![8-)](./images/smilies/icon_cool.gif)
Srałem sobie spokojnie snując sycylijską sagę starając się siedzenie swojego słodkiego Subaru, skądinąd super szybkiego samochodu, serwetkami słonić, sti sunęło suchą szosą skręcając surowymi skosami. Sranko szło stosunkowo siermiężnie, sytuacja stawała się strasznie skomplikowana. Skonstatowałem skąd skurcze. Sponiewierany surowym sushi! Słaniając się szerzyłem semickie sowizdrzały. Strułem się sromotnie, sraczka sączyła się spośród strzępów sztruksowych spodni. Szyderczy szept spłynął skądś sącząc się smętnie, srogo strasząc skołatane serce.
- Straszny swąd.
Spod starego sandała spoglądała szarańcza spodziewając się sporej stopy skonsumowanego surowego sushi.
- S..sorry - skruszony spuściłem spojrzenie, solidarności szkodnika suplikując - sam swoją sromotę spowodowałem, sprawiedliwiem smrodem skarany.
Samochód stanął. Szpetna studentka spoglądała spod sypiącego się sklepu spożywczego. Spanikowałem. Skąd!? Skapowała się!? Szarpnąłem suwakiem spodni.
Syknąwszy skląłem skołowaciałe synapsy. Spróbowałbym schować się szybko, szalenie skompromitowany sytuacją swawolną. Samochodowe szyby schronienia skutecznie stroniły.
Szwedzka studentka spuściła stanik. - Szatan! - syknęła.
Skłoniłem się skromnie sponiewierany sromotnie...
Supraśl - stwierdziła, szybko stawiajac swoje sterane stopy.
Siedzenie samochodu starannie sprawdzając- siadła.
Szybko skoczyłem swym sti spod sygnalizatora.
- Sa-mo-bój-ca, sa-mo-bój-ca - sylabizowałem sobie. Strach strasznie szczypał spojówki.
Seksualność studentki skutecznie skrępowała swobodę sytuacji.
Samochód sunął szybko, szumiały spokojnie spoilery.
- Samotna? - szepnąłem skromnie.
- Skłonna - skonstatowała szelmowsko.
Spłoniła się słodko.
Słuchając swego serca schyliłem się szukając sterowania schładzającego systemu.
Sumienie schowało się skutecznie.
Szaleńcze skłonności skutkowały samokontroli skończeniem.
Spośród sterty szpargałów skutecznie spłycających schłodzony schowek, sięgnąłem sześć słodkich suszonych szaronów.
- Sama słodycz .. - szepnęła studentka ssąc słodką skórkę.
Słodycz suszonki stłumi szpetność - sądziłem.
Spragnionym spojrzeniem sondowałem: smukła sylwetka, stanik, spódniczka, stringi, ... skarpety, sandały. Szlag!!
Skandaliczne skłonności stylistyczne - struchlałem.
Szkoda. Samoistnie seksualność skróciła swe saluty.
Skarciłem się sam. - Skąd stereotypowe spłycenie szwedzkich studentek, szowinizm, strach, skowyt sumienia spowodowany szpetnością? Spędzisz samotnie starość! Spróbuj. Staraj się. Synergia stosunków słowiańsko-skandynawskich spotęguje seksualność.