O jejciu,jejciu zawsze coś pomiędzy ,,somsiadami'' musi się stać

Widzisz sama mnie ,,kobra 11'' (pseudonim 89-letniej ,,somsiadki'') wczoraj zamknęła mnie w piwnicy ja po prostu myślałam że zatrzasnę ją w drzwiach jakiś

Dziś przyjeżdżam z praktyk siedzi na ławce zauważyła mnie patrze idzie do klatki i trzyma drzwi no zrobiła tka szparkę i widać ją, patrzy na mnie i dochodzę do klatki,a ta mi zamknęła drzwi przed nosem, a ja se myślę o nie tak nie będzie

Dobra wyszła z chałupy i obserwują ją przez wizjer idzie do skrzynki zobaczyć listy no to ja wychodzę i co widzę zagląda do mojej skrzynki no to mały ochrzan idę do biedronki. Wracam, a ta już plotkuje z ,,somsiadką'' z drugiej klatki. Ale naprawdę ja ,,kobre'' podziwiam przy jej wieku to ona ma końskie zdrowie przecież mój dziadek ma 59 lat babcia też, ale takiego zdrowia to nie mają.
Marlena, wyobraź sobie że np. Ty masz taką sąsiadkę, która ma 89 lat i o godz. 5:00 rano wstaje i się kręci z domu na dwór chwile postoi i trzaśnie drzwiami i leci do domu i huknie drzwiami że budzi cały blok. Wszyscy sąsiedzi mają już jej dosyć
lata w jedną i drugą latem siedzi od godz. 6:00 do 20:00 no może trochę wcześniej żeby nie spóźniła się na ,,Kubisia Puchatka'' albo ,,Pszczółkę Maję'' jakby coś to jest głucha i TV ma zawsze na fula, więc wszystko słychać.Ostatnio wpadła na genialny pomysł, czyli jak nowocześnie wietrzyć mieszkanie ?? Założyła se nowe okna te plastikowe i zamiast tymi oknami wietrzyć chałupę to ona otwiera drzwi na oścież przedwczoraj czy kiedy no jakoś niedawno to było to akurat musiałam na to trafić otwarła drzwi, a ja myślałam że się po prostu porzygam smażyła jakąś cebulę czy coś i tak jechało że naprawdę i mam jeszcze pecha że muszę mieszkać obok niej

Najchętniej właśnie to wywiozła bym ją gdzieś do lasu i zostawiła bym tam ją

Także no ,,somsiedzi'' to ,,somsiedzi'' jakieś kłótnie pomiędzy nimi zawsze są
