So What!, tak na szybko to tak, z tym , że nie wiem czy nawet zasadnie złożony wniosek o ukaranie policjanta będzie miał odzwierciedlenie w ukaraniu go (grzywna). Z tego co mi wiadomo, to nie ma przepisów regulujących nagrywanie i wyłączających z odpowiedzialności za popełniane wykroczenia podczas takich działań funkcjonariusza prowadzącego auto rejestrujące wykroczenia innych uczestników ruchu. Sprawa tutaj rozbija się o to, że Policja musi wykonywać w ramach swoich obowiązków, uprawnień i ratio legis konkretne działania. Stosuje się tu kontratyp, że funkcjonariusz "będący w prawie" nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za nieprzestrzeganie przepisów. Dodatkowo znikoma społeczna szkodliwość czynu itp. Zdaje się , że na tej samej podstawie nie karze się za naruszenie chociażby ciszy nocnej funkcjonariuszy, którzy robiąc najazd na dziuplę w nocy używali granatów hukowych i wrzeszczeli "policja, otwierać" budząc pół wioski.
Sprawa nie jest jednoznaczna - nie ma wyłączenia odpowiedzialności z jednej strony, z drugiej zaś Policja musi podejmować pewne działania. Wiem, że tak samo można mówić o pobiciach podejrzewanych - toż to Policja ma ścigać złodziei , a pobicie gościa to jedyny sposób na dowiedzenie się gdzie ukrył "lup" ( no ale tu znowu prawa człowieka itd...).
Moim zdaniem przeginają często, ale też sporo się już zmieniło- zatrzymanie po pierwszym wykroczeniu, takie tam
Nie wiem też jak to jest z prowokacją. Coś mi się obiło o uszy, że w zeszłym roku nadano pewne uprawnienia "prowokacyjne", ale dotyczyło to zakupów drugów.
Konto usunięte pisze:
Na pewno jeśli zostanę sprowadzony do roli zwierzyny łownej, bardzo dokładnie obejrzę sobie nagranie. I jeśli tylko będzie na nim przekroczenie jakiegoś przepisu przez radiowóz, to rozmowa będzie inna. Misiek się 3 razy zastanowi, czy warto wlepiać ten mandat, skoro może mieć z tego tytułu kłopoty. I "prawo do własnych odczuć" (które to stwierdzenie jest IMHO mocno bezczelne ze strony miśka) zostawi raczej dla siebie.
Ty i tak zostaniesz ukarany, bo złamałeś prawo. Kwestia rozbija się o to czy funkcjonariusz też zostanie ukarany. Twojej sytuacji to nie zmieni, a po sądach się pobujasz.