Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
To tobie tylko tak się wydaje.zofija pisze:lucjanek, Tobie na prawdę chce się dalej ewangelizować? Jaki to ma cel, bo efektów jak widzisz żadnych. Stgrzępisz tylko język niepotrzebnie...
Osobiście przekonałem trzy osoby do jeżdżenia bez świateł. Osobiście, to znaczy osoby, które znam osobiście, nie z internetu. Innych nie liczę.
Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
Nie było światła i powstał lucjanek,
teraz wielbi i wychwala brak światła bo inaczej by go nie było 


Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
Imponujące. Ja przekonałam co najmniej kilkadziesiąt do jeżdżenia na światłach. Tych, które znam osobiście. Oklaskilucjanek pisze: Osobiście przekonałem trzy osoby do jeżdżenia bez świateł. Osobiście, to znaczy osoby, które znam osobiście, nie z internetu. Innych nie liczę.

-
zino
- 4 gwiazdki
- Auto: FWD A4 + RWD TRX450R + AWD Forester 2,5 XT AT MY2007
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
barbie pisze: Ja przekonałam co najmniej kilkadziesiąt do jeżdżenia na światłach. Tych, które znam osobiście. Oklaski
rączki same się składają

-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
lucjanek pisze: nie jest możliwe niezauważenie samochodu bez świateł z odległości, która jest potrzebna do wykonania dowolnego manewru.
Ostatni raz tu napiszę, bo każdy ma prawo do swojego zdania i nie zamierzam Cię do niczego przekonywać (jak pisałem cieszę się jedynie, że prawo zmusza również tak myślących jak Ty do jazdy na światłach).
Samochód w dzień jest zwyczajnym elementem krajobrazu. Widać go oczywiście, ale jest mało kontrastowy względem tła. Słabo się na nim wyróżnia. Jak się doda do tego inne utrudnienia, typu poszarpane cienie rzucane przez drzewa, kolor auta z gatunku "maskujących" (a takich teraz sporo) to może się zdarzyć, że czasami można taki samochód przeoczyć.
Samochód na światłach jest lepiej widoczny, bo wyróżnia się z tła i otoczenia. I jeżeli nawet tylko raz 100000 razy to komuś pomoże, to warto żeby wszyscy jeździli na światłach.
Dla mnie EOT.
Możesz się nie zgadzać, grunt żebyś na światłach jeździł.

(a jak nie, to żeby cię to jak najwięcej na mandaty kosztowało

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
Świadomie narażając siebie i innych uczestników ruchu drogowego, tylko pogratulować.lucjanek pisze: A świateł jak nie włączałem, tak nigdy nie włączę.
- danikl
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
- Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
- Polubił: 102 razy
- Polubione posty: 168 razy
Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
Tak trochę obok tej dyskusji
(oczywiście popieram jazdę na światłach) ,ale jak jedzie auto z zle ustawionymi światłami w dzień to jednak trochę oślepia i rozprasza uwagę .Druga sprawa to jakaś moda na oświetlanie błyskającymi światłami przejśc dla pieszych w nocy.Wkurza mnie to strasznie bo nie mogę zobaczyć czy ktoś tam stoi czy nie.

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
Zrobiłeś się strasznie przewidywalny.lucjanek pisze: Ty również świadomie narażasz innych uczestników ruchu drogowego, przekraczając 50 km/h w terenie zabudowanym.

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
Bo?danikl pisze: (oczywiście popieram jazdę na światłach)
Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
A ty nie chcesz przyznać, że nonstop łamiesz przepisy, a zamiast tego wymyślasz szczeniackie odzywki.citan pisze: Zrobiłeś się strasznie przewidywalny.
Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
No dobra, to jeszcze taki mały kijek w mrowisko:
Niemieckie badania wykazały, że zwiększa bezpieczeństwo sytuacja, gdy normalne samochody jeżdżą w dzień bez świateł, a na światłach pojazdy uprzywilejowane oraz motocykle!
Motocykle dlatego, że zwykle sa słabo widoczne ze względu na małą powierzchnie czołową.
Gdy mają zapalone światła, bardziej się wyrózniają (szczególnie w lusterku wstecznym)
Gdy wszystkie pojazdy maja zapalone światła, to wyróznienie znika i znowu motocykliści sa bardziej narażeni na niezauważenie.
Co nie zmienia faktu, że również w Niemczech coraz częściej widuje się auta ze stale zapalonymi światłami LED do jazdy dziennej. Bo one stają się standardowym wyposażeniem coraz większej ilości modeli samochodów.
Taki trend, europejski.

Niemieckie badania wykazały, że zwiększa bezpieczeństwo sytuacja, gdy normalne samochody jeżdżą w dzień bez świateł, a na światłach pojazdy uprzywilejowane oraz motocykle!
Motocykle dlatego, że zwykle sa słabo widoczne ze względu na małą powierzchnie czołową.
Gdy mają zapalone światła, bardziej się wyrózniają (szczególnie w lusterku wstecznym)
Gdy wszystkie pojazdy maja zapalone światła, to wyróznienie znika i znowu motocykliści sa bardziej narażeni na niezauważenie.
Co nie zmienia faktu, że również w Niemczech coraz częściej widuje się auta ze stale zapalonymi światłami LED do jazdy dziennej. Bo one stają się standardowym wyposażeniem coraz większej ilości modeli samochodów.
Taki trend, europejski.

Re: Re:
No jak nie jak tak (tylko opis słowny będzie).vibowit pisze:Mógłbyś przedstawić jakiś wykres ile istnień ludzkich już w ten sposób uratowałeś?lucjanek pisze:A świateł jak nie włączałem, tak nigdy nie włączę.
Jazda na światłach ma tą wadę, że obiekty nieoświetlone są gorzej widoczne, więc pogarsza się bezpieczeństwo. Idąc dalej - skoro ktoś nie jeździ na światłach, choć mógłby, gdy inni również to czynią, to ( akurat mamy taki przypadek, że robi to w imię poprawy bezpieczeństwa ) - pogarsza je. Ale nie tak szybko, bo skoro pogarsza bezpieczeństwo, to tym samym jeszcze bardziej ukazuje, jak bardzo zły był pomysł przymusu jazdy na światłach i tym samym wpłynąć może na ograniczenie jego stosowania, co z kolei pozytywnie wpłynie na bezpieczeństwo poruszania się po drogach. Voila! Chyba rozkminiłem.

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
citan, Ty nie myślałeś, żeby prawnikiem zostać? Albo ustawodawcą? 

Czarownica prawdę Ci powie :D
Re: Re:
Twoja odpowiedź ma tyle wspólnego z moim pytaniem, co światła z bezpieczeństwem albo koń z koniakiem.citan pisze: No jak nie jak tak (tylko opis słowny będzie).
Jazda na światłach ma tą wadę, że obiekty nieoświetlone są gorzej widoczne, więc pogarsza się bezpieczeństwo. Idąc dalej - skoro ktoś nie jeździ na światłach, choć mógłby, gdy inni również to czynią, to ( akurat mamy taki przypadek, że robi to w imię poprawy bezpieczeństwa ) - pogarsza je. Ale nie tak szybko, bo skoro pogarsza bezpieczeństwo, to tym samym jeszcze bardziej ukazuje, jak bardzo zły był pomysł przymusu jazdy na światłach i tym samym wpłynąć może na ograniczenie jego stosowania, co z kolei pozytywnie wpłynie na bezpieczeństwo poruszania się po drogach. Voila! Chyba rozkminiłem.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
lucjanek, no dobrze, ale nie odpowiedziałeś jak długo jeździsz?
Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
Znudził mi się już ten wątek, chyba se znajdę inny żeby się pokłócić. Jakieś sugestie? 

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?
lucjanek pisze: Twoja odpowiedź ma tyle wspólnego z moim pytaniem, co światła z bezpieczeństwem albo koń z koniakiem.
lucjanek, ale ja odpisywałem vibowitowi. Nie poznałeś, że tylko zebrałem razem, wszystko, co do tej pory napisałeś? Jest mi niezmiernie przykro

Przy nich to ja pikuś jestem.zofija pisze: citan, Ty nie myślałeś, żeby prawnikiem zostać? Albo ustawodawcą?
