Лукашэнка pisze:
Nie czytałem, więc nie potwierdzam ani nie zaprzeczam.
Ale rozumiem, że ty masz dowody na to, ze w tej sprawie Tomasz się mylił?
Nie mam, co więcej nie mam dowodów na to że dusza w ogóle istnieje i prywatnie mam co do tego pewne wątpliwości.
Лукашэнка pisze:
Azrael, a tak tylko trochę odbiegając od tematu, jak byś się odniósł do następującej wypowiedzi prof. dr hab. Włodzimierz Galewicz z UJ, która dotyczyła dyskusji wokół eutanazji:
"Akademiccy etycy nie budzą sympatii. Nie robią zresztą wiele, by na nią zasłużyć. Akademicki etyk - zamiast jasno powiedzieć, czy jest za czy przeciw (w tej albo innej kontrowersji poruszającej opinię publiczną) - mnoży subtelne dystynkcje, waży argumenty i kontrargumenty, tłumaczy się, że nie może powiedzieć, i usiłuje wyjaśnić, dlaczego nie może. A końcowy plon tych jego rozważań i starań - mięsisty praktyczny konkret - jest zwykle ubogi."
Dzisiejsza etyka ma inny charakter niż ta dawna. To o czym mówi pani prof. nazywamy etyką normatywną- mówieniem co jest dobre a co złe i ta dziedzina coraz mniej ma związek w ogóle z akademią. Wielu filozofów uważa że w ogóle nie należy ona do filozofii. Dzisiaj etyka w znacznej części zajmuje się badaniem struktur poglądów etycznych - mówiąc prosto tego jakie trzeba przyjąć założenia żeby głosić dany pogląd, albo jakie wnioski etyczne wynikają z danych założeń. Etyk może Ci np. powiedzieć że jeżeli przyjmiesz że życie jest święte to z tego wynika A, B i C. Że jeżeli nie zgadzasz się na eutanazję to musisz przyjąć a, b lub c. Wydaje się że nie da się na gruncie rozumu powiedzieć że istnieją jakieś ogólne zasady, a potem wywieść z tego całej moralności - z resztą to wyżej próbowałem zaprezentować.
Rolą etyka dziś jest raczej analiza faktycznie głoszonych poglądów moralnych, pokazywanie między nimi zależności, sprzeczności i niekonsekwencji. Dzięki takiej działalności można dokonywać pewnego postępu w moralności, działać bardziej konsekwentnie, w pewnym sensie doskonalić się moralnie.
Oczywiście są uczelnie gdzie sprawa wygląda trochę inaczej, w szczególności takie są uczelnie wyznaniowe, ale to niezwykle trudny temat. Z resztą ja bardzo lubię sierać się z chrześcijańskimi etykami na gruncie chrześcijaństwa, daje to conajmniej ciekawe rezultaty.
Лукашэнка pisze:
Daleko posunięte insynuacje.
Ależ nie, doktryna podwójnego skutku pozwoliła między innymi uzasadnić nieratowanie matek umierających podczas porodu w XIX wieku gdyż istniejąca metoda zabijała dziecko (tutaj jest to szczególnie ironiczne bo można zbudować odwrotną argumentację każącą ratować matkę), jak i karę śmierci wbrew jednemu z przykazań dekalogu.