Coś niedobrego

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:15

Azrael, tak to Trasa Czynu, ale wisłostrada nie, ł nie. I nie szalałbym z niewolnictwem. Bo do dziś po tym jeździsz. I nie możńa w żaden sposób porównać Polski z lat 60/70 z Chinami i Koreą. Tu już przyjacielu mocno przesadzasz.

Azrael - co jest łatwiejsze? Kupno ziemi i wybudowanie domku? A kogo dziś na to stać?
Moi starzy na kupno segmentu wzięli kredyt i dopłacili nim do domku przy wymianie z jednym facetem. Musieli wtedy straszliwie zapieprzać żeby to spłacać, ale jakoś dali radę. Tak samo jak większość ludzi, którzy wybudowali segmenty w całej Warszawie.
No chyba nie twierdzisz Azraelu, że wszyscy właściele domków, domów i mieszkań to złodzieje i aparatczycy.

esilon, nie zgzdazam się z Tobą, co do spłacania. Ale: niestety co do aut masz rację. W Rosji nawet były specjalne małe warsztaty na lewo, ktore zajmowały się odskrzypianiem nowych Ład. Ale nie zapominaj, wtedy wszystkie auta na całym świecie były gorsze. Nie było cynkowania itepe... a że nasze były gorsze... no były. Socjalizm był doskonały w budowaniu szybko po wojnie przemysłu ciężkiego, ale już usługi i przemysł nieco lżejszy, precyzyjny, nie odlewniczy - to nie domena socjalizmu.

NO TO JESZCZE RAZ, bo kurde baląns zero zrozumienia u kolegów: JA NIE MÓWIĘ że było genialnie, ja mówię, e w tych warunkach się całkiem miło żyło i bezpiecznie pomimo fatalnej jakości produkcji, niedoborów żywieniowych i tepe... ale czy byli bezdomni? Emeryci nie mający na czynsz>>>>>>>>> Było bezpieczeństwo socjalne.


Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 67 razy
Polubione posty: 74 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:24

Arno pisze: NO TO JESZCZE RAZ, bo kurde baląns zero zrozumienia u kolegów: JA NIE MÓWIĘ że było genialnie, ja mówię, e w tych warunkach się całkiem miło żyło i bezpiecznie pomimo fatalnej jakości produkcji, niedoborów żywieniowych i tepe... ale czy byli bezdomni? Emeryci nie mający na czynsz>>>>>>>>> Było bezpieczeństwo socjalne.
internet to zło
przy butelce wszystko to byśma rozkminili w 15 minut :lol:

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:25

Arno pisze:jarmaj wyśmiewa się z elektronicznych udogodnień w samochodach, ale sam takie samochody chyba produkuje.
Czy Ty tłumaczysz tylko te filmy, które Ci się podobają?

Business is business. Nie interesuje mnie co produkuję. ;-)


Arno pisze:widziałem jak jechał na dół w Srebrnej Górze wśród ludzi idących tuż obok. Nie sądzę, żeby to było roztropne. Można złapać gumę, ktoś może zejść z chodnika, itepe...

To straszne, taka trauma z przeszłości mi teraz po tym zostanie. :lol:


Ale przynajmniej już wiem czyj był ten Subarak, którego tam wyprzedziłem jak jechał w tempie ..... no powiedzmy powolno rowerowym :lol:

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:25

Arno, bez wiedzy jak może byc inaczej to faktycznie,

dało się ułozyc sprawy tak aby cała rodzina funkcjonowała, i niejedna funkcjonawała ............tylko jakim kosztem,
mówisz że nie spłacamy, a to że społeczeństwo stało w kolejkach zamiast cos robic , że każdy marnował czas na banalne prozaiczne sprawy to nic nas dzisiaj nie kosztuje ? a mentalnośc "wszystko się należy" to nie jest niechciany ale mocno przylepiony spadek?

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:29

jechalim chyba w przeciwnych kierunkach. o ile pamiętam. jednakowoż z pewnością jechałeś o wiele szybciej. co tym razem nie było powodem do dumy a raczej oznaką braku roztropności. w końcu nie był to zabezpieczony OS.
no ale przepraszam, to nie moje życie a jedynie obserwacja z zewnątrz. z pewnością są ludzie, którzy niektóre moje wyczyny uważają za taki sam brak roztropności - specjalnie używam słów używanych przez polityków - tak udaję, że niby delikatniej.
pozdrawiam jarmaja
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:30

Arno pisze: JA NIE MÓWIĘ że było genialnie, ja mówię, e w tych warunkach się całkiem miło żyło i bezpiecznie pomimo fatalnej jakości produkcji, niedoborów żywieniowych i tepe...
To jak chyba w innej Polsce dorastałem :->

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:30

Arno pisze:oznaką braku roztropności.
Bożżżżż, to straszne! :o

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:31

Wybacz Arno ale nie uwzględniając całokształtu piszesz bzdury. I nie chodzi o Twoje odczucia z komuny bo wierzę że tak było jak opisywałeś w przypadku Twojej rodziny ale chyba nie uważasz się za reprezentatywnego człowieka tamtej epoki. I uwierz że z perspektywy prowincji, przeciętnych ludzi pracujących na etacie w jakimś zakładzie ta rzeczywistość wyglądała inaczej. Oczywiście że ludzie jakoś żyli, coś jedli i musieli gdzieś mieszkać więc budowali domy po kilkanaście lat wynosząc codzień po kilka cegieł z zakładu, załatwiając cement w zamian za coś innego itp. Do pewexu to mogłem wejść pooglądać wystawę, prawdziwą czekoladę i colę z puszki miałem jak rodzina z RFN przyjechała raz na kilka lat. I pomimo że rodzice ciężko pracowali i byli zaradni to pewnych rzeczy nie dało się przeskoczyć.
Oczywiście że było wiele rzeczy pozytywnych ale czy to zasługa czy też wina komuny że pracując krócej rodzice mieli wiecej czasu na wychowanie i rozmowę z dziećmi, że książki były tańsze itd. Ale drogi u nas nie mogli zrobić nigdy, co roku wysypywali żwir z lepikiem a każdej wiosny już tego nie było, widać było że kto więcej wyniesie z zakładu, weźmie kopertę, coś zrobi na państwowej maszynie to ma, a jak jesteś uczciwy i nie kombinujesz to nie masz. Zobacz ilu to zepsuło, co się stało jak te PGRy, kombinaty poupadały. Cały ten niby awans społeczny diabli wzięli i ci pozostawieni sobie ludzie pokazali swoje zepsute oblicze. Trochę piszesz a la Katarzyna, dzięki ślepocie i Potiomkinowi cieszyła się jak jej kraj kwitnie.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:38

Arno pisze: Azrael - co jest łatwiejsze? Kupno ziemi i wybudowanie domku? A kogo dziś na to stać?

Domek jest tańszy niż mieszkanie w Warszawie, moja ciotka nauczycielka-emerytka z mężem kierowcą-emerytem kupili sobie domek pod Warszawą, zamieniając mieszkanie w Warszawie 1:1. Przy okazji miliony Polaków obdarowano ziemią którą teraz wyprzedają i mają na domy i inne rzeczy (to a propos tych posiadaczy domów co ich Twoim zdaniem oskarżam o nieuczciwość) - po prostu taki jest fakt.
A patrząc na Konstanciny, Łoziska, Izabeliny i inne takie to jednak parę osób stać na te domy, rezydencje i tak dalej, nie jest to oczywiście większość populacji. Większość zamiast czekać 30 lat na przydział mieszkania z książeczki mieszkaniowej może dzisiaj wziąć kredyt na 30 czy 40 lat i tyrać spłacając, chyba trochę lepiej bo mają gdzie mieszkać, a nie w 5 osób w 2 pokojach.
Arno pisze: Azrael, tak to Trasa Czynu, ale wisłostrada nie, ł nie. I nie szalałbym z niewolnictwem. Bo do dziś po tym jeździsz. I nie możńa w żaden sposób porównać Polski z lat 60/70 z Chinami i Koreą. Tu już przyjacielu mocno przesadzasz.

No proszę Cię, że w stolicy wielomilionowego kraju zbudowali dwie drogi wielopasmowe to nazywasz osiągnięciem? Niewolnictwo jest niewolnictwem, to że pan dobry i nie bije to nie znaczy że to nie niewolnictwo - zaganianie poborowych do przymusowej pracy to dokładnie to.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:40

inquiz, dzisiaj też każdy nie ma mercedesa i domu 500 m kw.

Komuny od 23 lat także nie... ;-)
Dolce far niente ;-)

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:41

inquiz, ja daleki jestem od psychoanalizowania ale to dość typowe że ludziom się wydaje że lata ich młodości były super. Moja babcia kiedyś z przerażeniem zauważyła już jako osoba 80 letnia że ma bardzo piękne wspomnienia z obozu w Niemczech mimo że głównie zajmowała się tam przekonywaniem SSmanów żeby nie dobili jej chorej matki, po prostu była wtedy młodą dziewczyną i z perspektywy lat to wyglądało pięknie.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:45

esilon pisze:Arno, bez wiedzy jak może byc inaczej to faktycznie,

dało się ułozyc sprawy tak aby cała rodzina funkcjonowała, i niejedna funkcjonawała ............tylko jakim kosztem,
mówisz że nie spłacamy, a to że społeczeństwo stało w kolejkach zamiast cos robic , że każdy marnował czas na banalne prozaiczne sprawy to nic nas dzisiaj nie kosztuje ? a mentalnośc "wszystko się należy" to nie jest niechciany ale mocno przylepiony spadek?
esilon, ale my nie rozmawiamy chyba o tym, a jedynie o tym, że wtedy żyło sie spokojniej i bezpieczniej. Młody człowiek wiedział, że będzie miał pracę, taką czy inną. Ale będzie zarabiał. Dziś nie marnujemy czasu na prozaiczne sprawy - dziś marnujemy ten czas przed telewizorem i przy internecie i na fantastycznie rozwijających i dających przyszłość grach komputerowych.
Nie zawsze czas jest wart tyle samo. Większość ludzi na całym świecie marnuje prawie cały czas. I wtedy i dziś. Nie szalałbym z tym. Zobacz ile wtedy powstawało książek wartościowych i dobrych filmów... itepe mimo tych uciążliwości niebywałych.

Szedłem arno do sklepu kupowałem mleko i chleb - dziś takiego nie ma! Gorący i chrupiący. i mający smak. Biały ser, homogenizowany, żółty. To zawsze było. A iluż mamy dziś wegetarian? Czy oni tak cierpią że szynkowej nie ma? Warzywa? Owoce - były wszędzie. No że kiwi nie było? Albo że winogrona bułgarskie raz na jaki czas i banany? Zawsze były na Polnej na targu, jak ktoś miał pragnienie. A jak się chciało szynkowe to się do Supersamu jechało. Albo na Karolkową z Sadyby. Ale za to nie było ruchu i nie trwało to długo. itepe...
Nie głodował nikt.

Inquiz, a dziś ludzie pracujący na prowincji zarabiają tyle, że zbudują dom? Nawet przez kilka lat? No zastanówmy się nad tym, ile zarabiają ludzie na prowincji w sklepach, jako siła najemna itepe... na co ich stać?
Inquiz, miałem najzywklejszych kolegów w szkole jednej i drugiej. Wyjątkowo biednych z patologicznych rodzin. NIKT nie głodował. Chcieli pracować, pracowali. Pod warunkiem, że chcieli. I ci chłopcy często mieli magnetofony o wiele wcześniej niż ja. Ja akurat takie graty miałem najpóźniej ze wszystkich.
I znowu wracamy do tego samego PGRy zbankrutowane. NO BO SYSTEM BYŁ KIJOWY. i ZNOWU POWTAZRAM - Nie twierdzę że system był dobry, mówię, że ludzie mieli z czego żyć. Byli bezpieczni.
Gdzieś indziej pisaliśmy o tym, że jesteśmy spaczeni, bo mamy za sobą historię. Ale panowie, nie tylko to PRL, my mamy za sobą także zabór rosyjski.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:46

Azrael pisze:

No proszę Cię, że w stolicy wielomilionowego kraju zbudowali dwie drogi wielopasmowe to nazywasz osiągnięciem? Niewolnictwo jest niewolnictwem, to że pan dobry i nie bije to nie znaczy że to nie niewolnictwo - zaganianie poborowych do przymusowej pracy to dokładnie to.[/quote]
Tak uważam, wtedy, w tamtych komunistycznych warunkach, na tamte lata było to wielkie osiągnięcie. Jak otworzyli Trasę i wisłostradę nagle zrobiła się "Europa". I trwa do dziś.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:49

FUX, ależ wiem o tym, ale mam świadomość ile jest mojej winy bo mogłem się więcej starać, a ile systemu który jaki jest każdy widzi (ale widzi inaczej)
Azrael, racja, moi dziadkowie się poznali podczas wojny, dziadek póżniej na robotach i w partyzantce ale i tak wspominał tylko te lepsze fragmenty. Ogólnie ci którzy przeżyli wraz z rodzinami bardzo się cieszyli, zwłaszcza jak kule im świszczały nad głową a ich znajomym się nie udało. Inaczej się życie docenia.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:53

Arno pisze: Tak uważam, wtedy, w tamtych komunistycznych warunkach, na tamte lata było to wielkie osiągnięcie. Jak otworzyli Trasę i wisłostradę nagle zrobiła się "Europa". I trwa do dziś.

W warunkach braku jakiejkolwiek kontroli nad władzą i możliwości dysponowania zasobami całego państwa to zerowy problem był. jedyny problem to był taki że ciężko było uciągnąć te wszystkie wille które się wybudowały z zaoszczędzonych materiałów o których pisał ktoś wyżej. Do dziś walczymy ze spadkiem tamtego choćby słynna afera przy budowie A1.


Słusznie napisałeś że to nie tylko PRL ale i 123 lata Rosyjskiego zaboru i to jest prawda. To pokolenia będą nadrabiały i trzeba się cieszyć że jest o tyle lepiej, ale to nie znaczy że PRL sam w sobie miał cokolwiek fajnego, nie miał. To co było nie było żadną zasługą PRLu.

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:54

Arno pisze: esilon, ale my nie rozmawiamy chyba o tym, a jedynie o tym, że wtedy żyło sie spokojniej i bezpieczniej. Młody człowiek wiedział, że będzie miał pracę, taką czy inną. Ale będzie zarabiał.

a ja mówie że dzisiaj za to płacimy, w każdej zacofanej dziedzinie, płacimy za to że każdy musiał miec zapewnione, że produkowało 10 co mogło wyprodukowac dwóch i tez do dupy jakość........a że czas marnujemy, marnujemy bo chcemy, sprawia nam to przyjemnosc, tak sie relaksujemy itp, a nie bo: musimy, nie idziemy w kolejke w godzianch pracy itd itd.............to nie był miły czas ale momenty miał przyjemne to fakt, np za szkoła pan od wuefu lodowisko po godzianch robił i było, teraz trzeba płacić a wtedy wody było pełno, szkolnej, niczyjej :-)

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 22:56

esilon pisze: to nie był miły czas ale momenty miał przyjemne to fakt, np za szkoła pan od wuefu lodowisko po godzianch robił i było, teraz trzeba płacić

U mnie Pan dozorca robił i tez było fajne. Dzisiaj by pewnie nie mógł bo by ktoś dostał rachunek za wodę ;) Pamiętam ze jak przyszła wolność to zaraz zlikwidowali boisko na osiedlu i zrobili parking strzeżony ;) (parę miesięcy wcześniej je zrobili, ustawili bramki itp.)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 23:01

Azrael pisze:
Arno pisze: Azrael - co jest łatwiejsze? Kupno ziemi i wybudowanie domku? A kogo dziś na to stać?

Domek jest tańszy niż mieszkanie w Warszawie, moja ciotka nauczycielka-emerytka z mężem kierowcą-emerytem kupili sobie domek pod Warszawą, zamieniając mieszkanie w Warszawie 1:1. Przy okazji miliony Polaków obdarowano ziemią którą teraz wyprzedają i mają na domy i inne rzeczy (to a propos tych posiadaczy domów co ich Twoim zdaniem oskarżam o nieuczciwość) - po prostu taki jest fakt. .
Azrael - to nie ma nic do rzeczy. Postawy pytanie inaczej, kogo dziś młodego pracującego nie w korporacji ale w sklepie, jako kierowca... normalnego CZŁOWIEKA - stać na kupno mieszkania, które sobie potem na domek wymieni? Tak, tak, weźmie kredyt. Aha, a jak go wywalą z roboty, jak euro skoczy.... Znasz ludzi będących w dzikim strachu, że nie spłacą? Ja znam.


Ile tych willi wybudowano z kradzionych materiałów? Tyle, że miało to wpływa na gospodarkę? A nie czasem to nas zabijało, że nas ZSRR doił?
PRL w sobie miał to fajnego, że była dobra atmosfera na codzień. To już ktoś napisał wcześńiej. Zresztą ZNOWU - ja nie piszę, że KOMUNA JEST FAJNA, kurde kto z was w końcu raczy to przeczytać. Ja piszę, że wtedy było fajniej i bezpieczniej. I zastanawiam się, czy lepiej mi było kiedy tłumaczyłem dla TVP w starych warunkach, czy teraz robiąc w korporacji. CO z tego, że stać mnie na dwie alfy, a wtedy na jedną ładę. Co z tego, że wtedy jeździłem na nartach w Szczyrku a teraz jadę trzy razy do Austrii. Człowiek się przystosowuje, i znajduje szczęście wszędzie. Mam wrażenie, że dobra materialne są dla was niezwykle ważne. Może się mylę.

Ale dobra, panowla, tę dyskusję już prowadziliśmy. I to nie raz. I zawsze doechodzimy do tego samego momentu, Ja mówię, że w tamtych czasach ( a nie że PRL FAJOWY) żyło się przyjemni a wy od razu - braki w zaopatrzeniu, kanapki z jajecznicą....

esilon - historia pierdzi nam w twarz. To wcale nie znaczy, że było wtedy źle całkowicie. Bo nie było.
Pytanie - kto odbudował warszawę po wojnie?
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 23:07

Arno pisze: Azrael - to nie ma nic do rzeczy. Postawy pytanie inaczej, kogo dziś młodego pracującego nie w korporacji ale w sklepie, jako kierowca... normalnego CZŁOWIEKA - stać na kupno mieszkania, które sobie potem na domek wymieni? Tak, tak, weźmie kredyt. Aha, a jak go wywalą z roboty, jak euro skoczy.... Znasz ludzi będących w dzikim strachu, że nie spłacą? Ja znam.

Ile znasz w jakimkolwiek kraju niewykwalifikowanych pracowników którzy mogą zarobić na dom? Tak to tylko w emiratach może.
Arno pisze: Ile tych willi wybudowano z kradzionych materiałów? Tyle, że miało to wpływa na gospodarkę? A nie czasem to nas zabijało, że nas ZSRR doił?

Z danych które ja widziałem to miało to dość poważny wpływ na gospodarkę, dość poważny wpływ miała największa liczba czołgów w Europie po ZSRR. Wymiana handlowa z RWPG prowadzona na oderwanych od rzeczywistości zasadach z pewnością miała zasadniczy wpływ również owszem.
Arno pisze: Co z tego, że wtedy jeździłem na nartach w Szczyrku a teraz jadę trzy razy do Austrii. Człowiek się przystosowuje, i znajduje szczęście wszędzie. Mam wrażenie, że dobra materialne są dla was niezwykle ważne. Może się mylę.

Różnica polega na tym że nadal możesz jeździć na nartach w Szczyrku, jeździć Ładą i jeść konserwę turystyczną jeżeli chcesz, ale ktoś kto nie ma na to ochoty może tego nie robić. Z pewnością jako tłumacz tej klasy byś dał radę zarobić na czynsz w M3 i Ładę nową z salonu i jeszcze by zostało na narty. Nie przepracowałbyś się też zbytnio. A jak ktoś chce mieć dom z Konstancinie to musi zasuwać od rana do nocy - ale ma taką możliwość i może sobie pojechać na wakacje do Ameryki jak mu się spodoba.

Gump
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z Ustrzyk Górnych
Auto: Spec + Legacy i wszystko cacy
Polubił: 29 razy
Polubione posty: 85 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 23:09

Ja ciągle nie wiem jak moja Babcia od strony Taty przeżyła Hitlerowskie obozy. ? Babcia od strony Mamy syberyjskie piekło Stalina. ?
Dlatego ja doceniam to co mam, chociaż czasem narzekam jak każdy na pierdoły, wtedy jednak przypominam sobie opowieści
moich bliskich i staram się cieszyć każdym dniem.
Legio Patria Nostra

"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 23:09

Arno pisze: Pytanie - kto odbudował warszawę po wojnie?

W znacznej części Warszawiacy. Rząd początkowo chciał przenosić stolicę, ale nastroje nie sprzyjały, a propagandowo było to ważne. Chodzili ludzie po pracy odgruzowywać.

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 23:19

Arno pisze: esilon - historia pierdzi nam w twarz

to fakt, łatwiej pracownikowi na etacie kredyt dostac niz zatrudniajacemu go przedsiębiorcy :-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 23:26

Azrael pisze:
Arno pisze: Pytanie - kto odbudował warszawę po wojnie?

W znacznej części Warszawiacy. ...Chodzili ludzie po pracy odgruzowywać.
No właśnie, nie komuna, nie PRL ale LUDZIE, ludzie mieszkający wtedy w Polsce odbudowali ten kraj. I nie wszyscy ludzie, który wtedy żyli, pracowali, zarabiali, dorabiali się byli zdrajcami, agentami, sprzedawczykami, kradli materiały - ale musieli żyć w tej rzeczywistości i starać się tworzyć w tych warunkach swój własny raj, domowy, towarzyski, twórczy. I tego nikt im nie odbierze. Nawet dzisiejsza młodzież. i neo Zbowidowcy.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

danikl
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
Polubił: 102 razy
Polubione posty: 168 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 23:32

esilon pisze:
Arno pisze: esilon - historia pierdzi nam w twarz

to fakt, łatwiej pracownikowi na etacie kredyt dostac niz zatrudniajacemu go przedsiębiorcy :-)
Ku.... żebyś wiedział :wall:

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 lut 2012, o 23:38

Arno, no ale za czym to argument? Że byli Warszawscy lokalni patrioci za komuny? No byli, nikt się o to nie spiera. A system był do dupy z punktu widzenia zarządczego, demoralizujący, zbrodniczy i chory, jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

ODPOWIEDZ