Czy wiesz, że nie ma? Jeśli sąd chce przprowadzić proces, to pewnie osoba oskarżona jest co pewnie czas badana.Piter 35 pisze:Nie wiadomo , kiedy było ostatnie badanie jego stanu zdrowia robioneArno pisze: Chwileczkię≤ byłem pod wrażeniem, że to było przez biegłych właśnie ustalone, inaczej stałby przed sądem, nieprawdaż li?. Przechodzi pewnie rehabilitację, więc jego stan zdrowia mógł się zmienić.
Powinien być ustalony biegły sądowy ( lub paru ), którzy powinni kontrolować jego postępy lub brak, co jakiś czas.
Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Coś niedobrego
Лукашэнка, czytaj ze zrozumieniem jeśli chcesz dyskutować
Napisałem ,że w tym konkretnym przypadku ,a dlaczego tak uważam to napisałem wcześniej co sądzę o samym wypadku i odpowiedzialności za niego. Tak nadal uważam ,że starał bym się mu pomóc tak jak umiem najlepiej szczególnie jak syn nie do końca był by sprawnym człowiekiem.
Jezu jestem potworem. Czy jak twoje dziecko wybije piłka okno sąsiadowi to go zaprowadzisz pod drzwi sąsiada i mówisz wymierz mu pan sprawiedliwość
czy starasz mu się pomóc , kiedy dziecko już nie jest twoim dzieckiem
w jakim wieku
ja uważam ,że zawsze i zawsze jak będzie miało problem i do mnie z tym przyjdzie to zrobię wszystko żeby mu pomóc chyba zostaliśmy inaczej wychowani
busik, nie wiem w jaki sposób Włodzimierz pomaga synowi ,nie mam takiej wiedzy oprócz teorii spiskowych które co chwila pojawiają się w sumie bez żadnych faktów , po wtóre skuter w Polsce można prowadzić na kartę motorowerową od chyba 13 roku życia więc dlaczego 13latkowie nie są sądzeni jak dorośli

Napisałem ,że w tym konkretnym przypadku ,a dlaczego tak uważam to napisałem wcześniej co sądzę o samym wypadku i odpowiedzialności za niego. Tak nadal uważam ,że starał bym się mu pomóc tak jak umiem najlepiej szczególnie jak syn nie do końca był by sprawnym człowiekiem.
Jezu jestem potworem. Czy jak twoje dziecko wybije piłka okno sąsiadowi to go zaprowadzisz pod drzwi sąsiada i mówisz wymierz mu pan sprawiedliwość






busik, nie wiem w jaki sposób Włodzimierz pomaga synowi ,nie mam takiej wiedzy oprócz teorii spiskowych które co chwila pojawiają się w sumie bez żadnych faktów , po wtóre skuter w Polsce można prowadzić na kartę motorowerową od chyba 13 roku życia więc dlaczego 13latkowie nie są sądzeni jak dorośli


Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: Coś niedobrego
Busik i Łukaszenka, broń boże nie życzę, ale ciekawe jakbyśmy się sami zachowywali w takich sytuacjach. Tego nie wiem.
Tak samo jak nie wiem, co byśmy zrobili, gdybyśmy musieli ratować ludzi z wypadku z flakami na zewnątrz, albo gdyby do nas przyszedł podczas okupacji kolega z podstawówki, Żyd, i poprosił o przechowanie...
Natomiast wiemy wszyscy jedno, że wylewać pomyje na wszystkich w internecie i osądzać wszystkich, bo samemu jest się nieskalanym i bohaterem generalnie, jest bardzo prosto.
Tak samo jak nie wiem, co byśmy zrobili, gdybyśmy musieli ratować ludzi z wypadku z flakami na zewnątrz, albo gdyby do nas przyszedł podczas okupacji kolega z podstawówki, Żyd, i poprosił o przechowanie...
Natomiast wiemy wszyscy jedno, że wylewać pomyje na wszystkich w internecie i osądzać wszystkich, bo samemu jest się nieskalanym i bohaterem generalnie, jest bardzo prosto.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Coś niedobrego
Zapewniam Cię, że było to ustalane już na etapie postępowania przygotowawczego.Piter 35 pisze: Dlatego jest tu rola dla biegłych , którzy powinni ustalić czy jest On wstanie odpowiadać za swoje czyny. I tu jest rola Sądu by takowych zawodowców powołać![]()
esilon

A co to ma do rzeczy? Od kiedy to od rodziców zależy, czy sąd może kogoś skazać, czy też nie?Лукашэнка pisze: a ile co najmniej osób musiałoby Twoje dziecko zabić, żebyś mu pozwolił ponieść karę? Bo rozumiem, że jedna osoba to jeszcze za mało?
A tak w ogóle to zgadzam się z Arno. Jaki sens ma ferowanie wyroków bez znajomości stanu faktycznego? Nawet wgląd w akta sprawy na etapie postępowania przygotowawczego nie daje często wystarczających informacji o sprawie, a co dopiero opieranie się o, najczęściej nieobiektywne niestety, wypociny pismaków szukających sensacji

Re: Coś niedobrego
esi, ale nie traktujmy tego od razu w kategoriach negatywnych, przecież kogut to samiec a każdy samiec powinien pachnąć gołdą, fajkami i siodłemesilon pisze: ...szkoda że nie mam sumienia zalać ptaka![]()

Nie mocz ziarna w spirytusie tylko w drinie z jakimś single maltem, zapal z kogutem jakieś zioło. Jak pogadacie to wydaje mi się, że będzie po problemie

Ze sraką (kurą znaczy) zapewne byś się nigdy nie dogadał ale to facet

Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

Re: Coś niedobrego
Nie, no jasne, że starał bym się pomóc dziecku. Zacząłbym od wyrobienia dzieciakowi alibi, że w momencie gdy sąsiad w jakiś niewyjasniony sposób stracił szybę , to moje dziecko było u cioci za granicą.burat pisze:Czy jak twoje dziecko wybije piłka okno sąsiadowi to go zaprowadzisz pod drzwi sąsiada i mówisz wymierz mu pan sprawiedliwość![]()
czy starasz mu się pomóc,

Dobry temat.burat pisze:kiedy dziecko już nie jest twoim dzieckiem![]()
w jakim wieku
![]()
ja uważam ,że zawsze i zawsze jak będzie miało problem i do mnie z tym przyjdzie to zrobię wszystko żeby mu pomóc chyba zostaliśmy inaczej wychowani
Jednak za obszerny, żebyśmy dali radę omówić go teraz w tym wątku.
Tak czy owak to całkiem prawdopodobne, że zostaliśmy mniej lub bardziej w inny sposób wychowani/niewychowani.
Bo czasy, gdy większość rodziców wychowywała dzieci w podobny sposób, to już odległa przeszłość.
Re: Coś niedobrego
Oj, może to zależeć - np. od zaradności troskliwych rodziców.So What! pisze:A co to ma do rzeczy? Od kiedy to od rodziców zależy, czy sąd może kogoś skazać, czy też nie?Лукашэнка pisze: a ile co najmniej osób musiałoby Twoje dziecko zabić, żebyś mu pozwolił ponieść karę? Bo rozumiem, że jedna osoba to jeszcze za mało?
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
burat pisze: Czy jak twoje dziecko wybije piłka okno sąsiadowi to go zaprowadzisz pod drzwi sąsiada i mówisz wymierz mu pan sprawiedliwość![]()
![]()
Dobry przykład. Dylemat ojca. Czy kryć dziecko za wszelką cenę i nauczyć je, że takie sprawy rozwiązuje się "dookoła", przez znajomości, kontakty, a czasem wręcz świadomie kłamiąc. Czy może wziąć je do sąsiada, przeprosić, zapłacić za szybę i potem młodemu wlepić 3 kolejki sprzątania toalety w nagrodę.
Takie chwile potrafią ukształtować pewne zachowania na całe życie

A co do celebrytów, to przecież oczywiste, że czerpiemy wiedzę o nich z mediów. To jest ich cena za bycie sławnym, znanym i bogatym. Więc nie zgodzę się z tym, że nie mam prawa oceniać ich "celebryckiej" strony księżyca, a więc pewnych zachowań, które znam z mediów.
Re: Coś niedobrego
ja nie jestem nieskalany, a już bohaterem to w ogóle. MZ bardzo lubiłem (dokładnie tak jak burat), bo jego dawało się oglądać, robił to w sposób inny i przychodziło mu to z łatwością. Szacunek straciłem tylko do jego rodziców - za to że rozdzielili go z jego dziećmi. Nie mogli mu pomóc prawnie, tak jak to robili do tej pory, ale żeby był ze swoimi dziećmi i swoją rodziną?Arno pisze: Natomiast wiemy wszyscy jedno, że wylewać pomyje na wszystkich w internecie i osądzać wszystkich, bo samemu jest się nieskalanym i bohaterem generalnie, jest bardzo prosto.
Wiem że to trochę trąci pudelkiem

dobra już nie piszę, bo będzie że meksykańskie telenowele oglądam


"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: Coś niedobrego
chyba za grubo pojechałeś z takimi przykładami. ludzie medialni są bardziej na świeczniku i powinni uważać na to co robią. a praktyka jest taka że czują się bardziej bezkarni dzięki temu. i jak Konto usunięte napisał - skoro żyją dzięki temu że są znani to muszą czasem zapłacić frycowe. sam wiesz że aniołów tam jak na lekarstwo. może tyle dobrego z tej sprawy że wszyscy sobie przypomnieli o MZ i teraz już od procesu się nie wywinie. może przypomnij sobie case OJ Simpsona czy naszej Otylii jak to wyglądało.Arno pisze: Tak samo jak nie wiem, co byśmy zrobili, gdybyśmy musieli ratować ludzi z wypadku z flakami na zewnątrz, albo gdyby do nas przyszedł podczas okupacji kolega z podstawówki, Żyd, i poprosił o przechowanie...
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Coś niedobrego
inquiz pisze: czy naszej Otylii jak to wyglądało.
A ona to co, nie skorzystała?
Kolejny przykład pomroczności jasnej...

Re: Coś niedobrego
Ja byłbym z tym bardzo ostrożny. Media robią z nami co chcą.Konto usunięte pisze: A co do celebrytów, to przecież oczywiste, że czerpiemy wiedzę o nich z mediów. To jest ich cena za bycie sławnym, znanym i bogatym. Więc nie zgodzę się z tym, że nie mam prawa oceniać ich "celebryckiej" strony księżyca, a więc pewnych zachowań, które znam z mediów.
raz im pasuje jedną aktorkę pokazywać w pijanym świetle, a kiedy indziej w różowym. Innym razem robią parszywe zdjęcia komuś, bo np właściciel portalu należącego do stacji TV tego kogoś nagle przestał lubić...
Zrobią jakieś zdjęćko komuś, gdzieś, nie bardzo wiadomo o co chodzi, ale komentarz nam wszystko cudownie wyjaśni....
Otworzyć wystarczy ONET, WP, GAZETĘ. PL czy cokolwiek innego. I postawić wtedy pytanie: czy naprawdę tak ważne na każdej stronie są jakieś cycki, rozebrane panny, celulit, katastrofy, wpadki "modowe"... i tak dalej? Te media budują rzeczywistość. Żeby dokopać się do prawdziwej i interesującej informacji przeciętny obywatel musi się nieźle natrudzić. A pewnie 70% paracujących ludzi w biurach zaczyna dzień od PUDELKA - który karmi się głównie negatywnymi informacjami.
Zresztą mnie ciekawi, Fido_, zwrot: Mam prawo oceniać.
Oczywiście: oceniać sobie można wszystko, zresztą bezwiednie i tak to robimy, ale czy warto to w ogóle robić? Po kiego grzyba w ogóle o tym wszystkim czytać pisane niepoprawnym językiem wypociny ćwierćinteligentów w internecie?
Zmanipulowano nas w ten sposób, że właśnie mówimy, że mamy prawo oceniać. To prawo w linii prostej prowadzi do oglądalności.
Zobaczcie, film Och Karol. Gniot straszliwy, ale masa widzów. Dlaczego masa widzow? Bo same nazwiska. I to pytam, czy akurat wszyscy tam byli super aktorami? Ale są z TV, z Pudelka... producenci dobrze to wykombinowali. Panna z programu TV, ląduje w filmie, co chwila jest w Pudelku - i tylko dlatego, że robi z siebe małpę w teleturnieju ludzie idą do kina.
A wszystko dlatego, że mamy prawo oceniać.
Wiem, jak to co się w mediach pojawia wali w tych ludzi.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
że aż zacytuję moich ulubionych "dopieprzaczy się"Arno pisze: Ja byłbym z tym bardzo ostrożny. Media robią z nami co chcą.
raz im pasuje jedną aktorkę pokazywać w pijanym świetle, a kiedy indziej w różowym. Innym razem robią parszywe zdjęcia komuś, bo np właściciel portalu należącego do stacji TV tego kogoś nagle przestał lubić...

Kładziesz się spać nie lubiąc Putina jesteś prawicowym ekstremistą którego redaktory GazoWni z chęcią zamordują gołymi rękoma lub utopią w łyżce zupy.
Budzisz się rano wciąż nie lubiąc Putina i jesteś oświeconym europejczykiem którego redaktory GazoWni przytulą do piersi i przypną order.
Polska to naprawdę rewelacyjny kraj. Wystarczy mieć w miarę stałe poglądy żeby w stosunkowo krótkim czasie być pisowcem, palikmiotowcem, prawosławnym, katolikiem, faszystą, lewakiem, pachołkiem kościoła, islamistą, narkomanem, pedałem, homofobem, dziewicą, puszczalską dziwką, gwałcicielem, katolicka ciotą, prawicowym bydłem, komunistycznym ścierwem etc.
Re: Coś niedobrego
Arno, nie wiem, jak dzisiaj, bo rano ze wszech miar nie śmiem urzędnikom rano pokazywać się na oczy, zanim kawy nie zrobią, do kibla nie pójdą, etc.
Kiedyś, zanim zrozumiałem, że ranek to zły moment, to królowała NK.
Dzisiaj pewnie pejsik i te pudelki.
Nie wiem, jak to jest gdzieś dalej.
czy faktycznie sa media, które "niezależne" i dokopią/pochwalą/promują każdej opcji i każdemu.
Kiedyś, zanim zrozumiałem, że ranek to zły moment, to królowała NK.
Dzisiaj pewnie pejsik i te pudelki.
Nie wiem, jak to jest gdzieś dalej.
czy faktycznie sa media, które "niezależne" i dokopią/pochwalą/promują każdej opcji i każdemu.
Re: Coś niedobrego
Widzisz Mały, to jest bez sensu, szkoda czasu i kaca, rozmawiałem z nim juz kilka razy i nic,mały 5150 pisze:esi, ale nie traktujmy tego od razu w kategoriach negatywnych, przecież kogut to samiec a każdy samiec powinien pachnąć gołdą, fajkami i siodłemesilon pisze: ...szkoda że nie mam sumienia zalać ptaka![]()
Nie mocz ziarna w spirytusie tylko w drinie z jakimś single maltem, zapal z kogutem jakieś zioło. Jak pogadacie to wydaje mi się, że będzie po problemie
Ze sraką (kurą znaczy) zapewne byś się nigdy nie dogadał ale to facet
albo głuchy albo pedał
Re: Coś niedobrego
Konto usunięte, mi chodziło o to ,że nie zostawiasz dzieciaka samotnego pod drzwiami sąsiada i nie próbujesz mu pomóc.
To był ogólnik ale widzę ,że należy łopatologicznie wszystko pisać. Wychowujesz dziecko całe życie od małego i w dorosłym życiu tez pokazujesz mu błędy jakie popełnia i owszem nie musi ciebie słuchać , może pójść totalnie swoją drogą co i tak moim zdaniem normalnego rodzica nie powinno wtedy zwalniać z obowiązku przybycia mu w potrzebie gdy będzie tego potrzebował. Takie rzeczy to może za kilka lat (i szczerze mam nadzieję ,że tego nie dożyję) ,że po 18-tym roku życia dzieciak dostanie kopa z domu i niech sobie radzi sam bo w takim przypadku na stare lata czekają nas domy starców i wizyty rodziny na urodziny bądź od święta no bo więzi będą żadne ,a co za tym idzie zero empatii w normalnym życiu dla innego człowieka na zasadzie kopią kogoś na ulicy ,chuj tam ważne ,że nie mnie niech sobie radzi.
To był ogólnik ale widzę ,że należy łopatologicznie wszystko pisać. Wychowujesz dziecko całe życie od małego i w dorosłym życiu tez pokazujesz mu błędy jakie popełnia i owszem nie musi ciebie słuchać , może pójść totalnie swoją drogą co i tak moim zdaniem normalnego rodzica nie powinno wtedy zwalniać z obowiązku przybycia mu w potrzebie gdy będzie tego potrzebował. Takie rzeczy to może za kilka lat (i szczerze mam nadzieję ,że tego nie dożyję) ,że po 18-tym roku życia dzieciak dostanie kopa z domu i niech sobie radzi sam bo w takim przypadku na stare lata czekają nas domy starców i wizyty rodziny na urodziny bądź od święta no bo więzi będą żadne ,a co za tym idzie zero empatii w normalnym życiu dla innego człowieka na zasadzie kopią kogoś na ulicy ,chuj tam ważne ,że nie mnie niech sobie radzi.
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Spróbuj robić wieczorem głośne imprezy - wiesz, heavy metal, fajerwerki, testy wydechu, zawody orkiestr dętych - tak do drugiej w nocy... jak się gnojek nie wyśpi po kolacji, to może nie da rady startować o trzeciej, tylko pokimie chociaż do ósmej...?esilon pisze: ten mój to pełna kulturka, zaczyna dopiero o trzeciej
A co do afery MZ: nie wiem i wiedzieć nie zamierzam, czy stary Zientarski korumpuje prokuraturę, sądy i policję. Nie wiem, jak to dokładnie było z tym wczorajszym wypadkiem (i także nie zamierzam tego dociekać - IMO, obie wersje są równie prawdopodobne). Młodemu Zientarskiemu szczerze życzę powrotu do zdrowia, nawet jesli miałoby się to wiązać z koniecznością poniesienia odpowiedzialności karnej za śmierć J. Zabiegi. Życzę też więcej rozwagi i namysłu, zanim znow wsiądzie na skuter - o ile rzeczywiście nie jest w pełni sprawny (a z kontekstu wynika, że jednak nie jest). Bo ruch drogowy to jednak nie jest arena do hippoterapii.
A bardzo się cieszę, bo przy okazji dowiedziałem się, że już niebawem przestanie być mozliwa jazda skuterkami bez uprawnień.
Bo tak powinno być: jesli uczestniczysz w ruchu na drodze publicznej, kierując wszystko jedno czym (ciężarówka, osobówką, skuterkiem, rowerem czy furmanką zaprzężoną w osła) to:
a) masz jakieś uprawnienia, związane z tym że znasz podstawowe przepisy, nie jesteś ubezwłasnowolnioną rośliną, widzisz chociaż na jedno oko, etc.
b) masz polisę OC.
Może kiedyś doczekamy...
Re: Coś niedobrego
WiS pisze: b) masz polisę OC.
Skuter ma.
Do pkt a) pełna zgoda.
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Ale rowery i inne dziwne formy życia drogowego - chyba niestety wciąż nie.leon pisze: Skuter ma.
Bajdełej, co do skuterka poniżej 50 ccm, jesteś pewien?
Re: Coś niedobrego
burat,burat pisze: Wychowujesz dziecko całe życie od małego i w dorosłym życiu tez pokazujesz mu błędy jakie popełnia i owszem nie musi ciebie słuchać , może pójść totalnie swoją drogą co i tak moim zdaniem normalnego rodzica nie powinno wtedy zwalniać z obowiązku przybycia mu w potrzebie gdy będzie tego potrzebował.
wychować dziecko można w pierwszych latach jego życia.
Specjaliści różnie się wypowiadają do kiedy: może do siódmego roku życia, może do dziewiątego, maksymalnie do dwunastego. To jest ten okres, w którym u młodego człowiek kształtuje się osobowość.
Dawniej w wielu kulturach ten okres kończył się nawet rodzajem inicjacji w dorosłe życie.
Obecnie w naszej kulturze przesunęliśmy tą inicjację o wiele lat dalej (wiek 18 lat) i wielu z nas wydaje się, że to oznacza, że z wychowaniem dzieci można poczekać dłużej.
Ale to nie prawda.
Jeśli nadal usiłujesz wychowywać dorosłe (metrykalnie) dziecko, to znaczy, że coś było i nadal jest nie tak.
I jest niezwykle mało prawdopodobne aby to "wychowywanie" czy "pokazywanie mu błędów", czy heroiczne wyciąganie go z kłopotów (jakie sam sobie swoim postępowaniem zgotował), odniosło zamierzony skutek.
Wtedy to już jest posprzątane.
I faktycznie w takiej sytuacji warto w porę pomyśleć o jakimś domu spokojnej starości dla siebie.

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
Лукашэнка, czy to oznacza, że po 12 roku życia kompletnie nic nie wyniosłeś z nauk swoich rodziców?
Re: Coś niedobrego
WiS pisze: Bajdełej, co do skuterka poniżej 50 ccm, jesteś pewien?
Jeżeli ma rejestrację, ma OC.
Zresztą, może lepiej żeby to kierowcy mieli OC, a nie pojazdy ? Chcesz jeździć rowerem po drogach, kup OC.
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: Coś niedobrego
Лукашэнка, szczerze to wali mnie co mówią "specjaliści" wszelkiej maści bo za trzy lata inny wymyśli ,że jednak do 18 roku ,następnie ktoś powie ,że do 15-go jednak według twojej tezy dziecko po 12 roku ,życia już jest na tyle dorosłe,że już nie trzeba nic z nim robić ,a ja się tak delikatnie zapytam a co z okresem dojrzewania który właśnie w tym okresie się gdzieś zaczyna?? olać bo już jest wychowane?? Przez to ,że wszystko wiemy najlepiej i "szpecjalisci" wszelakiej marki uczą nas jak żyć mamy to co mamy , brak szacunku i coraz większe chamstwo wszędzie ,o bezstresowym wychowaniu nawet nie będę się wypowiadał. Jednemu wystarczy powiedzieć raz a inny musi usłyszeć to sto razy i żadne wzory nie są dla mnie przemawiające jeśli chodzi o człowieka i jego psychikę
Takie podejście jest typowo skandynawskim podejściem do wychowywania dzieci i jest prostym sposobem do wyhodowania (nie mylić z wychowaniem) młodszych pokoleń nie mających żadnego kontaktu ze starszym pokoleniem i zabijanie kontaktów między ludzkich coraz bardziej. Skoro tak się odwołujesz do przeszłości to może tez wspomnimy ,że rada starszych w plemieniu zawsze miała rację i młodzik mógł być dorosły już w wieku 11lat ale to nie znaczy ,że starsi nie mieli nic do powiedzenia w jego sprawach i decyzjach życiowych
I nie łapać mnie tu za słowa bo czasami jak np. 50 letni ojciec udzieli rady swojemu 27letniemu synowi to też jest to forma jakiegoś wychowania i o to mi chodzi.
Takie podejście jest typowo skandynawskim podejściem do wychowywania dzieci i jest prostym sposobem do wyhodowania (nie mylić z wychowaniem) młodszych pokoleń nie mających żadnego kontaktu ze starszym pokoleniem i zabijanie kontaktów między ludzkich coraz bardziej. Skoro tak się odwołujesz do przeszłości to może tez wspomnimy ,że rada starszych w plemieniu zawsze miała rację i młodzik mógł być dorosły już w wieku 11lat ale to nie znaczy ,że starsi nie mieli nic do powiedzenia w jego sprawach i decyzjach życiowych
I nie łapać mnie tu za słowa bo czasami jak np. 50 letni ojciec udzieli rady swojemu 27letniemu synowi to też jest to forma jakiegoś wychowania i o to mi chodzi.
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: Coś niedobrego
Лукашэнка pisze: wychować dziecko można w pierwszych latach jego życia.
Zapamiętaj na zawsze bo nie bede powtarzał
DZIECKO SIE WYCHOWUJE JUŻ 20 LAT PRZED JEGO NARODZENIEM
