ze względu na planowany udział w niedzielnych zawodach na Kamionkach i prognozę zmiennej pogody będę wdzięczny,
jeżeli ktoś mieszkający w okolicy napisze jak wygląda nawierzchnia Pieszyce - Przełęcz Jugowska w sobotę po południu
10st bez deszczu w niedziele. Na OS'ie jest zawsze 2-4st chłodniej, więc guma miękką gumę szykuj. Wczoraj byłem - czysto/ciepłom, ale jakieś zawahanie pogody przepowiadają.
Nawierzchnie masz wyścieloną w tamtym roku grubym dywanem miejscami spady ~15cm.
Kluczowe masz 2 miejsca w których trzeba lecieć na maxa (długa prosta na 2 zakręty przed nawrotem) oraz ostatni długi lewy przed końcem odcinka.
kons6, ty pierwszy raz na kamionkach??
nie wiem czy te kwiatki śliskie ale raczej nie ogólnie to ta trasa jest mocno przyczepna ,ja niestety dupa w krzakach i nie dam rady teraz wystartować ale wrzesień zapowiada się ciekawie
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają"
kons6, chwal się wrażeniami jak debiut ,widziałem ,że na pierwszym przejeździe przy esce były pewne problemy ale nie dziwota jak bez zapoznania w sumie czekam na jakąś relację
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają"
wrażenia tłumaczą całą wczorajszą niedzielę
rozsądne obliczenie: wyjazd od 4 do 23, 500km dojazdu dla 18km (12 minut) jazdy na czas = średni pomysł
natomiast moja ocena: wyjazd bardzo udany, było warto
pierwsze wrażenie: niesamowity widok w dolinie Dzierżoniów, Bielawa: zieleń i strzeliste kościoły, mój pilot jak baba robił fotki komórką przez okno
przyjechaliśmy 7.30, więc obładowanym autem zrobiliśmy powolny objazd odcinka, jak się okazało był to dobry pomysł, bo zapoznanie wypadło z harmonogramu, a onboardy i mapka to nie wszystko; wrażenie po objeździe: nawierzchnia jak na torze, bardzo szybko i naszym autem trzeba wszystko jechać na okrągło
później było mile spotkanie z Boratem, sorry że słabo się ze mną rozmawiało, ale główna uwaga była na jeździe i aucie
poznaliśmy jeszcze sędziego, który startrował aiksem i Banana driftującego bmw; trochę ich pomęczyliśmy rozmową, ale dali radę
przejazdy: mieliśmy auto wręcz idealne do tej trasy - bmw m3 na dobrze dobranych oponach, jechało się łatwo, właściwie wszędzie na przyczepności, mały wyjazd z zakrętu na początku, to za duża prędkość na niedogrzanych oponach; na końcu najdłuższej prostej było co najmniej 180km/h rzeczywistej prędkości
hamowania za wczesne, bo nie znaliśmy trasy, czasy 3.40, 3.38, 3.34 plus jakieś dziesiąte sekund, trzeci wynik łączny i trzeci najlepszy czas przejazdu (8 aut w klasie)
trasa okazała się łatwiejsza niż wydawało się po objeździe, pierwszy raz jeździłem w górach i nie było problemów z hamowaniem, bo znacznie ławiej niż na płaskim; różnice w mocy/momencie aut nie do odrobienia techniką; ciekawie jest po deszczu albo w drugą stronę
chcemy wrócić jesienią, a zimą subaru
parę ujęć z naszych przejazdów:
Ostatnio zmieniony 14 maja 2012, o 23:34 przez kons6, łącznie zmieniany 1 raz.
kons6 pisze:
później było mile spotkanie z Buratem, sorry że słabo się ze mną rozmawiało, ale główna uwaga była na jeździe i aucie
widziałem ,że byłeś skoncentrowany to cię nie chciałem męczyć super ,że ci się podobało choć tym razem była wyjątkowa obsówa czasowa i organizacyjna do zobaczyska więc na jesień
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają"
Na filmie nie widać - cały odcinek jest pod gorę a ostatnie kilka zakrętów to 12% wzniesienie. Generalnie jest szybko.
Tak to wyglądało zimą, już z dziurami/przed remontem: