COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Dzwon pierwszej maści , co za kolesie 

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
założę się, że za kilka dni przeczytamy na wielu portalach, że będzie kolejny proces odnośnie zakupu na allegro...
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Alledrogo nie jest, jak widać, bezpiecznym narzędziem sprzedaży...
Wniosek płynie taki, ze ich platforma internetowa posiada wiele wad, skoro do takich kixów dochodzi, na marginesie, nie po raz pierwszy.
Wniosek płynie taki, ze ich platforma internetowa posiada wiele wad, skoro do takich kixów dochodzi, na marginesie, nie po raz pierwszy.
Dolce far niente 

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
FUX, ale co ma platforma do rzeczy? kompletnie nic... Na ebayu i czy każdej innej aukcji masz to samo.. Sorry, ale nawet, jeśli byłby algorytm, który po wprowadzeniu ceny i kliknięciu OK wyświetlał komunikat: czy jesteś pewien, że chcesz dać taką i taką cenę? to nic by nie zmieniło, bo zapewne osoby, które walą takie kaczany, klikały by bezmyślnie bez czytania OK do momentu "zabicia" wszystkich wyskakujących, natrętnych okien... Ja jak wystawiam nawet tanią rzecz za jakieś pasztetowe pieniądze, to 50x sprawdzam każdą jedną rzecz i informację, zanim ostatecznie zatwierdzę... Ostrożności nigdy za wiele... 

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Pewnie było, ale gdyby ktos chciał coś sprzedawać, to opis jak znalazł...
Opel Omega....
Opis
Rok produkcji 1994
Przebieg [w km] 256000
Pojemność silnika [w cm3] 2500
Moc silnika [w KM] 136
Skrzynia biegów Automatyczna
Rodzaj paliwa Diesel
Typ Kombi
Liczba drzwi 4/5
Kolor Czarny
Stan Używany
Uszkodzony Nie
Wyposażenie ABS, Autoalarm, Centralny zamek, Elektryczne lusterka, Elektryczne szyby, Hak, Immobilizer, Klimatyzacja, Komputer pokładowy, Lakier metallic, Poduszka powietrzna, Szyberdach, Tempomat, Wspomaganie kierownicy
Informacje dodatkowe Zarejestrowany w Polsce
Starszy Niemiec (rocznik 1863) woził nią jedynie dzieci do sklepu (I raz Omę na cmentarz), więc auto jest cycuś i w idealnym stanie.
Chciałbym tak napisać, ale nie mogę, bo minąłbym się z prawdą. Auto swoje przeszło. Mam tylko nadzieję, że przeszło więcej niż ja z nim...
To moja druga Omega, jeżdżę nią ponad dwa lata. (Choć słowo "jeżdżę" jest tu pewnym delikatnym nadużyciem, gdyż to Ropożerne Kurwiszcze często nie odpala, więc stoi całymi dniami pod blokiem, a ja się wożę po mieście jak panisko Neoplanami...)
Nazwa: Czarna Kurwa -będąca w moim odczuciu i tak zbyt daleko idącym eufemizmem- powinna Wam, potencjalnym kupcom wiele wyjaśnić, tak na temat samego samochodu, jak i moich względem niego odczuć.
Przez ostatni rok włożyłem w nią więcej, niż teraz za nią chcę. Regenerowałem pompę wtryskową (ma nową kopułkę), nowa jest pompka paliwowa przy baku, nowy rozrusznik, nowa chłodnica (Do dizla w automacie i z klimą; 800PLN!), wmieniłem dyfer, całe zawieszenie przednie, nawet hokejka pod reflektorem jest nowa. Choć srebrna. (80PLN!) Plus regularny serwis, oleje, płny, filtry, bzdety, etc...
Kurwa, jak ja tego auta nienawidzę! Na myjnię i do woskowania z nią jeździłem...
Do zrobienia jest łańcuch rozrządu (słychać go już) i uszczelka pod głowicą (auto wyrzuca płyn przy zbyt wysokich obrotach). Zmieniłbym też akumulator, bo ten na mrozie odmawia współpracy...
Ale nie zmienię! Nie ma takiej, pierodlonej możliwości, żebym cokolwiek dla niej zrobił. Poza oddaniem w dobre ręce.
W gratsie jest ten, widoczny na focie oszałamiający, oldskulowy (dla kolekcjonerów - jak piszą sprzedający śmiecie hanlarze RTV) kaseciak. Spokojnie możecie nań wyrywać mocno zdesperowane pasztety, marznące pod dyskoteką. Do kompletu dołożę kasetę zespołu Fioretti (Franciszkanie z Krakowa), której słuchanie sprzyja łagodnej jeździe.
Dodam, że auto jest bezpieczne i komfortowe. I że przeznaczone jest dla osób o stabilnej sytuacji finansowej, gdyż pali pięć razy tyle ile ma pojemności silnika. 12,5, do 13 litrów ropy na setkę. W korkach w Korkowie.
Aha; cena 6500 podlega negocjacji a obowiązuje jedynie do 21 stycznia (Dzień Babci). Po tym terminie wzrośnie o 15000. I przestanie podlegać negocjacji. (Bo coś mi się stanie w głowę, zakocham się w niej znów, wyremontuję to Czarne Ropożerne Kurwiszcze i będę jeździł, zadając szyku do czasu aż mnie odwiozą nią... na cmentarz.
Dobra, kończę bo piszę pierodły, a Wam się spieszy. Pozdrawiam.
Opel Omega....
Opis
Rok produkcji 1994
Przebieg [w km] 256000
Pojemność silnika [w cm3] 2500
Moc silnika [w KM] 136
Skrzynia biegów Automatyczna
Rodzaj paliwa Diesel
Typ Kombi
Liczba drzwi 4/5
Kolor Czarny
Stan Używany
Uszkodzony Nie
Wyposażenie ABS, Autoalarm, Centralny zamek, Elektryczne lusterka, Elektryczne szyby, Hak, Immobilizer, Klimatyzacja, Komputer pokładowy, Lakier metallic, Poduszka powietrzna, Szyberdach, Tempomat, Wspomaganie kierownicy
Informacje dodatkowe Zarejestrowany w Polsce
Starszy Niemiec (rocznik 1863) woził nią jedynie dzieci do sklepu (I raz Omę na cmentarz), więc auto jest cycuś i w idealnym stanie.
Chciałbym tak napisać, ale nie mogę, bo minąłbym się z prawdą. Auto swoje przeszło. Mam tylko nadzieję, że przeszło więcej niż ja z nim...
To moja druga Omega, jeżdżę nią ponad dwa lata. (Choć słowo "jeżdżę" jest tu pewnym delikatnym nadużyciem, gdyż to Ropożerne Kurwiszcze często nie odpala, więc stoi całymi dniami pod blokiem, a ja się wożę po mieście jak panisko Neoplanami...)
Nazwa: Czarna Kurwa -będąca w moim odczuciu i tak zbyt daleko idącym eufemizmem- powinna Wam, potencjalnym kupcom wiele wyjaśnić, tak na temat samego samochodu, jak i moich względem niego odczuć.
Przez ostatni rok włożyłem w nią więcej, niż teraz za nią chcę. Regenerowałem pompę wtryskową (ma nową kopułkę), nowa jest pompka paliwowa przy baku, nowy rozrusznik, nowa chłodnica (Do dizla w automacie i z klimą; 800PLN!), wmieniłem dyfer, całe zawieszenie przednie, nawet hokejka pod reflektorem jest nowa. Choć srebrna. (80PLN!) Plus regularny serwis, oleje, płny, filtry, bzdety, etc...
Kurwa, jak ja tego auta nienawidzę! Na myjnię i do woskowania z nią jeździłem...
Do zrobienia jest łańcuch rozrządu (słychać go już) i uszczelka pod głowicą (auto wyrzuca płyn przy zbyt wysokich obrotach). Zmieniłbym też akumulator, bo ten na mrozie odmawia współpracy...
Ale nie zmienię! Nie ma takiej, pierodlonej możliwości, żebym cokolwiek dla niej zrobił. Poza oddaniem w dobre ręce.
W gratsie jest ten, widoczny na focie oszałamiający, oldskulowy (dla kolekcjonerów - jak piszą sprzedający śmiecie hanlarze RTV) kaseciak. Spokojnie możecie nań wyrywać mocno zdesperowane pasztety, marznące pod dyskoteką. Do kompletu dołożę kasetę zespołu Fioretti (Franciszkanie z Krakowa), której słuchanie sprzyja łagodnej jeździe.
Dodam, że auto jest bezpieczne i komfortowe. I że przeznaczone jest dla osób o stabilnej sytuacji finansowej, gdyż pali pięć razy tyle ile ma pojemności silnika. 12,5, do 13 litrów ropy na setkę. W korkach w Korkowie.
Aha; cena 6500 podlega negocjacji a obowiązuje jedynie do 21 stycznia (Dzień Babci). Po tym terminie wzrośnie o 15000. I przestanie podlegać negocjacji. (Bo coś mi się stanie w głowę, zakocham się w niej znów, wyremontuję to Czarne Ropożerne Kurwiszcze i będę jeździł, zadając szyku do czasu aż mnie odwiozą nią... na cmentarz.
Dobra, kończę bo piszę pierodły, a Wam się spieszy. Pozdrawiam.
Dolce far niente 

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
było, było 

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
A to...eMTi pisze:było, było
<spooofffed> ej, badaj akcje
<spooofffed> ogladam se w nocy pornola, walac konia
<spooofffed> nagle matka wchodzi do pokoju
<spooofffed> jedyne co zdążyłem zrobic to zmienic kanal
<spooofffed> no i moja matka zastaje mnie z "interesem" w reku patrzacego na przemowienie Lecha Kaczynskiego
<absinth> omg
<absinth> moj stary przeszedl cale call of duty
<misiek> co w tym zlego lub dziwnego?
<absinth> ta, ale on w przedostatniej misji sie mnie pyta czy mozna colta na inna bron zmienic
Dolce far niente 

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
FUX, to też już było...
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
FUX, z tymi ci nie poszło ale dziadunio mechanior mistrz
mam nadzieje ,że J33mbo ma tam w Bieszczadach innego do pomocy przy żabsku 



Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Mario Bros live 

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Ja nie wiem, czy to jest smieszne... ale przeczytajcie chociaz fragment o kolesiu ktory eko-zmodyfikowal swojego pezoszita:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc ... 16701.html

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc ... 16701.html

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
pamejudd, 

Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 
