Tak sobie siedzę i się zastanawiam, dlaczego Subaru ? Jak to się stało ,że zaczęliście się interesować akurat Subaru i jesteście jego przyszłymi/teraźniejszymi/przesłymi właścicielami hmmm... mnie osobiście Subaro-manią zaraził ojciec,pierwsze spotkanie w Srebrnej i tak teraz poszło,aczkolwiek podobno jak byłam młodsza zawsze sie cieszyłam jak jechała "niebieska auta na żółtych kołach " Jak to było w waszych przypadkach ?
"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej"
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...
U mnie to był dosłownie przypadek. Wpadłem Ci ja sobie na jakiś rodzinny obiad, jeździłem właśnie Toledo 1,8T. A po obiedzie porozchodzilimy się w kółkach zainteresowań. Ja poszedłem byłem ze świagrem, co to chciał mi koniecznie pokazać swojego Forka S-turbo. No i pokazał. Entuzjazmu brak - brzydki, nieznana, ezotyczna marka, nie niemiec, chała. Wrócili my do domu i wypili. Potem znowu poszli do Forka. Jakby ładniejszy. Znowu my poszli i znowu wypili. Tym razem sam zagaiłem, żebyśmy poszli jeszcze raz obejrzeć tego dużego Tico. Poszlimy. W duszy zaczęło mi już grać. Że ładny, że taki dziwoląg, że ten silnik jakiś taki rozłożysty, że podobno cztery kółka się naraz kręcą. No ale trzeba było wracać i się znowu napić. Napilimy się...i poszli znowu pooglądać. Tym razem nie wytrzymałem - i jak przystało na spadkobiercę tradycji 1. pułku szwoleżerów zagaiłem krótko : Ile ? Świagier się zaczęło tłumaczyć, że nie, nie na sprzedaż, że dopiero co kupił, że nie da rady. Poszliśmy się napić. Wypilimy. Wrócili a pieśń pozostała to sama :
Świager rzucił kwotą. Chyba tak na odczepnego, bo jak potem sprawdzałem, była 1,5 raza większa od najwyższych, notowanych w różnistych miejscach. Ja rzekłam znowu krótko : stoi.
I tak stałem się powożącym ultra-mega-luks-niewiarygodnie fajnym Subarakiem. Fascynacja marką, jej historią, miejscem w rajdowych wydarzeniach przyszła sama, chwilę potem. Fury nie zamienił bym na żaden inny dupowóz świata
No tak...po takiej ilości alkoholu każdy jest piękny Ciekawa historia nabycia Subaraka.Nadaje się na konkurs : jak stałem się posiadaczem Subaru.najdziwniejsza historia wygrywa Nie wiem co twój szuwar by powiedział na to ,że został pokochany pod wpływem alkoholu.Ale grunt ,że Ci się później nie odwidział
"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej"
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...
Grzesiek_67 pisze:
Nie ma znaczenia. Miłość jest miłość
może i racja.. mówię dobrze ,że Ci się nie odwidział na trzeźwo
"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej"
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...
wuecha pisze:Tak sobie siedzę i się zastanawiam, dlaczego Subaru ? Jak to się stało ,że zaczęliście się interesować akurat Subaru i jesteście jego przyszłymi/teraźniejszymi/przesłymi właścicielami
Przypadkiem.
Sprzedałem Swifta a musiałem czymś jeździć. Z uwagi na trudny dojazd do domu zimą, jedyna opcja w przyszłym autku to był "cztery łapy". Oglądnąłem mnóstwo różnego rodzaju paści i sztrucli z serii Toyota Rav4, Honda CRV, Skoda Octawia i jeden jedyny model, do którego oprócz nart nie da się nic włożyć do bagażnika Gdy posłuchałem silnika stwierdziłem: "mójci on". I tak sobie żyjemy.
Aha! Wczoraj miałem pierwszą awarię
Spaliła mi się żarówka reflektora
niektórzy twierdzą, że w podobny sposób nabyłem Wiśnię. Ale to plotki
Cudownie zobrazowana wypowiedź Ja nie w temacie ,ale co miałeś na szybach
"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej"
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...
maf1 pisze:
Aha! Wczoraj miałem pierwszą awarię
Spaliła mi się żarówka reflektora
W prawie moim forku ..no dobra Tatowym, mieliśmy bardzo poważną awarie....
ostatnio się spalił zegarek
"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej"
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...
"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej"
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...
maf1 pisze:
A mój zegarek raz działa a raz nie. Jak mu przyjdzie ochota
nasz też tak miał.. a później całkiem zdechł
"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej"
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...
My chcieliśmy kupić SUWA i oglądaliśmy różne takie, ale bez entuzjazmu w gruncie rzeczy. Szczególnie te super-hiper-automagiczne napędy budziły nasze wątpliwości, poza tym każdy miał coś, co nas odstręczało (np. w Tiguanie czarę goryczy przelała dziura ziejąca w tylnej kanapie po wysunięciu podłokietnika), były jakieś ciasne, głośne, trzęsące. W końcu udaliśmy się do Subaru, żeby zobaczyć Forestera. Na początku nie zrobił na nas zbyt dobrego wrażenia: duży autobus o spartańskim (samurajskim?) wystroju wnętrza i tygrysio powyginanej masce wydawał się dziwaczny i nieciekawy, choć przestronność i wygoda kabiny były zachęcające.
W połowie jazdy próbnej zapomnieliśmy o innych samochodach.
długo czekałem, bariera finansowa była nie do pokonania
zaczynało sie od malucha potem tico, matizzzzz i juz większe pedzoty
przyszła kolej na mitsu ale, że skośne nie mają tam pomysłu jak robić i dla kogo robić a i dilerka w Polsce ma dziwne zachowania jak na targu rybnym w Bangladeszu padło po latach oczekiwań na subaru i na forestera, 2 dzieci musi czymś się poruszać-był pomysł na mondeło (brrrr) pasata czy coś z klimatu pks-u (berlingo lub partner)
ale miał być samochód nie budka do sprzedawania prasy
zawsze byłem chory i zakochiwałem się raczej w potworach nie osiągalnych (z kapo było podobnie) tak finansowo jak i zdrowotnie-cosłorcik, celica czy impreza - no chciał by człowiek ale za uja Pana nie wydoli na to bo skund
popracowałem rok nad Kapo i się powiodło-lancer poszedł w ..izdu i mam budkę do sprzedaży kebaba na kołach
wuecha napisał(a): W prawie moim forku ..no dobra Tatowym, mieliśmy bardzo poważną awarie....
ostatnio się spalił zegarek
W moim Foresterze po 25 tys km uległo uszkodzeniu łożysko wału napedowego. Okazało się że naprawa to wymiana całego wału. Na szczęście poszło na gwarancji ale
normalnie to ponad 3 tys kosztuje
Grzesiek_67 pisze:
bo Ty już masz MY09, Subaraki się tak skończyły na MY05. Później to już wyrób Subaropodobny
Ale nie martw nic, będzie jeździł.
Widzę ,że mamy "pocieszyciela" tadeklodz, no udalo Ci się z tą gwarancją...
"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej"
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...
Konto usunięte pisze:
budkę do sprzedaży kebaba na kołach
pieknie,pięknie oj Subaru by się gniewał jak by to widział
"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej"
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...
Dla mnie subaru to zawsze były rajdy jak Jarek napisał . Pamiętam jak w początku lat 90 oglądałem w rajdach legacy turbo na eurosporcie . Boże co to była za fura , ten dźwięk , Colin . No marzenie życia .
A w latach 99, 00 zobaczyłem w jelonce jak niejaki Marek.G miał impreze kombi turbo a później 22B i wtedy sobie obiecałem iż będę taką imprezkę turbo kiedyś miał I mam , mój kochany skalaxik