morda4u pisze:
dzięki WiS - twój avatar jest adekwatny do twojej wiedzy
No owszem, trochę może być przestarzała i zakłócona alkoholem
bzikus7 pisze:
2.5 165 KM - SOHC dla mnie najlepsza opcja o dziwo wg specyfikacji max moment obrotowy ma wyżej niż 2.0 165 KM
Ale na tych samych obrotach, gdzie 2.0 165 KM osiąga swoje maksimum, 2.5 i tak ma już więcej niutonometrów, choć jeszcze nie maksa - o ile pamiętam wykresy krzywej przebiegu momentu.
Tak czy siak, trzeba pamiętać że mówimy tu o momencie mierzonym na silniku, a moment na kołach (realniej wpływający na dynamikę) zalezy jeszcze od przełożeń...
bzikus7 pisze:
Jeżeli chodzi o to że trzeba kręcić wysoko żeby jechać to się nie zgodzę auto fajnie zbiera się z dołu przy spokojnej jeździe nie ma potrzeby kręcić go pod czerwony
Nieporozumienie związane z tym, co kto nazywa "jazdą", a co "przemieszczaniem się"
Co do "mułowatości" automatu.
Sam się zawsze na nią zżymałem.
Bo wartości przyspieszenia do setki są makabryczne, a wyprzedzanie na ruchliwej drodze wymaga specjalnej taktyki i dużej koncentracji.
Ale to zależy, gdzie się jeździ...
Jesli np. po mieście i po drogach typu ekspresówka/autostrada, to nie ma problemu. Ponieważ większość moich dzisiejszych przebiegow to są właśnie takie warunki, to myślę sobie, że spokojnie mógłbym mieć 2.0 z 4 EAT, i wcale by mi jego dynamika nie przeszkadzała.
Co innego, gdybym musial jeździć na czas pomiędzy miastami powiatowymi... ale wtedy to i tak najlepiej turbo

O walorach terenowych automatów nic nie mówię, bo nie wiem.
Może tylko tyle, że widziałem jak Forestery i OBK ze starym 4EAT całkiem dzielnie walczą w śniegu lub błocie...