Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Łukaszenko, o to ostatnie walka idzie bezustanna. NIESTETY. Niestety cała publiczność we wszystkich badaniach mówi: tylko nasi kochani lektorzy.
Niestety, nie mogę się zgodzić z twoim stwierdzeniem: "w pozostałych wersje oryginalne, ewentualnie napisy". Jak sobie wyobrażasz, że 80% populacji nie znającej angielskiego i dość ograniczonej będzie oglądać te filmy - w oryginale? na przykład bandycki film, gdzie wszyscy mówią slangiem, którego sami natywi nie rozumieją za dobrze i w dodatku wszystko wymamrotane? No nie bardzo. NATOMIAST NAPISY!!! Tak - dzięki napisom Skandynawia zna angielski wyjątkowo dobrze - młodsza populacja. Jakieś 23 lata temu odwiedzałem NRK - norweska telewizja ( wym. EN AR KO) - dział napisowy, żeby zobaczyć jak oni to kompinują i żeby może to przenieść tutaj. i co? nic - argument - a staruszki na małych czarnobiałych telewizorach.
Jakieś wyjątki w napisach się pojawiają w ramach prób. I na razie nic z tego nie bedzie.
Niestety, nie mogę się zgodzić z twoim stwierdzeniem: "w pozostałych wersje oryginalne, ewentualnie napisy". Jak sobie wyobrażasz, że 80% populacji nie znającej angielskiego i dość ograniczonej będzie oglądać te filmy - w oryginale? na przykład bandycki film, gdzie wszyscy mówią slangiem, którego sami natywi nie rozumieją za dobrze i w dodatku wszystko wymamrotane? No nie bardzo. NATOMIAST NAPISY!!! Tak - dzięki napisom Skandynawia zna angielski wyjątkowo dobrze - młodsza populacja. Jakieś 23 lata temu odwiedzałem NRK - norweska telewizja ( wym. EN AR KO) - dział napisowy, żeby zobaczyć jak oni to kompinują i żeby może to przenieść tutaj. i co? nic - argument - a staruszki na małych czarnobiałych telewizorach.
Jakieś wyjątki w napisach się pojawiają w ramach prób. I na razie nic z tego nie bedzie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Jesli chodzi o system edukacyjny, to NIEPRZYPADKOWO jest ustawiony nie na produkcję myślących, tylko łatwo sterowalnych (wyborców i konsumentów).So What! pisze: Pytanie tylko, jak spowodować, aby tych myślących było jak najwięcej? W każdym razie duża w tym rola zarówno (zapracowanych niestety) rodziców, jak i systemu edukacyjnego, który powinien promować myślących
Nadmiar myślących bywa kłopotliwy z punktu widzenia tych, którzy na kształt i charakter systemu mają wpływ.
A rodzice?
Cóz, chcą przecież przede wszystkim szczęścia dzieci.
A "szczęście" to rzecz względna - czasem polega na dobrym przystosowaniu się do otoczenia, nie?

Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
WiS ma rację, tak jak ktoś wspomniał powyżej o niezdanym egzaminie - dzisiejsze matury są jak egzaminy na prawo jazdy - masz zdać, zdobyć punkty a co dalej "co nas to obchodzi".
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
I o to chodzi, nie każdy jest uzdolniony i pojętny ale bez pewnego zasobu wiedzy podstawowej trudno wybrać dobre informacje z tego otaczającego nas zalewu chłamu.Arno pisze: Często wiedza ogólna, zdobyta w szkole podstawowej i liceum pozwala rozwiązać wiele problemów na przykład w domu. Bo gdyby nie było fizyki i chemii można by sobie wiele szkód narobić. Z kolei lekcje historii pozwalają co nieco zrozumieć.
Przyznam że wolę lektora z oryginalnym głosem w tle niż dubbing, napisy jak najbardziej ok ale duża część populacji nie jest w stanie czytać wystarczająco szybko.Лукашэнка pisze: No i jeszcze żeby skończono z tym kretyńskim, znanym tylko w PL i ZSRR, zwyczajem czytania przez jednego lektora wszystkich ról w obcojęzycznych filmach...
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Arno pisze: dzisiejsze matury są jak egzaminy na prawo jazdy - masz zdać, zdobyć punkty a co dalej "co nas to obchodzi".
Nie, nie...
Najpierw musi być przerobiony materiał, który na papierze jest odzwierciedlony za pomocą pierdyliona tabelek w popularnym, lub mniej, arkuszu kalkulacyjnym.
Następnie przychodzi niedouczona "kontrol" z MEN, Kuratorium, Gminy, która to sprawdza, czy szkoła ma np. miejsce, aby dziecko miało się gdzie położyć w 6 klasie SIC! jak sie zmęczy!
Przepiękna szkoła ląduje w kat. D, bo tego nie ma...
To są absurdy.
Podany wyżej przykład jest autentykiem z mojej wsi!
Zdawalność została opisana wyżej.

Dolce far niente 

Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
ZZZ - Zakuj Zdaj Zapomnij... i nic więcej jeżeli chodzi o naszą edukację
Dopóki nie będzie ogólnej (bo są już sporadyczne szkoły) dobrowolności wyboru przedmiotów jakich dzieciach chce się uczyć - już od gimnazjum, to ludzie się nie nauczą myślenia i odpowiedzialności za swoje czyny. W USA dzieciak wybiera sobie przedmioty, które chce i bierze za to odpowiedzialność - więc musi trochę wcześniej stać się odpowiedzialny. Mówimy że poziom wiedzy tam jest niski... ale oni w swoich dziedzinach się specjalizują, a nie marnują pojemności głowy na pierdyliony wiedzy "poszerzającej horyzont". Zgadzam się że warto zapunktować na spotkaniu z zarządem wiedzą ponad programową - ale taką wiedzę każdy "ciekawy" człowiek uzyska w chwilach wolnych od szkoły, a nie w szkole.
W metodyce jest taka teoria, że szkolenie powinno odbywac się w systemie "i + 1" , i = to poziom wiedzy ucznia, a +1 to trochę więcej, żeby go zainteresowało - wtedy ta wiedza zostanie mu w głowie na bardzo długo. Jak lekcje będą na poziomie "i", lub +2, +3 - czyli z za dużą ilością nowego materiału - to powstaje polski system ZZZ... a jak jeszcze takich lekcji masz 8 dziennie, to już do systemu korepetycji prosta droga
)
W platformach cyfrowych można zmieniać wersje językowe - oglądam premiery z napisami w oryginale, więc w sumie będę miał głęboko lektorów, jak wszystkie kanały udostępnią możliwość zmiany ścieżki dźwiękowej
Dopóki nie będzie ogólnej (bo są już sporadyczne szkoły) dobrowolności wyboru przedmiotów jakich dzieciach chce się uczyć - już od gimnazjum, to ludzie się nie nauczą myślenia i odpowiedzialności za swoje czyny. W USA dzieciak wybiera sobie przedmioty, które chce i bierze za to odpowiedzialność - więc musi trochę wcześniej stać się odpowiedzialny. Mówimy że poziom wiedzy tam jest niski... ale oni w swoich dziedzinach się specjalizują, a nie marnują pojemności głowy na pierdyliony wiedzy "poszerzającej horyzont". Zgadzam się że warto zapunktować na spotkaniu z zarządem wiedzą ponad programową - ale taką wiedzę każdy "ciekawy" człowiek uzyska w chwilach wolnych od szkoły, a nie w szkole.
W metodyce jest taka teoria, że szkolenie powinno odbywac się w systemie "i + 1" , i = to poziom wiedzy ucznia, a +1 to trochę więcej, żeby go zainteresowało - wtedy ta wiedza zostanie mu w głowie na bardzo długo. Jak lekcje będą na poziomie "i", lub +2, +3 - czyli z za dużą ilością nowego materiału - to powstaje polski system ZZZ... a jak jeszcze takich lekcji masz 8 dziennie, to już do systemu korepetycji prosta droga
Arno pisze: Niestety cała publiczność we wszystkich badaniach mówi: tylko nasi kochani lektorzy.
Kolejne badanie wykonane - czyli kolejny chce lektorów (choć Tomek Knapik rulezinquiz pisze: Przyznam że wolę lektora z oryginalnym głosem w tle niż dubbing,

i o to chodzi, żeby się w końcu nauczyli albo czytać, albo języka obcego. W Holandii wszystkie filmy w TV lecą z napisami (jeżeli angielski lub niemiecki), inne filmy z dubbingiem. Widziałem swego czasu Gwiezdne Wojny cz I (Mroczne WIdmo) z PL dubbingiem i powiem Wam że zrobione genialnie, przykłady Shreka i innych filmów pokazują że można to zrobić dobrze.inquiz pisze:ale duża część populacji nie jest w stanie czytać wystarczająco szybko.
W platformach cyfrowych można zmieniać wersje językowe - oglądam premiery z napisami w oryginale, więc w sumie będę miał głęboko lektorów, jak wszystkie kanały udostępnią możliwość zmiany ścieżki dźwiękowej
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
i właśnie w tym problem że to wyjątki potwierdzające regułę, jak przypadkiem zobaczyłem kilka dubbingowanych kiepskich seriali* albo filmów dla młodzieży to ręce opadają. do tego brak synchronizacji ze scenami i ruchem ust... niestety przykładów nie pomnę. nad takim Shrekiem to ktoś pomyślał, zostało wydane sporo kasy na tłumaczenie i zatrudnienie aktorów a w masówce bym na to nie liczył bo lektor pewno będzie tańszy. To takie moje spekulacje, Arno może od tej strony napiszesz dwa słowa?OBK H6 pisze: przykłady Shreka i innych filmów pokazują że można to zrobić dobrze.
* ciekawostką jest Isaura po śląsku i coś obejrzałem w necie
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Ciekawe, jaką rolę odgrywa w tym aktualny, testowy, sposób egzaminowania?WiS pisze: Jesli chodzi o system edukacyjny, to NIEPRZYPADKOWO jest ustawiony nie na produkcję myślących, tylko łatwo sterowalnych (wyborców i konsumentów).
Nadmiar myślących bywa kłopotliwy z punktu widzenia tych, którzy na kształt i charakter systemu mają wpływ.
Rozmawiałem o tym ostatnio z Twoim byłym nauczycielem

Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Przygotowanie testu krótkie = długie sprawdzanieSo What! pisze: Przygotowanie porządnego, zmuszającego do myślenia, testu wymaga od nauczyciela dużego wysiłku i wielkiej staranności. O wiedzy nie wspomnę. W każdym razie pokusa, aby iść na łatwiznę, upraszczać sobie życie, jest ogromna.
Przygotowanie testu długie = krótkie sprawdzanie
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
So What!, w Waszych twierdzeniach nie ma sprzeczności, obaj macie rację: test sam w sobie nie jest złem, ale powszechny sposób stosowania tego narzędzia - już tak...
Przy okazji: serdeczne pozdrowienia dla Mojego Byłego Nauczyciela
OBK H6, to niekoniecznie tak.
W kontekście tego, co wyżej napisał SoWhat, prędzej powiedzialbym tak:
- starannie przygotowany test, zmuszajacy egzaminowanego do myślenia = mały odsetek zdających i klopoty dla nauczyciela oraz szkoły;
- test przygotowany tak, żeby średnio pracowity kretyn zdołał przekroczyć ustalony próg = wszystko jest OK, statystyka się zgadza, a kierownictwo i sponsorzy nie zawracają głowy, można się zająć przyjemniejszymi rzeczami.
Przy okazji: serdeczne pozdrowienia dla Mojego Byłego Nauczyciela

OBK H6, to niekoniecznie tak.
W kontekście tego, co wyżej napisał SoWhat, prędzej powiedzialbym tak:
- starannie przygotowany test, zmuszajacy egzaminowanego do myślenia = mały odsetek zdających i klopoty dla nauczyciela oraz szkoły;
- test przygotowany tak, żeby średnio pracowity kretyn zdołał przekroczyć ustalony próg = wszystko jest OK, statystyka się zgadza, a kierownictwo i sponsorzy nie zawracają głowy, można się zająć przyjemniejszymi rzeczami.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Nie argumentujemy na różnych płaszczyznach (teoretycznej i praktycznej), trudno więc mówić o sprzeczności. Niewątpliwą zaletą testów jest to, że dają większą szansę sprawiedliwą ocenę.WiS pisze: So What!, w Waszych twierdzeniach nie ma sprzeczności, obaj macie rację: test sam w sobie nie jest złem, ale powszechny sposób stosowania tego narzędzia - już tak...
TBN odpozdrawia.WiS pisze: Przy okazji: serdeczne pozdrowienia dla Mojego Byłego Nauczyciela![]()
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
inquiz,
z dubbingiem mogę ci pisać ile chcesz. Ale niestety zasada jest taka: wydasz pieniądze - masz prawdopodobnie jakość. Podkreślam PRAWDOPODOBNIE.
Niestety, HELAS! pieniędzy brak. Jak brak pieniędzy, to wystarczy zobaczyć dubbing w Czechach - serdecznie polecam jakiś znany serial - bo zobaczycie jak wyglda TANI dubbing - synchron ( czyli zgodność ust z mową - bardzo umowna) średni, dialogi do dupy, byle się na oko zgadzało, obsada? HA, bierzesz 6 aktorów. 3 baby 3 facetów. baby każda robi po 5 bab, faceci robią wszystkie role męskie. Czasem rozmawiają ze sobą.
Dla ułatwienia dodam - czasem film kinowy nagrywam miesiąc. Ale film kinowy do TV na Węgrzech czy w CS nagrywa się w dzień. Przy filmie kinowym w Polsce każde zdanie nagrywa się 5-10-25-18-30 razy aż będzie dobrze,w w/w krajach nagrywa się do pierwszej krwi, czyli do takiej aktorskiej skuchy, że się nie da przełknąć...
jak w każdej branży największym problemem jest czynnik ludzki.Wszyscy wiecie doskonale, że jeden dobrze i wydajnie kładzie kable, robiąc szalone ale działające rozwiązania a z kolei jakiś inny geniusz nie potrafi napisać żadnej oferty. Jeden mechanik jest myślący, mądry - z przyjemnością oddaje mu się auto a inny jest niezdolnym patafianem, który wszystko źle skręci i źle ustawi. Potrzebny jest do tego talent.
Talent to rzecz jak wiadomo ulotna. I nie bardzo wiadomo, gdzie się zaczyna talent a gdzie kończy fach. W sztuce, czyli w tym przypadku w pisaniu dialogów, wszystkim się wydaje że są genialni, bo dwa lata stali na zmywaku w Greenwich Village. Zapominają obywatele, że żeby tłumaczyć, trzeba po pierwsze mieć opanowany POLSKI. Czy to formalny, branżowy w tłumaczeniach technicznych, prawniczych, lekarskich, czy kolowialny slangowy mówiony. I zapewniam was, że umiejętność posługiwania się językiem filmu, jest o wiele rzadsza niż umiejętność tłumaczenia tekstów technicznych czy jako tłumacz przysięgły. Słyszeliście wszyscy różnych tłumaczy na żywo najróżniejszych oficjeli. Czasem nie drażni, czasem sk®ęca. A są po tej samej szkole.
Do ad rem: Jest teraz moda na pisanie tekstów ultra wspólczesnym " wyczesanym" powiedzmy tekstem. Widz oczekuje w każdym zdaniu fajerwerków. Wyobraźmy sobie, że akurat piszemy film do kina w napisach. I że jakiś facet mówi do baby: You are irresistible. - Napisy rządzą się specyfinczymi prawami. A jednym z nich jest ACHTUNG NIE MASZ MIEJSCA> MA BYĆ KRÓTKO!
To ja się was pytam, jak to przetłumaczyć. Krótko, ale z sensem, i żeby się widz mowiący w langłidżu nie czepiał.
Ale koniec dygresji - Czyli Beniowskiego, poeamtu dugresyjnego - o ile ktoś kończył szkołę w trybie uczącym czegoś więcej.
Normalnie się robi Rękopis Znaleziony czyli powieść szkatułkowa - opowieść w opowieści w opowieści.
KURDE! Skup się. Talent do dubbingu. Wyobraźcie sobie, że w tej chwili do kina dubbingi kinowe komediowe może pisać w sumie dwóch facetów. Jakieś dla maluśkich typu Kubuś P. mogą jeszcze panie pisać. Ale duże filmy lądują tylko u dwóch.
Dlaczego? BO tylko dwóch na Bóg jeden Wie ilu potrafi pisać tak, żeby widz był szczęśliwy. Dwa różne style, ale oba działają.
A dlaczego? Dlatego, że talentu NIE MA> Nie ma i już. testujemy dziesiątki młodych ludzi - zero uzdolnień. Zero wykształcenia, nie umieją kombinować, nie mają z czego CZERPAĆ!
ANO WŁAŚNIE - nie są wykształceni, to jeden z powodów. No bo nie można wszystkiego pisać 50 słowami, choć lukwol w zasadzie mógłby trzema i byłoby dobrze. Co więcej, ludzie którzy są zdolni, inteligentni są kuszeni przez nietwórcze zawody, marketingi, biznesy, sresy.. tam gdzie jest forsa oni są.
Krótko mówiąc mogiła. Włączta telewizor i pooglądajcie cały dzień w tłumaczeniach kinowe filmy na najróżniejszych kanałach. I zastanówcie, jak oni niby mówią ustami lektora, co za zdania są wypowiadane.
Przykład: w tvp2: Przylądek Strachu: WYNOŚ SIĘ Z MOJEJ WŁASNOŚCI - drze się Nick Nolte do De Niro siedzącego na? MURZE GRANICZNYM.
z dubbingiem mogę ci pisać ile chcesz. Ale niestety zasada jest taka: wydasz pieniądze - masz prawdopodobnie jakość. Podkreślam PRAWDOPODOBNIE.
Niestety, HELAS! pieniędzy brak. Jak brak pieniędzy, to wystarczy zobaczyć dubbing w Czechach - serdecznie polecam jakiś znany serial - bo zobaczycie jak wyglda TANI dubbing - synchron ( czyli zgodność ust z mową - bardzo umowna) średni, dialogi do dupy, byle się na oko zgadzało, obsada? HA, bierzesz 6 aktorów. 3 baby 3 facetów. baby każda robi po 5 bab, faceci robią wszystkie role męskie. Czasem rozmawiają ze sobą.
Dla ułatwienia dodam - czasem film kinowy nagrywam miesiąc. Ale film kinowy do TV na Węgrzech czy w CS nagrywa się w dzień. Przy filmie kinowym w Polsce każde zdanie nagrywa się 5-10-25-18-30 razy aż będzie dobrze,w w/w krajach nagrywa się do pierwszej krwi, czyli do takiej aktorskiej skuchy, że się nie da przełknąć...
jak w każdej branży największym problemem jest czynnik ludzki.Wszyscy wiecie doskonale, że jeden dobrze i wydajnie kładzie kable, robiąc szalone ale działające rozwiązania a z kolei jakiś inny geniusz nie potrafi napisać żadnej oferty. Jeden mechanik jest myślący, mądry - z przyjemnością oddaje mu się auto a inny jest niezdolnym patafianem, który wszystko źle skręci i źle ustawi. Potrzebny jest do tego talent.
Talent to rzecz jak wiadomo ulotna. I nie bardzo wiadomo, gdzie się zaczyna talent a gdzie kończy fach. W sztuce, czyli w tym przypadku w pisaniu dialogów, wszystkim się wydaje że są genialni, bo dwa lata stali na zmywaku w Greenwich Village. Zapominają obywatele, że żeby tłumaczyć, trzeba po pierwsze mieć opanowany POLSKI. Czy to formalny, branżowy w tłumaczeniach technicznych, prawniczych, lekarskich, czy kolowialny slangowy mówiony. I zapewniam was, że umiejętność posługiwania się językiem filmu, jest o wiele rzadsza niż umiejętność tłumaczenia tekstów technicznych czy jako tłumacz przysięgły. Słyszeliście wszyscy różnych tłumaczy na żywo najróżniejszych oficjeli. Czasem nie drażni, czasem sk®ęca. A są po tej samej szkole.
Do ad rem: Jest teraz moda na pisanie tekstów ultra wspólczesnym " wyczesanym" powiedzmy tekstem. Widz oczekuje w każdym zdaniu fajerwerków. Wyobraźmy sobie, że akurat piszemy film do kina w napisach. I że jakiś facet mówi do baby: You are irresistible. - Napisy rządzą się specyfinczymi prawami. A jednym z nich jest ACHTUNG NIE MASZ MIEJSCA> MA BYĆ KRÓTKO!
To ja się was pytam, jak to przetłumaczyć. Krótko, ale z sensem, i żeby się widz mowiący w langłidżu nie czepiał.
Ale koniec dygresji - Czyli Beniowskiego, poeamtu dugresyjnego - o ile ktoś kończył szkołę w trybie uczącym czegoś więcej.
Normalnie się robi Rękopis Znaleziony czyli powieść szkatułkowa - opowieść w opowieści w opowieści.
KURDE! Skup się. Talent do dubbingu. Wyobraźcie sobie, że w tej chwili do kina dubbingi kinowe komediowe może pisać w sumie dwóch facetów. Jakieś dla maluśkich typu Kubuś P. mogą jeszcze panie pisać. Ale duże filmy lądują tylko u dwóch.
Dlaczego? BO tylko dwóch na Bóg jeden Wie ilu potrafi pisać tak, żeby widz był szczęśliwy. Dwa różne style, ale oba działają.
A dlaczego? Dlatego, że talentu NIE MA> Nie ma i już. testujemy dziesiątki młodych ludzi - zero uzdolnień. Zero wykształcenia, nie umieją kombinować, nie mają z czego CZERPAĆ!
ANO WŁAŚNIE - nie są wykształceni, to jeden z powodów. No bo nie można wszystkiego pisać 50 słowami, choć lukwol w zasadzie mógłby trzema i byłoby dobrze. Co więcej, ludzie którzy są zdolni, inteligentni są kuszeni przez nietwórcze zawody, marketingi, biznesy, sresy.. tam gdzie jest forsa oni są.
Krótko mówiąc mogiła. Włączta telewizor i pooglądajcie cały dzień w tłumaczeniach kinowe filmy na najróżniejszych kanałach. I zastanówcie, jak oni niby mówią ustami lektora, co za zdania są wypowiadane.
Przykład: w tvp2: Przylądek Strachu: WYNOŚ SIĘ Z MOJEJ WŁASNOŚCI - drze się Nick Nolte do De Niro siedzącego na? MURZE GRANICZNYM.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
to ja znowu napiszę razem z tą, no... wyższością.
bo podobno razem piszemy, ostatnio.
sobie poszedłem kiedyś na kurs szybkiego czytania i technik pamięciowych. z szybkiego czytania niewiele wyszło, bo to trzeba wyćwiczyć jak - na przykład - stanie na rękach lub hamowanie lewą. oczywiście nie ćwiczyłem odpowiednio długo, więc się rypło. ale da się.
co do zapamiętywania, natomiast, to dowiedziałem się paru ciekawych rzeczy. od czasu tamtego kursu nie istnieje u mnie stwierdzenie "po co mam sobie głowę zaśmiecać". gdyż albowiem udowodnione jest, że:
- ilość zapamiętywanych przez nas informacji jest bardzo daleka od "zatkania" naszych mózgów (nawet tych, które już wydają się zatkane)
- ćwiczenie pamięci ma głęboki sens. chodzi o utrzymywanie w aktywności tych elektrochemicznych cosi, które - na końcu - są naszą pamięcią.
podsumowując:
w hipernowoczesnym miejscu edukacyjnym, gdzie stosowano naprawdę niezwykle zaawansowane (i nie szarlatańskie) metody edukacyjne, bardzo poważano... uczenie się na pamięć.
nie bez powodu w testach na inteligencję baaardzo często są zadanka z podstawowej arytmetyki. szybkie liczenie to też pamiętanie.
to co Arno określa jako wykształcenie (czy może erudycja), to też nic innego jak pamiętanie pierdyliona różnych rzeczy, które przypadkiem lub w szkole spotkało się w ciągu swojego żywota.
a o polskiej edukacji pisał nie będę. bo mi szkoda nerw.

bo podobno razem piszemy, ostatnio.
sobie poszedłem kiedyś na kurs szybkiego czytania i technik pamięciowych. z szybkiego czytania niewiele wyszło, bo to trzeba wyćwiczyć jak - na przykład - stanie na rękach lub hamowanie lewą. oczywiście nie ćwiczyłem odpowiednio długo, więc się rypło. ale da się.
co do zapamiętywania, natomiast, to dowiedziałem się paru ciekawych rzeczy. od czasu tamtego kursu nie istnieje u mnie stwierdzenie "po co mam sobie głowę zaśmiecać". gdyż albowiem udowodnione jest, że:
- ilość zapamiętywanych przez nas informacji jest bardzo daleka od "zatkania" naszych mózgów (nawet tych, które już wydają się zatkane)
- ćwiczenie pamięci ma głęboki sens. chodzi o utrzymywanie w aktywności tych elektrochemicznych cosi, które - na końcu - są naszą pamięcią.
podsumowując:
w hipernowoczesnym miejscu edukacyjnym, gdzie stosowano naprawdę niezwykle zaawansowane (i nie szarlatańskie) metody edukacyjne, bardzo poważano... uczenie się na pamięć.
nie bez powodu w testach na inteligencję baaardzo często są zadanka z podstawowej arytmetyki. szybkie liczenie to też pamiętanie.
to co Arno określa jako wykształcenie (czy może erudycja), to też nic innego jak pamiętanie pierdyliona różnych rzeczy, które przypadkiem lub w szkole spotkało się w ciągu swojego żywota.
a o polskiej edukacji pisał nie będę. bo mi szkoda nerw.

Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
POSLKI vs ANGIELSKI
posluchajcie teledysku tutaj
http://www.pudelek.pl/artykul/37739/zom ... ney_wideo/
a potem zobaczcie to samo po ang na youtubie,
Link: http://www.youtube.com/watch?v=BR5IXoRCHzo zobaczcie o ile lepiej to brzmi po angielsku niz po naszemu w języku PRZEKÓW - jak mówią o nas ruskie
posluchajcie teledysku tutaj
http://www.pudelek.pl/artykul/37739/zom ... ney_wideo/
a potem zobaczcie to samo po ang na youtubie,
Link: http://www.youtube.com/watch?v=BR5IXoRCHzo zobaczcie o ile lepiej to brzmi po angielsku niz po naszemu w języku PRZEKÓW - jak mówią o nas ruskie
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
no i niestety smutek przebija i jak mnie znów zapytają czy lektor czy dubbing to będę głosował za lektorem. kiepski dubbing zabija film a w tle lektora można odczytać oryginalny klimat filmu nawet jak się nie zna języka. napisy jeszcze lepiej ale na to nie ma co liczyć.Arno pisze: z dubbingiem mogę ci pisać ile chcesz. Ale niestety zasada jest taka: wydasz pieniądze - masz prawdopodobnie jakość. Podkreślam PRAWDOPODOBNIE.
Niestety, HELAS! pieniędzy brak. Jak brak pieniędzy, to wystarczy zobaczyć dubbing w Czechach - serdecznie polecam jakiś znany serial - bo zobaczycie jak wyglda TANI dubbing - synchron ( czyli zgodność ust z mową - bardzo umowna) średni, dialogi do dupy, byle się na oko zgadzało, obsada? HA, bierzesz 6 aktorów. 3 baby 3 facetów. baby każda robi po 5 bab, faceci robią wszystkie role męskie
A to już słyszałem od kolegi który od lat 80tych w UK i zajmuje się m.in. tłumaczeniami. Ale też jest tak, że liczy się cena i krótki termin więc działa prawo Kopernika. Mimo że spełnia pewno większość kryteriów o których wyżej napisałeś to jakoś zleceniodawcy nie ustawiają się w kolejce.Arno pisze: Talent to rzecz jak wiadomo ulotna. I nie bardzo wiadomo, gdzie się zaczyna talent a gdzie kończy fach. W sztuce, czyli w tym przypadku w pisaniu dialogów, wszystkim się wydaje że są genialni, bo dwa lata stali na zmywaku w Greenwich Village. Zapominają obywatele, że żeby tłumaczyć, trzeba po pierwsze mieć opanowany POLSKI. Czy to formalny, branżowy w tłumaczeniach technicznych, prawniczych, lekarskich, czy kolowialny slangowy mówiony. I zapewniam was, że umiejętność posługiwania się językiem filmu, jest o wiele rzadsza niż umiejętność tłumaczenia tekstów technicznych czy jako tłumacz przysięgły.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
nie bijdamaz pisze: a o polskiej edukacji pisał nie będę. bo mi szkoda nerw.

Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Bo każdy chce żyć godnie. Mieć za co założyć rodzinę i gdzie zamieszkać. A także, jeśli o inteligentnych ludziach mowa, móc oprócz tego odłożyć trochę na boczku na swoje pasje, albo żeby móc dwa razy do roku przejechać pół Polski żeby się przy Sidorówce spotkać z przyjaciółmi.Arno pisze: ludzie którzy są zdolni, inteligentni są kuszeni przez nietwórcze zawody, marketingi, biznesy, sresy.. tam gdzie jest forsa oni są.
W naszym kraju tymczasem mamy do czynienia z absurdalną sytuacją, że za ambitną, ciekawą pracę oferuje się dziadowskie grosze a za odmóżdżającą monotonną do pożygu sieczkę przy kubiclowej taśmie w korporacji dostaje się na dzień dobry dwie średnie krajowe.
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
inquiz, nie znam twojego kolegi i nie mam pojęcia jaki jest dobry czy zły.inquiz pisze: A to już słyszałem od kolegi który od lat 80tych w UK i zajmuje się m.in. tłumaczeniami. Ale też jest tak, że liczy się cena i krótki termin więc działa prawo Kopernika. Mimo że spełnia pewno większość kryteriów o których wyżej napisałeś to jakoś zleceniodawcy nie ustawiają się w kolejce.
Ale informuję cię z tego miejsca, że wszyscy tłumacze myślą, że są genialni. Niewiele osób świadomie robi źle. Oni myślą, że robią doskonale. To zjawisko może dotyczyć twojego przyjaciela. Często dochodzą do tego elementy osobiste. Ktoś może pokazywać zleceniodawcom wyższość, różnie to bywa. A poza tym, może tam jest mało zleceń po prostu.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Bergen, wodzę że nie wiesz ile można zarobić na tłumaczeniach.Bergen pisze:Bo każdy chce żyć godnie. Mieć za co założyć rodzinę i gdzie zamieszkać. A także, jeśli o inteligentnych ludziach mowa, móc oprócz tego odłożyć trochę na boczku na swoje pasje, albo żeby móc dwa razy do roku przejechać pół Polski żeby się przy Sidorówce spotkać z przyjaciółmi..Arno pisze: ludzie którzy są zdolni, inteligentni są kuszeni przez nietwórcze zawody, marketingi, biznesy, sresy.. tam gdzie jest forsa oni są.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Arno pisze: o ile lepiej to brzmi po angielsku
A mógłbyś pokazać, nawet palcem, w którym momencie ?
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Oj nie wiem. Tak mi się tylko dygresja włączyła z własnego podwórka.Arno pisze: Bergen, wodzę że nie wiesz ile można zarobić na tłumaczeniach.
A z Twojego podwórka?
Nie wyobrażam sobie Looney Tunes bez Matula, tak samo jak Monty Pythona bez Szydłowskiego.
99% tego że się wtedy śmiałem do rozpuku zawdzięczam Tobie i Beksińskiemu juniorowi, ale jakoś, gdyby to, coście wymodzili, czytali - z całym szacunkiem - Szołajski czy Czubówna, to bym się chyba ciął przed tym telewizorem a nie śmiał.
Tak samo jak sobie nie wyobrażam że powyższe by tłumaczył kolega Inquiza

Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
całoś.leon pisze:Arno pisze: o ile lepiej to brzmi po angielsku
A mógłbyś pokazać, nawet palcem, w którym momencie ?
zresztą warto sie zastaowić, dlaczego większość światowych hitów, albo powiedzmy sobie otwarcie wszystkie, reszta statystycznie chyba niezauważalna, jest anglojęzycznych, i to od lat, kiedy ludzie nie mówili wszędzie po angielsku. Może się to brać z prostej przyczyny - jak słyszycie po węgiersku, to nie bardzo was kręci, czy po bułgarsku, niemiecku czy chińsku. Z naszym wspaniałym polskim jest podobnie o ile nie gorzej. Mamy wyjątkowo szeleszczący język, z czego sobie nie zdajemy sprawy.
Niektóre teksty polskich piosenek są pisane specjalnie tak, żeby się jedynie łatwo śpiewało.
Zobaczcie końcówki polskich słó∑: miłość, iść. Weź głośno zaśpiewaj w stronę słońca ISĆĆĆĆĆĆĆ. To tylko milośćććććć.
Jesiotr król.
itepe.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Bergen pisze: W naszym kraju tymczasem mamy do czynienia z absurdalną sytuacją, że za ambitną, ciekawą pracę oferuje się dziadowskie grosze a za odmóżdżającą monotonną do pożygu sieczkę przy kubiclowej taśmie w korporacji dostaje się na dzień dobry dwie średnie krajowe.
To duże uogólnienie, zwłaszcza w Twojej działce, która u nas praktycznie nie istnieje. Wszystko też zależy od poziomu "ambicji". Nie spodziewałbym się w naszym kraju wielkich wyzwań badawczych, które przekładałyby się na duże pieniądze, bo zwyczajnie jesteśmy małym krajem bez takich tradycji i bez silnych ośrodków naukowo-badawczych powiązanych z biznesem (bo bez tego się chyba nie da)
Mnie się udało w życiu mieć pracę, która dawała mi i satysfakcję i godne życie. Niestety to już przeszłość. Korporacyjny pożyg rządzi

Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Arno pisze: dlaczego większość światowych hitów, albo powiedzmy sobie otwarcie wszystkie, reszta statystycznie chyba niezauważalna, jest anglojęzycznych
Się skojarzyło: Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
Z językiem niemieckim jest gorzej, bo nadaje się tylko do plutonu egzekucyjnego i poganiania krów. Ale wyobrażasz sobie Rammstein po angielsku ?
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE
Ja też bo jestem za kiepski aby to weryfikować. Ale ma wiedzę, pisał do Polityki, zna kawał świata i historię. Ale wolałbym aby wrócił do oprowadzania wypraw po Izraelu bo chętnie bym pozwiedzał tamte okolice.Arno pisze: inquiz, nie znam twojego kolegi i nie mam pojęcia jaki jest dobry czy zły.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!