Co mowia osoby
Co mowia osoby
Osoby siedzace obok na ogol maja jakies komentaze na temat tego, co sie dzieje na drodze, ale czesciej komentuja nas styl jazdy.
Oto co uslyszalem dzis:
No wlasnie, wszyscy w Imprezach tak jezdza. Szlaczkiem i wężykiem.
Oto co uslyszalem dzis:
No wlasnie, wszyscy w Imprezach tak jezdza. Szlaczkiem i wężykiem.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Co mowia osoby
Pijani najpewniej. Bo cóżby innego?
http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Co mowia osoby
Arno, Twoja wina.
U mnie osoby z reguły milczą, czasami tylko robią "arghhh" albo "psssst". Da się przywyknąć.
U mnie osoby z reguły milczą, czasami tylko robią "arghhh" albo "psssst". Da się przywyknąć.
- Interceptor
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: takie zuzycie paliwa?
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Co mowia osoby
Moja byla zaczynala piszczec zawsze jak przekraczalem 90 (nie wiem skad to wyczuwala), powiem Wam trudne to bylo ... A juz wyprzedzanie nalezalo do niemozliwych, ale za to mialem rewelacyjne spalanie ...WiS pisze:Arno, Twoja wina.
U mnie osoby z reguły milczą, czasami tylko robią "arghhh" albo "psssst". Da się przywyknąć.
Choc kiedys tez uslyszalem (nie od bylej) ze jestem dobrym kierowca a dlaczego? "Jezdzisz szybko ale czuje sie z Toba w aucie bezpiecznie i komfortowo." Zreszta cos w tym jest czesto mi pasazerowie usypiaja w trakcie jazdy

- Tomasz_555
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Katowice / Tychy
- Auto: Impreza 2.0RC Type-N/A MY07
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Co mowia osoby
Codziennie jeżdżę z kumplem, zwykle milczy nawet jak popełniam błąd albo zdarzy mi się nadużycie. Zazwyczaj odzywa się jak uda nam się "przygasić" jakiegoś chojraka
Wtedy to normalnie słyszę w podświadomości setki ludzi bijących mi brawo
Ojciec natomiast chyba żałuje, że nie został pilotem. Brakuje mi tylko, żeby podyktował mi, że do garażu w lewo. Czekam, aż zacznie liczyć krople na szybie i obliczać jaki tryb wycieraczek powinienem włączyć.
Mama zawsze mówi, żebym jechał ostrożnie, czasami nawet jak stoimy.
Codziennie podwożę siostrę do pracy, codziennie rano słychać też skrzypienie łączników stabilizatorów. Po 15 kursach do pracy odezwała sie do mnie podczas jazdy, że coś mi skrzypi
Ogólnie mam to szczęście, że mało osób komentuje moje poczynania na drodze. Trudno się dziwić, bo jeżdżę stosunkowo spokojnie i bezpiecznie. Muszę oszczędzać, więc jak przekraczam 120 tzn. że jestem spóźniony :) No i też często zasypiają mi moi pasażerowie. Kobiety wręcz natychmiastowo :)


Ojciec natomiast chyba żałuje, że nie został pilotem. Brakuje mi tylko, żeby podyktował mi, że do garażu w lewo. Czekam, aż zacznie liczyć krople na szybie i obliczać jaki tryb wycieraczek powinienem włączyć.
Mama zawsze mówi, żebym jechał ostrożnie, czasami nawet jak stoimy.

Codziennie podwożę siostrę do pracy, codziennie rano słychać też skrzypienie łączników stabilizatorów. Po 15 kursach do pracy odezwała sie do mnie podczas jazdy, że coś mi skrzypi

Ogólnie mam to szczęście, że mało osób komentuje moje poczynania na drodze. Trudno się dziwić, bo jeżdżę stosunkowo spokojnie i bezpiecznie. Muszę oszczędzać, więc jak przekraczam 120 tzn. że jestem spóźniony :) No i też często zasypiają mi moi pasażerowie. Kobiety wręcz natychmiastowo :)
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Co mowia osoby
to nie wrozy nic dobregoTomasz_555 pisze: No i też często zasypiają mi moi pasażerowie. Kobiety wręcz natychmiastowo :)

U mnie rzadko sie odzywaja, moze dlatego, ze czesto nie woze, a jak juz woze to lubie pokazac jak subarak lata



Re: Co mowia osoby
Poniewaz jestem wychowankiem ksiazki p. Kwiatkowskiego, to tylko moge sie zgodzic.Interceptor pisze:Choc kiedys tez uslyszalem (nie od bylej) ze jestem dobrym kierowca a dlaczego? "Jezdzisz szybko ale czuje sie z Toba w aucie bezpiecznie i komfortowo." Zreszta cos w tym jest czesto mi pasazerowie usypiaja w trakcie jazdy
O ile sama ksiazka byla napisana jakies 40 lat temu i wiele poruszanych tematow jest nieaktualnych, to dla mnie najwazniejszym zdaniem bylo (cos brzmiacego jak):
Nie jest sztuka jezdzic szybko - sztuka jest jechac szybko, ale zeby pasazerowie tego nie odczuwali.
g.
Re: Co mowia osoby
Moja mama zawsze się na mnie wydziera, że wiozę ją jak worek ziemniaków
Ostatnio, po tym jak dynamicznie przejechałem tzw "ślimak"stwierdziła, że niewiele brakowało do tego, żeby się Clio na boku położyło ( to przez to, że kiedyś przy niej nawracałem na ręcznym i wewnętrzne, tylne koło oderwało się od ziemi)
A no i notorycznie nie zapina pasów z tyłu - raz ją do tego zmusiłem przejeżdżając zakręt tak, że stopami dotknęła podsufitki
Magda dla odmiany nie narzeka


A no i notorycznie nie zapina pasów z tyłu - raz ją do tego zmusiłem przejeżdżając zakręt tak, że stopami dotknęła podsufitki

Magda dla odmiany nie narzeka

Re: Co mowia osoby
Moze jest mu dobrze?jarmaj pisze:U mnie w zasadzie nic nie mówią, jedynie Lucek zawsze krzyczy
g.
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Co mowia osoby
Z pewnością, ja też nie wierzę żeby się bałgruby pisze:Moze jest mu dobrze?jarmaj pisze:U mnie w zasadzie nic nie mówią, jedynie Lucek zawsze krzyczy
g.

Re: Co mowia osoby
Interceptor pisze: Choc kiedys tez uslyszalem (nie od bylej) ze jestem dobrym kierowca a dlaczego? "Jezdzisz szybko ale czuje sie z Toba w aucie bezpiecznie i komfortowo." Zreszta cos w tym jest czesto mi pasazerowie usypiaja w trakcie jazdy
Kiedyś (w FSO 1500) teściowa na odcinku 100km wcale sie nie odzywała

Później Żonie sie żaliła, jak ja jeżdżę

Na to Żona, że normalnie....

Teraz (w szybszych autach) prowadzi już normalna konwersację, czasami nawet przyśnie.
Dla wyjaśnienia zbliża się do 80-ki i nadal prowadzi Seicento

Dolce far niente 

Re: Co mowia osoby
Em tak z grubsza to mama krzyczy
Ale tak generalnie pasażerowie są normalnie - tylko ten brak pasów

Ale tak generalnie pasażerowie są normalnie - tylko ten brak pasów

"...Z dużymi rozmiarami kół jest jak z condomami w rozmiarze XL- Krótka chwila dobrej autoprezentacji nie jest warta późniejszych kłopotów."-Krzysztof Hołowczyc
Dłubię to, dłubię tam to. :)
Dłubię to, dłubię tam to. :)
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Co mowia osoby
Powiedz, że bez pasów moga iść na piechotęgimof pisze: Ale tak generalnie pasażerowie są normalnie - tylko ten brak pasów

- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Co mowia osoby
Dobry wątek
U mnie rolę papierka lakmusowego pełniła małżonka. Od jakiegoś czasu, nawet do City of Grodzisk Mazowiecki (a mamy całe 9 km od naszej chacjenderos), jeżdzimy...w dwie fury.
Wcześniej bywało bardzo nieznośnie. Były piski, histeryczne oddechy, bicie pana kierownika po prawym ramieniu. Znosiłem wszystko dzielnie nie ujmując gazu. Ale bestyjka wpadła na pomysł nielada. Otóż, któregoś razu, gdzieś na Katolickiej, zagroziła, że jeżeli natychmiast (z naciskiem na natychmiast
nie zwolnię wyleje mi na fotel kolę, którą była zażywała. Potraktowałem tę grożbę, jako kolejny życiowy szantaż bez pokrycie. Nie ująłem. Jakież było moje zdziwienie, kiedy za 5 sekund poczułem, jak mokra kola opływa moje pośladki. Wot bestyjka - zwolniłem, wygrała
Od tego czasu podróżujemy oddzielnie - na dwa wozy drabiniaste.
Wiecie, takie włoskie małżeństwo
Pozdrawiam
G.

U mnie rolę papierka lakmusowego pełniła małżonka. Od jakiegoś czasu, nawet do City of Grodzisk Mazowiecki (a mamy całe 9 km od naszej chacjenderos), jeżdzimy...w dwie fury.
Wcześniej bywało bardzo nieznośnie. Były piski, histeryczne oddechy, bicie pana kierownika po prawym ramieniu. Znosiłem wszystko dzielnie nie ujmując gazu. Ale bestyjka wpadła na pomysł nielada. Otóż, któregoś razu, gdzieś na Katolickiej, zagroziła, że jeżeli natychmiast (z naciskiem na natychmiast


Wiecie, takie włoskie małżeństwo

Pozdrawiam
G.
Brak podpisu.
Re: Co mowia osoby
a moja sie tylko uśmiecha , po podrózy do jej rodziców (ok 220km
) zawsze mówi: fajny ten forester




-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Co mowia osoby
Oooo, to mieszkamy w tym samym promieniuGrzesiek_67 pisze:Dobry wątek![]()
U mnie rolę papierka lakmusowego pełniła małżonka. Od jakiegoś czasu, nawet do City of Grodzisk Mazowiecki (a mamy całe 9 km od naszej chacjenderos), jeżdzimy...w dwie fury.

A w sprawie tematu - podzielam w 100% zdanie grubego
- Bea
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Volvo XC 90/Ford Mondeo Ghia
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Co mowia osoby
Po tym wątku widzę wyższość jezdzenia samej lub /i wożenia psów , które nic nie mówią :)
Kłamstwo zdąży obiec pół świata zanim prawda włoży buty...
Re: Co mowia osoby
hm, czy ja wiem, miałem kiedys takiego psa który nic nie mówił a zle bardzo znosił jazde samochodem....... osoby to chociaz poprosza o zatrzymanie sie na parkingu albo przy najblizszym laskuBea pisze: widzę wyższość jezdzenia samej lub /i wożenia psów , które nic nie mówią :)
- Bea
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Volvo XC 90/Ford Mondeo Ghia
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Co mowia osoby
Moje zachowują sie poprawnie. A może on mówił a Ty nie zrozumiałeś ?
Kłamstwo zdąży obiec pół świata zanim prawda włoży buty...
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Co mowia osoby
Moja żona też krzyczała (trochę), jak jechaliśmy za Tobą. Wolno.jarmaj pisze: U mnie w zasadzie nic nie mówią, jedynie Lucek zawsze krzyczy
Feromony...?


WRC fan pisze: no i notorycznie nie zapina pasów z tyłu
Ja nie ruszam, póki wszyscy nie zapną pasów - bez względu na stopień pokrewieństwa i dostojeństwa delikwentów. Tłumacząc, że nie chodzi mi o nich, ale nie lubię, gdy jakieś cielsko łamie mi kręgosłup swoim ciężarem - już przy drobnej stłuczce.
BTW. Rodzoną ciotkę kiedyś lekuchno odzwyczaiłem od odpinania pasów sto metrów przed celem ("bo tak będzie szybciej wysiąść"). Zatrzymałem się tam, gdzie odpięła - i dalej poszła biedaczka pieszo.
Obraza jej minęła po jakichś dwóch latach...

Re: Co mowia osoby
to chyba częsty nawyk pasażerów, też z tym walczę....... ledwo widzia dach swojego domu i juz pasy odpinajaWiS pisze: odzwyczaiłem od odpinania pasów sto metrów przed celem ("bo tak będzie szybciej wysiąść").

Re: Co mowia osoby
od kiedy wsiadłem do automatu, to moja rodzina zaczęła mieć przyjemność z jazdy
, szkoda, że ja już nie mam tej frajdy 


Rzeźnik zbereźnik:)