Panowie było świetnie, pełen ogień jak zwykle. Arti jak ty się nie odnalazłeś, to jak się kurna odnajdziesz to ja lecę po nitro
Panowie od zabezpieczenia wielkie dzięki. Dzięki wszystkim za przybycie. Właśnie przypomniałem sobie chłopaków z MERCA ale barany.
...zaś dnia ósmego, stworzył Awd i ubrał Ją w szatę SexownąTajemnicząintrygującą... "Moim zdaniem to niczego nie jestem pewien, jednak widok Gwiazd sprawia, iż zaczynam marzyć" — Vincent van Gogh
Pozdro dla wszystkich obecnych wczoraj, byłem pierwszy raz na takim spotkaniu ,i choć do naszej czołówki i ich umiejętności nie mam żadnego podejścia to i tak zabawa była świetna. Dzięki Arti za świetną organizacje.
Kruszyn pisze:burat, zapoznawałeś się z przepaścią
Chciał żonie narwać kwiatów dzikiej róży, tyle że pomylił pory roku
...zaś dnia ósmego, stworzył Awd i ubrał Ją w szatę SexownąTajemnicząintrygującą... "Moim zdaniem to niczego nie jestem pewien, jednak widok Gwiazd sprawia, iż zaczynam marzyć" — Vincent van Gogh
w trakcie oczekiwania na pewnego osobnika z Wrocławia, na parking na górze Jodłownika podjechał Merc B, z którego wytoczyło się 4 naprutych jegomości, i w trakcie rozpinania rozporków ich oczom ukazał się widok 20 subaryn
z racji, że przeszkodziliśmy im w tym ważnym momencie - jeden z nich postanowił z nas podrwić,
drwił, drwił, skwitował pozdrowieniem "to nara wy pedały subarowe" i zniknął wewnątrz Merca
Bocheck pisze:Mam nadzieję, że pomogłem w poprawie bezpieczeństwa na trasie
No stary pewnie, że pomogłeś. Doceniamy Twoją robotę i jesteśmy wdzięczni, poważnie. Nastęnym razem będziemy się zmieniali na czatach tak żebyś też trochę pojeździł.
No tych cepów z Merca nie ma co komentować nawet, ciekawe tylko czemu ten czerwononosy inteligent nie pozdrowił nas wcześniej niż w momencie odjeżdzania, czyżby bał się, że zostanie mu sklepana micha...
No co do organizacji to jednak postoje były bardzo długie, mimo to, że wszyscy byli zdyscyplinowani. Jak jest tyle aut to się tego nie przeskoczy niestety.
Warunki były trudne wczoraj ale Wolakko szedł jak zły , widać, że chłop poczuł wóz tak jak należy.
burat, na fotkach od Żemola widać, że całkiem solidnie się wpasowałeś w te bandę, dużo szczęścia.
Pozdro jeszcze raz dla wszystkich obecnych.
Wrzuciłem jedyny nagrany przeze mnie filmik na tym nieludzkim mrozie.
MAZI, niema czego płakać. Ja też im zazdrościłam jak się umawiali, ale jak obejrzałam zdjęcia to wygląda na to, że spotkali się, postali, pogadali i pojechali do domu.
Jeden tylko źle zaparkował i nie mógł później wyjechać
A teraz tu wypisują dla szpanu, jakie to było upalanie...
Kruszyn, się was warsiawiaków nasłuchałem "nie łam się" , no i mnie poniosło
Dzięki wszystkim za spotkanko ,sory za to ,że się nie pożegnałem ze wszystkimi ,ale po tym ostrzeżeniu (po drodze zpowrotem jeszcze dwa razy ale bez wypychania ) , usłyszałem w głowie piosenkę ,że trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść i tak też uczyniłem
było fajnie, ale ten lód w kilku miejscach , nad przepaścią właśnie też , był czasami zbyt zaskakujący i perspektywa wstawania do pracy za 4 godziny też już mnie zmęczyła.
Dzięki wszystkim którzy pomagali mi wyjechać
fotografom ,że im się chciało i całemu towarzystwu za spotkanie oby jak najczęściej
do następnego razu
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają"
eMTi pisze:
sidor, dotarłeś w 1 kawałku? Jak to dzisiaj wygląda? Jakie prognozy?
dotarłem troche to trwało wszystko w porządku auto zrobione nowy wahacz założony już dziś byłem polatać już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania
zresztą ja jutro jadę po kościele Żemol, dziękuje za dokumentacje fotograficzną zawsze łatwiej będzie sprzedać auto Arti, dzięki za wszystko a jednak udało się ogarnąć taką ekipę WRC fan, ładna fotka to jakiś wariat burat, dzięki za klucz lukwol, pompkę masz zajebiaszczą dzięki
Dziękuje wszystkim za pomoc w wyciągnięciu z rowu.Tak to jest jak w nocy wyjdzie Jeleń na drogę musiałem gdzieś uciekać
każdy kolor jest ładny pod warunkiem, że jest czarny
Dzisiaj rano wrocilem po 3000 km, w tym polowa w sniegu i ... chcialem jeszcze. Niestety zasnalem na siedzaco - dobrze, ze nie w aucie Zawsze jak wyjezdzam w trase to na miejscu cos sie dzieje... pewnie znowu bede jezdzil sam cala zime
Dzięki Wam dowiedziałem się, że ....jeszcze muszę pojeździć, coby mi "cojones" urosły.
Te przydrożne drzewa działają deprymująco. I jakoś tak ślisko było...