mały 5150 pisze:
A to się stało przy Tobie i od razu nie zobaczyłeś czy jak?
Wyjeżdzałem z Trojdena na Żwirki w prawo więc próbowałem przejechać prawą stroną, bo tam większość w lewo skręca i zostawiają prawą część jezdni pustą. Niestety na mojej drodze stanęła ciężarówka, obok której brakło miejsca, więc się zatrzymałem i czekałem na zmianę świateł, ale podjechałem bardzo blisko i to był mój wielki błąd. Kiedy światła się zmieniły i samochody zaczęły ruszać, gościu w ciężarówce zdjął nogę z hamulca i samochód zaczął się nieco cofać. Moja uwaga skupiła się na jego pace zbliżającej sie do mojego lusterka, dałem więc po klaksonie i wydawało się wszystko OK. Kiedy dojechałem do domu mym oczom ukazała się piękna sznyta na nadkolu

Musiał skubaniec mnie przytrzeć tym wystającym wichajstrem na którym zamontowane są obrysówki, a był poza polem mojego widzenia. Gdyby to była blacha, to pewnie bym usłyszał, a po plastiku poszło cichutko.
Co do Twojego notebooka to
vicu dobrze kombinuje, ale pozostaje jeszcze elektronika w matrycy, która również się resetuje podczas resetu kompa. Żeby potwierdzić problem z kartą, sprawdź czy taki sam objaw występuje również na zewnętrznym monitorze (na zdjęciu widać, że chyba masz podłączony).