Dobra, to serio, zeby nie było, że jestem AŻ taki SSŚ (Samochodowo-Szownistyczna-Świnia)
Wiem, że rowerzysta też człowiek i czasami musi, doceniam heroizm i wysiłki tej (zapewne) większościowej czesci cyklistów, którzy starają się jeździć rozsądnie i bezpiecznie, i sam jak tylko mogę staram się ich chronić i oszczędzać.
Ale niestety, istotna statystycznie część dwukołowców:
- przejeżdża przez przejścia dla pieszych z prędkością na tyle dużą, że wzrok nadjeżdżajacego kierowcy nie ma szans zawczasu zarejestrować ich obecności na osi prostopadłej;
- przepycha się wzdłuż korka z lewej lub prawej tylko po to, by następnie ustawić się na światłach na pierwszej pozycji - przed samochodami, nie obok nich, i w ten sposób skutecznie spowolnić ruch całego korka po zmianie światła na zielone,
- jeździ po miastach, wsiach i lasach w ciemnych ubrankach i bez świateł, co zwłaszcza o zmierzchu daje nawet zdrowemu okulistycznie kierowcy spore szanse na zabicie idioty, a odpowiadanie jak za człowieka,
- jeździ trójkami, parami, ew. pojedynczo ale środkiem pasa, nawet tam, gdzie bliżej prawej krawędzi jest sporo miejsca (jeszcze rozumiem, gdy są tam kałuże - ale gdy ich nie ma, to innej motywacji dla takiej jazdy, niż małpia złosliwość kretyna, nie potrafię sobie wyobrazić).
Jestem dość cywilizowany, więc nie rozjeżdżam takich jednostek - ale bliższego zainteresowania ze strony wąsatych sierżantów szczerze im życze.
Niestety, jak dotychczas, raczej bezskutecznie.
kruque pisze:
chciałbym zobaczyć automatycznego pilota gugla przemierzającego tamte okolice -- jazda pod prąd albo parkowanie w dowolnym miejscu z porzuceniem fury na środku jezdni jest tam na porządku dziennym
Krótko mówiąc, niech ten gugiel sobie spróbuje wyjechać poza nevadę, a zobaczy
I dobrze, i w tym nasza szansa
Konto usunięte pisze:
Lucek jest tak skuteczny jak Kondrat na tym filmie
Słyszałem, że sporo ćwiczy...
