Forek amorek tył - o co chodzi ?
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Forek amorek tył - o co chodzi ?
Witam, 20 000 km temu zmieniałem w moim Forku 2.0XT Niva z tyłu na nowe. Po 4 miesiącach i 20 000 km skręcając w lewo coś mi z tyłu stuknęło. Dalej nic - normalna jazda. Dzień później jadąc około 100 km/h wpadłem na nieco sfalowany asfalt i mi się auto jakoś miękko zaczęło bujać z prawego tyłu. Dalej mając objazd szutrem usłyszałem głuche dobicia z zawieszenia. I tak pozostało: jadąc po równym jest OK, jak się robi nierówno to mi tył głucho dobija i się buja. Co jest ? Szok tester wykazał że prawa strona tył jest o 15 % słabsza niż lewa - ale żeby dobijało ? Tak jakby amorek trzymał przy małym obciążeniu i gwałtownie tracił trzymanie lekko większych siłach. Pomocy ...
- Niedźwiedź
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: SI
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Forek amorek tył - o co chodzi ?
Amory montowane poza fabryką wytrzymują dziwne przebiegi ... rekordzista wylał po 3kkm...Spróbuj reklamować. Jeśli sie nie uda zmieniaj na "zwykle".
Re: Forek amorek tył - o co chodzi ?
Fuji Heavy Industrie nie uznaje reklamacji po czasie dłuższym niż miesiąc - mówią że to od stanu naszych dróg. Po części mają rację ale Forek to chyba auto uterenowione - nie ? Na razie jest lżejszy o 1200 zł za prawy tył z założeniem. Auto jeździ jak po szynach, ale jak znowu umrze to idę w normalne amorki.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Forek amorek tył - o co chodzi ?
Co jak wiemy jest winą kierowców, więc to ich należy obciążyć za to, że kupują samochody na słabym zawieszeniuplijama pisze:Fuji Heavy Industrie nie uznaje reklamacji po czasie dłuższym niż miesiąc - mówią że to od stanu naszych dróg.

Re: Forek amorek tył - o co chodzi ?
Tak ,a na słabym zawieszeniu. To ja się chyba już boję na działkę wjechać Foresterem jak na asfalcie może paść amorek. Co się stanie na szutrze ? Czyżbym jednak jeździł bulwarówką typu RAV ?
Re: Forek amorek tył - o co chodzi ?
pisali ludzie, że nivo to porażka i mieli rację.
tym razem reklamacja, za jakiś czas zwykłe amorki i koniec.
tym razem reklamacja, za jakiś czas zwykłe amorki i koniec.
Re: Forek amorek tył - o co chodzi ?
reklamacja nieuznana - powód - stan nawierzchni w Polsce. Zaproponowali badania ale na mój koszt. Odpuściłem
Re: Forek amorek tył - o co chodzi ?
Ogólnie dziwna sprawa. FHI chyba trochę daje ciała z jakością amorków z SLS.
Ja mam serię z 2001r., przejechane 150 tyś ( 70 po Polsce). Jak zaleje do pełna to trochę już siedzi tyłek ale jeździ się OK.
Jak niebawem będę zmieniał to nie ma mowy o ori. Springi od wolnego ssaka i jazda.
Tym bardziej, że coraz więcej osób jest zadowolonych z tego rozwiązania.
plijama, współczucia.
Ja mam serię z 2001r., przejechane 150 tyś ( 70 po Polsce). Jak zaleje do pełna to trochę już siedzi tyłek ale jeździ się OK.
Jak niebawem będę zmieniał to nie ma mowy o ori. Springi od wolnego ssaka i jazda.
Tym bardziej, że coraz więcej osób jest zadowolonych z tego rozwiązania.
plijama, współczucia.
vel misza, Pozdrawiam!
Re: Forek amorek tył - o co chodzi ?
moje tylne zostały wymienione przy 4,5kkm na liczniku bez kłopotu,
ale może stan dróg był wtedy lepszy
ale może stan dróg był wtedy lepszy

- Niedźwiedź
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: SI
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Forek amorek tył - o co chodzi ?
się szaleje po Rudnikach to się maj33mbo pisze: moje tylne zostały wymienione przy 4,5kkm na liczniku bez kłopotu,

Re: Forek amorek tył - o co chodzi ?
no co ty?Niedźwiedź pisze:się szaleje po Rudnikach to się maj33mbo pisze: moje tylne zostały wymienione przy 4,5kkm na liczniku bez kłopotu,
ta Pani tu przyszła w tym futrze i w nim wychodzi


