auto na autostrade...

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: auto na autostrade...

Post 25 sie 2010, o 23:48

eMTi pisze:może i 4 sekundy, ale potem następuje brutalne rozliczenie z rzeczywistością przy dystrybutorze... :-/
Tak już jest na tym świecie. Przyjemności kosztują, czasem dużo, za darmo ma się jedynie smuty i problemy.

Ekonomiczny ropniak jest tu gdzieś po środku (no może bliżej tym smutom... ;-) )



Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 02:27

jarmaj pisze: Ekonomiczny ropniak jest tu gdzieś po środku (no może bliżej tym smutom... )
fakt. Bliżej smutom, bo jak stoi koło mnie na światłach to zamykam szybę i zgłaśniam muzykę. Dzizas obrzydliwy dźwięk. Jak bym chciał posłuchać traktora to bym pojechał do jakiejś agroturystyki na wakacje.






:mrgreen: ;-)

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 06:14

remek pisze: Jak bym chciał posłuchać traktora to bym pojechał do jakiejś agroturystyki na wakacje.
No przecież byłeś... :giggle:
Dolce far niente ;-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 09:28

eMTi, znam ten ból, sam byłem matką. Spalanie dwa razy więŻsze i kropka. Dwa lub więcej. A to oznacza, że dystrybutor co 340 km na oko a nie 600-700. A to oznacza przy długiej trasie dwie stacje więcej. A to oznacza jak wiadomo jakieś 20 minut w plecy, a bo siku, a bo kawa, a bo kolejka. I lecisz jak wariat, ale to co zyskałeś to prawie straciłeś, a nerwy panie kolego....
No oczywiście miłośnicy hałasu tłumikowego i bulgotu silnika nigdy nie dorosną i niegdy nie powiedzą - diesel jest OK. Lub benzyna nowoczesna, nie bokser i oszczędniejsza i auto które nie przyśpiesza w 4.9 i nie ryczy jak odkurzacz JEST OK.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 09:31

Arno pisze:No oczywiście miłośnicy hałasu tłumikowego i bulgotu silnika nigdy nie dorosną i niegdy nie powiedzą - diesel jest OK. Lub benzyna nowoczesna, nie bokser i oszczędniejsza i auto które nie przyśpiesza w 4.9 i nie ryczy jak odkurzacz JEST OK.
Czy ja wiem. Mi mój zestaw pasuje idealnie.
No, może zamiast 1.9TDI lepsze byłoby 3.0TDI, ale to za jakiś czas.
czarne jest piękne...

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 09:42

Arno pisze: Lub benzyna nowoczesna, nie bokser i oszczędniejsza i auto które nie przyśpiesza w 4.9 i nie ryczy jak odkurzacz JEST OK.

ja tam wolę 6 cylindrowy boxer 500KM który pali 13/100 przy 280kph.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 09:45

Azrael pisze: ja tam wolę 6 cylindrowy boxer 500KM który pali 13/100 przy 280kph.
Ze dwa razy w życiu jechałem benzynowym V8 old-style, rzeczywiście przyjemne, ale 13 paliło przy zdecydowanie niższych prędkościach :evil: Niemniej, gdybym miał kranik z darmową wachą albo prywatną mennicę - bardzo chętnie bym tym jeździł na codzień :thumb:

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 09:55

Az, a Ty ciągle o tych porszawkach, jakiś przekaz podprogowy, potajemnym dystrybutorem jesteś? ;-) Ale silniki mają boskie, to fakt..
Arno, wiem chłopie o czym mówisz, bo mam u siebie to samo.. W civicu (bądź co bądź mocnym) w mieście zjeżdżałem na stacje co 400 kilkadziesiąt km, przy zbiorniku 45l, teraz zjeżdżam co 300 z hakiem przy 60l :-/ Nie wspomnę już, że kiedyś jak się spieszyłem odwieźć kuzna na lotnisko do berlina, to wyjeżdżając z pełnym bakiem z wro o mało co nie dojechałem do pierwszej stacji przy granicy w Olszynie :wall:
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 09:59

eMTi pisze: Az, a Ty ciągle o tych porszawkach, jakiś przekaz podprogowy, potajemnym dystrybutorem jesteś? ;-) Ale silniki mają boskie, to fakt..

It must have been love....

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 10:45

ale czemu w czasie przeszłym? ;-)
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 11:01

Bo cytat.

OK. It must be love

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 11:11

wiem wiem, tak się czepiłem ;-) To przez te porszaffki.. :oops:
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 11:34

Arno pisze: nigdy nie dorosną i niegdy nie powiedzą - diesel jest OK.
powiedział stateczny starszy pan :mrgreen:

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 12:28

Azrael pisze: ja tam wolę 6 cylindrowy boxer 500KM który pali 13/100 przy 280kph.
Bogate masz te sny :)

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: auto na autostrade...

Post 26 sie 2010, o 12:38

od tego są sny :thumb:
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 12:33

z przyczepa przejechalem wlasnie 4kkm.
chce diesla. min 3 litry.
tam gdzie kulega redukowal z 6 na 5 swoje A4 3.0 TDI u mnie wylo na trojce.
tankowalem co 240 km, on co 700.
no i jest pierwsza awaria OBKa przy 120kkm: silownik centralnego zamka w drzwiach pasazera :mrgreen: :lol:
tu kulega od audi szacun oddawal.. on ma 60kkm i w serwisie byl kilkanascie razy juz....

dzis mlody mial pierwszy dzien w szkole.. jezu... mam dziecko w wieku szkolnym... :o

szuwar nad zatoka kotorska
L1110796.jpg

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 13:14

Cześć Grześ.

Kotorska miodzio, nie? :thumb:

Dalej na dól także jechaliście?
Dolce far niente ;-)

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 16:17

cze fuksio,
dalej niz zatoka nie jechalismy. generalnie z przyczepa to raczej wjazdy stacjonarne.
zaczynam szukac jakiegos multivana california na wyprawy, takiego z namiotem na dachu.
nie poplywalem tez sobie, bo patentu jeszcze nie dostalem..

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 17:49

Caravelle - poezja, ale musi byc w dość nowej budzie, zeby miał stosunkowo dlugi przod.
Ale jest też i Mercedes taki.
Nawet sie zastanawialem. I zona wtedy by pojechala, i zatrzymac sie na spanie mozna wszedzie...
no i są synchro
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 18:10

Arno, mialem takie. niesamowita swoboda przy obrysie duzego kombi. da sie tym nawet do myjni automatycznej wjechac, nie mowiac o podziemnych parkingach we wiedniu czy nawet paryzewie..
http://picasaweb.google.com/grzegorz.le ... 3464887074
nie myl z caravelle - ten jest do wozenie ludzi.. nie ma stolikow, lozka itp.
niestety wersje z podnoszonym dachem lub jeszcze lepiej wspomniana california sporo drozsze od serii.
no i kosztuja tyle samo co 5 lat temu.. niesamowicie trzymaja cene.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 18:43

I są bardzo poszukiwane, zwłaszcza na wschodzie... :giggle:

Komfort dostawczaka. Kolega ma T4 z tymi siedzeniami, welurami, dywanami i szału nie ma...
Ale na te kilka dni w roku można się we dwojkę przemęczyć. Kasa duża.
Dolce far niente ;-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 20:15

Ale jak masz dzieci i chcdsz robic turystykie "kwalifikowaną", to zamiast namiotu bierzesz takie coś i masz sucho. I wszędzie, wszędzie wjedzie. I jedziesz i stajesz na parkingu i śpisz i masz w nosie. Następne auto, jeśłiby żona się zgodziła i chciała tak podróżować to się będę zastanawiał.
Widziałem takie w Norwegii dwa lata temu. CUDO TO JEST.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 20:58

Arno, ja o tym mysle rownolegle do auta glownego, jako drugie auto, dla mnie na dojazdy do roboty zima. latem moto.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 22:07

W Polsce to auto kosztuje -155-180 plus pewnie kilka szczegółów.
Nowe.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 22:16

Arno pisze:W Polsce to auto kosztuje -155-180 plus pewnie kilka szczegółów.
Nowe.
Wynajęcie kampera jest mniej stresujące dla kieszeni + spadek wartości...
Pytanie:
ile razy w roku/dni, jesteście na tzw. weekendach?

Uwazam, ze to kasa utopiona w błocie w stosunku do konfortu podróżowania.
Jeździłem czymś podobnym ze 200km i mnie nie zachwyciło. Glośno, stuka, trzęsie.
Kibelka i umywalki i tak trzeba szukać...
Na jedzenie posiłków są lepsze miejsca, niż carawela... ;-)
Dolce far niente ;-)

ODPOWIEDZ