BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Beograd - białę miasto. Białystok normalnie.
Wczoraj wspomniałem o Alienie.
Kilka dni temu czytałem w Variety o Prometeuszu. to Pre-prequel. widziałem zwaistun:
Link: http://www.youtube.com/watch?v=sftuxbvGwiU
I pomyślałem sobie, trzeba będzie pójść. Będzie straszno, ale trzeba.
A dziś wchodzi do studia człowiek, i pyta: chcecie iść na premierę Promoeteusza?
Czyli najprawdopodobniej dziś lub jutro będę się bał.
Dla prawdziwych fanów stworzono nawet stronę fikcyjną Weyland Corporation - to firma, która wysłała Sigourney Weaver w kosmos.
http://www.weylandindustries.com/
Camilopardali - żyrafa po grecku. reżyserka w Beogradzie - białowłose Camilopardali, jakieś 182cm. Stopy jak kajaki.
Parę lat temu rozmawiałem z dźwiękowcem, które robił cały dźwięk do Aliena. Miksował jakiś film dla nas w Sheppertonie. Nagrywał także wszystkie dialogi.
Pamiętacie scnę w stołówce, kiedy murzynie wypada aliena z brzucha? Powiedział mi, TAK POWIEDZIAŁ, że tylko murzyn z całe obsady wiedział w tej scenie, co się stanie.
Że cała reszta nie miała pojęcia co wyskoczy - trudno mi to sobie wyobrazić, jak to możliwe na planie. No chyba, że wzięli pierwsze ujęcie ;) - Scottowi chodziło o prawdziwe zdziwienie na twarzach. Czy to rawda - nie wiem, ale legenda jest.
Inna sprawa. Jerry Goldsmith - Jurek Złotnicki - napisał muzykę. Pamiętacie jak Ripley chodzi w jakiejś wielkiej hali wśród wiszących łańcuchów? Trochę woda tam kapie... Goldsmith napisał muzykę a la Stawka Większa Niż Życie - budującą napięcie. A Scott podczas miksu powiedział - wstawimy tu spokojniejszy kawałek, żeby widza bardziej przestraszyć. Złotnicki się potem wściekł :)
Wczoraj wspomniałem o Alienie.
Kilka dni temu czytałem w Variety o Prometeuszu. to Pre-prequel. widziałem zwaistun:
Link: http://www.youtube.com/watch?v=sftuxbvGwiU
I pomyślałem sobie, trzeba będzie pójść. Będzie straszno, ale trzeba.
A dziś wchodzi do studia człowiek, i pyta: chcecie iść na premierę Promoeteusza?
Czyli najprawdopodobniej dziś lub jutro będę się bał.
Dla prawdziwych fanów stworzono nawet stronę fikcyjną Weyland Corporation - to firma, która wysłała Sigourney Weaver w kosmos.
http://www.weylandindustries.com/
Camilopardali - żyrafa po grecku. reżyserka w Beogradzie - białowłose Camilopardali, jakieś 182cm. Stopy jak kajaki.
Parę lat temu rozmawiałem z dźwiękowcem, które robił cały dźwięk do Aliena. Miksował jakiś film dla nas w Sheppertonie. Nagrywał także wszystkie dialogi.
Pamiętacie scnę w stołówce, kiedy murzynie wypada aliena z brzucha? Powiedział mi, TAK POWIEDZIAŁ, że tylko murzyn z całe obsady wiedział w tej scenie, co się stanie.
Że cała reszta nie miała pojęcia co wyskoczy - trudno mi to sobie wyobrazić, jak to możliwe na planie. No chyba, że wzięli pierwsze ujęcie ;) - Scottowi chodziło o prawdziwe zdziwienie na twarzach. Czy to rawda - nie wiem, ale legenda jest.
Inna sprawa. Jerry Goldsmith - Jurek Złotnicki - napisał muzykę. Pamiętacie jak Ripley chodzi w jakiejś wielkiej hali wśród wiszących łańcuchów? Trochę woda tam kapie... Goldsmith napisał muzykę a la Stawka Większa Niż Życie - budującą napięcie. A Scott podczas miksu powiedział - wstawimy tu spokojniejszy kawałek, żeby widza bardziej przestraszyć. Złotnicki się potem wściekł :)
Ostatnio zmieniony 5 cze 2012, o 11:06 przez Arno, łącznie zmieniany 1 raz.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Czy autor tego filmu ma nam do powiedzienia coś ważnego? Czy chce nam ukazać kawałek prawdy?
Czy to kolejna komercyjna papka?
Sądząc to zajawkach... to czysta wtórność. Tyle, że obrobiona na szybszych komputerach.
Bać się na tym filmie?
Przecież ocenzurowali go dla jeszcze większej mamony:
Kiedy pojawiła się wiadomość, że "Prometeusz" otrzyma kategorię R, wszyscy odetchnęli z ulgą. Zapomnieli przy tym, że Stany nie są jedynym miejscem na Ziemi, gdzie istnieją ostre systemy klasyfikacji wiekowej. Aby mieć szansę dotrzeć do jak najszerszego odbiorcy, Ridley Scott zdecydował się usunąć kilka scen. Dzięki cięciom film uzyskał w Wielkiej Brytanii klasyfikację "dozwolony od lat 15", a nie "od lat 18" (jedna i druga może w Stanach być traktowana jako R). W jednym z ostatnich wywiadów Scott stwierdził, że najważniejszy jest film, lecz musi także brać pod uwagę zwykłą kalkulację finansową, dlatego też poszedł na kompromis.
http://www.filmweb.pl/news/Ridley+Scott ... a%22-85892
Byłeś na "Róży" Wojtka Smarzewskiego?
Link: http://www.youtube.com/watch?v=YabIQeyCkBo
Czy to kolejna komercyjna papka?
Sądząc to zajawkach... to czysta wtórność. Tyle, że obrobiona na szybszych komputerach.
Bać się na tym filmie?
Przecież ocenzurowali go dla jeszcze większej mamony:
Kiedy pojawiła się wiadomość, że "Prometeusz" otrzyma kategorię R, wszyscy odetchnęli z ulgą. Zapomnieli przy tym, że Stany nie są jedynym miejscem na Ziemi, gdzie istnieją ostre systemy klasyfikacji wiekowej. Aby mieć szansę dotrzeć do jak najszerszego odbiorcy, Ridley Scott zdecydował się usunąć kilka scen. Dzięki cięciom film uzyskał w Wielkiej Brytanii klasyfikację "dozwolony od lat 15", a nie "od lat 18" (jedna i druga może w Stanach być traktowana jako R). W jednym z ostatnich wywiadów Scott stwierdził, że najważniejszy jest film, lecz musi także brać pod uwagę zwykłą kalkulację finansową, dlatego też poszedł na kompromis.
http://www.filmweb.pl/news/Ridley+Scott ... a%22-85892
Byłeś na "Róży" Wojtka Smarzewskiego?
Link: http://www.youtube.com/watch?v=YabIQeyCkBo
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Łukaszenka - no wybacz, ale niestety przy takich wydatkach MUSI brać pod uwagę finanse. On nie jest sam, ma za sobą oddech inwestrów, firm ubezpieczeniowych. Jasne, że fajnie się mówi, że sztuka, swoboda, sranie w banie... ale pamiętajamy przy dużych budżetach musi się zwrócić.
Mam nadzieję, że to będzie dobre, bo lubiłem Aliena. Zwiastuny - one nie są dla ludzi pamiętających oryginał, ale dla masowego widza, który ma 14-25 lat albo coś w tym guście... Nie ma co wyrokować po zwiastunach. To tak jak recenzować książkę której się nie czytało. Ale możesz mieć rację... to złe czasy dla kina. Zobaczymy...
Byłem na Róży, bardzo mi się podobał ten film. Ale powiedz mi, ilu widzów go widziało? Przypominam zwrot: przemysl filmowy.
Tak samo podobał mi się Dom Zły.
Ale Alien i Prometeusz to SCI-FI horrory. Nieco inna kategoria. Głowny aktor z Róży - usłyszycie go w jednym z naszych zwiastunów niedługo.
Mam nadzieję, że to będzie dobre, bo lubiłem Aliena. Zwiastuny - one nie są dla ludzi pamiętających oryginał, ale dla masowego widza, który ma 14-25 lat albo coś w tym guście... Nie ma co wyrokować po zwiastunach. To tak jak recenzować książkę której się nie czytało. Ale możesz mieć rację... to złe czasy dla kina. Zobaczymy...
Byłem na Róży, bardzo mi się podobał ten film. Ale powiedz mi, ilu widzów go widziało? Przypominam zwrot: przemysl filmowy.
Tak samo podobał mi się Dom Zły.
Ale Alien i Prometeusz to SCI-FI horrory. Nieco inna kategoria. Głowny aktor z Róży - usłyszycie go w jednym z naszych zwiastunów niedługo.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Arno,
pamiętam Obcego. Byłem na tych filmach, gdy miały premiery w naszych kinach. Zresztą w tamtych latach byłem w ogólme zagorzałym czytelnikiem literatuty SCI-FI.
No ale to dawne czasy.
Zestarzałem się i teraz filmy, które powracają do tamtej konwencji, odbieram często jako wtórne.
Zresztą to w ogóle trudny temat dla reżysera, odgrzać kotlet tak aby smakował jak kiedyś.
Z innej beczki, weźmy choćby, z polskiego kina, "Misia" i "Rysia".
Wspóczesne kino rozrywkowe nudzi mnie strasznie.
Często nie mogę wytrwać do końca filmu.
Może to po prostu moja starość, nie wiem.
Od kilku lat bardzo rzadko oglądam amerykańskie kino.
To co mi się podobało to był "Avatar" Jamesa Camerona.
W ogóle lubię tego gościa i to co robi.
Podziwiam go za te zejścia na dno ocenau do wraku Titanica i ostatnio na dno Rowu Mariańskiego.
Poza tym podobał mi się jeszcze film "Sanctum", którego producentem był James Cameron.
Momentami miałem spocone dłonie, gdy byłem na tym w kinie.
A przy okazji straszenia, reżyser przekazał widzom kawałek ciekawej i ważnej relacji ojciec-syn...
"Frank, never give up, no matter what happens, you never give up"...
Link: http://www.youtube.com/watch?v=jaZHjv3ASfw
pamiętam Obcego. Byłem na tych filmach, gdy miały premiery w naszych kinach. Zresztą w tamtych latach byłem w ogólme zagorzałym czytelnikiem literatuty SCI-FI.
No ale to dawne czasy.
Zestarzałem się i teraz filmy, które powracają do tamtej konwencji, odbieram często jako wtórne.
Zresztą to w ogóle trudny temat dla reżysera, odgrzać kotlet tak aby smakował jak kiedyś.
Z innej beczki, weźmy choćby, z polskiego kina, "Misia" i "Rysia".
Wspóczesne kino rozrywkowe nudzi mnie strasznie.
Często nie mogę wytrwać do końca filmu.
Może to po prostu moja starość, nie wiem.
Od kilku lat bardzo rzadko oglądam amerykańskie kino.
To co mi się podobało to był "Avatar" Jamesa Camerona.
W ogóle lubię tego gościa i to co robi.
Podziwiam go za te zejścia na dno ocenau do wraku Titanica i ostatnio na dno Rowu Mariańskiego.
Poza tym podobał mi się jeszcze film "Sanctum", którego producentem był James Cameron.
Momentami miałem spocone dłonie, gdy byłem na tym w kinie.
A przy okazji straszenia, reżyser przekazał widzom kawałek ciekawej i ważnej relacji ojciec-syn...
"Frank, never give up, no matter what happens, you never give up"...
Link: http://www.youtube.com/watch?v=jaZHjv3ASfw
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
No i niestety Łukaszenka masz rację. strach iść do kina, taka kicha.
Ale ty i ja nie jesteśmy targetem producentów. my jeteśmy starzy, zgorzkniali, często tacy jak my są krytyczni, myślący. A widza się epatuje efektami, debilizmem.
No dlaczego na fatalnym Och Karolu dwa było kilka milionów Polaków? A na Róży??? Bo widz jest głupi. tak samo jak widz telewizyjny. Włącz se TV i zobacz, co nam proponują w telewizji...Nie kanały tematyczne, ale ogólno krajowe stacje co dają. I to wszędzie na świecie....
grozą wieje....
Nie uciekniemy przed tym. Chcesz jakości w obiektywie oglądaj dobrze dobrane seriale.
Ale ty i ja nie jesteśmy targetem producentów. my jeteśmy starzy, zgorzkniali, często tacy jak my są krytyczni, myślący. A widza się epatuje efektami, debilizmem.
No dlaczego na fatalnym Och Karolu dwa było kilka milionów Polaków? A na Róży??? Bo widz jest głupi. tak samo jak widz telewizyjny. Włącz se TV i zobacz, co nam proponują w telewizji...Nie kanały tematyczne, ale ogólno krajowe stacje co dają. I to wszędzie na świecie....
grozą wieje....
Nie uciekniemy przed tym. Chcesz jakości w obiektywie oglądaj dobrze dobrane seriale.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Лукашэнка pisze:ostatnio na dno Rowu Mariańskiego.





Na całe szczęście, zanim napisałem że jakieś bezedury tu są wypisywane i od czasu Trieste'a i wyprawy Piccarda i Walsha nikt nie zszedł na dno rowu (załogowo), to na wszelki wypadek sprawdziłem.
I cholera to jednak prawda!

Druga załogowa wyprawa na dno i trzeci człowiek który tam się znalazł, nieźle.... Toż to nawet na Księżycu parę razy więcej ludzi było.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Link: http://www.youtube.com/watch?v=6olvb1FNuLo
Gdybym miał wybierać, bilet na Księżyc albo do głębin Oceanu, to wybrałbym to drugie.
Bo z tego co do tej pory wiadomo, tylko w tym drugim środowisku, jest szansa aby spotkać "kosmiczne" stworzenia.

Ostatnio zmieniony 5 cze 2012, o 12:11 przez Gootek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
jarmaj i to za własną kasę!
sam bym tak chciał, albo na księżyc, na Marsa...
zdjęcia widzieliście?
http://www.cbsnews.com/2300-205_162-100 ... l?tag=page
http://www.guardian.co.uk/science/galle ... 34&index=0
sam bym tak chciał, albo na księżyc, na Marsa...
zdjęcia widzieliście?
http://www.cbsnews.com/2300-205_162-100 ... l?tag=page
http://www.guardian.co.uk/science/galle ... 34&index=0
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- danikl
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
- Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
- Polubił: 102 razy
- Polubione posty: 168 razy
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Nie przesadzajcie ,akurat jesli chodzi o polskie kino to nie jest tak żle. Sala Samobójców Komasy , 33 sceny z życia Szumowskiej ,wspomniany Dom Zły , Róża Smażewskiego ,Różyczka ,Rewers to tak na szybko . Powstają dobre filmy i sa oglądane. Zawsze było kino rozrywkowe dla szerokiej publiczności i to trochę bardziej wyrafinowane .Fakt ,że kino rozrywkowe czasami było bardziej ambitne ,ale to nie jest powód do odtrąbienia zepsucia i schlebiania niskim gustom .Arno pisze:No i niestety Łukaszenka masz rację. strach iść do kina, taka kicha.
Ale ty i ja nie jesteśmy targetem producentów. my jeteśmy starzy, zgorzkniali, często tacy jak my są krytyczni, myślący. A widza się epatuje efektami, debilizmem.
No dlaczego na fatalnym Och Karolu dwa było kilka milionów Polaków? A na Róży??? Bo widz jest głupi. tak samo jak widz telewizyjny. Włącz se TV i zobacz, co nam proponują w telewizji...Nie kanały tematyczne, ale ogólno krajowe stacje co dają. I to wszędzie na świecie....
grozą wieje....
Nie uciekniemy przed tym. Chcesz jakości w obiektywie oglądaj dobrze dobrane seriale.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Arno, liczę na recenzję "Prometeusza" od ciebie (bez opowiadania treści oczywiście , a li tylko klimatu
) bo przyznam się szczerze mocno czekam na ten film
Moje pierwsze zetknięcie się z Alienem to było gdzieś pożyczona kaseta VHS od kolegi i druga część bez wiedzy co włączam wieczorem z moja mamą i bratem
do dziś pamiętam ten klimat gęsty ,że nożem można by kroić
Co do kina to ja mam to do siebie ,że potrafię wczuć się w daną historię i nie doszukuję się ,że "to nie prawda" , "ee nie ładował broni ,a wystrzelił osiem razy nie sześć" (wyjątek sceny pościgów w filmach
) i przede wszystkim podchodzę do filmu jako do rozrywki i skupiam się na ty co jest w nim ważne. Jak pójdę dajmy na to na "Thora" to nie będę szukał głębokiej fabuły i walki wewnętrznej głównego bohatera z ojcem i adoptowanym bratem i sensowności danych scen pod względem praw fizyki , tylko efektów specjalnych i na odwrót jak pójdę na "Boisko Bezdomnych" to nie będę oczekiwał ekstra efektów i innych pierdów na ekranie tylko fajnej historii z ciekawymi ludźmi.
Większość z nas dlatego jest rozczarowanych danym filmem bo za wiele od niego czasami wymaga a potem jest zonk i rozczarowanie i gdyby nie nasze ciśnienie na niego to film pewnie nam by się podobał a tak jest tylko przeciętny ,a jak jest przeciętny ,a miał być super no to jest słaby i koniec. Podejrzewam ,że w tym roku będzie tak z ostatnim "Batmanem" choć mam ogromną nadzieję ,że się mylę.






Co do kina to ja mam to do siebie ,że potrafię wczuć się w daną historię i nie doszukuję się ,że "to nie prawda" , "ee nie ładował broni ,a wystrzelił osiem razy nie sześć" (wyjątek sceny pościgów w filmach

Większość z nas dlatego jest rozczarowanych danym filmem bo za wiele od niego czasami wymaga a potem jest zonk i rozczarowanie i gdyby nie nasze ciśnienie na niego to film pewnie nam by się podobał a tak jest tylko przeciętny ,a jak jest przeciętny ,a miał być super no to jest słaby i koniec. Podejrzewam ,że w tym roku będzie tak z ostatnim "Batmanem" choć mam ogromną nadzieję ,że się mylę.
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
burat pisze: Moje pierwsze zetknięcie się z Alienem to było gdzieś pożyczona kaseta VHS od kolegi
Widziałem to w kinie, wieczorem bałem się do kibla po ciemku iść.

ZTCP, to też było od 15 lat.
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Iść to pół biedy, największy strach to sikać po ciemkuleon pisze: wieczorem bałem się do kibla po ciemku iść

Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
leon pisze: wieczorem bałem się do kibla po ciemku iść.![]()






Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Polskie filmy: wymienone Róże, 33, Domy Złe itepe.. co z tego, że to filmy dobre, skoro idzie na nie garstka ludzi. One są dobre w powiedzmy starej, polskiej estetyce. A nowy widz oczekuje czegoś innego. Na ogół gówna oczekuje, ale zwróćcie uwagę, że także filmy niedebilne odnoszą suckes. Nawet amerykańskie.
Kino niszowe - coż z tego że artystyczne i nam się podoba... to jest passee... widzieliście jakąś genialną polsk komedię ostatnio?
Żadna recenzja:
Wczoraj poszliśmy na Prometeusza.
Ciekawe jak młodzi widzowie to ocenią, ci którzy nie znają oryginału.
Nic nie mówię, bo wszystko by film schrzaniło.
Było kilka scen, kiedy musiałem zamykać oczy.
Nie jestem zachwycony. Ale czy to wynika z porównań ze starym, kiedy się naprawdę bałem, na pierwszym i drugim? Czasy się zmieniają, od tamtej pory widzieliśmy już nie jedno.
Dziwią mnie pewne religijne kwestie w tym filmie. Ciekawe dlaczego poszedł w tym kierunku.
Niestety sporo jest rzeczy dość przewidywalnych. Mimo to, boi się obywatel tego.
nie znoszę 3d. 2 godziny, zawrót głowy.
Na Aliena chodziło się poparę razy, żeby coś zobaczyć, gdzieś wychwycić tego obcego. W następnych było widać coraz więcej. A niedopowiedzenia są przecież najciekawsze.
Widz dziś chyba niedopowiedzeń nie lubi, odzwyczajono go od tego. Wprost ma być.
Mamy do czynienia nie tylko ze znanym już obcym.
No i oczywiście mogą to dalej pociągnąć.
Kino niszowe - coż z tego że artystyczne i nam się podoba... to jest passee... widzieliście jakąś genialną polsk komedię ostatnio?
Żadna recenzja:
Wczoraj poszliśmy na Prometeusza.
Ciekawe jak młodzi widzowie to ocenią, ci którzy nie znają oryginału.
Nic nie mówię, bo wszystko by film schrzaniło.
Było kilka scen, kiedy musiałem zamykać oczy.
Nie jestem zachwycony. Ale czy to wynika z porównań ze starym, kiedy się naprawdę bałem, na pierwszym i drugim? Czasy się zmieniają, od tamtej pory widzieliśmy już nie jedno.
Dziwią mnie pewne religijne kwestie w tym filmie. Ciekawe dlaczego poszedł w tym kierunku.
Niestety sporo jest rzeczy dość przewidywalnych. Mimo to, boi się obywatel tego.
nie znoszę 3d. 2 godziny, zawrót głowy.
Na Aliena chodziło się poparę razy, żeby coś zobaczyć, gdzieś wychwycić tego obcego. W następnych było widać coraz więcej. A niedopowiedzenia są przecież najciekawsze.
Widz dziś chyba niedopowiedzeń nie lubi, odzwyczajono go od tego. Wprost ma być.
Mamy do czynienia nie tylko ze znanym już obcym.
No i oczywiście mogą to dalej pociągnąć.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Arno pisze: Kilka dni temu czytałem w Variety o Prometeuszu.
Może się starzeję i więcej wymagam, a może jest po prostu kiepsko.
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
no trzeba będzie pójść i obejrzeć , choć może jak mówisz człowiek już tyle widział ,że ciężko go czymś zaskoczyć 

Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Są ciekawsze metody marnowania 2h. Jako 'zachętę' powiem, że w połowie jedyną myślą było "ile jeszcze do końca".
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
nie strasz aż tak kiepsko






Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Są dwie możliwości, druga mi się mniej podoba. 
Później dopiero zajarzyłem.
Link: http://www.youtube.com/watch?v=VKsqrL26 ... re=related

Później dopiero zajarzyłem.

Link: http://www.youtube.com/watch?v=VKsqrL26 ... re=related
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Moi drodzy parafianie, ostatnie trzy tygodnie spędziłęm z granicą w trzech różnych krajach. Bardzo lubię do nich jeździć. W każdym z nich inne problemy. Inni ludzie. Ale wszyscy mili.
Kijów - okazuje się, że władza szykuje se drugą Białoruś. Zamykają kanały telewizyjne mające nastawienie opozycyjne. Robią to oczywiście w rękawiczkach - każą operatorom kablowym wyrzucić te stacje z oferty. Za chwilę są wybory, opozycja nie ma żadnej tuby. Stowrzono nową patrię. Niby opozycyjną, ale mającą na celu jedynie rozmydlenie głosów przeciwnych obecnej władzy. Na billboardach pani szefowa, Ostap Stupka - aktor bardzo znany, syn zmarłego niedawno Bohdana Stupki ( Chmielnicki ) i SZEWA.
No cóż, Ukraiński wywali się ze szkół, podpisze się umowę gospodarczą z Rassiją, będzie raj.
W tym kraju, gdzie ludzie mają serca ze złota poradzono mi, żeby po wypitce zarzyć sobie węgla, po jednej pastylce na każde 10 kilo wagi cielesnej. Działa.
Następowo udałem się do Budapesztu, gdzie jak zwykle papryka, kiełbacha, boczek, słonina, wino i depresja. Depresja dodatkowo napędzana beznadzieją gospodarczą i polityczną. W zasadzie nic więcej w tym Budapeszcie nie ma. Miasto stosunkowo nudne. Ludność z którą pracuję jest miła, przyjacielska, ale miasto same jest do kitu. Po klubach i burdelach nie chadzam, więc nie dla mnie.
No i teraz była Praga. Miasto chuczy jedynie o polityce. W zasadzie sytuacja jest taka sama jak u nas. Władza ma korzenie wiadomo jakie, kanty, przekręty, czy jedni czy drudzy - jest tak samo. Na dodatek - i to ich najbardziej martwi - komuniści się pchają. Sytuację mają tak fatalną i tak nie mają na kogo głosować, że jednym z kandydatów na prezydenta jest wytatuowany na całej twarzy profesor. Już se wyobrażam jak Merkel i Obama sobie z nim fotki strzelają. Jednym słowem bracia Czesi są w takiej samej dupie jak my. Mammon ich zjada.
Wszystkie trzy kraje cierpią na te same artystyczno-intelektualne bolączki co my. W telewizji małpy celebryckie robią z siebie kretynów, zero misji ( choć w Czechach abonament TV jest wliczony do opłaty za prąd - masz prąd płacisz), 80% przychodów z abonamentów idzie na pensje.
Centrum Pragi każdy zna, piękne miasto. Radosne. Architektura super, zadbane. Ale dla Prażan - centrum jest jak MacDonalds. Oni siedzą zupełnie gdzie indziej ( Vinohrady np.- o nich pisał Szczygieł w Zrób Sobie Raj). Uciekają od turystów.
Mój hotel w Pradze jest tuż obok Amerykańskiej ambasady na Malej Stranie. Na tyłach hotelu jest barokowy ogród, który można zwiedzać. Mam z góry widok na to i na ogrody ambasady. I co ja widzę poza roślinnością? Ano turystów. I kim są ci turyści? Ano emeryci. Starsi ludzie, przygarbieni, świetnie ubrani. Małżeństwa. Europejskie, amerykańskie. Na ulicy to samo. Ale poza nimi jest jeszcze masa ruskich turystów - młodych. Podkreślam MASA.
No i piwo pod żeberka albo kachnę z knedlikama.... O matko jedyna.
Kijów - okazuje się, że władza szykuje se drugą Białoruś. Zamykają kanały telewizyjne mające nastawienie opozycyjne. Robią to oczywiście w rękawiczkach - każą operatorom kablowym wyrzucić te stacje z oferty. Za chwilę są wybory, opozycja nie ma żadnej tuby. Stowrzono nową patrię. Niby opozycyjną, ale mającą na celu jedynie rozmydlenie głosów przeciwnych obecnej władzy. Na billboardach pani szefowa, Ostap Stupka - aktor bardzo znany, syn zmarłego niedawno Bohdana Stupki ( Chmielnicki ) i SZEWA.
No cóż, Ukraiński wywali się ze szkół, podpisze się umowę gospodarczą z Rassiją, będzie raj.
W tym kraju, gdzie ludzie mają serca ze złota poradzono mi, żeby po wypitce zarzyć sobie węgla, po jednej pastylce na każde 10 kilo wagi cielesnej. Działa.
Następowo udałem się do Budapesztu, gdzie jak zwykle papryka, kiełbacha, boczek, słonina, wino i depresja. Depresja dodatkowo napędzana beznadzieją gospodarczą i polityczną. W zasadzie nic więcej w tym Budapeszcie nie ma. Miasto stosunkowo nudne. Ludność z którą pracuję jest miła, przyjacielska, ale miasto same jest do kitu. Po klubach i burdelach nie chadzam, więc nie dla mnie.
No i teraz była Praga. Miasto chuczy jedynie o polityce. W zasadzie sytuacja jest taka sama jak u nas. Władza ma korzenie wiadomo jakie, kanty, przekręty, czy jedni czy drudzy - jest tak samo. Na dodatek - i to ich najbardziej martwi - komuniści się pchają. Sytuację mają tak fatalną i tak nie mają na kogo głosować, że jednym z kandydatów na prezydenta jest wytatuowany na całej twarzy profesor. Już se wyobrażam jak Merkel i Obama sobie z nim fotki strzelają. Jednym słowem bracia Czesi są w takiej samej dupie jak my. Mammon ich zjada.
Wszystkie trzy kraje cierpią na te same artystyczno-intelektualne bolączki co my. W telewizji małpy celebryckie robią z siebie kretynów, zero misji ( choć w Czechach abonament TV jest wliczony do opłaty za prąd - masz prąd płacisz), 80% przychodów z abonamentów idzie na pensje.
Centrum Pragi każdy zna, piękne miasto. Radosne. Architektura super, zadbane. Ale dla Prażan - centrum jest jak MacDonalds. Oni siedzą zupełnie gdzie indziej ( Vinohrady np.- o nich pisał Szczygieł w Zrób Sobie Raj). Uciekają od turystów.
Mój hotel w Pradze jest tuż obok Amerykańskiej ambasady na Malej Stranie. Na tyłach hotelu jest barokowy ogród, który można zwiedzać. Mam z góry widok na to i na ogrody ambasady. I co ja widzę poza roślinnością? Ano turystów. I kim są ci turyści? Ano emeryci. Starsi ludzie, przygarbieni, świetnie ubrani. Małżeństwa. Europejskie, amerykańskie. Na ulicy to samo. Ale poza nimi jest jeszcze masa ruskich turystów - młodych. Podkreślam MASA.
No i piwo pod żeberka albo kachnę z knedlikama.... O matko jedyna.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Arno pisze: Mój hotel w Pradze jest tuż obok Amerykańskiej ambasady na Malej Stranie. Na tyłach hotelu jest barokowy ogród, który można zwiedzać. Mam z góry widok na to i na ogrody ambasady. I co ja widzę poza roślinnością? Ano turystów. I kim są ci turyści? Ano emeryci. Starsi ludzie, przygarbieni, świetnie ubrani. Małżeństwa. Europejskie, amerykańskie. Na ulicy to samo
To jest ostatnie pokolenie emerytów, które stać na takie ekstrawagancje. Następni tacy się pojawią nie wcześniej niż za 2-3 pokolenia. I to jak dobrze pójdzie. Ani my, ani nasze dzieci nie będą miały takich emerytur, trzeba się z tym pogodzić.
Arno pisze: No i piwo pod żeberka albo kachnę z knedlikama.... O matko jedyna.
Mnie ten ich sos do żeberek jakoś nie leży. Ciężki jest jak głaz narzutowy.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Fido_ ale się nie odbija po tymich żarciu. T duży plus.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
A jak tam after diner...
Do toalety zdążysz dobiec? Chyba, że jeszcze na chemiczne dodatki i żarcie nie przeszli...

Do toalety zdążysz dobiec? Chyba, że jeszcze na chemiczne dodatki i żarcie nie przeszli...

Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
W podróży, więcej niż w domu, czytam. Korzystam z Kindla. Wygodne i lekkie no i natychmiastowy dostęp do książek.
Czytam głownie po angielsku - z Kindla jedynie. Ale teraz jestem przez weeknd w domu i to zmożony lekką chorobą, którą postanowiłem zwlaczyć w pościeli i wpadła mi w ręce książka polska MORFINA Szczepana Twardocha.
Ze zdziwieniem stwierdzam, że po pierwsze daje się czytać książkę papierową a po drugie daje się czytać książkę polską.
Kiedyś przed laty, w młodości głównie durnej, pamiętałem książki przeczytane, filmy obejrzane, aktorów, reżyserów... Pamiętałem dialogi z filmów które tłumaczyłem, czy tylko oglądałem.
Dziś zostają jedynie jakieś mgliste wspomnienia, wszystko się zaciera szybko bardzo. Czy to zmiany mózgowe, czy taki natłok tych filmów i seriali, że mózg sam eliminuje, żeby się nie zatkać? Czy może chemia w mózgu nie wytwarza jakiegoś czynnika, który by to cementował?
W internecie pisali w TVP zachwalili serial SZPEDZY W WARSZAWIE i to w dubbingu ( bo polsko-angielski). No to mówię, jak taki dobry to se zobaczymy. No i raz udało się nie zapomnieć i wlączyliśmy telewizor i obejrzeliśmy.
Moja małżonka miała ciekawą uwagę: doskonałe wnętrza. Tak... no właśnie, bo serial jakiś rozlazły, dłużyzny, nie ma napięcia. Jakaś scena w pociągu. Jedzie gruby z materiałami szpeigowskimi. Coś mu się wydaje, że jakiś gość go obserwuje (płaszcz skórzany). No więc gruby bez przerwy ukradkiem na tego patrzy i pot wyciera. Potem scena na dworcu - kontrola. Nasz gruby wysiada ostatni, potem konduktor mu pomaga uciec - całość jakby harcerzyki kręciły.
Czytam głownie po angielsku - z Kindla jedynie. Ale teraz jestem przez weeknd w domu i to zmożony lekką chorobą, którą postanowiłem zwlaczyć w pościeli i wpadła mi w ręce książka polska MORFINA Szczepana Twardocha.
Ze zdziwieniem stwierdzam, że po pierwsze daje się czytać książkę papierową a po drugie daje się czytać książkę polską.
Kiedyś przed laty, w młodości głównie durnej, pamiętałem książki przeczytane, filmy obejrzane, aktorów, reżyserów... Pamiętałem dialogi z filmów które tłumaczyłem, czy tylko oglądałem.
Dziś zostają jedynie jakieś mgliste wspomnienia, wszystko się zaciera szybko bardzo. Czy to zmiany mózgowe, czy taki natłok tych filmów i seriali, że mózg sam eliminuje, żeby się nie zatkać? Czy może chemia w mózgu nie wytwarza jakiegoś czynnika, który by to cementował?
W internecie pisali w TVP zachwalili serial SZPEDZY W WARSZAWIE i to w dubbingu ( bo polsko-angielski). No to mówię, jak taki dobry to se zobaczymy. No i raz udało się nie zapomnieć i wlączyliśmy telewizor i obejrzeliśmy.
Moja małżonka miała ciekawą uwagę: doskonałe wnętrza. Tak... no właśnie, bo serial jakiś rozlazły, dłużyzny, nie ma napięcia. Jakaś scena w pociągu. Jedzie gruby z materiałami szpeigowskimi. Coś mu się wydaje, że jakiś gość go obserwuje (płaszcz skórzany). No więc gruby bez przerwy ukradkiem na tego patrzy i pot wyciera. Potem scena na dworcu - kontrola. Nasz gruby wysiada ostatni, potem konduktor mu pomaga uciec - całość jakby harcerzyki kręciły.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.