Konto usunięte pisze:
A dlaczego nie chcesz EVO?
to jest trudne pytanie, ale jest na nie latwa odpowiedz.
1. na zdjeciach jest srednio ladny. moze mnie urzeknie swoja pieknoscia kiedy go zobacze au naturel i jesli sie dadza przejechac na weekend. - mysle ze nie dadza, wiec problem sam sie rozwiaze.
2. kolejna rakieta. juz kusze los od dawna. a sprawa nie jest w glowie, ale zawsze w kuszeniu. Jest czym gwizdnac, to sie gwizdze. - i tu nasuwa sie wniosek prosty - kupic najekologiczniejszy pojazd swiata czyli bmw 118d.
3. Podobno jezdzi gorzej niz STI. To jakbym mial z tej pary juz wybierac, to moze racze zostac przy tym, co sie nie psuje i lepiej jezdzi.
OSIOLKOWI Z ŻŁOBY DANO...
Dawniej życie było proste.
126p, pólka wyżej 125p, prywacierze Polonez lub Łada ( to też na talony dla lepsiejszych), sieroty w kapeluszach kupowały Trabanty, Wartburgi i Skody 1000mb ( tysiac małych braków). O syrenkach nie wspominam.
powracający mogli brać coś z Pewexu.
Życie było miłe, proste, i się człowiek cieszył jak odbierał w Zielonej Górze maluch, który nigdy nie pojechał szybciej niz 90 ( ten konkretny).
A teraz, wąpliwości, szarpanina, ból egzystencjalny, strach przed zoną...