Unia Europejska -- za i przeciw.

[ky]

Prawdę mówiąc całe życie, czy to w skali mikro, czy makro jest jedną wielką sztuką kompromisu. Chyba że ktoś lubi się zaszyć w pustelni i jeść to, co wokół niej wyrośnie.

r (se walnę truizmem, a co :)).

[Azrael]

Wszyscy macie rację ale to oczywiście nie znaczy że nie można krytykowac wad Unii. Mnie np. ona przeraża i coraz czesciej zalatuje z Brukseli czy Strassbourga historiami podobnymi do tych które się opowiada o KPZR.

[WiS]

to oczywiście nie znaczy że nie można krytykowac wad Unii.

Można i trzeba.
Ale najpierw wypadałoby przeczytać to i owo, albo jakiś kurs skończyć (choćby wieczorowy), żeby np. odróżniać instytucje i wiedzeć, co się krytykuje.

Mnie np. ona przeraża i coraz czesciej zalatuje z Brukseli czy Strassbourga historiami podobnymi do tych które się opowiada o KPZR.

Tak, Herman van Rompuy właśnie knuje wraz z Barroso, jak Cię wysłać do łagru - żebyś rąbał zmarznięte drzewa nad Tagiem. A Catherine Ashton z Kouchnerem niedługo napadną zbrojnie na 4turbo. Danka Huebner natomiast wraz z Różą Thun dokona przewrotu pałacowego przy użyciu europejskiej bezpieki i przystąpi do wyrzynania burżujom lampasów na skórze.
Niedobitki wolnych ludzi znajdą się zaś na emigracji.
W Iranie.


Przepraszam bardzo, ale nawet w luźnej i niefachowej dyskusji jest chyba jakaś granica co do wygadywanych bzdur?

[inquiz]

Tylko że zabetonowanie i zaasfaltowanie wszystkiego jak leci, też nie jest rozwiązaniem. Ale tak, rozumiem Twoją niechęć do ekoterrorystów, którym chodzi tylko o kasę.

nie chodzi żeby rozwalić wszystko ale przesada też nie jest wskazana. w normalnych warunkach obwodnica Augustowa już by się budowała a protestujących zgarnęłaby policja albo straż leśna. a tak mając za plecami wsparcie Brukseli i paru dużych mediów wygrali. i wygrywają bardzo często w lokalnych sprawach tylko o tym nie jest tak głośno. za komuny się budowało kombinaty gdzie popadnie a teraz jest przegięcie w drugą stronę.

Dlatego wszyscy eurokrytycy są mocni w gębie, bo krytykować jest bardzo łatwo - zwłaszcza, gdy się siedzi w ciepełku. Natomiast realnego programu alternatywnego nie mają, i obawiam się mieć nie będą.

nie za daleko z tą interpretacją? poza Unią też jest życie i wcale nie gorsze więc nie ma co wyłamywać otwartych drzwi. inną rzeczą jest natomiast brak jakiejkolwiek idei politycznej która by wyznaczała kierunek dla polskich interesów którego trzymaliby się politycy niezależnie od opcji.

[minimus]

w normalnych warunkach obwodnica Augustowa już by się budowała a protestujących zgarnęłaby policja albo straż leśna. a tak mając za plecami wsparcie Brukseli i paru dużych mediów wygrali.

No weź. W normalnych warunkach to politruków, którzy parli do przodu z ta budową na kopach by wynieśli z ciepłych posadek. Od dawna było wiadomo, że to no pasaran. Jakby od początku było robione po bożemu to tych cyrków by nie było. I właśnie na szczęście!!! mamy demokracje, że taki zafajdany urzędas nie może robić co mu się podoba tylko musi się liczyć z prawem i opinią publiczną.

[WiS]

poza Unią też jest życie i wcale nie gorsze

Przykłady?
Ale poproszę takie, które dałoby się jako-tako przyrównać do realiów Polski...

idei politycznej która by wyznaczała kierunek dla polskich interesów którego trzymaliby się politycy niezależnie od opcji.

Waćpan, widzę, romantyk

w normalnych warunkach obwodnica Augustowa już by się budowała

Ciekawe, za co...

[minimus]

Tak, Herman van Rompuy właśnie knuje wraz z Barroso, jak Cię wysłać do łagru - żebyś rąbał zmarznięte drzewa nad Tagiem. A Catherine Ashton z Kouchnerem niedługo napadną zbrojnie na 4turbo. Danka Huebner natomiast wraz z Różą Thun dokona przewrotu pałacowego przy użyciu europejskiej bezpieki i przystąpi do wyrzynania burżujom lampasów na skórze.
Niedobitki wolnych ludzi znajdą się zaś na emigracji.
W Iranie.


Przepraszam bardzo, ale nawet w luźnej i niefachowej dyskusji jest chyba jakaś granica co do wygadywanych bzdur?

Jezu, zgodziłem się z WiSem w 100%

[ky]

nie chodzi żeby rozwalić wszystko ale przesada też nie jest wskazana. w normalnych warunkach obwodnica Augustowa już by się budowała a protestujących zgarnęłaby policja albo straż leśna. a tak mając za plecami wsparcie Brukseli i paru dużych mediów wygrali.

Przede wszystkim to Polska sama zgłosiła te tereny do programu N2000. Więc jeśli ktoś już tu jest winien tego zamieszania, to my sami.

Ale poproszę takie, które dałoby się jako-tako przyrównać do realiów Polski...

Zawsze mi się podobał JKM-owy pomysł skumania się Polski z NAFTA

r.

[minimus]

Zawsze mi się podobał JKM-owy pomysł skumania się Polski z NAFTA

e tam nafta. Od razu 50któryśtam stan. Pomarzyć mozna

[WiS]

pomysł skumania się Polski z NAFTA

Tak, w warunkach otwartej konkurencji z rolnictwem amerykańskim, już widzę, jak zakwitłoby polskie rolnictwo - oparte na gospodarstwach rodzinnych ("zagon buraczków, zagon ziemniaków, dwie kury, gąska i renta babci") i na PGRach.
Analogicznie, drobne rzemiosło, handel i Bumar-Łabędy.
Oczywiście, bez żadnych dopłat i subwencji, okresów ochronnych i innych takich. No, chyba, że Korwin by je wynegocjował w Waszyngtonie

Ech, to by było życie i rozwój. Jak w Meksyku

Nie to co w tej socjalistycznej Unii, co to nam wszystko zarżnęła.

e tam nafta. Od razu 50któryśtam stan.

No daj Ty spokój, i musielibyśmy jeździć samochodami zawieszonymi jak hamaki i bez hamulców...?

zgodziłem się z WiSem w 100%

Tfu, mason

[ky]

Tak, w warunkach otwartej konkurencji z rolnictwem amerykańskim, już widzę, jak zakwitłoby polskie rolnictwo - oparte na gospodarstwach rodzinnych ("zagon buraczków, zagon ziemniaków, dwie kury, gąska i renta babci") i na PGRach.
Analogicznie, drobne rzemiosło, handel i Bumar-Łabędy.
Oczywiście, bez żadnych dopłat i subwencji, okresów ochronnych i innych takich. No, chyba, że Korwin by je wynegocjował w Waszyngtonie

Mnie np. zastanawia, jak współdziałać w strefie handlu, której wszyscy członkowie są na drugiej półkuli :) No chyba że JKM ma tez w zanadrzu patent na szybki i piekielnie tani transport. Teleportacja za złotówkę? ;)

r.

[Piter 35]

A mnie to ciekawi jaki kierunek obierze unia czy będzie izolacjonizm czy otwarcie na inne kraje pretendujące do wstąpienia i co za tym idzie coraz większe aspiracje do przewodniczenia na świecie
Na razie to chyba unijni politycy nie wiedzą sami co robić .
Rosja wielki skorumpowany lej po bombie komunistycznej
Białoruś dyktatura w którą urzędasom unijnym nie chce się wierzyć ,że ona istnieje
Ukraina dryfująca kra ( teraz to chyba na wschód bo tam musi być cywilizacja )
Łotwa, Litwa, Estonia małe satelity którym czasami paliwa braknie
Polska chmmm ..chyba chcemy być przyjacielem wszystkich
Francja pogubiona w mętnych wodach islamu
Niemcy ni to wróg ni przyjaciel
Hiszpania patrzeć jak zacznie się dzielić
Angole marzenia o wyższości anglosasów nad resztą świata
Itp itd .
Unia w najbliższym czasie stanie na rozdrożu i będzie problem z tożsamością

[Konto usunięte]

to oczywiście nie znaczy że nie można krytykowac wad Unii.

Można i trzeba.
Ale najpierw wypadałoby przeczytać to i owo, albo jakiś kurs skończyć (choćby wieczorowy), żeby np. odróżniać instytucje i wiedzeć, co się krytykuje.

Mnie np. ona przeraża i coraz czesciej zalatuje z Brukseli czy Strassbourga historiami podobnymi do tych które się opowiada o KPZR.

Tak, Herman van Rompuy właśnie knuje wraz z Barroso, jak Cię wysłać do łagru - żebyś rąbał zmarznięte drzewa nad Tagiem. A Catherine Ashton z Kouchnerem niedługo napadną zbrojnie na 4turbo. Danka Huebner natomiast wraz z Różą Thun dokona przewrotu pałacowego przy użyciu europejskiej bezpieki i przystąpi do wyrzynania burżujom lampasów na skórze.
Niedobitki wolnych ludzi znajdą się zaś na emigracji.
W Iranie.


Przepraszam bardzo, ale nawet w luźnej i niefachowej dyskusji jest chyba jakaś granica co do wygadywanych bzdur?

WiS, no teraz to żeś pojechał A jakie niby bzdury pisze Azrael? To że maniery zachodnie są łagodniejsze niż wschodnie, to nie znaczy, że nie ma takich samych metod postępowania - a są. Nie jest żadną tajemnicą że Unia to organizacja lewicowa.

Sam żeś bzdury popisał, rozumiem że to miała być parodia ale wyszło żałośnie.

[WiS]

Uuu, widać - zabolało

Dobra, wymień mi te "takie same metody postępowania" KPZR i UE. Ciekaw jestem niezmiernie.

Przypominam, że wcześniej zapytałem też przeciwników integracji o:
- scenariusze dla Polski, gdyby UE nie było i gdyby była, ale bez nas;
- przykłady krajów o sytuacji w miarę podobnej do naszej, które dobrze prosperują poza UE.

Nie jest żadną tajemnicą że Unia to organizacja lewicowa

Litości.
Co to słowo dzisiaj oznacza?

"Kot ma łapać myszy..."

* * *

Piter 35, nieco upraszczając - będzie nacisk na sprzątanie wewnątrz, duża ostrożność w rozszerzaniu (tzn. z pewnością nic dużego, jesli, to tylko małe kraje nie stwarzajace istotnych problemów, typu Islandia czy Chorwacja) i kontynuacja soft-imperialnej polityki w otoczeniu.
"Soft-imperialnej": to oznacza budowanie sieci powiązań uzależniających partnerów (przynajmniej ich elity), otwieranie dla UE rynków zbytu przy jednoczesnym zapewnieniu dopływu surowców i kontrolowaniu przepływu patologii (narkotyków, podróbek i nielegalnych imigrantów).
Ta polityka dotyczy i dotyczyć będzie Rosji, Ukrainy, Turcji, Maghrebu, Ameryki Łacińskiej i niektórych krajów postkolonialnych Afryki subsaharyjskiej i ASEANu. Oczywiście, z różnym nasileniem i różnym skutkiem.

[Konto usunięte]

zabolało

Nie zabolało, tylko

nawet w luźnej i niefachowej dyskusji jest chyba jakaś granica co do wygadywanych bzdur

Nie wywracaj kota ogonem, tylko napisz, co to za niby bzdury Azi napisał.

[WiS]

Naprawdę muszę tłumaczyć, że porównywanie UE z ZSRR to bzdura, która niezbyt przystoi komuś, kto powinien znać historię przynajmniej w zakresie szkoły średniej?

[Konto usunięte]

A żadna tam bzdura. Trzy szybkie przykłady.

UE realizuje misję ideologiczną jak towarzysze czerwoni. Patrz Austria/Haider. Te tendencje się nasilają. Zobacz sobie ostatni wywiad z Bandit-Coehnem w Newsweeku. My jesteśmy po prostu 40 lat za Europą i powinniśmy jak najszybciej doszlusować do niej obyczajowościowo.

Cenzura oficjalnie nie istnieje, ale w rzeczywistości ma się całkiem dobrze...

Również w kwestii ustrojowej - jak już raz państwo stanie się częścią Unii, to już z niego nie wyjdzie - tak jak w konstytucji ZSRS był zapis o możliwości wyjścia, a w rzeczywistości jak to wyglądało powinieneś dobrze pamiętać.

Teraz i tak już nic nie mamy do gadania po Lizbonie.

A propos, nie wiesz co znaczy że Unia jest organizacją lewicową? Sam napisałeś, że jest socjalistyczna, to sobie możesz odpowiedzieć...

Rosja wielki skorumpowany lej po bombie komunistycznej
Białoruś dyktatura w którą urzędasom unijnym nie chce się wierzyć ,że ona istnieje
Ukraina dryfująca kra ( teraz to chyba na wschód bo tam musi być cywilizacja )
Łotwa, Litwa, Estonia małe satelity którym czasami paliwa braknie
Polska chmmm ..chyba chcemy być przyjacielem wszystkich
Francja pogubiona w mętnych wodach islamu
Niemcy ni to wróg ni przyjaciel
Hiszpania patrzeć jak zacznie się dzielić
Angole marzenia o wyższości anglosasów nad resztą świata
Itp itd .

Taka Białoruś nikogo nie interesuje. Jest równie egzotyczna jak Madagaskar. Niemcy zawsze kombinują pod siebie... Polska sama nie wie czego chce, a na pewno ma duże aspiracje z których nic nie będzie.

[Konto usunięte]

WiS, ja Ci trzasnę te scenariusze, ale teraz trochę czasu nie mam - jutro w szkole sobie popiszę

[WiS]

UE realizuje misję ideologiczną jak towarzysze czerwoni. Patrz Austria/Haider. Te tendencje się nasilają. Zobacz sobie ostatni wywiad z Bandit-Coehnem w Newsweeku. My jesteśmy po prostu 40 lat za Europą i powinniśmy jak najszybciej doszlusować do niej obyczajowościowo.

Cenzura oficjalnie nie istnieje, ale w rzeczywistości ma się całkiem dobrze...

Sorry, ale nadal nie widzę podobieństw pomiędzy UE a ZSRR.
Tu jednak nikt nikogo nie morduje, nie więzi za przekonania, nie rozjeżdża czołgami.
Acz momentami - szkoda
To, co bredzi Cohn-Bendit to nie jest polityka UE. Owszem, durnie tego pokroju są wpływowi - ale, jak pisałem wcześniej, to w dużym stopniu skutek zaniechania rozsądnych środowisk konserwatywno-liberalnych, które zamiast grać w unijnych instytucjach i wypierać stamtąd oszołomstwo, siedzą na grzędzie i bredzą cos od rzeczy albo marudzą jak stare ciotki.
Że strażak, wynoszący je z pożaru, stłukł im pamiątkową filiżankę po cioci Felicji.

Taka Białoruś nikogo nie interesuje.

A jakież ona ma strategiczne znaczenie, że ktoś w UE powinien o nią kruszyć kopie...? Pomijając polskie emocje?

Niemcy zawsze kombinują pod siebie...

A gdyby nie Unia, staliby się narodem altruistów i płaciliby swoim politykom za realizację polskich, nie zaś niemieckich interesów, tak?

Polska sama nie wie czego chce, a na pewno ma duże aspiracje z których nic nie będzie.

To też wina brukselskiej biurokracji, czy raczej naszego marzycielsko-marudnego podejścia do polityki...?

ja Ci trzasnę te scenariusze, ale teraz trochę czasu nie mam - jutro w szkole sobie popiszę

Będę zobowiązany Tylko przyłóż się, bo lekko nie będzie

[Konto usunięte]

Sorry, ale nadal nie widzę podobieństw pomiędzy UE a ZSRR.
Tu jednak nikt nikogo nie morduje, nie więzi za przekonania, nie rozjeżdża czołgami.
Acz momentami - szkoda

Napisałbym "załóż sobie okulary", ale chyba dyskusja na takim poziomie nie ma sensu.

Nie trzeba mordować. W "1984" było Ministerstwo Miłości.

Poza tym w ZSRS też nie mordowano, tylko zamykano w psychuszkach. W UE jest postępowiej i oszczędniej - tu się nikogo nie zamyka, tylko ogłasza wariatem. Nie więzi za przekonania, tylko nie dopuszcza do koryta. Nie rozjeżdża czołgami - wystarczają 24 tonowe ciężarówki...

I nie rozumiem, dlaczego szkoda.

To co mówi C-B to nie jest owszem polityka oficjalna, ale to jest to co myślą i do czego dążą "elyty".

P.S. Rozważania o narodach są natury ogólnej i nie odnoszą się do tematu wątku.

[Azrael]

Drogi WiSie, racze prosze spojrzec na to z pewnego poziomu abstrakcji. Nigdzie nie napisałem że to są rzeczy jakościowo czy ilościowo takie same, miałem raczej na myśli pewne idee, rozwiązania, struktury które są ANALOGICZNE, ale przecież nie takie same. Głównie skojarzenia takie budzi u mnie nie wybrana przez nikogo klasa urzędników o uprawnieniach decyzyjnych, którzy korzystają ze swoich przywilejów, sklepów, braku podatków, i podejmują decyzje dotyczące ludzi gdzieś tam daleko w Europie w kompletnym oderwaniu swojej szklanej wieży w Brukseli czy Strasbourgu. Pierwszy raz mnie to kopnęło jak znajomy euro-urzędnik zaproponował że mi zatankuje auto jak byłem w Strasbourgu i zalał Subaraka do pełna za 20 czy 30 EUR - coś takiego. Jak się później okazało jest on zwolniony z podatków, VAT, cła, akcyzy i bóg wie czego jeszcze. Skojarzyłem to ostatnio sobie z opowieścią pewnego forumowicza który opowiadał jak w latach 80 w ZSRR był specjalny sklep dla partii, dla nich były samochody, mieszkania itp. Pomyślałem wtedy - jakie to podobne.

Nie widzę tu żadnego powodu do szyderstw i zarzucania braku wiedzy historycznej.

[WiS]

W "1984" było Ministerstwo Miłości.

Ale w ZSRR był GUŁAG i NKWD. Czy aby nie mylisz literatury z prawdziwym światem...?

Poza tym w ZSRS też nie mordowano,

Marcin, chyba nie jesteś w formie....

wystarczają 24 tonowe ciężarówki...

Organa Unii kazały kogoś rozjechać ciężarówką? Jak KGB/FSB Marka Karpia czy Wiaczesława Czornowiła?
Coś przeoczyłem?

W UE jest postępowiej i oszczędniej - tu się nikogo nie zamyka, tylko ogłasza wariatem. Nie więzi za przekonania, tylko nie dopuszcza do koryta.

Tiaaaa.... W ramach owych straszliwych represji wobec inaczej myślących, Unia utrzymuje Ryśka Czarneckiego i jemu podobnych, zaś Giertychowi seniorowi sfinansowała wydanie i dystrybucję książeczki wykładającej jego poglądy na politykę i życie. Zaiste, straszliwa perfidia - w ten sposób faktycznie przyczyniła się do kompromitacji LPR
W ZSRR gość dostałby kulę w łeb, gdyby miał szczęście (gdyby miał pecha, umierałby dłużej).
Ale, jeśli przyjąć punkt widzenia przeciwników UE - to na to samo wychodzi.

To co mówi C-B to nie jest owszem polityka oficjalna, ale to jest to co myślą i do czego dążą "elyty".

Skąd wiesz co myślą i do czego dążą? Objawienie? "Najwyższy Czas"? Czy jakieś inne źródła wiedzy?

chyba dyskusja na takim poziomie nie ma sensu.

No, też coraz mniej mam ochotę to ciągnąć.

[WiS]

Azrael, wśród istotnych i charakterystycznych cech ustroju sowieckiego możliwość darmowego tankowania aut przez urzędników nie była najważniejszą.
Na liście rankingowej - pewnie nie załapałaby się w trzeciej dziesiątce
Myślę, że osoba z Twoją erudycją nie powinna wymagać tłumaczenia tej oczywistości.
Zaś snucie na tej podstawie analogii między UE a ZSRR jest - powtórzę - bzdurą.

Analogia dotycząca "nieodpowiedzialności" i alienacji klasy urzędniczej jest już lepsza, ale też pozorna. Zjawisko występuje bowiem w każdym ustroju, to raz. Po drugie, stopień nasilenia był w ZSRR diametralnie różny, podobnie jak jego geneza. Także sposób rekrutacji tej klasy, jej kompetencje...
To trochę tak, jak z tym Radiem Erewań. Co prawda nie rowery, tylko auta, nie w Moskwie, lecz w Leningradzie - i nie rozdają, tylko kradną. Ale poza tym wszystko się zgadza

[Chloru]

WiS, jak zaczniesz mi dopłacać do paliwa to mogę Ci nawet przyznać rację. Jeżeli nie zaczniesz to rację ma Azrael.

[WiS]

Chloru,

W polityce tymczasem nie chodzi o to, by mieć rację, ale by mieć wpływ na rzeczywistość.

Więc nici z dotacji - pardon