Pytania tak głupie że chyba warto je zadać
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Re: Pytania tak głupie że chyba warto je zadać
Nie no, powinieneś mieć zwykłą dziurę na kluczyk. Taką samą jak w sedanie z tego co pamiętam. Kurde wieki nie otwierałem WRXa kombi. W nowszych modelach zlikwidowali dziurę na kluczyk w prawych drzwiach ale to tyle.
-
kacy
- 1 gwiazdka
- Auto: WRX MY03 Wagon ( mniejszych kombi chyba nie produkują :)
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Pytania tak głupie że chyba warto je zadać
No to właśnie ja się pytam czy jest jakieś cięgno ?Bergen pisze:To dostajesz się od środka i ciągniesz za cięgno?

Mam go już pół roku ale nie znalazłem nic co mogł by służyć do "ręcznego" otwierania klapy bagażnika.
Re: Pytania tak głupie że chyba warto je zadać
kacy pisze: No to właśnie ja się pytam czy jest jakieś cięgno ?![]()
Masz samochód już pół roku i jeszcze nie sprawdziłeś?
Re: Pytania tak głupie że chyba warto je zadać
Bergen, nie tyle nie sprawdził, co nie znalazł. A to różnica. 

Czarownica prawdę Ci powie :D
Re: Pytania tak głupie że chyba warto je zadać
to chyba najlepsze miejsce dla tego pytania 
outback h6 my02 - na gazowni - regulowany u jako jakieś 2 mies temu ostatnio. Jadąc rano do roboty, stoję na światłach, silnik jeszcze nie złapał optymalnej temp, wskazówka temp płynu w połowie drogi do swojej pozycji cruise (normalnie na postoju z wrzuconym D obroty oscylują w ok 400 rpm) - ale zdarza się że zaczyna głośniej chodzić (jakby wentylator od chłodnicy się załączał - tylko po co skoro jeszcze nawet optymalnej temp nie osiągnął) a obroty pod 800 rpm i tak kilka świateł (bo poznańskie korki) po czym na którychś kolejnych światłach wraca do normy. Nie ma znaczenia czy jedzie na gazie czy jeszcze na pb.
Z początku myślałem że to obciążenie włączonymi wszystkimi ogrzewaniami od szyb, foteli lusterek itd, ale po wyłaczeniu wszystkiego - nie spadają obroty - tylko po jakimś czasie, samo z siebie, nie wiem cymu. Potem mi głupi pomysł przyszedł - a może tu jest webasto? ale skąd by się wzięło?
nie ma pomysła - pytanie pewnie tak głupie...ale je zadaję
o co mu lotto?
ps. płyny w normie, nic nie ubywa

outback h6 my02 - na gazowni - regulowany u jako jakieś 2 mies temu ostatnio. Jadąc rano do roboty, stoję na światłach, silnik jeszcze nie złapał optymalnej temp, wskazówka temp płynu w połowie drogi do swojej pozycji cruise (normalnie na postoju z wrzuconym D obroty oscylują w ok 400 rpm) - ale zdarza się że zaczyna głośniej chodzić (jakby wentylator od chłodnicy się załączał - tylko po co skoro jeszcze nawet optymalnej temp nie osiągnął) a obroty pod 800 rpm i tak kilka świateł (bo poznańskie korki) po czym na którychś kolejnych światłach wraca do normy. Nie ma znaczenia czy jedzie na gazie czy jeszcze na pb.
Z początku myślałem że to obciążenie włączonymi wszystkimi ogrzewaniami od szyb, foteli lusterek itd, ale po wyłaczeniu wszystkiego - nie spadają obroty - tylko po jakimś czasie, samo z siebie, nie wiem cymu. Potem mi głupi pomysł przyszedł - a może tu jest webasto? ale skąd by się wzięło?
nie ma pomysła - pytanie pewnie tak głupie...ale je zadaję

ps. płyny w normie, nic nie ubywa
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: Pytania tak głupie że chyba warto je zadać
znalazłem takie cuś - ale dotyczące obk boxer w dyszlu - ale objawy zastanawiająco podobne, z tym że u mnie a/t a u Cezara m/t
)
Czy w H6 korygują się wtryskiwacze automatycznie właśnie w taki sposób? czy też pies jest gdzieś indziej pogrzebany
u mnie obroty nie rosną powyżej 1000 rpm, ale wrażenie konwulsji pozostaje. Zdarza się to sporadycznie, przez co mnie zastanawia - A/C wyłączone wtedy jest (jakby co to rozróżniam dźwięk włączonej sprężarkiCezar 01
Najprawdopodobniej to mogło byc przyczyna bardzo ciezkiego wchodzenia wstecznego biegu i jeszcze jednej dolegliwosci , która sie pojawiła po ok. 20.000 km a mianowicie w trakcie jazdy miejskiej w trakcie stania na światłach silnik dostawał mocnych konwulsji i obroty szalały w zakresie od 500 do 1300 obr/min. Indagowani w tym zakresie panowie " doradcy techniczni " z Emil Frey POlska stwierdzili , że to normalne bo sie wtryskiwacze korygują .
Ciekawe tylko , że w innych silnikach turbo diesel z Common Railem tez sie wtryskiwacze korygują , ale siLNIKI nie dostaja OD TEGO padaczki.
Mam w tym zakresie swoja teorie , że to wcale sie nie koryguja wtryskiwacze , tylko mimosrodowo pracujący wadliwy dwumas powoduje dynamiczne nierównomiernosci cyklu pracy silina na jałowych obrotach.

Czy w H6 korygują się wtryskiwacze automatycznie właśnie w taki sposób? czy też pies jest gdzieś indziej pogrzebany

"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: Pytania tak głupie że chyba warto je zadać
Bergen, Jakie cięgno ?
Wszystko jest zapakowane pod tapicerką i pod plastikami . Od srodka do nich sie nie dostaniesz . Żeby dobrać sie do cięgna , to trzeba zdjąć plastikową osłonę klapy . Tej osłony sie nie zdejmie bez otwarcia klapy
Proponuje profilaktycznie zdjąć osłonę wewnętrzną z klapy bagaznika , bo jak prądu zabraknie to........
Wszystko jest zapakowane pod tapicerką i pod plastikami . Od srodka do nich sie nie dostaniesz . Żeby dobrać sie do cięgna , to trzeba zdjąć plastikową osłonę klapy . Tej osłony sie nie zdejmie bez otwarcia klapy


Proponuje profilaktycznie zdjąć osłonę wewnętrzną z klapy bagaznika , bo jak prądu zabraknie to........
