Dzisiaj jest pierwszy moment w którym można wypowiedziec się na temat powrotu Roberta do sprawności. Po dzisiejszej operacji wiadomo jak się rzeczy mają w sensie przedmiotowym-organicznym. Jednocześnie dziś mimo tego ,że przypuszczenie odbywa się na faktach popełnimy błąd stosunkowo największy. Im później tym więcej będziemy wiedziec jak k.górna funkcjuje. Bardzo cieszę się,że k.górną udało się poskładać i mieć satysfakcję z wykonanej pracy. Jednakże,w jakim może być stanie kończyna nad którą pracowano bezmała 27 godzin ?
Chciałbym zobaczyć już Kubka jak stoi na nogach
PS. Wydaje mi się,że o roku rehabilitacji mówiono wiedząc,że nerwy w okolicach stawu łokciowego są uszkodzone 30cm x 10 przy tempie 1mm/dzień daje rok. Z tym,że wogóle nie oddaje to stanu k.górnej a jedynie cząstkowy pogląd na tempo regeneracji funkcjonalnej nerwów. Zapewne byłby on zblizony do prawdy gdyby przy zdrowej kończynie g. uszkodzony został nerw. Tymczasem k.górna została bb. poturbowana i niewątpliwie komplikuje powrót do zdrowia.
PS2.Nic nie piszą o ogólnym stanie Roberta.Jak On się generalnie czuje.Czy wszystkie narządy pracują prawidłowo.Płuca ?Inne narządy ?
W żyłach benzyna,zamiast serca TURBINA.