Cztery łapy dobre, dwie łapy lepsze

[vibowit]

Zgoda, ale jeśli jednak coś płaci, to niech wspiera to inwestycje, z których dany delikwent najczęściej korzysta.

VAT płacę w Warszawie.

No to jak tak mu szkoda tych inwestycji, z których najczęściej korzysta, to niech się dobrowolnie dodatkowo opodatkuje. Wiem, wiem... musi być sprawiedliwie. Każdy powinien się dokładać i najlepiej wszyscy równo, tyle, że ci bogatsi/inni bardziej równo.

Warszawa i tak jest najbogatszym miastem w tym kraju. I to znacząco najbogatszym. Jej pomoc jest znacznie mniej potrzebna niż takiej zapyziałej Łomży np.

[rrosiak]

Warszawa i tak jest najbogatszym miastem w tym kraju. I to znacząco najbogatszym. Jej pomoc jest znacznie mniej potrzebna niż takiej zapyziałej Łomży np.

I tutaj również zgoda, ale jeśli komuś Warszawa nie odpowiada, to niech wraca np. do Łomży ( ), a nie narzeka na Warszawę, bo stąd właśnie wziął się temat rzucony przez Kruszyna

[vibowit]

ok, ok.
Wyniosę się jak tylko będzie mnie na to stać i jak tylko sfinansuję odpowiednie inwestycje w Łomży.

[Konto usunięte]

Warszawa i tak jest najbogatszym miastem w tym kraju. I to znacząco najbogatszym. Jej pomoc jest znacznie mniej potrzebna niż takiej zapyziałej Łomży np.

Ocho, chyba nożyce się odezwały

[vibowit]

Konto usunięte, e tam. Wiesz, że lubię się podroczyć czasami.

[jarmaj]

jarmaj, akurat pieniądze z podatków odprowadzane do samorządów (a tylko o takich tu mówimy) są przeznaczane na drogi, szkoły, komunikację, czy szpitale dla lokalnej społeczności. O ile pieniądze "centralne" są trwonione na potęgę, o tyle samorządy posługują się nimi dość sprawnie i robią sporo dobrych rzeczy.

Tak tak, oczywiście. To wszystko prawda.

Tylko powtórzę, ilu oburzających się na ten bezecny proceder zrobiłoby tak samo, gdyby mieli ku temu możliwość? 80%? 90%?

[Alan, Alan, Alan!]

a ja jeżdzę prakjtycznie tylko w nocy i tylko szybko, za to hamuję delikatnie, bo mi klocków szkoda więc nie zużywam dróg

Nie mówiąc o tym, że warszawa w moim przypadku to przypadek. Baba mnie wyrwała, co zrobić

[barbie]

Ja na przykład mogłabym zarejestrować auto gdzieś indziej i płacić gdzieś indziej, ale lubie moje kawiorowe blachy WE

[inquiz]

rrosiak, kupi albo nie kupi ale będzie się mądrzył później na obiedzie niedzielnym na wiosce" ...u nas w warszawce..."

a nigdy w życiu, jestem wieśniakiem i dobrze mi z tym pozatym określenie warszawiocha coś znaczy i historia od czasów wojny jest dość oczywista na czym polegał awans na warszawiaka. ilu z ględzących może się pochwalić przedwojennymi warszawskimi korzeniami?

A ja ze względów wygody i lokalnego patriotyzmu chcę aby chociaż część moich podatków trafiała w rodzinne strony. Tutaj też płacę ale wcale nie czuję potrzeby płacenia wszystkiego. Temat ubezpieczeń który jarmaj wrzucił jest jednym z wielu, warszawski meldunek oznacza że ch.. wie ile zarabiasz i można z ciebie więcej wydoić?

[Konto usunięte]

jarmaj, akurat pieniądze z podatków odprowadzane do samorządów (a tylko o takich tu mówimy) są przeznaczane na drogi, szkoły, komunikację, czy szpitale dla lokalnej społeczności. O ile pieniądze "centralne" są trwonione na potęgę, o tyle samorządy posługują się nimi dość sprawnie i robią sporo dobrych rzeczy.

Tak tak, oczywiście. To wszystko prawda.

Tylko powtórzę, ilu oburzających się na ten bezecny proceder zrobiłoby tak samo, gdyby mieli ku temu możliwość? 80%? 90%?

Chyba nie zrozumiałem co niby miałbym zrobić i czemu... Zameldować się w swojej rodzinnej wsi, żeby tam trafiały moje pieniądze? Przecież każdy może to zrobić. O jakie możliwości chodzi? Nie kumam

[jarmaj]

Nie, miałem na myśli zameldowanie w "tańszym" miejscu i dzięki temu o 30% niższe ubezpieczenie na auto.

[zofija]

Tak jak wcześniej było wspomniane, żeby płacić podatki w miejscu zamieszkania nie trzeba się tam meldować, więc np. można nadal ubezpieczać auto na tańszej banderze, a lokalne podatki płacić gdzie indziej.

Wiele osób narzeka, że drogi słabe, że miejsc w przedszkolach nie ma, że do szkoły na dwie zmiany dzieci chodzą, że w parku trawa nie skoszona, że śmieci na ulicy leżą, że komunikacja miejska coraz droższa i coraz mniej wydolna.... A wszystko to finansowane jest z finansów lokalnych. I dotyczy to wszystkich większych miast, nie tylko Warszawy.

ilu z ględzących może się pochwalić przedwojennymi warszawskimi korzeniami?

Ja mogę.

A ja ze względów wygody i lokalnego patriotyzmu chcę aby chociaż część moich podatków trafiała w rodzinne strony.

To nie narzekaj później na wyżej wspomniane niewygody, w stosunku do rzeczy z których korzystasz, ale za które nie płacisz

[inquiz]

To nie narzekaj później na wyżej wspomniane niewygody, w stosunku do rzeczy z których korzystasz, ale za które nie płacisz

ależ to nie ja narzekam, mógłbym np powiedzieć że dlaczego dokładam się z moich podatków do przedszkoli, becikowego czy gimbusów skoro nie mam dzieci

[Piter 35]

nie mam dzieci

A skąd wiesz

[inquiz]

A skąd wiesz

bo by się zapewne zgłosiły po alimenty

[vibowit]

Wiele osób narzeka, że drogi słabe, że miejsc w przedszkolach nie ma, że do szkoły na dwie zmiany dzieci chodzą, że w parku trawa nie skoszona, że śmieci na ulicy leżą, że komunikacja miejska coraz droższa i coraz mniej wydolna.... A wszystko to finansowane jest z finansów lokalnych. I dotyczy to wszystkich większych miast, nie tylko Warszawy.

A obiecujesz, że jak zacznę płacić podatki tutaj gdzie pracuję to te problemy znikną?

Podatek dochodowy stanowi tylko jakąś część wpływów do kasy samorządowej.
Jak już wcześniej pisałem nie wydaje mi się, by problemem było to, że mało ludzi płaci w Warszawie podatek. Gdyby tak przycisnąc wszystkich "wieśniaków" to raczej pogłębił by się problem dysproporcji między Warszawą a prowincją.

[Konto usunięte]

A obiecujesz, że jak zacznę płacić podatki tutaj gdzie pracuję to te problemy znikną?

Ja Ci mogę obiecać. I to będzie początek mojej kampanii wyborczej

Jak już wcześniej pisałem nie wydaje mi się, by problemem było to, że mało ludzi płaci w Warszawie podatek. Gdyby tak przycisnąc wszystkich "wieśniaków" to raczej pogłębił by się problem dysproporcji między Warszawą a prowincją.

Niekoniecznie. Janosikowe to 10% budżetu warszawy. Jak wszystkie "wsiochy" będą płacić solidarnie, to Łomża może dostać nawet więcej pieniędzy.

[pablonas]

Rany ale tu OT. Na kropce bym Was wykopał do oddzielnego wątku

[Piter 35]

Rany ale tu OT. Na kropce bym Was wykopał do oddzielnego wątku

A Ty cwaniaczku gdzie płacisz podatki

[Konto usunięte]

Całe szczęście, że tu nie kropka

[Alan, Alan, Alan!]

no właśnie, podatki pewno płaci na kropce, a siedzi tu. I jeszcze narzeka!

[pablonas]

no właśnie, podatki pewno płaci na kropce, a siedzi tu. I jeszcze narzeka!

No ba. Ktoś musi narzekać. Przecież jak "wracam" z kropki na kreskę to mi światła w niebo świecą, tyle wałówki wiozę. No i mnie amory dobijają na tych Waszych kreskowych dziurach i leżących policjantach

[vibowit]

A obiecujesz, że jak zacznę płacić podatki tutaj gdzie pracuję to te problemy znikną?

Ja Ci mogę obiecać. I to będzie początek mojej kampanii wyborczej

To ja Ci obiecuję, że jak uznam, że to pomoże to się przepiszę do lokalnego US. Póki co za dużo by mnie to czasu i nerwów kosztowało. A najchętniej to bym nie płacił w ogóle podatków i wcale bym się z tym źle nie czuł.

[inquiz]

A najchętniej to bym nie płacił w ogóle podatków i wcale bym się z tym źle nie czuł.

masz mój głos

[ky]

Przecież jak "wracam" z kropki na kreskę to mi światła w niebo świecą, tyle wałówki wiozę.

Słoik! Słoik! :>

r.