remek pisze:po co łańcuchy w Subaraku do poruszania po drogach?
Do poruszania oczywiście nie  

  Myślałem raczej o czymś co pomogłoby w sytuacjach awaryjnych, na zaśnieżonych, a przede wszystkim oblodzonych drogach  

  W ubiegłym roku miałem taka sytuację: Mocno zaśnieżone pobocza lokalnej, wąskiej drogi asfaltowej. Droga oblodzona, nie odśnieżana, nie posypana, z nierównościami - muldami z lodu/ubitego śniegu i do tego opady świeżego śniegu, słaba widoczność. Ja jechałem do pracy, a z przeciwka autobus. Jedziemy wolno, ja zjeżdżam na prawo i zwalniam, autobus zwalnia ale nadal jedzie środkiem ...  

  więc jeszcze bardziej zjeżdżam w prawo aby o niego nie zahaczyć  

 (szybka myśl - lepiej wypychać auto z rowu niż robić naprawy blacharskie  

 ) No i zatrzymałem się prawym przednim w  głębokim śniegu (chyba pod spodem był płytki rów) a pozostałe koła stały na lodzie. Wszystkie się kręciły ale na lodzie i nie miały szans złapać przyczepności ... ale siara  

  . Naprawdę trzeba było niewielkiej siły aby samochód wyciągnąć z tej opresji, ale Foresterowi jednak brakowało przyczepności na kołach. 
Tak więc myślę o czymś małym, prostym w obsłudze - łatwym do szybkiego zakładania i zdejmowania, no i generalnie na takie lub podobne sytuacje awaryjne. 
A w międzyczasie znalazłem test łańcuchów i tych tekstylnych wynalazków, no i  nie jest ten test zachęcający do kupna tekstyliów  

  Może lepiej wozić kawałek wykładziny dywanowej  
  
http://moto.onet.pl/1542950,1,test-lanc ... ml?node=23