So What! pisze: ma maksymalną moc przy 6.800 obr./min.
no to bez sensu,
nowszy słabszy ma mniej ale wczesniej

So What! pisze: ma maksymalną moc przy 6.800 obr./min.
esilon pisze:
bzikus7 napisał(a):Wiem że nie ma co szukać elastyczności TDI
no co prawda to prawda
Chodzi o fakt że moment jest dostępny wcześnie i przez długi czas wiec nie trzeba wachlować drążkiem zmiany biegów przy każdym wyprzedzaniu, chociaż ja mam DSG więc nie muszę w ogóle wachlować.minimus pisze:
elastyczny diesel? To jakaś nowość. Moc i moment na niskich obrotach, ale zakres znacząco większy mają benzynowce.
Jeszcze co do spalania. Nie pamiętam dokładnie ile, ale 2.5 potrafił palić zaskakująco mało i moim zdaniem nie ma sensu gazować. Sacrum profanum
No zobaczymy z tego co przeglądałem zdecydowanie więcej jest właśnie silników 2.0 a co do gazowania to uważam że porządna instalacja gazowa nie szkodzi i nie widać żadnej różnicy a skoro nie widać różnicy to poco przepłacać ale każdy ma swoje zdanie.minimus pisze: Jeszcze co do spalania. Nie pamiętam dokładnie ile, ale 2.5 potrafił palić zaskakująco mało i moim zdaniem nie ma sensu gazować. Sacrum profanum
Dzięki esilon, tak właśnie zrobię.esilon pisze: porada taka : przejeź się jednym i drugim może wtedy decyzja ostateczna będzie łatwiejsza bo skoro używka wchodzi w grę to może być tak że trafi się ideał 2.0 w dobrej cenie np
edit: od 2500 obr/min już mu sie nawet chce choć najlepiej okazuje to od 3000
dzięki okeytenokeyten pisze: bzikus7 , "kropka" to forum SIP , oficjalnego importera Subaru na PL. http://forum.subaru.pl/
Chyba raczej - jest dostępny wcześnie, ale przez bardzo krótki czas, więc nieustannie trzeba wachlować drążkiem.bzikus7 pisze:Chodzi o fakt że moment jest dostępny wcześnie i przez długi czas wiec nie trzeba wachlować drążkiem zmiany biegów przy każdym wyprzedzaniuminimus pisze:
elastyczny diesel? To jakaś nowość. Moc i moment na niskich obrotach, ale zakres znacząco większy mają benzynowce.
Jeszcze co do spalania. Nie pamiętam dokładnie ile, ale 2.5 potrafił palić zaskakująco mało i moim zdaniem nie ma sensu gazować. Sacrum profanum
vibowit pisze: jest dostępny wcześnie, ale przez bardzo krótki czas, więc nieustannie trzeba wachlować drążkiem
Tak jak pisałem mam DSG więc nie muszę wachlować a chodzi o to że moment (przy deklarowanym max 250 Nm) w okolicy 200 Nm jest dostępny przez większość na co dzień używanych obrotów czyli od 1600 do 3600, ale mniejsza o to, faktem jest że diesel kręci się wolniej i faktycznie tego czasu jeżeli chodzi o obroty jest mniej macie racje.vibowit pisze: Chyba raczej - jest dostępny wcześnie, ale przez bardzo krótki czas, więc nieustannie trzeba wachlować drążkiem.
Dostałeś namiary na specyfikację poszczególnych wersji: http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... 35#p247035bzikus7 pisze: 1. Ile takie auto może mieć poduszek powietrznych a ile ma w standardzie?
(...)
3. Czy w tych rocznikach były jakieś systemy kontroli trakcji, stabilizacji?
bzikus7 pisze: Jeszcze raz dziękuje za wszystkie podpowiedzi jestem nowy w temacie a teraz mam chociaż blade pojęcie na co zwrócić uwagę
Po liftingu (od MY'07) jest trochę lepiej. Podobno.esilon pisze: może to nie silnikowe zagadnienie ale na pewno trzeba zwrócić uwagę że Legacy ma dość miękkie tylne zawieszenie, przy doładowaniu pełnym dupa mocno siada, jedzie się OK ale prześwit naprawdę mocno mniejszy wówczas, nie każdy to lubi
So What! pisze: jest trochę lepiej. Podobno
esilon pisze:
mam na mysli normalny przejazd nad złożoną do poziomu blokada miejsca parkingowego np,
Faktycznie tak się zapatrzyłem na silniki w tych specyfikacjach że nie zobaczyłem resztySo What! pisze: Dostałeś namiary na specyfikację poszczególnych wersji: viewtopic.php?p=247035#p247035
Dzięki za info ja w jettcie mam obniżone i twardsze zawieszenie i jest z tym tragedia z tego co patrzyłem na żywo to da rade legacy nawet wjechać na jakiś krawężnik a moim obecnym nawet pustym mogę zapomnieć o parkowaniu na chodniku przy wjeżdżaniu zahaczy zderzakiem a przy zjeżdżaniu progiemesilon pisze: może to nie silnikowe zagadnienie ale na pewno trzeba zwrócić uwagę że Legacy ma dość miękkie tylne zawieszenie, przy doładowaniu pełnym dupa mocno siada, jedzie się OK ale prześwit naprawdę mocno mniejszy wówczas, nie każdy to lubi
Z tego, o co pytałeś:bzikus7 pisze: Faktycznie tak się zapatrzyłem na silniki w tych specyfikacjach że nie zobaczyłem resztydzięki So What!.
Co prawda z niemieckim u mnie nie bardzo ale od czego są translatory on-line![]()
niuniek pisze: A tam, marudzisz. Ja to samemu u ciebie nie moge, chyba ze sposobem :)
Prawda, przewiozłem w bagażniku raptem dwie tony prania i muszę amory tylne wymienićesilon pisze: może to nie silnikowe zagadnienie ale na pewno trzeba zwrócić uwagę że Legacy ma dość miękkie tylne zawieszenie, przy doładowaniu pełnym dupa mocno siada,
Też mi się podoba wiem coś o tymraphael pisze:Ja tam zawsze będę polecał 2.0R (165KM) (z manualem).
Kurde dopiero kilkanaście lat to słysze. Kiedys chyba faktycznie sie przestanie opłacać...raphael pisze: LPG nie stanowi aż takiej oszczędności jakby się wydawało (szczególnie jak rząd dowali akcyzę na gaz).
W 3.0 gazowanie się nie opłaca ze względu na bardzo wysokie koszty obsługi (regulacja zaworów) przy założonym LPG.raphael pisze: 3.0 jest już zapewne bardziej znacząca.
święte słowa że czujnośc trzeba zachować...kupiłem OBK 2,5XT 05r i pojeździłem... dwa dni i padła turbina...a w ASO jak "sprawdzali" auto to padły panewki...bolało...okeyten pisze: minimus napisał(a):
w moim 2.5 nigdy nie było cienia problemów z przegrzewaniem. Nigdy też oleju nie dolewałem. Bo nie było potrzeby.
i to jest najlepsza rekomendacja tego silnika, podobnie ma zapewne 90% użytkowników OBK i Legacy z lat 04-09 ...ale czujność przed zakupem musi być