Dziś znowu pobudka o 4 rano z bólem gardła, głowy i duszącym kaszlem przez ponad godzinę. Najgorsze, że medycyna nie jest pomocna w takich schorzeniach albo ja odwiedzam złych lekarzy albo wyjątkowo słaby organizm albo wyjątkowo wredne bakterie czy wirusy, które przepraszam za wyrażenie jak kurwy wędrowniczki bo wędrują po całym domu i wszyscy są chorzy

Ale to minie, to słabośc chwilowa jak mówi poeta w piosence.
może to byc wątek dla wypisania jakiś niedobrych rzeczy, które się wam bracia i siostry przytrafiają.