Piękny dzień dziś mamy

[Arti]

Bydlaki. Zdecydowanie nie temat do tego wątku.

[barbie]

Niestety AC nie można w Polsce kupić dopóki się nie ma Polskich tablic rejestracyjnych. Więc mój samochód przemieszczał się ze mną tylko pomiędzy miejscami gdzie są parkingi strzeżone. Bo całkowicie odpuścić sobie jeżdżenia nie umiałam

[vibowit]

Niestety AC nie można w Polsce kupić dopóki się nie ma Polskich tablic rejestracyjnych.

Można.

[barbie]

A mi nie pozwolili

[Bergen]

A mi nie pozwolili

Bo pewnie pani w urzędzie miała swoją wizję...

No właśnie, jak to jest? Poprosiłem moją mamę aby Hondę zarejestrowała na siostrę i siebie. Wcześniej wielokrotnie w tym samym urzędzie rejestrowałem różne swoje pojazdy, więc wiedziałem co i jak. Zatem mama stawiła się tam z wnioskiem, tablicami i upoważnieniem od siostry ale - siłą rzeczy - bez jej dowodu osobistego oraz bez ubezpieczenia OC, które wygasło miesiąc temu. Mimo że sam miałem wszystkie swoje auta zarejestrowane po społu z tatą, żeby ciągnąć z Jego zniżek, nigdy nikt mnie w tym urzędzie nie prosił o jego dowód, bo wszak mają wgląd do odpowiednich baz. Tak samo z OC; rejestrowałem auto bez OC, dostawałem dowód tymczasowy i wtedy dopiero ubezpieczałem auto na swoje tablice a urzędnik sprawdzał ubezpieczenie przy wydaniu dowodu trwałego.

A tu proszę - pani biurwa drze się na moją matkę że gdzie jest dowód osobisty siostry i gdzie ubezpieczenie OC.

Zatem pytam - jak to jest? A co gdy szesnastolatek przyjdzie zarejestrować swój skuter? Musi wyrabiać dowód wcześniej? Czyż nie po to jest rejestracja tymczasowa, aby zweryfikować nowych właścicieli? I od kiedy rejestrujący auto jest zmuszany do dwukrotnej wizyty w agencji ubezpieczeniowej - najpierw ubezpieczając auto na stare tablice a np. dzień później już na nowe, swoje?

Moja mama zakręciła się trochę i wykonała podejście drugie, tym razem do samca za biurkiem. Samiec nawet o dowód i OC nie zapytał.

[l_ewy]

Moja mama zakręciła się trochę i wykonała podejście drugie, tym razem do samca za biurkiem. Samiec nawet o dowód i OC nie zapytał.

Ale mamie należy się medal

[barbie]

A mi nie pozwolili

Bo pewnie pani w urzędzie miała swoją wizję...

To akurat pani w ubezpieczalni

A tu proszę - pani biurwa drze się na moją matkę że gdzie jest dowód osobisty siostry i gdzie ubezpieczenie OC.

Zatem pytam - jak to jest? A co gdy szesnastolatek przyjdzie zarejestrować swój skuter? Musi wyrabiać dowód wcześniej? Czyż nie po to jest rejestracja tymczasowa, aby zweryfikować nowych właścicieli? I od kiedy rejestrujący auto jest zmuszany do dwukrotnej wizyty w agencji ubezpieczeniowej - najpierw ubezpieczając auto na stare tablice a np. dzień później już na nowe, swoje?

Moja mama zakręciła się trochę i wykonała podejście drugie, tym razem do samca za biurkiem. Samiec nawet o dowód i OC nie zapytał.

"ciężki dzień" miała biurwa. Myślę, że w większości wypadków jest to kwestia dobrej woli urzędnika - czy przymknie oko czy nie. Bo ten dowód i OC i tak zweryfikują później drugi raz, więc na logikę teraz co to kogo obchodzi... no ale logika jednym torem a procedura drugim. Biurwa wolała procedury, Samiec wolał pomóc załatwić sprawę

[eMTi]

No ale złodziejowi wszystko jedno czy auto ma AC czy nie przecież. Dla właściciela już inaczej.

to, czy ma AC czy nie, to jest mu wszystko jedno.. Ale to nie ubezpieczenie jest magnesem. Magnesem jest fakt, że w bardzo dużej ilości przypadków fura na takich tablicach nie zostawiła jeszcze żadnego formalnego śladu w polskich papierach.. Jak złodziej dobrze ustrzeli, to po takiej furze nie będzie absolutnie żadnego śladu - ani pierwszego przeglądu w pl, wniosku w izbie celnej, skarbówce, o rejestracji nie wspominając.. Tak więc jest to trochę samochód duch.. W poprzednim kraju nie ma jak go szukać, bo oficjalnie został tam wyrejestrowany.. No i klops, robią się spore problemy...

Więc mój samochód przemieszczał się ze mną tylko pomiędzy miejscami gdzie są parkingi strzeżone.

ja sobie pozałatwiałem od razu kilka rzeczy, które skutecznie utrudniały zwinięcie fury zanim ją ubezpieczyłem, ale cały czas pozostawała kwestia tego, że jakiś dziadek we mnie wjedzie na parkingu itp.. I też byłoby niewesoło.. Ja dodatkowo jeszcze musiałem jechać do rzeczoznawcy, bo jak zobaczyłem cenę, na jaką wg eurotaxu chcieli mi ubezpieczyć, to się roześmiałem..

Bo całkowicie odpuścić sobie jeżdżenia nie umiałam

mi było na maksa ciężko, ale jakoś dałem radę.. Ale pamiętam, że był chwilowy okres, w którym np. jeździłem Subaru do biura, a potem jak miałem pojechać do Pati i zostawić ją wieczorem pod blokiem, to jechałem najpierw do domu, wskakiwałem w Civica i jechałem do niej

Przeważnie jest tak; jak masz to nic się nie dzieje, jak nie kupisz to zaraz obcierka, dzwon, albo coś spadło albo choć sporadycznie auto uciekło z nieznanym sprawcą.

true.. zgodnie z prawem Murphiego..

[Grzesiek_67]

No - wreszcie nowy zestaw amortyzatorów i sprężyn (KYB AGX do bugeye + sprężyny od STi) w miejsce starych, wylanych ( ) Tein SSM.

I uwaga - specjalnie dla Dzarmaja - nowy, w sumie wyczynowy reduktor LPG - z wydatkiem do 380 KM - Bigas RI-23 Double - na stronie http://www.anlero-polska.pl/index.php?l ... roducts=34 widnieje jeszcze starszy brat RI-21 Double. Piękna rzecz ale chorobcia nie do końca tania


Pozdrawiam
Grzegorz


PS. I kolejna dobra wiadomość dla wszystkich, którzy mnie nie lubią ( ) od jutra do niedzieli jestem na rybach

[eMTi]

i jak lata? Testy bojowe były? SuperStreet Małego wylewa notorycznie i Mały notorycznie go na gwarancji wymienia

od jutra do niedzieli jestem na rybach

buuuu


tylko się nie zapij tam na śmierć 

[Grzesiek_67]

tylko się nie zapij tam na śmierć

To samo powtarzam do siebie od dwóch dni. Chodzę i mamrolę : "tylko się nie zapij na śmierć".

Testy bojowe były?

Były. Idzie pięknie, różnicy w jeździe na LPG czy noPb - i odczywalnie w czasie jazdy i podczas analizy logów z RomRidera - nie stwierdzono. Jedyny problem to korekta map (czyli wycieczka do Poznania albo przesiadka na APEXI i najlepszy tuner w R.P., czyli Robert jako na wyciągnięcie ręki. Nie wiem, rozważam ), ładuje, czy na LPG czy na noPb jedyne 1,0 br. I to mnie DENERWUJE Trza się za nową turbawką poza tym rozejrzeć.

Pozdrawiam
Grzegorz

[eMTi]

ja się pytałem raczej w kontekście zawiechy...

[Kruszyn]

PS. I kolejna dobra wiadomość dla wszystkich, którzy mnie nie lubią ( ) od jutra do niedzieli jestem na rybach

Gdzie będziesz to wpadnę z kijami połowic

[Chloru]

Kruszyn, ze zgrzewką kiji ?

[Kruszyn]

Chloru, ja na rybach nie piję

[Alan, Alan, Alan!]

ogarnąłem ten burdel kabelkiem optycznym za 15 zeta Denon gra i buczy jak mnie się podoba - a dodam, że ja się potrafię zadowolić std głośniczkami w subaru słucham fajoskiego dźeza, bo by mnie Marta razem z tym całym bałaganem wywaliła z doma jakbym puścił dreamów czy innych deep purpli

W dodatku (ukłony dla Arno) dostałem od Barbexa akonto imienin 2 x Alan Parsons + Archive. Cud mniód. Śpię na kanapie

[eMTi]

no to życzę miłej nocki melomana

[Alan, Alan, Alan!]

5 rano poszłem (bo to blisko było) do wyra co prawda nic nowego nie usłyszałem, ale tyż piknie

[barton]

Piękna słoneczna sobota: wyjście do muzeum, pobieganie po parku, kilka pięknych niewiast przemykających ulicami w okolicy rynku = to był dobry dzień :)

A i był jeszcze krótki wywiad dla radia, czyli jak mi się podobało w muzeum :D

Edit: coś mi się + z pierwszej części wypowiedzi wykasowały w trakcie edycji, więc wstawiam przecinki

[vicu]

Piękna słoneczna sobota wyjście do muzeum pobieganie po parku kilka pięknych niewiast przemykających ulicami w okolicy rynku = to był dobry dzień :)

A i był jeszcze krótki wywiad dla radia, czyli jak mi się podobało w muzeum :D

Barthol, w muzeum lotnictwa byłeś?

[barton]

vicu, byłem dziś w Fabryce Emalia Oskara Schindlera... Polecam, warto odwiedzić (coś na kształt Muzeum Powstania Warszawskiego jeśli chodzi o pomysł na ekspozycję. Nie będę porównywał FEOS do MPW ponieważ w tym drugim nie byłem).

A co do muzeum lotnictwa, hmm słyszałem o tym nowym budynku, ale jeszcze go nie widziałem...Jak będzie ładna pogoda to się pewnie wybiorę pooglądać :)

[Alan, Alan, Alan!]

Na Grójeckiej są ze trzy fajne zakręty


kur...de

***

a i pod galmokiem se postanowiłem nawrócić na tej dużej krzyżówce (co w jedną stronę do domu, w drugą do Danuty, w trzecią do drugiego domu, a w czwarą nie wiem, ale ostatnio do McD ). Patent jest tam taki, że stajesz na czerwonym a później cza iść bombą żeby zdążyć przez dwa zielone dwa razy skręcając w lewo. To zdążyłem - ale wiocha - tak mi się boczur spodobał że leciałem na odcince

[WiS]

Suzuki przebrane w zimowe koła - bez kolejki u wulkanizatora No, Europa normalnie

[rrosiak]

Na Grójeckiej są ze trzy fajne zakręty

Ale tylko w jednym kierunku (z Ochoty do Centrum)

[inquiz]

Suzuki przebrane w zimowe koła - bez kolejki u wulkanizatora No, Europa normalnie

nie za szybko? ja to wymieniam przy drugim śniegu jak kolejki już się kończą.