Zamkną nas, na bank zamkną. Za próbę wniesienia gandzi do sejmu.
Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
Grzesiek_67, deal!
Zamkną nas, na bank zamkną. Za próbę wniesienia gandzi do sejmu.
Zamkną nas, na bank zamkną. Za próbę wniesienia gandzi do sejmu.
czarne jest piękne...
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 313 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Coś niedobrego
Wydawało mi się, że przy twardszej sprężynie amortyzator ma jednak trochę lżej - część energii pochłania sprężyna.Azrael pisze: So What!, Jarek ma z przodu zmienione spręzyny na twardsze ale jeżeli cokolwiek to czyni to pracę amorka tylko cięższą.
Re: Coś niedobrego
So What!, obciążenia termiczne są większe bo spręzyna magazynuje więcej energii którą amor musi przyjąc na rebound. Ze skokiem to niema nic wspólnego bo Jarmaj nie ma niższych spręzyn tylko twardsze.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 313 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Coś niedobrego
Ok. Teraz już wiem, na czym to polega.Azrael pisze: So What!, obciążenia termiczne są większe bo spręzyna magazynuje więcej energii którą amor musi przyjąc na rebound. Ze skokiem to niema nic wspólnego bo Jarmaj nie ma niższych spręzyn tylko twardsze.
Swoją drogą ciekawe, dlaczego amortyzatory u Jarmaja , pracując w bardziej niesprzyjających warunkach, wytrzymują więcej niż np. amortyzatory u Małego
Re: Coś niedobrego
So What!, wbrew pozorom Warszawa to naprawdę masakra dla zawieszenia. Ja skrzywiłem kutąfelgę które w rajdach po sezonie proste potrafią być i nawet nie wiem kiedy.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
tak mi się wydaje, że jak się szybko jedzie to koła "przelatują" nad dziurami.Azrael pisze: Ja skrzywiłem kutąfelgę które w rajdach po sezonie proste potrafią być i nawet nie wiem kiedy.
W lancerze Tomo dziury na kamionkach bolały przy małej prędkości i zastanawialiśmy się jak to przejedziemy (jedna na drugiej). Przy normalnym tempie nie poczuliśmy ani jednej.
Re: Coś niedobrego
remek, to uroki wycyznowego zawieszenia - przy małej prędkosći w ogóle nie wybiera, przy duużej jest kanapa. W tuningowych zawieszeniach jak SSM też troszkę tak jest, ale nie aż w takim stopniu oczywiście.
Re: Coś niedobrego
za młody forumowo jestem na to, żeby wiedziećbarbie pisze:Myślę, że Arno chodziło o inne = nie SubarueMTi pisze:Arno, to polecam się spytać np. małego...Jemu nie nadążają z wymianami na gwarancji, wylały mu już kilka razy
![]()
Kilku innym osobom ponoć też... Lipny ten zawias, albo lipne sztuki do PL trafiają.
Arno też miał przygody z zawiasem w swoim STI z tego co pamiętam
heh... no to znaczy, że u mnie we Wro SS też odpada..Azrael pisze: wbrew pozorom Warszawa to naprawdę masakra dla zawieszenia. Ja skrzywiłem kutąfelgę które w rajdach po sezonie proste potrafią być i nawet nie wiem kiedy.
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Coś niedobrego
eMTi,
a cholera szkoda, bo zawiecha ma naprawdę bardzo fajną charakterystykę. Mi to ten przód tak wylał, że dobrą chwilę zajęło mi ustalenie co to jest ?
Całe lewe nadkole zarzygane, wahacz, drążki skrętne również. Kurna, myślałem, że może przetarł się przewód hamulcowy i pitnął płyn. Nie, w zbiorniczku poziom OK, hamulce również OK. Później zacząłem oglądać głowice, czy aby mi lewy dekiel pokrywa zaworów w ogóle nie odpadła (no bo tak mokro było). Nie suchutko, poziom oleju prima-sort. Ja Ci patrzę na kolumnę amortyzatora a tu karwa Lilka po prostu potop i Niagara Falls w jednym. I jak zwykle, odbój górny lużny a ten pierścień z tworzywa oczywiście pęknięty. Identycznie, jak uprzednio w tylnym amortyzatorze
No szkoda, bo fajny (od strony charakterystyki) zawias był
Pozdrawiam
Grzegorz
a cholera szkoda, bo zawiecha ma naprawdę bardzo fajną charakterystykę. Mi to ten przód tak wylał, że dobrą chwilę zajęło mi ustalenie co to jest ?
No szkoda, bo fajny (od strony charakterystyki) zawias był
Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.
Re: Coś niedobrego
ciekawe, czy u małego było tak samo...
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński
- Polubił: 86 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Coś niedobrego
Stolnica, kawiorowe miasto, co się dziwićremek pisze:Wczoraj chyba pierwszy raz za PB98 zapłaciłem pow. 5pln
Tu na prowincji BP Ultimate dzisiaj była za 4,72!
Re: Coś niedobrego
Kawior.jarmaj pisze: Tu na prowincji BP Ultimate dzisiaj była za 4,72!
Ja tankuję za 4,26 ON i zastanawiam się,czy na oranżadkę za 2,75 się nie przesiąść...
Dolce far niente 
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
kawiorore nie kawiorowe, w Bielawce benzyna była często droższa - bo się chłopaki dogadywali.jarmaj pisze: Stolnica, kawiorowe miasto, co się dziwić
w sumie to żadna różnica czy 4.9 czy 5.02 - ale wrażenie jest
Re: Coś niedobrego
Lucjuszu , zakupiłem dziś pyszna papryczkę
Jalapeno Green
Fajna , ostra , miodzio 
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
to dlaczego o tym piszesz w coś niedobrego?Piter 35 pisze: Jalapeno Green Fajna , ostra , miodzio
Z kibelka?
Re: Coś niedobrego
Ja nie wiem gdzie on po to paliwo pojechał, ja ostatnio nawet zauważyłam, że potaniało coś paliwo bo za 4.64 na Neste było... no to żeby 40 groszy różnicy między Neste a Statoil?jarmaj pisze:Stolnica, kawiorowe miasto, co się dziwićremek pisze:Wczoraj chyba pierwszy raz za PB98 zapłaciłem pow. 5pln![]()
Tu na prowincji BP Ultimate dzisiaj była za 4,72!
Re: Coś niedobrego
Fakt, jeszcze trochę mi do ciebie brakujeLouCyphre pisze: lekko pikantna
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Coś niedobrego
A bo tu " Agent Dołu " się pojawiłremek pisze: to dlaczego o tym piszesz w coś niedobrego?
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
barbie pisze: Ja nie wiem gdzie on po to paliwo pojechał, ja ostatnio nawet zauważyłam, że potaniało coś paliwo bo za 4.64 na Neste było... no to żeby 40 groszy różnicy między Neste a Statoil?
No jak to gdzie? tam gdzie po piwo, trzy razy w lewo, raz prawo, później w lewo i później w prawo
Re: Coś niedobrego
Po dzisiejszejprzygodzie mojej zony pozstaje jedynie przesiasc sie na KIA ( Killed In Action) albo na Huydaja (bez opisu).
Jak wszyscy dobrze juz wiemy, genialnie sliczny i doskonaly mercedes mojejzony KLASY Be wzial i na wiosne zardzewial w 5 punktach, znaczy sie 4 drzwi i klapa tylna. Poniewaz moja macierzysta jednostka zakupiala dla pracownikow sporo mercedesow, liczby wymieial nie bede, to firma Mercedes nie pochalapala jakims wytanionym lakierem drzwi mojej zony a je wymienila. Razem z klapa.
Samochod wyjechal z serwisu. Cos w nim stuka. ZOna jadzie do warstatu, tam wymieniaja jej dwie pekniete sprezyny z prozdu. Jezdiz zona. Mija czasu mało wiele i coś piszczeć zaczyna. Piszczało już dawno i było niby zgłaszane, ale jakoś serwisy same się za to nie wzięły.
Piszczy jak jakiś pasat albo golf starej generacji co był nie serwisowany.
No to pojechala zona do warstatu mercedesowego priwatnego. Tam samochod stal dlugo, bo zeby wkereci zarowke w tym p[ojkezdzic etrzeba silnik wyjac mniej wiecej.
Wymienili i niby cacy.
Dzis wracam w hoteklu ze sniadania, dzwoni telefon: ILE MOZNA DZWONIC!!!! - bo ja debil ladowalem rano telefon i nie mialem ze soba na zawtraku.
Zona gume zlapala. Niby nic. Co wiecej znany samochodziarz sie pojawil. I dawaj wymieniac. A tu kurde patrza, a tu brak podnosnika zwanego lewarem.
No to wziely z mojego auta co obok stalo. Okazalo sie albowiem, ze lewar ów został gdzieś na warstatacie podpoerdzielony.
Co wiecej opony mojej małzonki zimowe ( bo przy okazji opd razu se kazala przelozyc) byly jakies popekane czy co i sie do wymiany kwalifikuja.
Bio i tu nam żylłka pierdząca pękła.
Ile od maja można się z jednym autem chrzanić PYTAM GRZECZNIE TAK!!! ?
No niewiele. A tu jednak trzeba.
No i przelał się puchar i serce zatwardzone faraona nie zdziereżyło.
Jaksię znam na politycy, to nic więcej w tym aucie się nigdy już nie zepsuje. Jak my je sprzedamy.
Tak samo jak w SAABie aero co go miałem było 10 awarii. A w innych jakoś nie.
Taki dzień jak codzień w naszym przypadku ( przepadku chyba raczej).
No i pozostaje dylemat profesora Peleeriniego, sprzedawac ze stratą i kupować auto, co ma dużą zniżkę zalatwioną? Nowe?
Coś nas ciśnie.
nawet już w tej rozpaczy patrzyłem wiele kosztuje najtańsza imprteza ( bez jaj, nie 1.5. litra tylko, tak?)
KOMU SIĘ SEPSUŁA NOWA IMPREZA 2.) litra bez turbo. PYTAM GRZECZNIE ZNOUW!
Jak wszyscy dobrze juz wiemy, genialnie sliczny i doskonaly mercedes mojejzony KLASY Be wzial i na wiosne zardzewial w 5 punktach, znaczy sie 4 drzwi i klapa tylna. Poniewaz moja macierzysta jednostka zakupiala dla pracownikow sporo mercedesow, liczby wymieial nie bede, to firma Mercedes nie pochalapala jakims wytanionym lakierem drzwi mojej zony a je wymienila. Razem z klapa.
Samochod wyjechal z serwisu. Cos w nim stuka. ZOna jadzie do warstatu, tam wymieniaja jej dwie pekniete sprezyny z prozdu. Jezdiz zona. Mija czasu mało wiele i coś piszczeć zaczyna. Piszczało już dawno i było niby zgłaszane, ale jakoś serwisy same się za to nie wzięły.
Piszczy jak jakiś pasat albo golf starej generacji co był nie serwisowany.
No to pojechala zona do warstatu mercedesowego priwatnego. Tam samochod stal dlugo, bo zeby wkereci zarowke w tym p[ojkezdzic etrzeba silnik wyjac mniej wiecej.
Wymienili i niby cacy.
Dzis wracam w hoteklu ze sniadania, dzwoni telefon: ILE MOZNA DZWONIC!!!! - bo ja debil ladowalem rano telefon i nie mialem ze soba na zawtraku.
Zona gume zlapala. Niby nic. Co wiecej znany samochodziarz sie pojawil. I dawaj wymieniac. A tu kurde patrza, a tu brak podnosnika zwanego lewarem.
No to wziely z mojego auta co obok stalo. Okazalo sie albowiem, ze lewar ów został gdzieś na warstatacie podpoerdzielony.
Co wiecej opony mojej małzonki zimowe ( bo przy okazji opd razu se kazala przelozyc) byly jakies popekane czy co i sie do wymiany kwalifikuja.
Bio i tu nam żylłka pierdząca pękła.
Ile od maja można się z jednym autem chrzanić PYTAM GRZECZNIE TAK!!! ?
No niewiele. A tu jednak trzeba.
No i przelał się puchar i serce zatwardzone faraona nie zdziereżyło.
Jaksię znam na politycy, to nic więcej w tym aucie się nigdy już nie zepsuje. Jak my je sprzedamy.
Tak samo jak w SAABie aero co go miałem było 10 awarii. A w innych jakoś nie.
Taki dzień jak codzień w naszym przypadku ( przepadku chyba raczej).
No i pozostaje dylemat profesora Peleeriniego, sprzedawac ze stratą i kupować auto, co ma dużą zniżkę zalatwioną? Nowe?
Coś nas ciśnie.
nawet już w tej rozpaczy patrzyłem wiele kosztuje najtańsza imprteza ( bez jaj, nie 1.5. litra tylko, tak?)
KOMU SIĘ SEPSUŁA NOWA IMPREZA 2.) litra bez turbo. PYTAM GRZECZNIE ZNOUW!
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Coś niedobrego
Ale na przejażdżce fajnie było, nieLouCyphre pisze:FUX, Tu Cię mam, było kupić benzyniaka i na gaz przerobić
Mimo, że gnojowóz...
Dolce far niente 