
nadeszła ta piękna chwila, że i mnie odwiedził Mikołaj

Przyniósł paczkę,

a w paczce jeszcze jedną paczkę.

Pudełko jak pudełko, lampka namalowana...ale co tam, pewnie ściema a w środku styropian i piłeczka kauczukowa

A tu nie!


Najpierw uśmiechneło się do mnie jedno oko i kawałek różowego,

potem takie cuś zielone i wieeeelkimi uszami


A z pudełka wyskoczyło to.

ale...żeby smutno nie było i nikt nie płakał, że mało...to w samym kącie, najciemniejszym rogu pudełka piszczało szcześć malutkich stworów






Wszytskie się pokochały i żyły długo i szczęśliwe, w swojej różowo-zielono-niebieskiej rodzinie

Radośc przeogromna :) Pomysł fantastyczny, trafiony idealnie :))) Lampka stoi na stoliku i dumnie świeci :)
Kolczyki - mistrzoswo. Jestem pełna podziwu dla jakości wykonania i cierpliwości magika co jest robił. Poprostu łał :))
DZIĘKUJĘ! Dziękuję! dziękuję! cudowny prezent (:
jakbym była kauczukową piłeczką, to bym się w tej chwili nieprzerwanie od 2h odbijała od ścian, sufitu i podłogi :) ting-ting-ting
