Ankieta: UPG w silniku 2.5T - czy i Ciebie to spotkało?

[Gootek]

Лукашэнка, chcij! Kliknij! Oczywiście jeśli jeździsz lub jeździłeś 2.5T.

Jeźdżę i miałem awarię.
Ale dramatu wielkiego nie było.
Większy wydatek będzie jeśli amortyzator samopoziomujący padnie.
(mówię o Foresterze XT).
No niestety, Subaraki nie są tak bezawaryjne jak Fordy chociażby.
W moim S-Maxie, mam teraz przebieg 55.000 km i do tej pory poza dwiema wymianami oleju i filtrów (przeglądy co 20.000 km), przy 40.000 km musiałem kupić nowe pióra wycieraczek, a teraz przy około 55.000 km zaczynają mi się kończyć klocki hamulcowe z przodu.
I to wszystkio.

[Witek]

Nie wiem gdzie mam wpisać. Mam 1.4T i nic nie padło, ale w 1.6NA pociła mi się uszczelka i trzeba było ją wymienić. W sumie w silniku 3.0 turbo miałem jedną awarię, albo w silniku 1.5 półturbo, miałem pół awarii. Zależy jak liczyć, pewnie można to jakoś policzyć, aby wyszło 2.5 turbo i mógł dodać, że miałem? Na razie głosuję, że nie miałem awarii w silniku 2.5T. Nieposiadanie silnika 2.5T jest prawie tak skuteczną formą zapobiegania tej awarii jak różowe naklejki.

[jarmaj]

a teraz przy około 55.000 km zaczynają mi się kończyć klocki hamulcowe z przodu.

Snuja

[CzarnyHiszpan]

Nie wiem gdzie mam wpisać. Mam 1.4T i nic nie padło, ale w 1.6NA pociła mi się uszczelka i trzeba było ją wymienić. W sumie w silniku 3.0 turbo miałem jedną awarię, albo w silniku 1.5 półturbo, miałem pół awarii. Zależy jak liczyć, pewnie można to jakoś policzyć, aby wyszło 2.5 turbo i mógł dodać, że miałem? Na razie głosuję, że nie miałem awarii w silniku 2.5T. Nieposiadanie silnika 2.5T jest prawie tak skuteczną formą zapobiegania tej awarii jak różowe naklejki.

Witek, chciałem zbadać (wielkie słowo) częstość tej awarii w subaru z silnikami 2.5T. Only tylko w tych.

[damaz]

Only tylko w tych.

ja to się na statystyce nie znam za bardzo, więc może źle kombinuję. niemniej, jakbym z ankiety, którą wypełniło mniej niż 20 osób dowiedział się, że co najmniej kilka miało problem, to bym wniosek wyciągnął.

[Gootek]

a teraz przy około 55.000 km zaczynają mi się kończyć klocki hamulcowe z przodu.

Snuja

Nie jestem pewien jak rozumieć to co napisałeś...
ale jesli miałbym wytłumaczyć dlaczego tak szybko skończyły się te klocki to myślę, że to mój aktywny styl jazdy w tym jednak sporym samochodzie plus automatyczna skrzynia, która wymusza częstsze używanie hamulca.

Jako ciekawostkę mogę dodać, że kiedy w środę odwiedziłem serwis Forda, żeby wymienić klocki, pracownik serwisu powiedział mi, że ostatnio był u nich klient, któremu robili pierwszą wymianę klocków przy przebiegu 94.000 km.

[damaz]

Nie jestem pewien jak rozumieć to co napisałeś...

ja chciałem bardzo przeprosić w imieniu kolegi za ten afront. oczywistym jest dla wszystkich czytających, że to seksistowskie porównanie jest po prostu przejęzyczeniem.
jarmajowi nie chodziło o to, że jesteś snuja, bo zdecydowanie nie jesteś. chodziło o to, że jesteś:

snuj

co dla wszystkich czytających jest oczywiste.













P.S.
my dobijamy do 50 kkm i nie mieliśmy klocków wymienianych w naszym Leśniku never ever.
też jesteśmy snuje. a co.

P.P.S
odkąd zobaczyłem co to jest nie-snuj, nie mam kompleksów. żadnych. się wręcz do snujstwa przyznaję. więcej. manifestuję oponami.

[leon]

a teraz przy około 55.000 km zaczynają mi się kończyć klocki hamulcowe z przodu.

Snuja

Na jak długo Tobie wystarczają ?

[subbeginner]

prawie 180.000km bez awarii UPG - kliknąłem
ciekawe czy/kiedy się rozłoży

Pozdrawiam...

[jarmaj]

a teraz przy około 55.000 km zaczynają mi się kończyć klocki hamulcowe z przodu.

Snuja

Na jak długo Tobie wystarczają ?

We wszystkich wcześniejszych autach w okolicy 10tyś km. Często znacznie mniej.

W estijaju trochę więcej. Pod warunkiem, że sensowny klocek oczywiście. Seryjne starczają na tak krótko, że zakładając je, już trzeba zamawiać następne (pomijając aspekt, że do hamowania nadają się podobnie, jak kawałek płyty wiórowej)

[leon]

...
Snuja

Na jak długo Tobie wystarczają ?

We wszystkich wcześniejszych autach w okolicy 10tyś km. Często znacznie mniej.

Mięczak.