Witam, Ostatnio pojawił się u mnie w legacy '07 dziwny problem. Mianowice po przejechaniu 300 km zaczął piszczec lewy przedni zacisk. Jak się zatrzymalem to był gorący, mimo że wcześniej nie używałem za bardzo hamulca. Samochód trafił zaraz do mechanika. Okazało się, że gumki przy uliczkach były popekane dostawał się pod nie pył i się zatarły. Co ciekawe hamulce dalej się grzaly. SprawdIlismy pompę i jest OK. Co ciekawe; co drugie naduszenie pedał "przeskakuje". Grzeja się tylko przednie zaciski ( bardziej lewy), tył jest OK. Czy ktoś spotkał się z czym podobnym/ wie co to może być? Klocki i tarcze były wymieniane 25 tys km temu w serwisie.
Pozdrawiam
Filip
Grzejace się hamulce legacy
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Re: Grzejace się hamulce legacy
czy ma ESP/VDC?
Grzeją się- czy widzisz związek z drogą, sposobem jazdy?
Czy po naciśnięciu głębokim czujemy , że pedał się zapada, jest opór, który w pewnym momencie znika? Jeśli tak to normalne przy kontroli trakcji.filet pisze: Co ciekawe; co drugie naduszenie pedał "przeskakuje".
Grzeją się- czy widzisz związek z drogą, sposobem jazdy?
Sowy nie są tymi za kogo się podają (Miasteczko Twin Peaks)
Re: Grzejace się hamulce legacy
To jest tak; dusze pedał powoli i do końca wyglada to OK, ale zaraz po tym kolejne wduszenie powoduje "przeskok/chrupniecie". Pedał odskakuje normalnie. Jak narazie zaciski są już OK, pompą sprawdzona- też jest OK.
Odnośnie stylu jazdy to nawet po przejechaniu 500m bez dotknięcie hamulca i przy max 60 km/h lewa strona jest gorąca tak, że aż opona jest ciepła z prawa strona jest normalnie. Nie mam esp.
Dzięki za pomoc!
Odnośnie stylu jazdy to nawet po przejechaniu 500m bez dotknięcie hamulca i przy max 60 km/h lewa strona jest gorąca tak, że aż opona jest ciepła z prawa strona jest normalnie. Nie mam esp.
Dzięki za pomoc!
Re: Grzejace się hamulce legacy
Sprawdzone zostały przewody i są OK. Płyn tez OK. Ponownie rozkrecone i wyczyszczone tloczki... Kończą się już pomysły co by naprawić.
Re: Grzejace się hamulce legacy
a może to nie hamulce tylko łożysko? jeśli jest już zatarte, też będzie grzało.
Re: Grzejace się hamulce legacy
Łożysko to bym chyba słyszał. Po za tym skąd przeskakiwanie pedału? Chyba powoli zostaje mi tylko serwis!? Chyba, że jeszcze ktoś z was wpadnie na to co to może być!
Re: Grzejace się hamulce legacy
po pierwsze primo, nie bronę tej teorii jak niepodległości, bo się nie znam. miałem podobny przypadek, po prostu.filet pisze:Łożysko to bym chyba słyszał. Po za tym skąd przeskakiwanie pedału?
przeskakiwane pedału? jak łożysko trze, to się grzeje. jak się grzeje, to płyn hamulcowy też się grzeje.
sprawdź łożysko.
przede wszystkim dlatego, że w hamulcach sprawdziłeś wszystko.
- lucza
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: KILKENNY IE-RACIBÓRZ PL
- Auto: babcie ra 95 i 96
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Grzejace się hamulce legacy
Też bym sprawdził łożysko,ostatnio kolega forumowy zmieniał piastę w imprezie ponieważ łożysko wyrobiło sobie niewielki luz w piaście i miało lekkie dendencje do "przemieszczania się".Objaw jest podobny jak u ciebie, podczas hamowania cała piasta wraz z tarczą "przekrzywia się" do środka pojazdu.Sorry jeśli nie zrozumiale to przedstawiłem ale bardziej jestem mechanikiem niż polonistą 

JAZDA SUBARU-BEZCENNE!!! ZA BENZYNE ZAPŁACISZ KARTĄ MAESTRO!!
Re: Grzejace się hamulce legacy
To może ja się podepnę.
W moim legasiu 2.5 2005r. mam dziwne objawy.
Podczas jazdy "autostradowej" najczęściej na tempomacie zaczyna chałasować prawe przednie koło.
(narastający chałas, jakbym jechał po frezowanym asfalcie) przy hamowaniu na kierownicy drgania jak przy pokrzywionej tarczy.
Po zatrzymaniu, kiedy pare razy kopnę w hamulec wszystko wraca do normy.
Najdziwniejsze jest to, że jadąc z Katowic do Wrocka na Świdnicki objawy pojawiły się dwukrotnie po przejechanych ok. 30 i 45 kilometrach.
Teraz w drodze na Karkonoski dokładnie ta sama historia mniej więcej w tych samych miejscach.
Potem robię 600km po górach i w drodze powrotnej nie oszczędzając auta i wszystko lala
W między czasie inna osoba jechała dwukrotnie tą trasą fakt, że trochę wolniej i z hamulcem nic się nie działo.
Tarcze proste, trzymające grubość, zacisk rozebrany, wyczyszczony i przesmarowany, klocek zdrowy.
Komuś przychodzi coś do głowy?
W moim legasiu 2.5 2005r. mam dziwne objawy.
Podczas jazdy "autostradowej" najczęściej na tempomacie zaczyna chałasować prawe przednie koło.
(narastający chałas, jakbym jechał po frezowanym asfalcie) przy hamowaniu na kierownicy drgania jak przy pokrzywionej tarczy.
Po zatrzymaniu, kiedy pare razy kopnę w hamulec wszystko wraca do normy.
Najdziwniejsze jest to, że jadąc z Katowic do Wrocka na Świdnicki objawy pojawiły się dwukrotnie po przejechanych ok. 30 i 45 kilometrach.
Teraz w drodze na Karkonoski dokładnie ta sama historia mniej więcej w tych samych miejscach.
Potem robię 600km po górach i w drodze powrotnej nie oszczędzając auta i wszystko lala

W między czasie inna osoba jechała dwukrotnie tą trasą fakt, że trochę wolniej i z hamulcem nic się nie działo.
Tarcze proste, trzymające grubość, zacisk rozebrany, wyczyszczony i przesmarowany, klocek zdrowy.
Komuś przychodzi coś do głowy?