Bo ja bardzo, można powiedzieć, że chyba jestem przekręcony, bo nie potrafię słuchać żadnej innej stacji.

Arno pisze: prowadzący nie są kretynami, lub nie robią z siebie wrzeszczących debili, jak prawie we wszystkich pozostałych stacjach
To niestety dotyczy w zasadzie wszystkich mediów, a zwłaszcza programów informacyjnych (niektóre gazety jeszcze się jakoś trzymają). Najsmutniejsze jest dla mnie przy tym to, że za granicą (np. GB, DE) są stacje komercyjne i niekomercyjne, które potrafią trzymać poziom programów informacyjnych.Arno pisze: osierocone umysłowo osoby starają się na siłę przebić do słuchaczy. Głownie głupotą. Jakieś słowa im z ust wychodzą, nie bardzo wiedzą jakie, ale za to słuchacze ich rozumieją, bo tłumaczyć osoby mówiące rzeczy niezrozumiałe dawno się nauczyli.
Najczęściej Trójka. Ale też czasem Dwójki lub Jedynki, jeśli trafię na interesującą mnie audycję.Jacol pisze:Tak mnie ciekawość wzięła czy lubicie słuchać Trójki?
Bo ja bardzo, można powiedzieć, że chyba jestem przekręcony, bo nie potrafię słuchać żadnej innej stacji.
leon pisze: Czubówna, z jej francuszczyzną, brrrr.
mnie jego maniera mówienia bardzo odrzuca i wyłączam radio gdy go słyszę.Konto usunięte pisze:Piątkowe poranne zapraszamy do trójki z Wojciechem Mannem rządzi
piotruś pisze: Prowadzący dokładnie określali czasy trwania 1 i 2 strony LP i podawali "szum kontrolny" (kanał lewy ... szszszszsz.... kanał prawy ... szczszczszcz ... itd .. )
piotruś pisze: leon, chyba Ci chodzi o Anne Gacek ...
Dokładnie tak - to był program 2 PR w niedzielę o 21 - program nazywał się Wieczór Płytowy i prowadził go śp Tomasz Beksiński, znany np. z tego że przetłumaczył całego Monty Pythona dla polskiej tv. Z reguły były dwie płyty, często te lepsze jako drugie, więc do północy się słuchało.rrosiak pisze:piotruś pisze: Prowadzący dokładnie określali czasy trwania 1 i 2 strony LP i podawali "szum kontrolny" (kanał lewy ... szszszszsz.... kanał prawy ... szczszczszcz ... itd .. )
Ale to chyba w dwójce, bo tylko ona była wówczas stereo.
Pierwszy do odstrzału. Prowadzi fenomenalną audycję, tylko absolutnie niepotrzebnie otwiera gębę. Zwłaszcza od czasu, gdy przycięli mu czas antenowy, jego pretensjonalny ragchew jest jeszcze większą stratą pasma niż wcześniej.Bergen pisze: Michał Owczarek
Bergen pisze: Nie trawię antenowych "księżniczek" - Niedźwiedzkiego
Man wymiata. A gdy dzwoni do radia oburzona dziunia, której nie odpowiada ,,mlaskanie i sapanie Mana'' i ten spokojnie jej odpowiada, że po 30 latach mlaskania i sapania w radiu nadal będzie to robił, to ręce się same do klaskania składają. Zresztą u Mana ważne jest nie to jak mówi tylko co mówi.Barthol pisze: mnie jego maniera mówienia bardzo odrzuca i wyłączam radio gdy go słyszę.