Poza granicami Nauki...
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Dacia :)
- Polubił: 116 razy
- Polubione posty: 180 razy
Re: Poza granicami Nauki...
Od razu mi się ten Pan przypomniał
- Załączniki
-
- trojan_1.jpg (5.63 KiB) Przejrzano 8762 razy
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller -
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Re: Poza granicami Nauki...
Mi wydaje się ciekawe, co dzieje się w naszych mózgach pod wpływem różnych bodźców .
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Poza granicami Nauki...
Przeczytałeś coś poza tytułem...?jarmaj pisze: przecież to stek bzdur, od początku do końca......
Były, są i zapewne będą na świecie zjawiska, których nauka wciąż nie potrafi zadowalająco wyjaśnić. O wielu z nich właśnie na tym portalu - i to w konwencji dość sceptycznej, tzn. z analizą bardzo różnych, w tym całkiem "racjonalnych" wariantów...
I w wielu wypadkach wychodzi, że nie ma żadnej sensacji.
Ale w niektórych...
Z całą pewnością - nie wiemy o otaczającym nas (wszech)świecie wszystkiego, choć tak zdaje się twierdzić quasi-religia "naukawości" i jej wyznawcy. Ba, podejrzewam, że wciąż wiemy mniej, niż więcej.
A czy więcej nieznanych odpowiedzi leży w sferze ufologii lub teologii czy raczej fizyki, chemii i inżynierii?
Nie wiem.
Wiem jednak, że pewne pytania - choćby te, "skąd się naprawdę wzięliśmy i dokąd zmierzamy", a także te o inne formy życia i inteligencji, ewentualnie obecne we Wszechświecie - zasługują na więcej, niż lekceważący epitet "bzdury"
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 74 razy
- Polubione posty: 426 razy
Re: Poza granicami Nauki...
Ja Cię proszę, z pewnością wiemy mało, ale jakby powiedzieć, że ta strona jest na poziomie magla, to pewnie zaraz by tu zjawiała się jakaś urażona kobieta z magla i dała mi mokrą szmatą w pysk.
PS
Przeczytałem parę nagłówków i rzuciłem okiem w teksty. Pobieżnie, tyle wystarczy. Duchy, ufoludki, zjawy, potwory z jezior. Normalnie tylko Jożina z Bażin brakuje.
PS
Przeczytałem parę nagłówków i rzuciłem okiem w teksty. Pobieżnie, tyle wystarczy. Duchy, ufoludki, zjawy, potwory z jezior. Normalnie tylko Jożina z Bażin brakuje.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Poza granicami Nauki...
Mhmmmm... Zdaje się, bardzo pobieżniejarmaj pisze: Przeczytałem parę nagłówków i rzuciłem okiem w teksty. Pobieżnie,
No cóż, przymusu czytania mniej pobieżnie, na szczęście, nie ma
A dla tych, którzy jednak lubią czytać coś poza nagłówkami i oceniać po doczytaniu do końca, dwa przykłady tekstów, dość rzetelnie (IMO) prezentujących znane skądinąd zagadki:
http://www.paranormalne.eu/historia-/za ... ktory-znik
http://www.infra.org.pl/historia-/zagad ... py-diatowa
Obydwa, jeśli chodzi o warsztat i jakość, raczej typowe dla tego portalu.
Czy to są "bzdury" i "magiel"? Kto zechce, oceni.
Re: Poza granicami Nauki...
jarmaj, ojej.. jaki Ty jesteś pragmatyczny .
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Poza granicami Nauki...
I jeszcze jeden tekst:
http://infra.org.pl/wiat-tajemnic/niezw ... erci-cz-i-
Też bzdury? Być może.
A co, jesli nie...?
http://infra.org.pl/wiat-tajemnic/niezw ... erci-cz-i-
Też bzdury? Być może.
A co, jesli nie...?
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 74 razy
- Polubione posty: 426 razy
Re: Poza granicami Nauki...
Sorry, ale wystarczą same tytuły:
-Łowcy duchów
-Duchy: Skąd się biorą?
-UFO nad Bieszczadami
-Słów kilka o klątwach
-Meksyk: Skrzydlaty człowiek sieje panikę w Chihuahua
A teksty są jeszcze zabawniejsze.
To naprawdę wystarczy, żeby napisać, że to magiel i bzdury. Chociaż to też mało powiedziane.
-Łowcy duchów
-Duchy: Skąd się biorą?
-UFO nad Bieszczadami
-Słów kilka o klątwach
-Meksyk: Skrzydlaty człowiek sieje panikę w Chihuahua
A teksty są jeszcze zabawniejsze.
To naprawdę wystarczy, żeby napisać, że to magiel i bzdury. Chociaż to też mało powiedziane.
- Gump
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: z Ustrzyk Górnych
- Auto: Spec + Legacy i wszystko cacy
- Polubił: 29 razy
- Polubione posty: 81 razy
Re: Poza granicami Nauki...
To nie UFO tylko nasz pan dyrektor BdPN który liczył z powietrza turystów co się porozłazili po Połoninachjarmaj pisze: -UFO nad Bieszczadami
Może ja i głupi jestem ale wierzę w duchy i inne cywilizacje pozaziemskie pewnie dlatego, że za dużo Mastertona czytałem
Legio Patria Nostra
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Poza granicami Nauki...
Zakładam więc, że nie czytałeś także nic - poza tytułem - "Nowego Testamentu" (bo kogo by obchodziły kwestie spadkowe dawno zmarłych Żydów), ani "Potopu" Sienkiewicza (hydrologia? smuty jakieś...)jarmaj pisze: wystarczą same tytuły
Owszem, możnaby ten sam tekst - zamiast np. "słów kilka o klątwach" zatytułować "analiza wybranych faktogramów użycia nie w pełni zweryfikowanych naukowo narzędzi dedukcyjno-indukcyjnych oraz ich zastosowań w fazie realizacyjnej, w świetle dorobku współczesnej psychologii, teorii względności Einsteina oraz mechaniki newtonowskiej, z elementami metodologii marksizmu-leninizmu", i może wtedy byś zajrzał do tekstu.... ale obawiam się, że za to masa innych ludzi - wręcz przeciwnie
Ten akurat tekst (podobnie jak wyżej linkowane przeze mnie) jest jednak niezwykle sceptyczny - w gruncie rzeczy stanowi przegląd religioznawczej i antropologicznej wiedzy nt. roli klątwy (i błogosłwieństwa) w różnych religiach i kulturach:
No, jesli to są Twoim zdaniem bzdury, to ja przepraszam...Klątwy występują w zasadzie w każdej kulturze (...) W większości religii, aby rzucić klątwę, odwoływano się do bytów boskich. Później, na skutek utrwalania się tradycji sufistycznych i kabalistycznych, aż do czasów dzisiejszych, sytuacja uległa zmianie. Skuteczność przekleństwa uzależniono od biegłości czarnoksiężnika w posługiwaniu się magiczną energią oraz jego związku z nią.
(...)
Te cechy budziły fascynację, a poprzez ich niezrozumienie, zostały owiane legendą. A jak to z legendą bywa, powtarzana przez pokolenia staje się czasem tradycją, a nawet prawem.
(...)W wiekach średnich większość z tych przesądów wchłonąl Kościół Katolicki, także przestrzegający przed złowrogą mocą uroków. Sam zresztą nie wahał się dokonać zapożyczenia instytucji klątwy.
(...)
W średniowieczu, jak i w nowożytności, rozwijała się głównie tak zwana ,,niska magia”, czyli praktyki czarnoksięskie świadczone za odpowiednią opłatą.
(...)Śmierć przedstawionego na zdjęciu Lorda Carnarvona (w 1923 r.) rozpoczęła spekulacje na temat najbardziej znanej klątwy stulecia, która związana była z otwarciem grobowca Tutanchamona.
(...)
Wiara w klątwy jest efektem ludzkiego lęku przed nieznanym, dominującą osobowością tajemniczych szamanów, czy strachu, (...) Jak działają klątwy? Czy w ogóle możliwe jest zaszkodzenie komuś jedynie za pomocą kilku pośpiesznie wymamrotanych słów, chwili skupienia i kilku magicznych czynności? Oczywiście, że nie, choć wielu domorosłych, zafascynowanych bredniami wypisywanymi w Internecie czarnoksiężników, z pewnością chciałoby inaczej. (...)
Klątwy są skuteczne tylko wtedy, jeśli za sprawą autosugestii, sami w nie uwierzymy. Nie ma w nic paranormalnego, jedynie ludzka chęć bycia nadczłowiekiem, szczypta przesądów i tradycji oraz nasz lęk przed nieznanym.
Jarek, jak Cię lubię - nie brnijjarmaj pisze: teksty są jeszcze zabawniejsze.
Albo, jesli już koniecznie chcesz etykietować, jednak przeczytaj coś poza tytułem
Może ja też jestem nienajmądrzejszy, ale na jeszcze głupszych wyglądają mi ci, którzy nie wierzą.Gump pisze: Może ja i głupi jestem ale wierzę w duchy i inne cywilizacje pozaziemskie
Nie wierzą, bo nie.
Albo nie wierzą, bo nie widzieli.
Trochę jak ci nasi antenaci, którzy nie wierzyli kiedyś w wirusy i atomy, a także w to, że Ziemia może być okrągła.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Poza granicami Nauki...
Trochę jarmaja rozumiem. Same zjawiska paranormalne są ciekawe (IMO parapsychologia zwłaszcza), ale tego typu portale mają nieznośną manierę w sposobie opisywania tych zjawisk. Normalnie od razu kojarzy się ten koleś z TVN'u z muszką, którego zlinkował rrosiak. Przesycenie tajemniczością, dużo słów i mało konkretów na zasadzie jedna pani drugiej pani... "Hydralik John Smith z małej miejscowości Lowell w stanie Massachusetts wracał jak zwykle po ciężkim dniu pracy przez ciemny las. Nagle dostrzegł zza drzew niesłychanej jasności źółte światło, które otaczały niebieskie kręgi"... itdWiS pisze:Jarek, jak Cię lubię - nie brnijjarmaj pisze: teksty są jeszcze zabawniejsze.
Albo, jesli już koniecznie chcesz etykietować, jednak przeczytaj coś poza tytułem
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 74 razy
- Polubione posty: 426 razy
Re: Poza granicami Nauki...
Masz rację, całego Nowego Testamentu nie przeczytałem. Spore fragmenty, może większość i owszem. Niestety więcej nie zamierzam, bo to takie same bajeczki i historyjki pod publikę (tylko inną i w innym celu stworzone), jak te z tej strony rodem z magla. Jeśli już to Stary Testament, bo w wielu fragmentach ma znaczną wartość historycznego przekazu.WiS pisze:Zakładam więc, że nie czytałeś także nic - poza tytułem - "Nowego Testamentu" (bo kogo by obchodziły kwestie spadkowe dawno zmarłych Żydów), ani "Potopu" Sienkiewicza (hydrologia? smuty jakieś...)
A Potop przeczytałem. Parę razy. Ale dawno temu, więc też się nie liczy.
WiS, przestań z tym brnięciem. Przecież to nonsensy. Rozważanie na serio kwestii duchów w piwnicy, czy analizowanie szansy na istnienie klątwy i potem odkrywcza teza, że może to trochę nie teges, jest delikatnie mówiąc niezbyt sensowne.
Sam rys historyczny zjawiska i owszem, może być ciekawy ale coś w rodzaju: "Czy w ogóle możliwe jest zaszkodzenie komuś jedynie za pomocą kilku pośpiesznie wymamrotanych słów, chwili skupienia i kilku magicznych czynności? Oczywiście, że nie" to fenomenalne odkrycie! Że też o tym doniosłym wydarzeniu media nie trąbią na całym świecie!!! Że Noble nie lecą. Nie można przy pomocy paru słów komuś zaszkodzić. No w życiu bym nie pomyślał.
Dałeś linka do jakiejś strony z kiepskimi tanimi sensacjami, to tego teraz nie broń na siłę.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Poza granicami Nauki...
Jakiego "typu"?Konto usunięte pisze: tego typu portale mają nieznośną manierę
Właśnie dlatego zalinkowałem ten portal, że jest jednym z niewielu "nietypowych", tzn. odnosi się do problemu bez egzaltacji, dość sceptycznie, i bez z góry założonej tezy. Przynajmniej w wielu - bo nie we wszystkich - tekstach.
Niestety, jak widać ,samo hasło "zjawiska paranormalne", albo inne podobnie brzmiące, otwiera w mózgach ludzkich schemat "bzdura!"
Zajrzyj, proszę, do tekstów które zalinkowałem - pasują do tego opisu?Konto usunięte pisze: Przesycenie tajemniczością, dużo słów i mało konkretów na zasadzie jedna pani drugiej pani...
Rany julek, nie!!!jarmaj pisze: analizowanie szansy na istnienie klątwy
Nikt tam nie "analizuje szansy na istnienie klątwy" - to wytwór Twojej imaginacji i uprzedzenia.
Przedmiotem analizy jest zupełnie co innego.
wolisz drogie, czytaj AutoMotoiSportjarmaj pisze: kiepskimi tanimi sensacjami
Swoją drogą - linkując tę stronę spodziewałem się różnych reakcji, a także kilku kierunków dyskusji... ale akurat nie tego, że będę musiał streszczać, o czym są teksty i tłumaczyć, że czarne naprawdę nie jest białe, zaś czerwone zielone, bo dyskutanci co prawda nie przeczytali, ale "im się skojarzyło z panem w muszce" i wobec potęgi tego skojarzenia już czytać wcale nie musieli....
Wszak Polak im mniej wie, tym lepiej - bo łatwiej mu ferować ostateczne sądy
Zastanawiam się, skąd paniczny strach (powszechny - nie tylko w Polsce) przed nawet cieniem dyskusji o "niezbadanym". Czy to cholerna niepewność siebie, czy strach przed wyjściem na "zwolennika zabobonu" (totalne nieporozumienie!), czy coś jeszcze innego...?
Nie wiem.
Wiem, ze rzadko da się pogadać o Tajemnicach na zimno, bez sensacji, ot, jako o ważnym elemencie naszego życia indywidualnego i zbiorowego. Przyznać, że nie wszystko wiemy. Że być może niektóre wyjaśnienia rzeczywistości, powszechnie przyjęte, są jednak fałszywe. Że to, co uważamy za rzeczywistość - jest w gruncie rzeczy fikcją i złudzeniem, a może tylko marnym ułamkiem Prawdziwej Realności.
Że ważne rzeczy dzieją się za jakąś zasłoną.... Ukryte przed naszą percepcją przez Naturę, Boga, kosmitów, fizykę albo innych ludzi.
A szkoda, bo o tym wszystkim warto rozmawiać....
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 74 razy
- Polubione posty: 426 razy
Re: Poza granicami Nauki...
Przeczytałem. I co z tego. Dalej twierdzę że to magiel.
Ale obiecuję od jutra zacząć rozglądać się za ufoludkami, albo za jakimś facetem ze skrzydłami i dużymi zębami. Jak tylko coś znajdę, zaraz tam opiszę.
Ale obiecuję od jutra zacząć rozglądać się za ufoludkami, albo za jakimś facetem ze skrzydłami i dużymi zębami. Jak tylko coś znajdę, zaraz tam opiszę.
Re: Poza granicami Nauki...
WiS pisze: Że to, co uważamy za rzeczywistość - jest w gruncie rzeczy fikcją i złudzeniem, a może tylko marnym ułamkiem Prawdziwej Realności.
Że ważne rzeczy dzieją się za jakąś zasłoną.... Ukryte przed naszą percepcją przez Naturę, Boga, kosmitów, fizykę albo innych ludzi.
A szkoda, bo o tym wszystkim warto rozmawiać....
Wszystko fajnie - ale "śnieżni ludzie"???
Poza tym trochę nie rozumiem tematy i tytułu wątku. Jak coś jest poza granicami nauki to nie wiem dlaczego miałoby być wiedzą o
. Nauka ex definitione zajmuje się tym co można zbadać - więc jeżeli można coś sensownego powiedzieć o czymś to jest to w obrębie zainteresowań tej czy innej gałęzi nauki.prawdziwej rzeczywistości
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Poza granicami Nauki...
A, to teraz masz prawo twierdzić. Nawet jeśli jestem głęboko przekonany, że się mylisz w tej oceniejarmaj pisze: Przeczytałem. I co z tego. Dalej twierdzę że to magiel.
jarmaj pisze: obiecuję od jutra zacząć rozglądać się za ufoludkami,
Olśniło mnie.
Jednym z naczelnych zadań każdej dobrej służby wywiadowczej jest wmawianie obywatelom państwa, na terenie którego operuje, że nie istnieje - zaś wszelkie pogłoski o jej aktywności są wyssanymi z brudnego palca, kiepskimi sensacyjkami.
Analogicznie, zorganizowane grupy przestępcze sporo płacą dziennikarzom, żeby ci obśmiewali prokuratorów, majaczących coś o mafiach: węglowej, paliwowej, etc.
Kim wobec tego naprawdę jest Jarmaj, tak zaciekle odmawiający ufoludkom prawa do istnienia...?
Nie wiem, nie czytałem tego akurat - ale nie twierdzę, że wszystkie teksty są OK. Napisałem tylko, że wiele jest dobrych informacyjnie i ciekawych, analizujących różne punkty widzenia.Azrael pisze: ale "śnieżni ludzie"???
Dobra, powinno być "współczesnej" - wtedy gra? Bo te granice są jak dla mnie niezwykle płynne i zmienne... Ewentualnie: "na pograniczu".Azrael pisze: trochę nie rozumiem tematy i tytułu wątku. Jak coś jest poza granicami nauki
Mea culpa
Ostatnio zmieniony 1 lut 2010, o 18:02 przez WiS, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Poza granicami Nauki...
WiS pisze: Kim wobec tego naprawdę jest Jarmaj, tak zaciekle odmawiający ufoludkom prawa do istnienia...?
Agentem wywiadu Korei Północnej?
Re: Poza granicami Nauki...
WiS, nie wydaje mi się, tutaj chodzi o coś bardziej osobistego. Może jakiś ufok jeździł WunderWiśnią bez pytaniaAzrael pisze: Agentem wywiadu Korei Północnej?
Re: Poza granicami Nauki...
Korwin-Mikke w TVN-ie? ;)))Konto usunięte pisze: ten koleś z TVN'u z muszką, którego zlinkował rrosiak.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Poza granicami Nauki...
Dobra, to może inaczej.
Nie jest moim celem dyskutowanie o tym, czy przedmiotowy portal jest fajny, czy nie - kto zechce, ten zajrzy i wyrobi sobie opinię. Link miał być tylko pretekstem i inspiracją do mniej lub bardziej poważnej debaty o czym innym. Nie spełnił tej roli zadowalająco, może pomysł był zły, może wyjaśnienia w pierwszym poście za mało... Trudno, stało się.
Ale - uparcie proponuję dyskusję o kilku kwestiach, właśnie "z pogranicza" nauki albo o krok lub pięć wybiegających poza to, co dziś wiadome i zweryfikowane*.
Początek. Wielki wybuch. Co wybuchło? Były inne wybuchy wcześniej?
Czas i przestrzeń. Skończone, czy nie?
Inne formy życia/inteligencji we Wszechświecie. Nie ma dowodu na ich istnienie, ale dowodu na niestnienie - tym bardziej.
A jeśli są, to czy rzeczywiście nas odwiedzają? Jeśli odwiedzają - to czy ingerują? Wprost: czy to "oni" są bogami, czczonymi przez różne religie?
Czy siła, która skonstruowała Kosmos i nas w tym Kosmocie, była inteligentna i celowa, czy tylko "tak wyszło przypadkiem"?
Nieznane cywilizacje z przeszłości, których marne ślady dziś odkrywamy - jak bardzo zaawansowane były pod względem technologicznym, dlaczego zginęły?
Ile jest "rzeczywistości równoległych" - czyli czy różne światy się przenikają, czy też nasza czasoprzestrzeń jest jedyną?
"Ciemna" materia i energia - że są, to już oczywiste, ale czym są i jak oddziałują na "naszą" rzeczywistość?
Nasz mózg - czym jest bardziej, narzędziem poznania czy raczej filtrem, blokującym nam część percepcji?
Jeśli Bóg jest - czy jako inteligentna istota ma poczucie humoru? Czasem mam takie wrażenie... nieodparte.
Czy żyli/żyją wśród nas ludzie, którzy posiedli przynajmniej część odpowiedzi na powyższe pytania i - co więcej - zdołali wykorzystać tę wiedzę, np. dla praktycznych manipulacji politycznych lub gospodarczych?
Kto uważa, że to bzdury, zaś świat kończy się mniej-więcej na tym, o czym uczą w liceum na fizyce i chemii - niech splunie z obrzydzeniem, zmówi za mnie zdrowaśkę i wróci do poważniejszych tematów.
Kogo zaś takie dywagacje kuszą, bawią i wciągają - zapraszam do rozwijania wątku.
* do Aza: czyż wielkie odkrycia nauki - dziś klasyczne - nie wzięły się właśnie ze stawiania pozornie absurdalnych pytań i ze żmudnego poszukiwania dowodów i kontrdowodów, budowania i weryfikowania hipotez...?
Nie jest moim celem dyskutowanie o tym, czy przedmiotowy portal jest fajny, czy nie - kto zechce, ten zajrzy i wyrobi sobie opinię. Link miał być tylko pretekstem i inspiracją do mniej lub bardziej poważnej debaty o czym innym. Nie spełnił tej roli zadowalająco, może pomysł był zły, może wyjaśnienia w pierwszym poście za mało... Trudno, stało się.
Ale - uparcie proponuję dyskusję o kilku kwestiach, właśnie "z pogranicza" nauki albo o krok lub pięć wybiegających poza to, co dziś wiadome i zweryfikowane*.
Początek. Wielki wybuch. Co wybuchło? Były inne wybuchy wcześniej?
Czas i przestrzeń. Skończone, czy nie?
Inne formy życia/inteligencji we Wszechświecie. Nie ma dowodu na ich istnienie, ale dowodu na niestnienie - tym bardziej.
A jeśli są, to czy rzeczywiście nas odwiedzają? Jeśli odwiedzają - to czy ingerują? Wprost: czy to "oni" są bogami, czczonymi przez różne religie?
Czy siła, która skonstruowała Kosmos i nas w tym Kosmocie, była inteligentna i celowa, czy tylko "tak wyszło przypadkiem"?
Nieznane cywilizacje z przeszłości, których marne ślady dziś odkrywamy - jak bardzo zaawansowane były pod względem technologicznym, dlaczego zginęły?
Ile jest "rzeczywistości równoległych" - czyli czy różne światy się przenikają, czy też nasza czasoprzestrzeń jest jedyną?
"Ciemna" materia i energia - że są, to już oczywiste, ale czym są i jak oddziałują na "naszą" rzeczywistość?
Nasz mózg - czym jest bardziej, narzędziem poznania czy raczej filtrem, blokującym nam część percepcji?
Jeśli Bóg jest - czy jako inteligentna istota ma poczucie humoru? Czasem mam takie wrażenie... nieodparte.
Czy żyli/żyją wśród nas ludzie, którzy posiedli przynajmniej część odpowiedzi na powyższe pytania i - co więcej - zdołali wykorzystać tę wiedzę, np. dla praktycznych manipulacji politycznych lub gospodarczych?
Kto uważa, że to bzdury, zaś świat kończy się mniej-więcej na tym, o czym uczą w liceum na fizyce i chemii - niech splunie z obrzydzeniem, zmówi za mnie zdrowaśkę i wróci do poważniejszych tematów.
Kogo zaś takie dywagacje kuszą, bawią i wciągają - zapraszam do rozwijania wątku.
* do Aza: czyż wielkie odkrycia nauki - dziś klasyczne - nie wzięły się właśnie ze stawiania pozornie absurdalnych pytań i ze żmudnego poszukiwania dowodów i kontrdowodów, budowania i weryfikowania hipotez...?
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 355 razy
Re: Poza granicami Nauki...
WiS, bo z nauką problem jest taki, że gówno wiemy, a podskakujemy jakbyśmy już wszędzie byli
Re: Poza granicami Nauki...
WiS pisze: Początek. Wielki wybuch. Co wybuchło? Były inne wybuchy wcześniej?
Fizyka
FizykaWiS pisze: Czas i przestrzeń. Skończone, czy nie?
O tym jest cała rozbudowana literatura filozoficzna np. kolega pisał o tym pracę magisterską a ja wygłaszałem referat w Holandii jak dziś pamiętam. Nie ma tu nic paranormalnego ani paranaukowego.WiS pisze: nne formy życia/inteligencji we Wszechświecie. Nie ma dowodu na ich istnienie, ale dowodu na niestnienie - tym bardziej.
itd...
WiS pisze: * do Aza: czyż wielkie odkrycia nauki - dziś klasyczne - nie wzięły się właśnie ze stawiania pozornie absurdalnych pytań i ze żmudnego poszukiwania dowodów i kontrdowodów, budowania i weryfikowania hipotez...?
Wszystko to jest elementem praktyki naukowej.
W ogóle zdziwiony jestem ze Ty jako uczony i wykładowca akademicki masz co do tego jakiekolwiek wątpliwosci. Wszystkie pytania, któe tu przedstawiłeś są w obrębie zainteresowania nauki bądź filozofiii można na ten temat znaleźć sobie dawne i współczesne poważne prace, nie trzeba chodzić na portale o zjawiskach paranormalnych.
Jak ktoś coś wie o histrii nauki to będzie widział ze zanim odkryto bakterie powodujące gorączke połogową (a właściwie związek między myciem rak przez lekarzy i personel medyczny, a smiertelnością kobiet w szpitalu położniczym) to dr. Semmelweiss zupełnie poważnie badał wpływ przechodzącego przez oddział księdza na śmiertelność kobiet. a jest tenże doktor klasykiem jeżeli chodzi o naukową medycynę. Nie absurdalnośc tezy czyni cośnienaukowym ale brak zachwania metodologii, obiektywizmu, logiki itd.