarne skrzynki ( zapisy prędkości i takie tam duperele
) .
Nasze ministerstwo Msw wylosowało jednego kierowcę z Polski iiiiiiiiiiiiiiiiiiii został nim nasz kolego forumowy , uczestnik ruchu drogowego
Jarmaj

Nasze ministerstwo Msw wylosowało jednego kierowcę z Polski iiiiiiiiiiiiiiiiiiii został nim nasz kolego forumowy , uczestnik ruchu drogowego
Jarmaj
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Pod rozwage
fajnie by było jakby takie coś wsadzili Jarmajowi. Wyszłoby, ze poruszanie się z prędkościami bliskimi prędkości dźwięku nie jest niebezpieczne , a jedyne co trzeba poprawić to szybkość taktowania procesora w skrzyncePiter 35 pisze: Nasze ministerstwo Msw wylosowało jednego kierowcę z Polski iiiiiiiiiiiiiiiiiiii został nim nasz kolego forumowy , uczestnik ruchu drogowego![]()
Re: Pod rozwage
pamejudd pisze: @AMI: z niecierpliwoscia czekam na wyjasnienie dlaczego wniosek "nietrafny" :)
Prosze bardzo - Ty wnioskujesz zapewne, iz ja uwazam, ze nie warto dbac o bezpieczenstwo na drodze, skoro wypadki sie zdarzaja. Oczywiscie, ze warto. I sklada sie na nie wiele czynnikow.
Ale wypadki beda sie zdarzaly tak czy inaczej, bo taka jest natura swiata... i wypadkow. Jak bardzo bysmy sie nie starali zabezpieczac, asekurowac i uwazac.
A uzalanie sie nad ofiarami najlepiej zostawic raczej osobom pozostajacym w jakichs relacjach z nimi.
Bo takie plakanie, ze tyle ofiar, ze to ,ze tamto, podobnie jak urzadzanie jakichs zalob narodowych popularnych ostatnio w Polsce - jest dla mnie przejawem conajwyzej egzaltacji.
Uwazam tak nawet jesli mialbym byc posadzony przez to o bezdusznosc i brak serca.
Pozdrawiam
Jacek "AMI" Rudowski
Re: Pod rozwage
Kpisz sobie, czy o drogę pytasz? To już jest chyba aktualna tabela, po podwyżce:pamejudd pisze: @damaz: w Niemczech mandaty za przekroczenie predkosci sa nieporownywalnie wyzsze od polskich.
Czyli 85PLN za +10, 127 za +15, 212/1 za +20, 255/1+25, 382/1+30, 531/3+40 (plus prawko na miesiac). W Polsce 50/1 +10, 100/2 +20, 200/4 +30, 300/6 +40. 400/8 +50, wciąż przed zapowiadaną od lat podwyżką. Do tego Niemcy sadzą punkty dopiero powyżej 15km/h przekroczenia (mają ich 12), a nasi od początku.Up to 10 km/h 20,- EUR None
11 - 15 €30,- None
16 - 20 €50,- 1
21 - 25 €60,- 1
26 - 30 €90,- 3
31 - 40 €125,- 3 plus automatic one month ban IN GERMANY
Więc nie taki diabeł straszny, jak go malują (a przed podwyżką wręcz niektóre zakresy wychodziły taniej niż w PL), może poza miesięcznym banem na jazdę. I jeszcze dwie różnice: tam pokonanie 150km między dwoma bardzo dużymi miastami w kraju nie zmusza Cię do jazdy przez kilkanaście obszarów zabudowanych i nie trwa 2.5-3h, a koleżka na moim stanowisku zarabia lekko 3 razy więcej ode mnie.
pamejudd pisze: Zrzucanie odpowiedzialnosci na budowniczych drog kojarzy mi sie z powiedzeniem "na zlosc mamie odmroze sobie uszy". To ze w Polsce drogi sa jakie sa powinno wlasnie wymoc wieksza ostroznosc podczas jazdy, a nie ryzykanctwo, polaczone z psioczeniem na policje, drogowcow i PO.
Szkoda tylko, że czas nie chce się rozciągnąć razem z drogami. A wraz z czasem wszelkie zjawiska z nim związane jak zmęczenie kierowcy, trwałość towarów przewożonych, różne terminy, etc. I nie mów mi, że jak trzeba gdzieś dojechać można wyruszyć wcześniej, bo po pierwsze rezerwowanie dwóch-trzech dni na przejechanie kraiku PL z jednego końca na drugi zalatuje kiepskim dowcipem, a po drugie wszelkie czasy podróży po Polsce są całkowicie nieprzewidywalne i raz ten dystans robisz w X godzin, a kilka dni potem np. 2X.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Pod rozwage
o tak. o tak. dużo rozsądniejsze jest ciągnięcie specjalnych podatków od kierowców przy zakupie auta, przy zakupie benzyny, przy zakupie...pamejudd pisze:To ze w Polsce drogi sa jakie sa powinno wlasnie wymoc wieksza ostroznosc podczas jazdy, a nie ryzykanctwo, polaczone z psioczeniem na policje, drogowcow i PO.
a potem uparte twierdzenie, że każdy, ale to każdy bez wyjątku wypadek to wina kierowcy.
a po namyśle... po namyśle stwierdzam, że ostatnio parę wątków na ten temat. nawet o panu Pasiecznym było.
napiszę tylko tak: przeczytałem artykuł będący pretekstem tego wątku. zamiast "rozwagi" wprawił mnie w nastrój przygnębienia. bo wiem, że dopóki takie Piaseczne pracują w policji i są odpowiedzialni za organizację ruchu, to nic się na naszych drogach nie zmieni.
Re: Pod rozwage
Do budowniczych nic nie mam, tylko do tych, którzy na obwodnicy 70-tysięcznego miasta, po dwa pasy jezdni w każdą stronę postawili ograniczenie 50km/h, a później śmietnik z optyką.pamejudd pisze: Zrzucanie odpowiedzialnosci na budowniczych drog kojarzy mi sie z powiedzeniem "na zlosc mamie odmroze sobie uszy". To ze w Polsce drogi sa jakie sa powinno wlasnie wymoc wieksza ostroznosc podczas jazdy, a nie ryzykanctwo, polaczone z psioczeniem na policje, drogowcow i PO.
Re: Pod rozwage
dokładnie, jadąc w NRD taką prędkością środkowym pasem czuję się kilka razy bezpieczniej niż jadąc 100 trasą katowicką. droga głównie mi upływa na szacowaniu prędkości wyprzedzających mnie motocykli lewym.Chloru pisze: Całkiem na poważnie. W normalnym, sprawnym aucie prędkości rzędu 150-160 km/h na autostradzie to nic strasznego.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Pod rozwage
gdyby fotoradary służyły bezpieczeństwu ustawione były by na limit +5 km/h a nie +20 albo lepiej kmh - bo ponoć nie opłaca się egzekwować niższych kwot - dla mnie oznacza to mniej więcej tyle, że Policja zamiast misji publicznej pokrywanej z finansów publicznych jawnie przyznaje się do prowadzenia działalności gospodarczejcitan pisze: o dwa pasy jezdni w każdą stronę postawili ograniczenie 50km/h, a później śmietnik z optyką
BTW ma ktoś gdzieś coś o przenośnych fotoradarach? jeździ mi tu takie coś i się rozstawia na środku krzyżowek espero - z chęcią bym zadzwonił na drogówkę, że jakieś pudło blokuje skrzyżowanie. Jesień jest, szare takie te dni, a ile kawy można chlać
- Arti
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Nordkappværing
- Auto: GT Rally Car & STI GH
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Pod rozwage
Te opowieści pana inspektora są smutne - to prawda. Znam takich więcej i o wiele bardziej drastyczne. Ale to nie zmienia faktu, że to nie prędkość zabija tylko ludzka głupota, bezmyślność i czasami wielki pech.
I fotoSSmani niczego nie zmienią.

Re: Pod rozwage
Dziś przejechałem z Wawy do Kolonii. Do granicy masakra, od granicy błyskawicznie. Zero stresu czy zmęczenia mimo koszmarnych warunków atmosferycznych przelotowa 120-140, brak gwałtownych manewrów czy hamowań i bezpieczne odstępy.
Re: Pod rozwage
Wow - i predkosc Cie nie zabila. Ani chybi cud jakowys! :)Azrael pisze:Dziś przejechałem z Wawy do Kolonii. Do granicy masakra, od granicy błyskawicznie. Zero stresu czy zmęczenia mimo koszmarnych warunków atmosferycznych przelotowa 120-140, brak gwałtownych manewrów czy hamowań i bezpieczne odstępy.
Jacek "AMI" Rudowski
Re: Pod rozwage
Gdyby tak ustawiali, to by im się wypstrykały w pięć minut ;)))remek pisze: gdyby fotoradary służyły bezpieczeństwu ustawione były by na limit +5 km/h
Natomiast gdyby były dla bezpieczeństwa, np. stałyby przy niebezpiecznych miejscach, a nie kilkaset metrów przed, albo np. na prostej drodze, gdzie ,,nie ma niczego'', ograniczenie do setki i foto (ciekawe, na ile ustawiony), czy w podobnych warunkach, ale z dodatkowym, głupim ograniczeniem.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Pod rozwage
Szkoda tylko, że jak na drodze będzie wielki lej po bombie pod stertą liści, to też jako przyczynę podadzą ,,niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze''.
r.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Pod rozwage
pamejudd, nie wygrasz tej dyskusji. Forum bądź co bądź motoryzacyjne
Jestem tutaj prawdo podobnie jedynym, który się z Tobą zgadza
Zawsze te same argumenty: a bo drogi, a bo policja, a bo ja umiem lepiej niż te inne barany, a bo tamtosramtoiowamto.
Jestem tutaj prawdo podobnie jedynym, który się z Tobą zgadza
Zawsze te same argumenty: a bo drogi, a bo policja, a bo ja umiem lepiej niż te inne barany, a bo tamtosramtoiowamto.
minimus: czyli "sila zlego, dwa tysiace siedemdziesieciu szesciu na dwoch"* ? 
*(czyli 1038 na jednego)
***********************************************************
PS: ky: jak kiedys wyladowalem w rowie przez nieoswietlony ciagnik, to zarzucili mi "niezachowanie bezpiecznej odleglosci do poj. poprzedzajacego"; kiedy probowalem sie klocic (bo jak do diabla zachowac odleglosc od czegos czego nie widac), zmienili przyczyne wypadku na "niedostosowanie predkosci". Inna sprawa, ze jadac chocby o 10 km szybciej, stanowilbym teraz desen na przyczepie tamtego ciagnika.
*(czyli 1038 na jednego)
***********************************************************
PS: ky: jak kiedys wyladowalem w rowie przez nieoswietlony ciagnik, to zarzucili mi "niezachowanie bezpiecznej odleglosci do poj. poprzedzajacego"; kiedy probowalem sie klocic (bo jak do diabla zachowac odleglosc od czegos czego nie widac), zmienili przyczyne wypadku na "niedostosowanie predkosci". Inna sprawa, ze jadac chocby o 10 km szybciej, stanowilbym teraz desen na przyczepie tamtego ciagnika.
Re: Pod rozwage
Generalnie problem sprowadza się do tego, że biorąc pod uwagę stan polskich dróg - tak, należałoby jeździć wolniej. Tyle że jeżdżenie powoli to w dzisiejszych czasach luksus, na który stać niewielu. W większości wypadków czas kosztuje i spędzanie całego dnia za kierownicą to duży koszt. Dodatkowo wchodzi w grę jeszcze czynnik znudzenia jazdą - większość znanych mi kierowców, jeżdżących (moim zdaniem) przyzwoicie twierdzi, że przy jeździe 50/70/90 nudzą się i zaczynają jechać automatycznie, dekoncetrują się i nie poświęcają jeździe należytej uwagi. Przyspieszenie z tych prędkości zazwyczaj wzmaga koncentrację i czujność. Sama tak mam, że im szybciej jadę (do pewnych granic oczywiście), tym bardziej uważam i się skupiam na jeździe. Dlatego mam poważne wątpliwości co do coraz większej ilości ograniczeń prędkości, wysepek, barierek, ciągłych linii i innych zakazów wyprzedzania. Tam, gdzie jest ograniczona widoczność, to rozumiem, ale co najmniej połowa wysepek np. na drodze Warszawa - Wrocław to jakaś zemsta niespełnionego inżyniera ruchu, co mu się beretka na oczy obsmykła za kierownicą 
Re: Pod rozwage
Minimus, a powiedz mi, co byś zrobił gdyby się nagle okazało, że musisz żyć z poruszania się po drogach? Dalej będziesz radośnie uważał, że skoro wszyscy ważni od dróg i ruchu drogowego robią wszystko, by w ciągu jednego dnia roboczego pokonać góra 360km (pod warunkiem niewysiadania z auta), to znaczy że cała reszta, która po prostu musi więcej, to banda idiotów i należy ich pozamykać?
Bawią mnie też rady, by parusetkilometrową podróż wakacyjną rozplanowywać na dwa dni bądź przesiąść się do pociągu. To pierwsze jakoś kłóci mi się ze zdobyczami cywilizacji (w końcu czy po to mamy drogi twarde, samochody i całą inżynierę ruchu, by podróżować z prędkością rączego dyliżansu?), to drugie... Mobilność taka sobie, uzależnienie od sieci (co raz bardziej mizernej) kolejowej, rozkładu, jakość usług gdzieś na poziomie Rowu Mariańskiego, co raz to bardziej kretyńskie pomysły w stylu przeniesienia wielu linii pospiesznych do TKL i dodanie obowiązkowych miejscówek gwarantujących nic poza obowiązkiem wydania kasy... Nie, ja się już w swoim życiu najeździłem PKP, dziękuję, postoję.
To ja jeszcze podsumuję moje stanowisko, bo zasadniczo to w tych tematach argumenta obu stron zostały wyłożone po tysiąc razy.
1. Kierowcy w tym kraju są grupą, która wraz z palaczami, miłośnikami C2H5OH i paroma innymi, pomijalnymi grupami, regularnie zrzuca się na jakieś 20% przychodów do budżetu tego kraju (tyle wynosiły przychody z akcyzy wg rocznika statystycznego z bodajże 2006 roku). Do tego jeszcze dochodzi VAT.
2. Kierowców się doi również w inny sposób, w imię ,,poprawiania bezpieczeństwa na drogach''. W takiej Łodzi np. najłatwiej trafić ruchome foto na dwóch ulicach: Al. Włókniarzy/Al JP2 i Rokicińskiej. Ta pierwsza to DK1 -- dwie jezdnie, po dwa-trzy pasy ruchu (zmodernizowana zresztą, ale pod kątem przepustowości praktycznie niewiele zrobiono), ta druga to dwujezdniówka po 2-3 pasy, w terenie głównie przemysłowym, z odizolowanyn (i znikomym) ruchem pieszym oraz rowerowym (oddalone chodniki, ścieżki, przejścia z sygnalizacją, etc). Na obu 60km/h, miejscami nawet 50. Takie przykłady można mnożyć (np. obwodnica Rawy Mazowieckiej, 70 na całej długości, za wyjątkiem jednego skrzyżowania, sterowanego światłami, gdzie na jakieś 200-300 metrów przed nim wprowadza się obszar zabudowany; obwodnica, my ass).
3. W zamian za to kierowcy dostają następujące działania na rzecz poprawienia bezpieczeńśtwa na drogach:
a) fotoradary stałe,
b) fotoradary przenośne, czasem ukryte w śmietnikach (prewencja! my ass!)
c) fotoradary mobilne,
d) wideoradary w nieoznakowanych pojazdach (prewencja! my ass!),
e) co raz więcej ograniczeń prędkości na tych samych od lat drogach (choć np. standard i stan pojazdów mimo wszystko się poprawia),
f) co raz więcej linii ciągłych,
g) znakomite rozwiązania inżynieryjne takie jak np. przejścia z wysepkami co kilkaset metrów na drodze krajowej numer dwa, które doskonale pacyfikują ruch do konwojów poruszających się tak szybko, jak prowadzący,
e) rozwój sieci drogowej polegający na sporadycznych remontach nawierzchni tych samych dróg, które powstały kilkaset lat temu, gdy wędrowcy kierowali się na wieżę kościoła w najbliższej osadzie/mieście; nawet jeśli czasem trafi się coś większego w postaci wyprucia wszystkiego co najmniej metr w głąb, to kończy się np. na dwóch pasach i dwóch szerokich poboczach, zamiast trzech pasach (w tym środkowy do wyprzedzania) i dwóch węższych poboczach; czasami trafią się jakieś zmiany oddzielające ruch pieszy od samochodowego, co nie zmienia np. ograniczenia prędkości na danym odcinku.
4. W zamian za to kierowcy nie otrzymują (albo rodzi się w bólach i przekrętach):
a) nowoczesnej sieci drogowej zapewniającej sensowny tranzyt,
b) sensownych rozwiązań drogowych zwiększających przepustowość,
c) sensownych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa (rozdział ruchu pieszego i samochodowego, przebudowa niebezpiecznych węzłów drogowych, etc).
Krótko mówiąc, skoro doją nas ciągle i chcą doić więcej, a w zamian za to oferują albo nic, albo kolejne mechanizmy dojenia, to dlaczego mamy pochylać głowy i wbrew własnym interesom przystawać na co raz to bardziej idiotyczne pomysły różnych miernot u sterów?
r.
Bawią mnie też rady, by parusetkilometrową podróż wakacyjną rozplanowywać na dwa dni bądź przesiąść się do pociągu. To pierwsze jakoś kłóci mi się ze zdobyczami cywilizacji (w końcu czy po to mamy drogi twarde, samochody i całą inżynierę ruchu, by podróżować z prędkością rączego dyliżansu?), to drugie... Mobilność taka sobie, uzależnienie od sieci (co raz bardziej mizernej) kolejowej, rozkładu, jakość usług gdzieś na poziomie Rowu Mariańskiego, co raz to bardziej kretyńskie pomysły w stylu przeniesienia wielu linii pospiesznych do TKL i dodanie obowiązkowych miejscówek gwarantujących nic poza obowiązkiem wydania kasy... Nie, ja się już w swoim życiu najeździłem PKP, dziękuję, postoję.
To ja jeszcze podsumuję moje stanowisko, bo zasadniczo to w tych tematach argumenta obu stron zostały wyłożone po tysiąc razy.
1. Kierowcy w tym kraju są grupą, która wraz z palaczami, miłośnikami C2H5OH i paroma innymi, pomijalnymi grupami, regularnie zrzuca się na jakieś 20% przychodów do budżetu tego kraju (tyle wynosiły przychody z akcyzy wg rocznika statystycznego z bodajże 2006 roku). Do tego jeszcze dochodzi VAT.
2. Kierowców się doi również w inny sposób, w imię ,,poprawiania bezpieczeństwa na drogach''. W takiej Łodzi np. najłatwiej trafić ruchome foto na dwóch ulicach: Al. Włókniarzy/Al JP2 i Rokicińskiej. Ta pierwsza to DK1 -- dwie jezdnie, po dwa-trzy pasy ruchu (zmodernizowana zresztą, ale pod kątem przepustowości praktycznie niewiele zrobiono), ta druga to dwujezdniówka po 2-3 pasy, w terenie głównie przemysłowym, z odizolowanyn (i znikomym) ruchem pieszym oraz rowerowym (oddalone chodniki, ścieżki, przejścia z sygnalizacją, etc). Na obu 60km/h, miejscami nawet 50. Takie przykłady można mnożyć (np. obwodnica Rawy Mazowieckiej, 70 na całej długości, za wyjątkiem jednego skrzyżowania, sterowanego światłami, gdzie na jakieś 200-300 metrów przed nim wprowadza się obszar zabudowany; obwodnica, my ass).
3. W zamian za to kierowcy dostają następujące działania na rzecz poprawienia bezpieczeńśtwa na drogach:
a) fotoradary stałe,
b) fotoradary przenośne, czasem ukryte w śmietnikach (prewencja! my ass!)
c) fotoradary mobilne,
d) wideoradary w nieoznakowanych pojazdach (prewencja! my ass!),
e) co raz więcej ograniczeń prędkości na tych samych od lat drogach (choć np. standard i stan pojazdów mimo wszystko się poprawia),
f) co raz więcej linii ciągłych,
g) znakomite rozwiązania inżynieryjne takie jak np. przejścia z wysepkami co kilkaset metrów na drodze krajowej numer dwa, które doskonale pacyfikują ruch do konwojów poruszających się tak szybko, jak prowadzący,
e) rozwój sieci drogowej polegający na sporadycznych remontach nawierzchni tych samych dróg, które powstały kilkaset lat temu, gdy wędrowcy kierowali się na wieżę kościoła w najbliższej osadzie/mieście; nawet jeśli czasem trafi się coś większego w postaci wyprucia wszystkiego co najmniej metr w głąb, to kończy się np. na dwóch pasach i dwóch szerokich poboczach, zamiast trzech pasach (w tym środkowy do wyprzedzania) i dwóch węższych poboczach; czasami trafią się jakieś zmiany oddzielające ruch pieszy od samochodowego, co nie zmienia np. ograniczenia prędkości na danym odcinku.
4. W zamian za to kierowcy nie otrzymują (albo rodzi się w bólach i przekrętach):
a) nowoczesnej sieci drogowej zapewniającej sensowny tranzyt,
b) sensownych rozwiązań drogowych zwiększających przepustowość,
c) sensownych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa (rozdział ruchu pieszego i samochodowego, przebudowa niebezpiecznych węzłów drogowych, etc).
Krótko mówiąc, skoro doją nas ciągle i chcą doić więcej, a w zamian za to oferują albo nic, albo kolejne mechanizmy dojenia, to dlaczego mamy pochylać głowy i wbrew własnym interesom przystawać na co raz to bardziej idiotyczne pomysły różnych miernot u sterów?
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.