auto na autostrade...

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 22:20

FUX, no wlasnie to jest dla tych ktorzy sa na weekendach...
Arno, wypasiona california to niestety min. 50k eur... b. fajna california panamericana to ok 60k eur ;-(



FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 22:23

gregski, hotelik to ca. 50-80 € / Tag, więc ja to odpuszczam...
Opowiedz, jakie wrażenia po bytnościach w trailerze.
Mnie w tą stronę ciągnie, lecz nie do końca... :-(
Cepka ma swoje ograniczenia, zwłaszcza przy szwendaniu sie z miejsca na miejsce...
Dolce far niente ;-)

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 22:24

też oglądałem kampery ostatnio ale IMO wynajem jest mało opłacalny. Za tą cenę można znaleźć przyzwoite noclegi z normalnym łóżkiem i łazienką.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 22:26

inquiz, to nie tak... na kitespotach nie ma noclegow z lazienka. zreszta, do konca nie wiesz gdzie pojedziesz bo nie wiesz jaki bedzie wiatr...
zreszta, nikt nie mowil, ze karawaning jest tanszy od pensjonatu..

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 22:29

FUX, to jest mega indywidualna sprawa..
imho przyczepa super na wakacjach, na ktorych budujesz kilku/kilkunastodniowa baze wypadowa - rewela.
jesli obiazdowa (po campingach) to kamper duzo lepszy.
jesli spanie na dziko w srodku niczego albo w srodku duzego miasta, dojazd WSZEDZIE i parkowanie wszedzie to tylko multivan. ten daje najwieksza swobode.
tak to widze. wypozycze pelna californie na tydzien w wakacje jesienne to bede mial pelne spektrum.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 22:33

gregski pisze: no wlasnie to jest dla tych ktorzy sa na weekendach...
Widywałem Niemców, którzy koło poludnia biesiadowali na parkingach na autostradach przy piwie, więc pewnie na popas tam się zatrzymywali... :giggle:
Taka forma aktywności... :mrgreen:

Dobrze, że są ludzie, którzy mają normalne podejście do turystyki. 8-)
Dolce far niente ;-)

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 22:41

gregski, ja nie odradzam nikomu zakupu ani wynajmu. sam chętnie taką californię bym nabył i u mnie to auto używane byłoby bardzo często. nawet zastanawiałem się z kolegą czy by kiedyś nie zrobić zrzutki w wąskim gronie.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 28 sie 2010, o 22:43

FUX, nie rozumiem.
inquiz rozumiem ;-)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: auto na autostrade...

Post 29 sie 2010, o 07:40

FUX pisze: Dobrze, że są ludzie, którzy mają normalne podejście do turystyki. 8-)

Bardzom ciekaw jakie jest to normalne podejście do turystyki :whistle: I co na to powiedzą chłopcy (których kilku tu bywa) lubiący choćby w zimę na nartach ze skórą pod spodem...

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: auto na autostrade...

Post 29 sie 2010, o 08:01

gregski pisze: FUX, nie rozumiem.
gregski, przyjeżdżają z przyczepą na dupny parking przy autostradzie, rozstaawiają klamoty na ileś godzin. Kawka, piwko grill, piwko, kawka, piwko.
Zwijają majdan i po kilku godzinach jadą dalej.
Zaobserwowane z perspektywy kierowców ciężarówek kwitnących w weekendy na parkingach z powodu zakazu poruszania się.
Moje obserwacje tak z początku lat '90 zeszlego wieku.
Kolega, który jeździ zawodowo do dzisiaj, mówi że zjawisko jest obserwowalne.

Ale nie bierz za pewnik tego, co wypisuję. Ja ze wsi jestem. Grill, wędzarnię, las, drogi rowerowe mam koło domu... ;-)
Konto usunięte pisze: I co na to powiedzą chłopcy (których kilku tu bywa) lubiący choćby w zimę na nartach ze skórą pod spodem...
:oops: teraz to ja nie rozumiem...
Mi czasami na nartach koszulka z krotkim rękawem i kurtka wystarcza, ale z tą skóra nie rozumiem...
Choć po wódce jednego obtaczającego sie w śniegu widziałem... :cofee:
gregski pisze: wypozycze pelna californie na tydzien w wakacje jesienne to bede mial pelne spektrum.
Przyjedziesz do RP?

EDIT:
Arno pisze: W Polsce to auto kosztuje -155-180 plus pewnie kilka szczegółów.
Nowe.

Netto...
Dolce far niente ;-)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: auto na autostrade...

Post 29 sie 2010, o 08:09

FUX, miałem na myśli foki hehe, sorki za skrót myślowy ;-)

Każdy spędza wolny czas tak jak lubi. I każdy jest bardziej lub mniej nienormalny. Dlatego byłem ciekaw co to jest "normalne podejście do turystyki" ;-)

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: auto na autostrade...

Post 29 sie 2010, o 08:16

Konto usunięte,
Wiesz. Jeszcze jest ciepło, w miarę, więc o wlażeniu na nartach pod górę nie pomyslalem... :oops:
Ale w zeszłym tygodniu miejscówkę na narty zamówilem... :giggle:
Dolce far niente ;-)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: auto na autostrade...

Post 29 sie 2010, o 08:23

A co do grillów autostradowych to mam pewną teorię.
1. Mają niewiele przestrzeni publicznej, a parking przy autostradzie jest bezpieczny i często przy lesie ;-)
2. Chcą być w zgodzie z prawem, nie rozstawiają się jak my - w pierwszym lepszym lesie - nie dbając o to czy nie wpadnie jakiś ichni leśniczy i nie wlepi im mandatu

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: auto na autostrade...

Post 29 sie 2010, o 09:16

A wyobrazcie sobie podroze po Polsce, nie po Europie. Czy tu sa wszedzie owe HOTElIKI? Czy namiot mozna wszedzie rozbic? Czy ceny za cos przyzwoitego nie sa gigantyczne? No właśnie, a tak sobie mozna spa gdzie sie chce.
Za to na narty.... wygodne, bo mozna na podloge wrzucac. SPac w zimie to nie chetnie w takim. Ale ma naped na 4. Co prawda potwornie lekki tyl, wiec nieobciazony to lekka kicha.
Mielismy kiedys tranzyta osobowego. Twarde, głosne, i przez lekki tyl wkoncu sie rozwali. Ale pakownyyyyyyyy. Ale w podrozy wygodny ze wzgledu na miejsce.
I tak zle i tak niedobrze.
Mysle, ze to jak zwykle westia prerogatyw. Co robimy z czasem, po co nam jest samochod itak dalej
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: auto na autostrade...

Post 29 sie 2010, o 09:26

Arno, tylko pozostaje jeden "drobiazg".
Czasami warto sie umyć i skorzystać z WC.
To, co prezentuje nasza przydrożna infrastruktura, powoduje, że czasami wolę dotrzeć do domu lub miejsca, które pozwoli zaspokoić te podstawowe potrzeby... :whistle:
Dolce far niente ;-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: auto na autostrade...

Post 29 sie 2010, o 09:51

FUX - im gorzej tym lepiej. Zasmradzasz wszystkich w aucie i po krzyku. Własny smród nie boli.
A jeśłi to lato, to kąpiele w rzeczkach
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 29 sie 2010, o 10:39

Arno pisze: Co prawda potwornie lekki tyl, wiec nieobciazony to lekka kicha.

Arno przejedz sie multivanem, bo porownujesz go z zukiem, bardzo niecelenie.
Auto dosc dobrze wywazone jak na kiosk ruchu na kolach, do tego niezalezny zawias z tylu.
Obiechalem nim(FWD) kiedys w sniegu kilka mazd mx-5 dzieki EDS. Smiechu bylo co nie miara.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 29 sie 2010, o 10:54

FUX, mysle o bieszczadach.
wracajac: troche smigam po ewropie i nie bardzo wiem o czym piszesz.
jakie grilowanie na parkingach dla tirow?
jestem w stanie sobie wobrazic durnych szkopow majacych postoj w trasie na parkingu dla tirow, bo przeciez wszedzie indziej VERBOTEN. ale nie rob z tego reguly.. nie kazdy polak to zlodziej ;-)
co do kibli i toalet, nie wszyscy lubia wyjazdowy hardcore gdy nie mozna brac rano i wieczorem prysznica, gdy myjesz sie rano w kiblu przy stacji benzynowej w umywalce caly itp. ... ja to lubie, to jest dla mnie czesc wyjazdu, tak jak przebywanie caly dzien i spanie na swierzym powietrzu, a nie w murach hotelu... kto co lubi..
mysle, ze z naszym etatowym stracem Arno sie rozumiemy w tej kwestii.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 29 sie 2010, o 10:55

Arno pisze: FUX - im gorzej tym lepiej. Zasmradzasz wszystkich w aucie i po krzyku. Własny smród nie boli.
A jeśłi to lato, to kąpiele w rzeczkach
no lepiej bym tego nie ujal :mrgreen: :mrgreen:

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: auto na autostrade...

Post 29 sie 2010, o 11:14

gregski, żeby była jasność.
Ja/my nie przepadamy za hoteliskami i do nich nie jeździmy...
Stąd Cro w różnych rejonach tego pięknego Kraju oraz na wschód i poludnie, a nie Rodos, Kreta w *****+ AI Inclusive.
Mogę iść w gory na cały dzień, zwiedzać mieściny, ale wieczorem warto zmyć brudy całego dnia. Może być kamping, WC, byle czysty.
Czasami rzeczki czystsze... ;-)
Dolce far niente ;-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: auto na autostrade...

Post 30 sie 2010, o 21:52

Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: auto na autostrade...

Post 30 sie 2010, o 23:12

Arno pisze: http://moto.onet.pl/185744,7400272,2,zd ... #id7400272
patrząc na te zdjęcia mam wrażenie że znam parę osób które byłyby w stanie zrobić taki projekt samodzielnie.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: auto na autostrade...

Post 30 sie 2010, o 23:16

Arno pisze: http://moto.onet.pl/185744,7400272,2,zd ... #id7400272
Pomysł ciekawy. Tak przy okazji zastanawiam się nad pochodzeniem nazwy - "Romer". Ciekawe, czy chodziło im o nawiązanie do Romów...

leon
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: Niepsujące się.
Polubił: 207 razy
Polubione posty: 284 razy

Re: auto na autostrade...

Post 30 sie 2010, o 23:16

inquiz pisze:
Arno pisze: http://moto.onet.pl/185744,7400272,2,zd ... #id7400272
patrząc na te zdjęcia mam wrażenie że znam parę osób które byłyby w stanie zrobić taki projekt samodzielnie.
Ja też, takich trzech. :mrgreen:
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: auto na autostrade...

Post 30 sie 2010, o 23:21

So What! pisze: Pomysł ciekawy. Tak przy okazji zastanawiam się nad pochodzeniem nazwy - "Romer". Ciekawe, czy chodziło im o nawiązanie do Romów...
może miał być roamer?
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

ODPOWIEDZ