Z dziejów głupoty, nie tylko w Polsce

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Z dziejów głupoty, nie tylko w Polsce

Post 8 sie 2012, o 11:33

Azrael pisze: dystrybucja IQ samego jest dość równa
nie prawda! amerykanie są najgłupsi, polacy najmądrzejsi. ;-)
Azrael pisze: ciężko ocenić ilu Einsteinów urodziło się i umarło jako chłopi pańszczyźniani
sądzę, że teraz może też wielu tak kończyć.



Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Z dziejów głupoty, nie tylko w Polsce

Post 8 sie 2012, o 11:42

Лукашэнка, inne badania pokazują ze "najubożsi" amerykanie mają lodówkę, TV, samochodów i kupę innych rzeczy... moim zdaniem ubóstwo w krajach 1 świata jezeli istnieje to jest to kwestia wykluczeń społecznych/niezaradności a nie ekonomiczna. Pamiętam że moi koledzy ze studiów kiedyś sprawdzili że w Warszawie da się zjeść 3 posiłki dziennie za darmo.

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Z dziejów głupoty, nie tylko w Polsce

Post 8 sie 2012, o 13:12

Azrael pisze:Лукашэнка, inne badania pokazują ze "najubożsi" amerykanie mają lodówkę, TV, samochodów i kupę innych rzeczy... moim zdaniem ubóstwo w krajach 1 świata jezeli istnieje to jest to kwestia wykluczeń społecznych/niezaradności a nie ekonomiczna. Pamiętam że moi koledzy ze studiów kiedyś sprawdzili że w Warszawie da się zjeść 3 posiłki dziennie za darmo.
Azrael, najubożsi amerykanie są bezdomni i nie mają samochodu, lodówki ani telewizora tylko co najwyżej karton po telewizorze na którym śpią. Takich ludzi jest w Stanach ponad milion obecnie.
Oczywiście przyczyny są złożone. Ludzie tracą pracę i w efekcie domy, które były obciążone hipoteką. Albo dobytek zabiera im powódź, huragan czy inne zrządzenie losu. Niektórzy z tych ludzi są chorzy i obiektywnie nie mają możliwości aby uczestniczyć w "amerykańskim śnie".
Jest alkoholizm, narkomania. Tu można powiedzieć, że to są "kłopoty na życzenie". Ale czy nie jest to też conajmniej w pewnym stopniu jakiś owoc obecnego systemu?
W każdym razie nie każda "niezaradność" jest zawiniona i nie każdy amerykański pucybut, choćby bardzo chciał i się bardzo starał zostanie milionerem.

ODPOWIEDZ