Korki i moja nieustanna frustracja
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
A nie sądzisz, że zaprzestanie przerzucania ludzi do zbiorkomu mogłoby spowodować całkowite zapchanie miasta samochodami?
r.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
A ja dla odmiany znalazłem ostatnio fajny objazd Raszyna i śmigam aż miło 

Re: Korki i moja nieustanna frustracja
ky, przecież napisałem, że chciałem i próbowałem jeździć jak to nazwałeś zbiorkomem. Byłoby taniej, swoim samochodem nie przyczyniałbym się do zapychania miasta itd. Ja pisałem o bezmyślności i braku rozwiązań.
Idąc Twoim tokiem myślenia to przecież w ogóle można zrobić zakaz ruchu samochodów osobowych w centrum albo najlepiej w całym mieście. Dlaczego nie?
Idąc Twoim tokiem myślenia to przecież w ogóle można zrobić zakaz ruchu samochodów osobowych w centrum albo najlepiej w całym mieście. Dlaczego nie?
Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
W końcu wprowadzą masakryczne opłaty za wjazd do miasta. Jak w Londynie na przykład. Już od którejś kumatej osoby słyszałem, że jeżeli w strefie z parkometrami nie ma gdzie zaparkować to znaczy, że opłaty za parkowanie są zbyt niskiemały 5150 pisze: Idąc Twoim tokiem myślenia to przecież w ogóle można zrobić zakaz ruchu samochodów osobowych w centrum albo najlepiej w całym mieście. Dlaczego nie?

Re: Korki i moja nieustanna frustracja
Ależ ja Cię rozumiem, bo mnie też się opłaca jeździć samochodem, a nie zbiorkomem (dziś np. dojechaliśmy w 15 minut, podczas gdy zbiorkomem jechałbym pół godziny). I też mnie szlag trafia, że kiedyś do mojej okolicy dojeżdżał tramwaj, potem linię zlikwidowano, torowisko zaorano i teren poszedł pod domki. Ale jestem w tej uprzywilejowanej sytuacji że mam garaż, pod pracą parking tylko dla nas, mogę być w pracy na dziesiątą-jedenastą i omijać szczyt.mały 5150 pisze: ky, przecież napisałem, że chciałem i próbowałem jeździć jak to nazwałeś zbiorkomem. Byłoby taniej, swoim samochodem nie przyczyniałbym się do zapychania miasta itd. Ja pisałem o bezmyślności i braku rozwiązań.
Ale zdaję sobie też sprawę z tego, że albo ludzie w centrum będą musieli się przesiąść na zbiorkom, albo miasta po prostu staną. Bo nie można ani w nieskończoność poszerzać istniejących ulic i powiększać parkingów, ani też wyburzać budynków i budować nowych utensyliów transportowych. Bo powstanie jedna wielka, zalana stojącymi samochodami betonowo-asfaltowa pustynia [1], po której nie da się poruszać w inny sposób, bo nagle wszędzie będzie daleko.
r.
[1] kiedyś widziałem taką fotę z US&A: biurowiec, obok autostrada/wielopasmówka, obok wielki parking o powierzchni kilkukrotnie większej od tej, którą zajmuje biurowiec. W dalszej perspektywie następne tego typu twory. W takim ,,mieście'' chyba bym nie chciał mieszkać.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
nie wiem co się dzieje w Warszawie w korkach, dawno nie byłem
wiem co się dzieje w Paryżu, nikt, komu zależy na czasie nie podróżuje samochodem, nie żeby się nie dało, ale jak zdarzy się choć najmniejsza stłuczka na autostradzie, to wszystko staje
ciekawym co będzie we Wrocławiu jak otworzą obie obwodnice
wiem co się dzieje w Paryżu, nikt, komu zależy na czasie nie podróżuje samochodem, nie żeby się nie dało, ale jak zdarzy się choć najmniejsza stłuczka na autostradzie, to wszystko staje
ciekawym co będzie we Wrocławiu jak otworzą obie obwodnice

Re: Korki i moja nieustanna frustracja
Problem polega na tym, że Warszawa nie ma infrastruktury przystosowanej do przeniesienia ruchu na komunikację zbiorową. Nie ma gdzie zostawiać samochodów przy dworcach, stacjach metra, większych węzłach komunikacyjnych. Mamy jedną linię metra. Autobusy nawet jak mają te swoje buspasy, to i tak jeżdżą jak chcą. Wiele razy zdarzyło mi się czekać godzinę na autobus cudnej linii 141... a on przyjeżdżał albo nie. Później jechałam nim 40 minut odcinek, który autem pokonuję w 10 min (bo autobus jedzie dookoła). A mój czas kosztuje. Tras rowerowych nie ma, a na większość ulic wjechać rowerem między samochody to samobójstwo - krawężniki, brak pobocza, słupki itd.
Do kompletu nie ma obwodnicy, więc również ruch przejeżdżający toczy się przez miasto, często przez centrum.
Czego by nie mówić o zaletach przewalenia ruchu na komunikację zbiorową, to najpierw niestety trzeba przystosować do niej miasto. Warszawa przystosowana nie jest ani trochę, ale już na wyrost bierze się za tępienie kierowców. Od d... strony. Jak zwykle
Do kompletu nie ma obwodnicy, więc również ruch przejeżdżający toczy się przez miasto, często przez centrum.
Czego by nie mówić o zaletach przewalenia ruchu na komunikację zbiorową, to najpierw niestety trzeba przystosować do niej miasto. Warszawa przystosowana nie jest ani trochę, ale już na wyrost bierze się za tępienie kierowców. Od d... strony. Jak zwykle

- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
A które duże miasto w Polsce mabarbie pisze: Problem polega na tym, że Warszawa nie ma infrastruktury przystosowanej do przeniesienia ruchu na komunikację zbiorową.

Re: Korki i moja nieustanna frustracja
Żadne, ale większość jest mniejsza i niektóre chociaż mają obwodniceSo What! pisze:A które duże miasto w Polsce mabarbie pisze: Problem polega na tym, że Warszawa nie ma infrastruktury przystosowanej do przeniesienia ruchu na komunikację zbiorową.

- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
I tak, i nie. W Krakowie średnie prędkości przejazdu są podobno (zdaniem Devlina) sporo niższe. Jest to wyjątkowo dołujące.barbie pisze:
Żadne, ale większość jest mniejsza i niektóre chociaż mają obwodnice![]()
Debilizmem do kwadratu są ostatnie pomysły na komunikację miejską w Krakowie. Świetnym przykładem jest tu ulica Karmelicka, prowadząca od pl. Inwalidów do Plant, a więc w okolice Rynku. Jakiś geniusz wymyślił, żeby poszerzyć chodniki, a ruch samochodowy puścić torami tramwajowymi (z wyjątkiem krótkiego odcinka nie ma tam ograniczeń ruchu samochodów). Efekt jest taki, że w godzinach szczytu tramwaje stoją w korkach razem z samochodami

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
ja bym zaczął od naprawienia sygnalizacji świetlnej (w Waw nie słyszeli o zielonej, za to dla odmiany czujki w większości które znam nie działają jak powinny) oraz wysłania policmajstrów do roboty a nie stania w krzakach.
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
Myślę, że ich IQ na to im nie pozwoli....remek pisze:oraz wysłania policmajstrów do roboty a nie stania w krzakach.

Re: Korki i moja nieustanna frustracja
jarmaj pisze: Myślę, że ich IQ na to im nie pozwoli....![]()
Oglądałem ,jaja jak berety nawet ciężko skomentować

Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
jarmaj, ja bym raczej położył nacisk na słupki wykrywalności/wydajności. A że przy okazji robota jest czysta i mało ryzykowna, więc dalej będą suszyć z krzaczków
A co do mandatu na rajdzie to przypomniał mi się sprawa Lubiaka po tragicznym wypadku (zginął jego pilot), jak go chcieli do paki wsadzić za nieumyślne spowodowanie śmierci
A co do mandatu na rajdzie to przypomniał mi się sprawa Lubiaka po tragicznym wypadku (zginął jego pilot), jak go chcieli do paki wsadzić za nieumyślne spowodowanie śmierci
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
jarmaj pisze: Myślę, że ich IQ na to im nie pozwoli....
Ja pierdzielę, szkoda słów


Re: Korki i moja nieustanna frustracja
Swego czasu podobna sprawa była z udziałem Maćka Lubiaka tylko kaliber był o wiele większy bo zginą pilot Maćka
( Barthol szybszy)
Ostatnio moja żona gdzieś oglądała jakiś materiał w telewizji o świetnie działającej Policji drogowej i była tam taka akcja ,że gość palną rowerzystę bidula na tym dość mocno ucierpiał tracąc miedzy innymi przednie zęby, co na to nasi wspaniali policmajstry ,a no nic dali gościowi alkomat i kazali dmuchać
Facet wsadził go grzecznie w miejsce gdzie przed chwilą miał piękne jedynki i zaczął zaraz wyć z bólu ,normalnie jak to zobaczyłem to nie wierzyłem myślałem ,że sobie ktoś jaja robi 

Ostatnio moja żona gdzieś oglądała jakiś materiał w telewizji o świetnie działającej Policji drogowej i była tam taka akcja ,że gość palną rowerzystę bidula na tym dość mocno ucierpiał tracąc miedzy innymi przednie zęby, co na to nasi wspaniali policmajstry ,a no nic dali gościowi alkomat i kazali dmuchać


Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
jarmaj pisze: Myślę, że ich IQ na to im nie pozwoli....
w sumie można by karać bokserów za udział w bójce. a jeśli przeciwnikiem białego zawodnika jest murzyn, który na dodatek przegra, to jeszcze za rasizm.

jak będzie jakaś gala w Katowicach czy gdzie one tam są, to zgłoszę na 112 że się tłuką w TV

a swoją drogą, jechałem ze dwa razy tym słynnym zwężeniem do Konstancina. Jakby jeden z drugim stanęli i kierowali ruchem (przy okazji baranom waląc mandaty) to zaraz by się odkorkowało. Ale coż lepiej prawić banialuki w TV.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
remek pisze: a swoją drogą, jechałem ze dwa razy tym słynnym zwężeniem do Konstancina
To zwężenie to jest klasyka gatunku pt "Przepisy, przepisami, ale tu jeździmy tak jak się przyjęło w zwyczaju". Im jest lewy pas niepotrzebny i powinno się go zaorać.
Ludzie jeżdżący tam codziennie muszą krócej żyć moim zdaniem

Re: Korki i moja nieustanna frustracja
Heh, ja mam takie oto rozwiązanie:

ostatnio deczko piździ ale dobra kurtka daje radę. Skrócenie czasu dojazdu o 40% przy spalaniu 2,6/100
jest plan by w wolnej chwili dorobić kategorię A i kupić coś ... bardziej męskiego :P

ostatnio deczko piździ ale dobra kurtka daje radę. Skrócenie czasu dojazdu o 40% przy spalaniu 2,6/100
jest plan by w wolnej chwili dorobić kategorię A i kupić coś ... bardziej męskiego :P
"Choďte srát s vaším psem před váš dům"
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
To wszystko ma na celu zmniejszenie do minimum ruchu wewnątrz pierwszej i drugiej obwodnicy. Pomysł w sumie ok, tylko oczywiście realizacja od dupy strony bo o parkingach (podziemnych) to już nie pomyśleli. Tzn. "mają być" - na razie mieszkańcy protestują (i w sumie im się nie dziwię, jak warunki mają być takie jak na Placu na Groblach.So What! pisze: Debilizmem do kwadratu są ostatnie pomysły na komunikację miejską w Krakowie.(...)
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
To niech zrobią na całej długości Karmelickiej strefę "B". Zwężenie ulicy i poprowadzenie samochodów torami tramwajowymi powoduje wyłącznie korki i blokuje komunikację publiczną - nie zachęca mieszkańców do korzystania z komunikacji publicznej.WRC fan pisze: To wszystko ma na celu zmniejszenie do minimum ruchu wewnątrz pierwszej i drugiej obwodnicy. Pomysł w sumie ok, tylko oczywiście realizacja od dupy strony bo o parkingach (podziemnych) to już nie pomyśleli. Tzn. "mają być" - na razie mieszkańcy protestują (i w sumie im się nie dziwię, jak warunki mają być takie jak na Placu na Groblach.
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
Uważam, że pasami BUS, powinny przemieszczać sie taryfy i fury, w których jedą co najmniej 2 osoby.
Rozumiem, że dmuchanych panien nie będziecie wozić...
.
Rozumiem, że dmuchanych panien nie będziecie wozić...

Dolce far niente 

Re: Korki i moja nieustanna frustracja
W cywilizacji carpooling na buspasach bywa dozwolony. Ja bym rozszerzył tę definicję do pojazdów, w których przynajmniej 50% miejsc siedzących jest zajęte przez przewożone osoby ;))FUX pisze: Uważam, że pasami BUS, powinny przemieszczać sie taryfy i fury, w których jedą co najmniej 2 osoby.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Korki i moja nieustanna frustracja
Źle kombinujesz.





r.






r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.