poproszę fachowców o algorytm takiego nawrotu.
dla uspokojenia: wprawdzie nagły napad ciekawości objawił się w związku z wizytą na pewnym parkingu, ale przede wszystkim chcę sobie wyobrazić, czy takie coś normalny człowiek może zrobić, czy raczej tylko były perkusista

(a poza tym idzie odwilż, która wszystkie głupie pomysły wybije z głowy.

aha: warunek brzegowy: jadę leśnikiem slowmammalem MY07. znowu: nie dlatego, że naprawdę jadę, tylko ma być auto, które ma normalne sprzęgło i zwykły środkowy dyfer oraz jest czterołapem.
czyli tak:
1. dohamowanie i redukcja do 1
przy użyciu h&t? a jeśli tak, czy jest wtedy czas na puszczanie sprzęgła do końca?
2. zaczynamy skręcać
używa się ręcznego? majta "samo masom"? coś się robi z gazem?
3. kończymy skręcać
kontra, znaczy, kierownicą w drugą stronę niż przed chwilą, tylko mniej.
4. koniec, czyli naprzód.