Zimowe opony przy +15st.

[eMTi]

no jest to przecież oczywista oczywistość

[Alan, Alan, Alan!]

FUX, podpowiem Ci tak "Sarkazm to taki gatunek humoru, którego nie uprawia się, chichocząc jak jakaś gimnastyczka, Szeregowy."

[eMTi]

A coś bliżej, gdzie takie anomalie występują?

patrząc po ostatnich kilku stronach można by wysnuć delikatny wniosek, że występują one na pewnych egzemplarzach solbergów

[FUX]

A to taki poważny wontek jest i jeszcze ktoś wyciągnie mylne wnioski, jak Witek na temat zalet zimówek przy +15 czy 20.

Napisane poważnie, z klawiatury, z lekkim przymrużeniem oka...

[Alan, Alan, Alan!]

jeżeli ktoś weźmie te teorie na poważnie, to właściwie nie ma znaczenia czy je tu przeczyta czy sam dojdzie do takich wniosków na podstawie tylko sobie znanych metod analizy.

[FUX]

Się nie zgodzę. Patrz casus zimówek vs. re070...

[owoc666]

To ja może podsumuję .

Moim zdaniem:

Jak ktoś uważa, że zimówka na mokrej nawierzchni przy +15-20st trzyma lepiej niż RE070, to może jednak nie powinien jeździć szybkim samochodem.
Dopóki nie ma śniegu/błota pośniegowego/dużego mrozu - lepiej mi się jeździ na letnich niż na zimówkach.

PS. Jeździłem na RE070, w różnych temperaturach (w deszczu także) i nie zauważyłem jakichś specjalnych problemów, zupełnie inna bajka jest na R888 czy ZZRach, które przy stojącej wodzie momentalnie wpadają w aquaplanning.

[gregski]

to ja przewrotnie co by nie bylo za latwo:
zimowka zimowce nie rowna.. oczywiscie nie porownywal bym z RE070 bo nie ne mam pojecia, ale robi sie tez zimowki deszczowe czy uniwersalne, ktore wcale jak jest cieplej tragicznie nie wypadaja, przeciwnie, jesli bieznik ma porownywalna pow styku jak letnie to efekt moze byc lepszy w cieplejszym, choc niekoniecznie bedzie to zdrowe dla opony..

[eMTi]

jeszcze chwilę i trzeba będzie przemianować wątek na:
"letnie czy zimówki przy +15???? Potrzebuję wsparcia... informacji "

[jarmaj]

jesli bieznik ma porownywalna pow styku jak letnie to efekt moze byc lepszy w cieplejszym

Nie, bo zimówka jest robiona z takiej gumy, która ma zachowywać elastyczność w bardzo niskich temperaturach. Przez to w temp dodatnich zachowuje się bardzo słabo. I powierzchnia styku nie ma tu wiele do rzeczy.

A przy + kilkunastu stopniach zimówka jest takim dramatem, że już gorzej być nie może.

[FUX]

eMTi, dobra idea.

[gregski]

jesli bieznik ma porownywalna pow styku jak letnie to efekt moze byc lepszy w cieplejszym

Nie, bo..
A przy + kilkunastu stopniach zimówka jest takim dramatem, że już gorzej być nie może.

Sprawdziles wszystkie i wiesz? Kozak! ;)

[gregski]

No way! Nic nie przemianowywac.

[owoc666]

Sprawdziles wszystkie i wiesz? Kozak! ;)

Ja mogę się założyć o dużą flaszkę, że jarmaj ma rację .

[jarmaj]

jesli bieznik ma porownywalna pow styku jak letnie to efekt moze byc lepszy w cieplejszym

Nie, bo..
A przy + kilkunastu stopniach zimówka jest takim dramatem, że już gorzej być nie może.

Sprawdziles wszystkie i wiesz? Kozak! ;)

Oczywiście że nie.

To zupełnie niepotrzebne. Wystarczy wiedzieć, jaka jest zasada robienia zimówek.

[gregski]

jarmaj, co do zasady sie oczywiscie zgadzam.

[So What!]

jesli bieznik ma porownywalna pow styku jak letnie to efekt moze byc lepszy w cieplejszym, choc niekoniecznie bedzie to zdrowe dla opony.

Ma porównywalny tylko w tym senie, że da się porównać - powierzchnia styku w zimówce o tym samym rozmiarze będzie mniejsza, niż w przypadku opony letniej. O lamelkach i o tym, do jakich temperatur projektowana jest mieszanka, już nie wspomnę. Z błędnych założeń wysnułeś zatem błędną tezę.

[gregski]

So What!, nie tak. sa zimowki ktore maja zblizona pow. styku do opon letnich. dla potwierdzenia reguly podalem przyklad ktory moge rozwinac: opona letnia w 12°C i podobna powierzchnia styku opona zimowa (nie rozmiarem). mozliwe, ze taka zimowka moze wypasc lepiej i mam wrazenie, ze to jedyny przypadek ktorego Witek sie uczepil ;)
ja przelatalem lato na zimowkach uniroyala w obku i nie zauwazylem roznicy... ale ja jezdze po prostym.. jak bym mieszkal jak pol forum w goorach to po tygodniu bym zmienil opony. nie zapominajmy, ze dzis i zimowki sie testuje na suchym i to niekoniecznie w minus 20°C. przecietne zimowy na nasz rynek sa mocno uniwersalne.. nie mowie o dobrych oponach zimowych na rynki skandynawskie tylko o tym co sie u nas sprzedaje i promuje jako zimowe.

[So What!]

gregski, nadinterpretujesz Witka

[gregski]

gregski, nadinterpretujesz Witka

niedobrze

pora odejsc od kompa i wylaczyc telefon

[Gootek]

Ma porównywalny tylko w tym senie, że da się porównać - powierzchnia styku w zimówce o tym samym rozmiarze będzie mniejsza, niż w przypadku opony letniej. O lamelkach i o tym, do jakich temperatur projektowana jest mieszanka, już nie wspomnę. Z błędnych założeń wysnułeś zatem błędną tezę.

So What,
trochę przyłączasz się do robienia wideł z igły...
Lemelki odgrywają tym mniejszą rolę, im opona jest bardziej wytarta... podobnie zmienia się z czasem twardość i elastyczność gumy...
nie mówiąc już o tym, że temperatury w lecie nie zawsze są letnie, a w zimie nie zawsze zimowe
więc teoria wspierana przez marketing opon "letnich" i "zimowych" to jedno,
a praktyka to drugie.
Ja akurat, podobnie jak Gregski, mam trochę nieortodoksyjne podejściu do używania opon sezonowch...
nie mówiąc już o tym, w wielu przypadkach polecałbym po prostu opony wielosezonowe (całoroczne) jako najrozsądniejszy wybór.

[jarmaj]

a praktyka to drugie.

Jakbym opierał się na marketingowym bełkocie, to pisałbym że zimówki trzeba zakładać od 7 stopni w dół.


A że jest to wierutną bzdurą, bo każda letnia będzie do póki nie ma śniegu działała lepiej niż zimówka, to twierdzę coś przeciwnego.

nie mówiąc już o tym, w wielu przypadkach polecałbym po prostu opony wielosezonowe (całoroczne) jako najrozsądniejszy wybór.

Jeżeli ktoś ma bardzo małe wymagania odnośnie opon.

Bo trzeba mieć tu świadomość, że będą kiepskie latem i marne zimą. Jeździć się jakoś tam będzie dało, ale nic więcej.

[leon]

A przy + kilkunastu stopniach zimówka jest takim dramatem, że już gorzej być nie może.

Oj tak, przekonałem się o tym na ostatniej pojezdzafce. Nawet w nieodpychającym się Kąąbi było tragicznie, znaczy trening poślizgów się zrobił.

[Alan, Alan, Alan!]

nie mówiąc już o tym, w wielu przypadkach polecałbym po prostu opony wielosezonowe (całoroczne) jako najrozsądniejszy wybór.

bo to nie jest najgorszy wybór, jeśli ktoś mieszka w Warszawie i pyrka do spożywczego, chociaż też i nie zawsze. Jak sypnie śniegiem i jeden z drugim palantem nie mogą ruszyć z krzyżówki, to powinni dostać takie mandaty, żeby następnym razem im się opłacało kupić kpl. opon.

mozliwe, ze taka zimowka moze wypasc lepiej i mam wrazenie, ze to jedyny przypadek ktorego Witek sie uczepil ;)

Ale chyba jesteś w stanie zauważyć, że Witula pisał o lataniu 180km/h bokami na zimówkach. I tutaj problem miały by letnie gumy.
Nie wspominając, że to był sen

[So What!]

Лукашэнка, oglądałem jakiś czas temu test (Dekry albo ADAC). Porównywali osiągi opon letnich i zimowych przy niskich temperaturach na mokrej i suchej nawierzchni. Wyszło na to, że opona letnia (przy seryjnym rozmiarze) ma w takim przypadku lepszą przyczepność. Lamelki ograniczają stabilność opony (mają się wgryzać w śnieg/lód), co akurat przeszkadza na mokrej i suchej nawierzchni. Zimówka ma też mniejszą powierzchnię styku. Inna sprawa, że przy wspomnianych niskich temperaturach różnice pomiędzy oponami letnimi, a zimowymi nie były duże. W przypadku natomiast jazdy po śniegu różnica jest ogromna. Tym razem na korzyść zimówek. Z tych właśnie względów warto jeździć w zimie na zimówkach. Nie oznacza to jednak, że przy niskich temperaturach zimówka zawsze będzie lepsza od opony letniej.