Link: http://www.youtube.com/watch?v=kJfxsdHutx8
Fragment wywiadu z Markowskim z okazji promocji nowej płyty
"Mam 57 lat. (...) Jak poczuję się zmęczony, odejdę. Ale na razie mam normalną erekcję, apetyt na wódeczkę, życie i świat. Cieszę się z nowej płyty!"
Dzisiaj Was zanudzę tą swoją muzyką. Muzyka to jest coś więcej niż kilka akordów na krzyż, zagranych w jednym tempie albo synkopach. Muzyka, to remedium na gówniane czasy i gównianych ludzi. To odtrutka na nieakceptowalną oczywistość. To ucieczka wreszcia, dla człowieka, dla którego etiuda to zbyt długa forma. To powietrze i nic Ariadny dla zagubionych astmatyków.
...ciąg dalszy mojej opowieści o stepach pięciolinii nastąpi ...tak oczywiście, jak to, że jutro witamy Panią Sobotę... Kochajmy życie ludkowie moi. Kochajmy !
...i jeszcze muzyka to są obrazy. Obrazy cudne, pastelowe, kochane i jednokrotne. Niestety. Jak patrzę na twarz Jacka to che mi się wyć. Wyć po Jego muzyce, wyć po Jego mądrości, wyć po jego bezkompromisowości. Wyć po każdym pustym kącie po Nim. I to muzyka uczyniła, że zrozumiałem różnicę pomiędzy światem dobrych i złych. Do każdego trafia coś innego i...inaczej. Ludzie nie są maszynami, ludzie nie są prości jak w bajkach poety ludowego, ludzie są kapitalnie różni, mają swoje wyspyi przecudne, majakalne zameczki. Do których pasuje tylko jeden klucz....
Dla mnie tym kluczem były spotkania z Jackiem, romowy do świtu, puste butelki okowity o które w zupełnie bezładny sposób się potykaliśmy. Kiedy odszedł Jacek, to w mojej Wieży pekło pięć z sześciu promieni światła, które ją stale podtrzymywały. Pękło prawie całe Niebo.
...a tu Go widzę, jakbyśmy właśnie wypili to co przed chwilą nalałem. Po grani to było zawsze ale...tak głęboko i do trzeżwi ...
Pani Bagien, Mokradeł i Śnieżnych Pól
.... ale dla mnie mają tu "...jeszcze ósmy krąg , ósmy krąg w którym nie ma już nic
Pamiętajcie Wy o mnie o co sił, co Sił
choć przemknąłem przed Wami, jak cień
Palcie w łaźni aż kamień się zmieni w pył
przecież wrócę nim zacznie się
Dzień..."