no tak, tylko tutaj wyświetlacz musi być permanentnie zasilany.Azrael pisze:wg. opisu touch ma 2x większa baterię
Tablety i czytanie z ekranu
Re: Tablety i czytanie z ekranu
czarne jest piękne...
Re: Tablety i czytanie z ekranu
w opisie podają battery life = 2 monthsvibowit pisze:no tak, tylko tutaj wyświetlacz musi być permanentnie zasilany.Azrael pisze:wg. opisu touch ma 2x większa baterię
To czego ja bym chciał to byłby Kindle w rozmiarze DX (czyli 10"), ale z nowym softem i z wi-fi.
A takiej wersji jakoś nie zapowiadają.
Więc na razie - poczekam.
Re: Tablety i czytanie z ekranu
Ja też uważam, że nic nie zastąpi prawdziwej książki, szelestu papieru i zapachu druku. Tyle że 90% tego co czytam, czytam w komunikacji miejskiej. Ciężko mi się czyta w tramwaju ciężką, grubą książkę, gdy trzymam ją jedną ręką. Nie wspomnę o przekładaniu stron. Nie zrezygnuję z papieru, ale metrem i na wakacje będę jeździć z kindlem 

Ostatnio zmieniony 14 mar 2012, o 00:28 przez liwit, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bagażnik nigdy nie jest wystarczająco duży /by Bilex/
Tablety i czytanie z ekranu
Fido sie rozhasal ;) kolejny mocny post dzisiaj ;)Konto usunięte pisze:gregski, nie licz na pdf-y na kindlu, bo się srodze zawiedziesz. Czyta się je tragicznie i dramatycznie. Na kindlu wyśmienicie czyta się tylko książki w formacie nie podzielonym na strony, tylko jako jeden wielki strumień tekstu.
Być może trzeba więcej krzepy. No ale żeby trzeba było na siłownię żeby sobie poczytać...Kornik pisze: Kurde. Rok mam i nie zauwazylem. Moze ten 'uzytkownik' powinien zainwestowac w bilet na silownie albo co?![]()
Klepane z telefonu
Tablety i czytanie z ekranu
W Berlinie stoi kilka grubych pni z wydrazonymi otworami sluzacymi jako polki na ksiazki, z drzwiczkami z plexy. Kazdy moze podejsc i wlozyc przeczytana knige, wziasc inna pozostawiona przez kogos innego.
Proste i dziala.. Zawsze cos lezy.. Moze warto zrobic cos podobnego w Warsiawie?
Kindle i ipad tu sie nie sprawdzi ;)
Klepane z telefonu
Proste i dziala.. Zawsze cos lezy.. Moze warto zrobic cos podobnego w Warsiawie?
Kindle i ipad tu sie nie sprawdzi ;)
Klepane z telefonu
Re: Tablety i czytanie z ekranu
gregski pisze: Moze warto zrobic cos podobnego w Warsiawie?

Re: Tablety i czytanie z ekranu
vibowit pisze: no tak, tylko tutaj wyświetlacz musi być permanentnie zasilany
chyba nie, dotyku nie wykrywa ekran tylko jakieś czujniki podczerwieni w ramce...
nie wiem ile zżerają prądu, ale nie sądzę żeby skrócili czas zywotności... pewnie po to 2x większa bateria.
Re: Tablety i czytanie z ekranu
Porównywanie iPada do Kindla, to nienajlepszy pomysł. Kindle służy do czytania, iPad nie. Nie da się na iPadzie przeczytać książki na raz - mówię o sobie, nie poradziłbym sobie w takich warunkach, z tego samego powodu nie czytam książek na komputerze. Za to do przeglądania iPad (i inne tablety i komputery) nadaje się wyśmienicie, Kindle nie. Polskojęzycznych ebooków nawet nie szukam (po kilku nieudanych próbach). Tutaj z pomocą przychodzi Calibre. I cztery kolejne rzeczy za Kindle - 3G jako awaryjna forma kontaktu w przypadku wyjazdu w delegację, bateria i bezstresowe użytkowanie - z tego co słyszałem/czytałem - w przypadku uszkodzenia mogę liczyć na Amazon, no i synchronizacja przez email.
iPad zamiast komputera? Korzystam z tabletu, do czytania newsów głównie. Ale, żeby coś na tym pisać, nieeee dziękuję, nie mam na tyle cierpliwości.
iPad zamiast komputera? Korzystam z tabletu, do czytania newsów głównie. Ale, żeby coś na tym pisać, nieeee dziękuję, nie mam na tyle cierpliwości.

Re: Tablety i czytanie z ekranu
citan pisze: iPad zamiast komputera? Korzystam z tabletu, do czytania newsów głównie. Ale, żeby coś na tym pisać, nieeee dziękuję, nie mam na tyle cierpliwości.
dodatkowa klawiatura konieczna.. to prawda.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Tablety i czytanie z ekranu
To ja już wolę netbookagregski pisze: dodatkowa klawiatura konieczna.. to prawda.

Re: Tablety i czytanie z ekranu
macbooka aira. ja tez.. ;) tylko cena x2
btw: genialny jest ten slimbook czy jak to zwia.. w uzyciu jak zwykly macbook pro, ale jak zamkniesz klape to szok.. grubosc ipada prawie..
btw: genialny jest ten slimbook czy jak to zwia.. w uzyciu jak zwykly macbook pro, ale jak zamkniesz klape to szok.. grubosc ipada prawie..
-
subarutux
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Prawie Bieszczady
- Auto: Forester 2.0D 09
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Tablety i czytanie z ekranu
Moim skromnym zdaniem czytać powinno się z książki.
Zalety:
1. Nie potrzeba prądu ani baterii.
2. Można czytać wszędzie, pod warunkiem że jest w miarę jasno.
3. Książki nikt nie ukradnie, a taką zabawkę - i owszem.
4. Po całym dniu spędzonym przed świecącym ekranem odrzuca od następnego świecącego ekranu.
Producenci takich zabawek wydają masę $$ na przekonywanie ludzi, że to im jest właśnie bardzo potrzebne, choć tak naprawdę... Zwykły laptop, o jakiejś normalnej mocy i z wyposażeniem, to jeszcze. Można w nim coś pożytecznego zrobić. Kolega dostał w prezencie "netbooka" i przyznał mi się na boku, że całkiem nietrafiony ten prezent; więcej pożytku miałby z bidonu do roweru. Widziałem to cudo w akcji - nawet przeglądanie co ambitniejszych stron internetowych jest uciążliwe. Filmu nie obejrzysz, napędu płyt nie ma.
Przepraszam za OFF-TOPowanie, ale czasem nachodzą mnie takie filozoficzne refleksje. Podobnie jak w przypadku mikrotelefonów, do obsługi których mój najmniejszy palec jest za duży, albo telefonów z ekranem dotykowym, aparatem fotograficznym, kamerą, latarką, przeglądarką stron internetowych, arkuszem kalkulacyjnym, ba - nawet z wywołanym w innym wątku bashem, którymi można zrobić wszystko, tylko nie zadzwonić (bo zbyt skomplikowane).
Zalety:
1. Nie potrzeba prądu ani baterii.
2. Można czytać wszędzie, pod warunkiem że jest w miarę jasno.
3. Książki nikt nie ukradnie, a taką zabawkę - i owszem.
4. Po całym dniu spędzonym przed świecącym ekranem odrzuca od następnego świecącego ekranu.
Producenci takich zabawek wydają masę $$ na przekonywanie ludzi, że to im jest właśnie bardzo potrzebne, choć tak naprawdę... Zwykły laptop, o jakiejś normalnej mocy i z wyposażeniem, to jeszcze. Można w nim coś pożytecznego zrobić. Kolega dostał w prezencie "netbooka" i przyznał mi się na boku, że całkiem nietrafiony ten prezent; więcej pożytku miałby z bidonu do roweru. Widziałem to cudo w akcji - nawet przeglądanie co ambitniejszych stron internetowych jest uciążliwe. Filmu nie obejrzysz, napędu płyt nie ma.
Przepraszam za OFF-TOPowanie, ale czasem nachodzą mnie takie filozoficzne refleksje. Podobnie jak w przypadku mikrotelefonów, do obsługi których mój najmniejszy palec jest za duży, albo telefonów z ekranem dotykowym, aparatem fotograficznym, kamerą, latarką, przeglądarką stron internetowych, arkuszem kalkulacyjnym, ba - nawet z wywołanym w innym wątku bashem, którymi można zrobić wszystko, tylko nie zadzwonić (bo zbyt skomplikowane).
Re: Tablety i czytanie z ekranu
liwit, książka jak wiadomo jest najprzyjemniejsza. Coś jak muzyka z analogu. Płyta się kręci, coś widać, czuć zapach winylu...
ale wątpię, żeby książki przetrwały na masową skalę w tej formie.
proszę nie zapominać, że wchodzą całkowicie nowe pokolenia i one ( choć my się uważamy za młodych) do wszystkiego podchodzą zupełnie inaczej.
Po pierwsze mniej czytają. Po drugie, wszystko robią na komputerze, tablecie, telefonie.
Z pewnością wiele osób wie, co się dzieje w telefonach, ile kontentu dla dzieci produkuje się właśnie na telefony. To bardzo symptomatyczne.
Dzieci i młodzież ma już tyle rzeczy dostępnych bez papieru, bez telewizora i bez komputera, że diabli wiedzą, co z tego będzie za kilka lat. Z pewnością nie będzie tak jak dziś.
Mający dzieci stosunkowo małe, powinni mieć to na uwadze i bardzo kontrolować dostęp do telefonów, tabletów i komputerów.
Te urządzenie nie rozwijają wyobraźni. Nie zmuszają umysłu do wizualizacji na własną rękę. Wszystko jest gotowe.
Bardzo łatwo, często przez wygodę i unikanie konfliktów, wychować nijakość.
A taka medialny będzie coraz silniejszy.
Lepiej zapomnieć o zachwycie nad andkami, aplikacjami, wygodą i zobaczyć w nich zagrożenia i nauczyć się kontrolować siebie i dzieci kochane.
Za tym wszystkim stoją korporacje, technologiczne i medialne najchętniej przywiązałyby dziecko/dorosłego do sprzętu na stałe. uzależnić.
ale wątpię, żeby książki przetrwały na masową skalę w tej formie.
proszę nie zapominać, że wchodzą całkowicie nowe pokolenia i one ( choć my się uważamy za młodych) do wszystkiego podchodzą zupełnie inaczej.
Po pierwsze mniej czytają. Po drugie, wszystko robią na komputerze, tablecie, telefonie.
Z pewnością wiele osób wie, co się dzieje w telefonach, ile kontentu dla dzieci produkuje się właśnie na telefony. To bardzo symptomatyczne.
Dzieci i młodzież ma już tyle rzeczy dostępnych bez papieru, bez telewizora i bez komputera, że diabli wiedzą, co z tego będzie za kilka lat. Z pewnością nie będzie tak jak dziś.
Mający dzieci stosunkowo małe, powinni mieć to na uwadze i bardzo kontrolować dostęp do telefonów, tabletów i komputerów.
Te urządzenie nie rozwijają wyobraźni. Nie zmuszają umysłu do wizualizacji na własną rękę. Wszystko jest gotowe.
Bardzo łatwo, często przez wygodę i unikanie konfliktów, wychować nijakość.
A taka medialny będzie coraz silniejszy.
Lepiej zapomnieć o zachwycie nad andkami, aplikacjami, wygodą i zobaczyć w nich zagrożenia i nauczyć się kontrolować siebie i dzieci kochane.
Za tym wszystkim stoją korporacje, technologiczne i medialne najchętniej przywiązałyby dziecko/dorosłego do sprzętu na stałe. uzależnić.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Tablety i czytanie z ekranu
Kindle nie świeci. Spróbuj wziąć kilka książek po 1000+ stron w dalszy/dłuższy wyjazd.subarutux pisze: Moim skromnym zdaniem czytać powinno się z książki.
Zalety:
1. Nie potrzeba prądu ani baterii.
2. Można czytać wszędzie, pod warunkiem że jest w miarę jasno.
3. Książki nikt nie ukradnie, a taką zabawkę - i owszem.
4. Po całym dniu spędzonym przed świecącym ekranem odrzuca od następnego świecącego ekranu.
-
subarutux
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Prawie Bieszczady
- Auto: Forester 2.0D 09
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Tablety i czytanie z ekranu
Przeczytać 1000 stron, to jakiś tydzień czytania bez przerwy? Hm... No to rzeczywiście przy wyjeździe na 2 tygodnie może pojawić się problem.
OK, jeśli ktoś ma "przerobić" w ciągu 2 tygodni urlopu 50 dzieł np. do pracy dyplomowej, to może mieć sens.

OK, jeśli ktoś ma "przerobić" w ciągu 2 tygodni urlopu 50 dzieł np. do pracy dyplomowej, to może mieć sens.
Re: Tablety i czytanie z ekranu
O.K. To już tak na poważnie.citan pisze:Porównywanie iPada do Kindla
Ośmieliłem się zestawić Kindla z iPadem tylko dlatego, że często słyszę, że iPada warto kupić, bo dobrze się na nim czyta.
Każdy ma nieco inne wymagania. Mi się iPad bardzo podoba. Naprawdę. Tyle, że cieżko byłoby mi znaleźć jakieś sensowne uzasadnienie zakupu.
Większość dnia spędzam przed desktopem. W drodze z i do pracy korzystam z Kindla (i nie wyobrażam sobie tutaj iPada). Do szybkiego sprawdzenia poczty, forum, RSSów wystarcza mi smartphone. Do wieczornego przeglądania sieci, poklepania czegoś, obejrzenia filmu w łóżku

Spokojnie jestem sobie w stanie wyobrazić ludzi, dla których iPad będzie przydatny, ale ja do nich nie należę.
subarutux, z punktów które wymieniłeś wnioskuję, że nigdy nie miałeś w ręku Kindla.
czarne jest piękne...
Re: Tablety i czytanie z ekranu
Arno pisze: A taka medialny będzie coraz silniejszy.
Lepiej zapomnieć o zachwycie nad andkami, aplikacjami, wygodą i zobaczyć w nich zagrożenia i nauczyć się kontrolować siebie i dzieci kochane.
Za tym wszystkim stoją korporacje, technologiczne i medialne najchętniej przywiązałyby dziecko/dorosłego do sprzętu na stałe. uzależnić.
piszesz bardzo ogolnikowo, ja podam przyklad z zycia: moj 8 latek ma ipoda touch (taki iphone bez telefonu) na ktorego sam uzbieral kase i kupil go uzywanego na ebay (z moja pomoca of course).
ma na nim gry, muzyke, audiobooki i co ciekawe najfajniejsza dla niego zabawa proste programy do obrobki grafiki i fot.
to sie okazalo hitem. uwielbia tworzyc kolarze, powiekszenia, bawi sie obrazem w sposob zaskakujaco kreatywny.
czy to wada ipoda czy zaleta?
net ma zablokowany, youtube tez, ograniczenia sa bardzo latwo konfigurowalne z poziomu iOS. pytal sie juz, czy mozna samemu pisac programy na ipoda, bo ma kilka pomyslow

i co z tego? wczoraj wieczorem skonczylismy ksiazke - Emila - do tej pory ja mu czytalem.
bierzemy kolejna Lindgren, ktora wydana zostala dla dzieci - wieksze litery, szybciej sie czyta i mlody zaczal czytac rownolegle ze mna.. potem mi zabral ksiazke i zaczal czytac sam sobie, po raz pierwszy z checia i frajda..
Wczoraj sie moj drugoklasista zorientowal, ze umie juz na tyle dobrze czytac, ze moze czytac sam.
Zapytal, czy moze dzis dluzej poczytac, ja sie zgodzilem, wie juz, ze czytac przed snem moze tak dlugo az padnie ..
Dzisiaj rano poszedlem go obudzic, a ten lezy z ksiazka na max wciagniety w opowiesci.. mam nadzieje, ze spal choc troche

czyli firmy beda wychowywaly ta czesc spoleczenstwa ktorej rodzice nie wychowuja, lub ktora nie chce sie wychowac sama..
tak jak robia to koscioly, sekty, prawicowki itp.. czemu nie.. lakomy kasek..
Re: Tablety i czytanie z ekranu
No chyba, że wyjeżdżasz na 3 miesiące, bez możliwości powrotu do domu, do miejsca, w którym nie ma nic oprócz Twojej pracy i wolego czasu po niej.subarutux pisze:Przeczytać 1000 stron, to jakiś tydzień czytania bez przerwy? Hm... No to rzeczywiście przy wyjeździe na 2 tygodnie może pojawić się problem.![]()
OK, jeśli ktoś ma "przerobić" w ciągu 2 tygodni urlopu 50 dzieł np. do pracy dyplomowej, to może mieć sens.

Jak bieżesz książkę na plażę (mam taki zwyczaj jak już uda mi się gdzieś wyjechać), i ta, która Cię interesuje jest gruuba (przykład z życia wzięty), to też liczysz, że będziesz na plaży leżał tydzień, czy może urywasz sobie kawałek tej książki, czy może uznajesz pomysł wzięcia tej książki za niedorzeczny?
Ja wziąłem całą, i nawet - wiesz - całej nie przeczytałem na tej plaży!... po tym postanowiłem kupić Kindla.
Re: Tablety i czytanie z ekranu
subarutux pisze: Przeczytać 1000 stron
przeczytać to nie jest problem, ale weź ze sobą książkę tak z 500-600 stron do kieszeni.
Albo serię nowelek w osobnych wydaniach. Albo wydruki pojedynczych kartek z dowolną twórczością.
Nie twierdzę że czytnik zastąpi (szybko) papier. Ale jest znakomitym uzupełnieniem. W moim przypadku już większościowym.
Też do niedawna nie zamieniłbym wrażeń zmysłowych na 'ekran'. Teraz doceniam praktyczność tego rozwiązania.
I jeszcze jedno - czasem, aby wrócić do jakiejś książki, dla mnie wiąże się to z zejściem do piwnicy i przeszukaniem sterty kartonów. I wtedy mi się odechciewa. W kindlu - mam pod ręką (w teorii, bo nie ściągałem swojej całej historii czytelnictwa

Jeszcze jeden argument: 11 letni syn podbiera mi kindla regularnie. JEDYNĄ rzeczą jaka mu przeszkadza jest... brak licznika stron (ot, tak lubi śledzić postęp czytania; btw, jest i na to rada). A nie jest jakimś nadmiernym gadżeciarzem, molem książkowym też (niestety) nie. Nie nauczył się czytania na komputerze, więc nie wybiera między mniejszym i większym złem elektronicznym.
Re: Tablety i czytanie z ekranu
Ale przecież licznik stron jest. Wciskasz "menu" i widać na której stronie jesteś.marcyś pisze:Jeszcze jeden argument: 11 letni syn podbiera mi kindla regularnie. JEDYNĄ rzeczą jaka mu przeszkadza jest... brak licznika stron (ot, tak lubi śledzić postęp czytania; btw, jest i na to rada).
czarne jest piękne...
Re: Tablety i czytanie z ekranu
Gregski, moje jedno dziecko studiuje filozofię. udało się uratować. Drugie porwały gry elektroniczne.gregski pisze:
czyli firmy beda wychowywaly ta czesc spoleczenstwa ktorej rodzice nie wychowuja, lub ktora nie chce sie wychowac sama..
tak jak robia to koscioly, sekty, prawicowki itp.. czemu nie.. lakomy kasek..
To zależy od nas rodziców, ale nie całkowicie. Zresztą pytanie na jaki grunt nasionko padnie. Bo najwięcej zależy niestety od genów, a wymendlować może się wszystko.
ZObaczcie, że jeśli ma się dwójkę dzieci, to są to na ogół bardzo różne egzemplarze.
Gregski, mój syn czytał potwornie dużo ( na szczęście, coś mu we łbie zostało), ale potem od tego odszedł. To nie do przewidzenia.
I powiedz mi mój drogi przyjacielu - ilu jest takich agregatów jak twój, korzystających z rozwijających aplikacji a jaki procent tylko gra w Angry Birds i inne genialne gry na FB i iPhonie czy Samsungu...
Zamiast czytać pod kołdrą do późnej nocy książki, dziś grają całą noc w debilne gry na telefonie.
Są wyjątki!
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Tablety i czytanie z ekranu
jesteś pewien? nie mam pod ręką i nie sprawdzęvibowit pisze: Ale przecież licznik stron jest.
Dotychczas jedynie 'lokacje' i procenty były dostępne (nie liczę pdf-ów, staram się nie korzystać). A szkodnik potrzebuje STRON, jak w papierze. Bo tak.

Ale, widać coś pominąłem. Kolejny problem rozwiązany

Re: Tablety i czytanie z ekranu
marcyś, nie wiem, którą wersję masz, ale u mnie 3WiFi (mam pod ręką) tak to działa.
czarne jest piękne...