A Kanada ? Bardzo udany może nie jest, ale "w miarę".Gal pisze: Jak ktoś zna udany przykład "wielokulturowości" to chętnie się temu przyjrzę.
Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
Ciekawe czy byś się tak dopytywał, gdyby tam leżało Twoje dzieckoKubik1 pisze:A tak dosłownie ......?Gal pisze: Myślę, że nie powinien siedzieć.


Re: Coś niedobrego
Konto usunięte, Mnie chodziło oto że są ludzie popierający mordercę i jego akcję . Wole zapytać czy kolega go przypadkiem i swiadomie nie gloryfikuje . Przecież już znalazł naśladowcę i to wcale nie tak daleko od nas . Ale czy Ty nie jesteś za karą śmierci ? Ja bym był za karą śmierci ale pod jednym warunkiem . Byłbym za gdyby nie było tylu pomyłek sądowych i ludzie z aparatu sprawiedliwości odpowiadali za swoje decyzje .
Ostatnio słyszałem i czytałem że ktoś niewinnie przesiedział 12 lat . Ktoś skomentował to że "co by było gdyby tego człowieka ktoś uwieził w piwnicy na 12 lat "
Za trzymanie w piwnicy by dostał pewnie dożywocie albo cuś a tu sedzia dostanie premię i emeryturę 15tyś zł miesięcznie . Oczywiście pomyłki są wkalkulowane w te profesję ale są granice ......
Ostatnio słyszałem i czytałem że ktoś niewinnie przesiedział 12 lat . Ktoś skomentował to że "co by było gdyby tego człowieka ktoś uwieził w piwnicy na 12 lat "

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
Kubik1, ups, takiego toku rozumowania nie przewidziałem
Znając Gala raczej nie sądzę, żeby chciał go wypuszczać na wolność 


Re: Coś niedobrego
A dzień tam rozpoczyna się od zakapowania sąsiadaWRC fan pisze: A Kanada ? Bardzo udany może nie jest, ale "w miarę".

Life is a Joke !
Re: Coś niedobrego
Wielokulturowość, ale taka serio np Szwecja czy Norwegia, gdzie w dość jednorodnych rasowo krajów wpuszczono w pewnym momencie dużą dawkę ludzi innych wyznań, o całkowicie innej kulturze, niedopasowanych do tego środowiska prowadzić musi do konfliktów, zwłaszcza, że bardzo często część przyjezdnych nie garnie się do pracy i utrzymują ich autochtoni, w których może narastać z tego powodu frustracja.
W latach wczesnych dziewięćdziesiątcyh jeździłem co roku do OSLO, i było pełno napisów Norge Fro Nordmenn.
Ze trzy czy cztery lata temu bnyłem z córką w Norwegii i wracaliśmy przez Oslo. Karl Johann - główny deptak pełen ciemnoskórych dilerów.
W latach wczesnych dziewięćdziesiątcyh jeździłem co roku do OSLO, i było pełno napisów Norge Fro Nordmenn.
Ze trzy czy cztery lata temu bnyłem z córką w Norwegii i wracaliśmy przez Oslo. Karl Johann - główny deptak pełen ciemnoskórych dilerów.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Coś niedobrego
Arno, Metro w Londynie wysadzili w powietrze psy arabskie co sie urodzili i wychowali w Anglii . Oni nienawidzą krajów do których uciekaja i które dały im szansę rozwoju
Nienawidzą kraje , z których w kazdej chwili mogą wyjechać i w których mogą mówić co chcą . 


- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
So What!, wyrazy spóźnione, acz serdeczne.
Niestety, na naszych drogach takie historie to normalka. Dlatego fajnie jest jeździć porysowanym i poobijanym autem, mniej żal, gdy przyjdzie co do czego
Co do pierwszych (SWZ FR), lekko nieaktualne (news medialny wziął się stąd, że jest lekka reorganizacja w branży).
Służby rosyjskie (i nie tylko rosyjskie...) robią to od lat, na dużą skalę, a chyba we wszystkich specjalistycznych szkołach świata (i nawet na niektórych cywilnych uniwerkach) od lat uczą, że "szpieg" - dostarczyciel informacji, wspinający się po rynnie z aparatem fotograficznym w papierośnicy, umarł dawno temu. Zastąpił go "szpieg" - agent wpływu, manipulator, prowokator, etc.
A współczesne media, w tym tzw. społecznościowe, to z punktu widzenia realizacji róznych wielkich interesów broń potęzniejsza od armat, czołgów, a nawet rakiet międzykontynentalnych (bo znacznie efektywniejsza, i mniej tropow zostawiająca).
Taki świat.
I baaaardzo warto zdawać sobie z tego sprawę.
Co ciekawe, nieporównywalna jest odporność na tę medialną broń masowego rażenia społeczeństw "otwartych" (w sensie popperowskim) i zorganizowanych autorytarnie. W tych pierwszych manipuluje się opinią publiczną bez trudu, bo ta opinie jest durna - a decydenci i tak słuchają jej, a nie ekspertów. W reżimach autorytarnych jest trudniej - trzeba manipulować bezpośrednio decydentami, ew. ich ekspertami, a ci (nawet co głupsi) z definicji są jednak bardziej kumaci niż statystyczny wyborca.
Może dlatego pewien Rosjanin, przez lata zatrudniony w wiadomym sektorze, jako emeryt opowiadał że w wydziale chińskim płacili mu dużo lepiej, niż w czasach, gdy zajmował się zachodnią Europą
Bajdełej, gdzieś-kiedyś-ktoś tutaj zastanawiał się, jak nasi potomkowie, za jakieś kilkaset lat (optymnistyczne założenie, ze cywilizacja ludzka jeszcze tyle przetrwa), będą oceniali nasz, pradawny system wartości i naszą publiczną moralnosc.
Mam niejasne przeczucie, ze jesli coś będą zdecydowanie potepiali, to nasz lekceważący stosunek do praw innych istot zywych, zwłaszcza tych relatywnie zaawansowanych ewolucyjnie.
Coś jak my - niewolnictwo, rzeź Indian, czy traktowanie chłopa przez feudalnych panów.
Stąd powyższy mój żarcik - jesli dla kogoś nadmiernie szokujący lub obrażający uczucia religijne, z góry przepraszam.
Należy czytać w cudzysłowie, jako cytat z pra-pra-pra...prawnuków naszych.
I od razu zastrzegam - nie twierdzę, że to będzie fajnie. Ale, niestety, ze coś mi (nam) się nie podoba, to jeszcze nie oznacza, że nie nastapi.
Breivika by to nie zmieniło, ale potencjalnym nasladowcom (licznym, niestety) mocno dałoby do myślenia.
Nie twierdzę, że powstrzymałoby wszystkich - w końcu niektórzy socjopaci bywają też masochoistami - ale służby róznych krajów miałyby w nadchodzących latach znacznie mniej roboty z tzw. "samotnymi wilkami". A to, z róznych względów, strasznie niewygodni przeciwnicy.
Ciekawe, ilu z nich jeszcze musi dokonać swoich masakr, żeby poprawność polityczna choć trochę osłabła...
Po pierwsze, takie sformułowania to odpowiedzialnosc zbiorowa i droga donikąd.
Po drugie, jesli już, to pasztuńsko-jamajskie z pochodzenia (co z Arabami ma tyle wspólnego, co Polacy z Portugalczykami, mniej-więcej).
Niestety, na naszych drogach takie historie to normalka. Dlatego fajnie jest jeździć porysowanym i poobijanym autem, mniej żal, gdy przyjdzie co do czego

Co do tych drugich (TVN), to sformułowanie "zamierzają" jest może i na miejscu...busik pisze: jedni i drudzy zamierzają sterować ludźmi - każdy na swój sposób
Co do pierwszych (SWZ FR), lekko nieaktualne (news medialny wziął się stąd, że jest lekka reorganizacja w branży).
Służby rosyjskie (i nie tylko rosyjskie...) robią to od lat, na dużą skalę, a chyba we wszystkich specjalistycznych szkołach świata (i nawet na niektórych cywilnych uniwerkach) od lat uczą, że "szpieg" - dostarczyciel informacji, wspinający się po rynnie z aparatem fotograficznym w papierośnicy, umarł dawno temu. Zastąpił go "szpieg" - agent wpływu, manipulator, prowokator, etc.
A współczesne media, w tym tzw. społecznościowe, to z punktu widzenia realizacji róznych wielkich interesów broń potęzniejsza od armat, czołgów, a nawet rakiet międzykontynentalnych (bo znacznie efektywniejsza, i mniej tropow zostawiająca).
Taki świat.
I baaaardzo warto zdawać sobie z tego sprawę.
Co ciekawe, nieporównywalna jest odporność na tę medialną broń masowego rażenia społeczeństw "otwartych" (w sensie popperowskim) i zorganizowanych autorytarnie. W tych pierwszych manipuluje się opinią publiczną bez trudu, bo ta opinie jest durna - a decydenci i tak słuchają jej, a nie ekspertów. W reżimach autorytarnych jest trudniej - trzeba manipulować bezpośrednio decydentami, ew. ich ekspertami, a ci (nawet co głupsi) z definicji są jednak bardziej kumaci niż statystyczny wyborca.
Może dlatego pewien Rosjanin, przez lata zatrudniony w wiadomym sektorze, jako emeryt opowiadał że w wydziale chińskim płacili mu dużo lepiej, niż w czasach, gdy zajmował się zachodnią Europą

A świętość życia...?Konto usunięte pisze: są metody "po" dla psów

Bajdełej, gdzieś-kiedyś-ktoś tutaj zastanawiał się, jak nasi potomkowie, za jakieś kilkaset lat (optymnistyczne założenie, ze cywilizacja ludzka jeszcze tyle przetrwa), będą oceniali nasz, pradawny system wartości i naszą publiczną moralnosc.
Mam niejasne przeczucie, ze jesli coś będą zdecydowanie potepiali, to nasz lekceważący stosunek do praw innych istot zywych, zwłaszcza tych relatywnie zaawansowanych ewolucyjnie.
Coś jak my - niewolnictwo, rzeź Indian, czy traktowanie chłopa przez feudalnych panów.
Stąd powyższy mój żarcik - jesli dla kogoś nadmiernie szokujący lub obrażający uczucia religijne, z góry przepraszam.
Należy czytać w cudzysłowie, jako cytat z pra-pra-pra...prawnuków naszych.
I od razu zastrzegam - nie twierdzę, że to będzie fajnie. Ale, niestety, ze coś mi (nam) się nie podoba, to jeszcze nie oznacza, że nie nastapi.
Osobiście byłbym za wyłupieniem jednego oka, przypaleniem pośladkow żelazem, obcięciem jaj i przykuciem dożywotnio do wiosła galery.leon pisze: w jakich warunkach powinien siedzieć ? Na pryczy o chlebie i wodzie byłoby mniej "niedobrze" ? Może na wyspie If ?
Breivika by to nie zmieniło, ale potencjalnym nasladowcom (licznym, niestety) mocno dałoby do myślenia.
Nie twierdzę, że powstrzymałoby wszystkich - w końcu niektórzy socjopaci bywają też masochoistami - ale służby róznych krajów miałyby w nadchodzących latach znacznie mniej roboty z tzw. "samotnymi wilkami". A to, z róznych względów, strasznie niewygodni przeciwnicy.
Ciekawe, ilu z nich jeszcze musi dokonać swoich masakr, żeby poprawność polityczna choć trochę osłabła...
Kubik1 pisze: Metro w Londynie wysadzili w powietrze psy arabskie

Po pierwsze, takie sformułowania to odpowiedzialnosc zbiorowa i droga donikąd.
Po drugie, jesli już, to pasztuńsko-jamajskie z pochodzenia (co z Arabami ma tyle wspólnego, co Polacy z Portugalczykami, mniej-więcej).
Re: Coś niedobrego
No widzisz, i piszesz o nich PSY ARABSKIE - co dla araba jest super obraźliwe. Nie każdy arab jest od razu wałem i terorystą. Zapewniam cię, że przy dobrym uformowaniu z dobrego polaka można zrpobić podobne egzemplum.Kubik1 pisze:Arno, Metro w Londynie wysadzili w powietrze psy arabskie co sie urodzili i wychowali w Anglii . Oni nienawidzą krajów do których uciekaja i które dały im szansę rozwojuNienawidzą kraje , z których w kazdej chwili mogą wyjechać i w których mogą mówić co chcą .
Ale masz rację, on nienawidzą tych krajów, które dałym im schronienie, czasem azyl. Pytanie, czy to ten sam mechanizm, który steruje nienawiścią ludzi, którym się zrobi przysługę.
Inna sprawa, że często przybysze z innych kultur nie chcą się intergrować, że w Paryżu w blokach hodują barany i je grillują na balkonach... że tworzą getta, nie wychodzą z nich. Narasta zło.
No i pamiętaj, my czyli biali, mamy poczucie wyższości w stosunku do ludzi choćby śladowo zabarwionych - przykład: rzecznik GiTD i akcja dwóch panów. A czym się różni biały od żółtego czy araba? No i porównujmy pracowników uniwerku na przykład czy lekarzy. Czy w Bostonie będziesz się bał operacji, tylko dlatego, że operuje cię murzyn? A u nas jaki będziesz miał stosunek do lekarza murzyna czy araba? Ksenofobia.
To są trudne ptania, zwłaszcza w Polsce, które jest wyjątkowo jednorodna etnicznie. Trzy murzynki w TVN wiosny nie czynią.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Coś niedobrego
WiS pisze: Bajdełej, gdzieś-kiedyś-ktoś tutaj zastanawiał się, jak nasi potomkowie, za jakieś kilkaset lat (optymnistyczne założenie, ze cywilizacja ludzka jeszcze tyle przetrwa), będą oceniali nasz, pradawny system wartości i naszą publiczną moralnosc.
Mam niejasne przeczucie, ze jesli coś będą zdecydowanie potepiali, to nasz lekceważący stosunek do praw innych istot zywych, zwłaszcza tych relatywnie zaawansowanych ewolucyjnie.
Coś jak my - niewolnictwo, rzeź Indian, czy traktowanie chłopa przez feudalnych panów.
Stąd powyższy mój żarcik - jesli dla kogoś nadmiernie szokujący lub obrażający uczucia religijne, z góry przepraszam.
Należy czytać w cudzysłowie, jako cytat z pra-pra-pra...prawnuków naszych.
I od razu zastrzegam - nie twierdzę, że to będzie fajnie. Ale, niestety, ze coś mi (nam) się nie podoba, to jeszcze nie oznacza, że nie nastapi.
WiS tu się nie ma co zastanawiać, to się już dzieje. Poczytaj sobie o Great Ape Project: http://www.greatapeproject.org/
Nawiasem mówiąc niektóre argumenty tych ludzi są bardzo mocne szczególnie w zderzeniu z kwestią praw do życia embrionów i tym podobnymi kwestiami dotyczącymi homo sapiens.
Re: Coś niedobrego
WiS pisze: Osobiście byłbym za wyłupieniem jednego oka, przypaleniem pośladkow żelazem, obcięciem jaj i przykuciem dożywotnio do wiosła galery.
Breivika by to nie zmieniło, ale potencjalnym nasladowcom (licznym, niestety) mocno dałoby do myślenia.
Nie twierdzę, że powstrzymałoby wszystkich - w końcu niektórzy socjopaci bywają też masochoistami - ale służby róznych krajów miałyby w nadchodzących latach znacznie mniej roboty z tzw. "samotnymi wilkami". A to, z róznych względów, strasznie niewygodni przeciwnicy.
Ciekawe, ilu z nich jeszcze musi dokonać swoich masakr, żeby poprawność polityczna choć trochę osłabła...
Sprawiedliwość wyrzeka się zemsty i ma to sens z wielu względów.
Ale odwołam się do kwestii praktycznych - na takich ludziach męczeństwo nie robi żadnego wrażenia, a Ci którzy mieliby to wykonywać z pewnością nie pozostaliby bez śladu. Potrafię zrozumieć wołanie o karę śmierci, nawet rozdanie organów do przeszczepu, ale zadawanie bólu, okaleczanie itp. wiąże się z tak wieloma powodami dla których nie ma sensu tego robić że jakich byśmy nie mieli odruchów warto je powstrzymać.
Re: Coś niedobrego
indoktrynowani w meczecie i szkoleni w Jemenie .WiS pisze:
Po pierwsze, takie sformułowania to odpowiedzialnosc zbiorowa i droga donikąd.
Po drugie, jesli już, to pasztuńsko-jamajskie z pochodzenia (co z Arabami ma tyle wspólnego, co Polacy z Portugalczykami, mniej-więcej).
Ja dużej różnicy nie widze bo jej nie ma . Metody te same , system wartości też z tej samej kultury , mocodawcy z tej samej kultury , powiazanie plemienne i rodzinne z tego samego gniazda . Jak miałem spór na dużej budowie z jednym z takich pasztunów ( było kilku zmuszonych do pracy ) to na całe gardło krzyczał że jestem rasista . Dostał w ryj i sie zamknął do nastepnego ranka , bo przyprowadził kolegów . Z Arabami mam często styczność i oni zawsze są kupą i zawsze sie wspierają - oni maja wieksze szanse na przetrwanie niż my

Re: Coś niedobrego
WiS, kary cielesne nigdy nie były deterrentem. W Anglii obdzierano żywcem ze skóry za kradzież z kościoła, i co?
W wielu krajach obcinano rękę za kradzież i co?
Kara śmierci jakoś odstrasza ludzi od mordowania?
Według mnie zamknięcie go w takich warunkach jest wynikiem zamożności tego kraju i kultury. Słyszałem także, że po 21 latach ma się zebrać komisja, która stwierdzi, czy można go wypuścić. Wsadzanie go do lochu ze szczurami byłby w warunkach norweskich jedynie mszczeniem się. Oni odrzucili zemstę.
To kraj, w którym nie możesz dać klapsa dziecku, kraj w ktorym o ile pamiętam wszyscy przechodzą z klasy do klasy, żeby nikt nie czuł się poniżony... Nie twierdzę, że wszystko to są dobre wynalazki, ale może jednak wyrugowano z nich prymitywne zachowania zemsto-podobne. Zobacz, że nawet rodzice zabitych dzieci nie pałają w wywiadach żądzą zemsty. Wątpię, żebyśmy my, z naszym wychowaniem potrafili się na to zdobyć.
W wielu krajach obcinano rękę za kradzież i co?
Kara śmierci jakoś odstrasza ludzi od mordowania?
Według mnie zamknięcie go w takich warunkach jest wynikiem zamożności tego kraju i kultury. Słyszałem także, że po 21 latach ma się zebrać komisja, która stwierdzi, czy można go wypuścić. Wsadzanie go do lochu ze szczurami byłby w warunkach norweskich jedynie mszczeniem się. Oni odrzucili zemstę.
To kraj, w którym nie możesz dać klapsa dziecku, kraj w ktorym o ile pamiętam wszyscy przechodzą z klasy do klasy, żeby nikt nie czuł się poniżony... Nie twierdzę, że wszystko to są dobre wynalazki, ale może jednak wyrugowano z nich prymitywne zachowania zemsto-podobne. Zobacz, że nawet rodzice zabitych dzieci nie pałają w wywiadach żądzą zemsty. Wątpię, żebyśmy my, z naszym wychowaniem potrafili się na to zdobyć.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Coś niedobrego
Kubik1, to że biali nie odróżniają Pasztunów od Arabów, Persów i innych to jeden z powodów dla których sobie nie radzimy z konfliktami z nimi. Jest zasadnicza różnica między Polakami, Francuzami i Anglikami, dla Pasztuna też średnio zrozumiała. ;) Inna sprawa ze oczywiście wielu ludzi z tamtych rejonów świata wykorzystuje nasze słabości na tyle na ile się da i to może być przyczynek do upadku naszej cywilizacji.
Re: Coś niedobrego
Azraelu, Azja była rozwinię†a, kiedy my siedzieliśmy w gnoju. Potem siła przeszła do Europy, wahadło się teraz majta w drugą stronę. Nie ma co tragizować. taka kolej rzeczy.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Coś niedobrego
Wydaje mi się, że największą karą nie jest okaleczenie. Kara śmierci sama w sobie też nie ale już oczekiwanie na jej wykonanie to prawdziwa męczarnia i daje człowiekowi do myśleniaWiS pisze: Osobiście byłbym za wyłupieniem jednego oka, przypaleniem pośladkow żelazem, obcięciem jaj i przykuciem dożywotnio do wiosła galery

Life is a Joke !
Re: Coś niedobrego
Największą kara dla człowieka jest zabranie mu nadziei ,na to ,że kiedykolwiek wyjdzie , na to ,że coś się zmieni ,na to że zawsze już będzie zamknięty w małej ciasnej celi.Spotęgowaniem tego była by obecność ludzi którzy wychodzą na wolność bądź tą możliwość na wyjście mają.
Uwierzcie mi kara śmierci w takim przypadku jest radością i skróceniem cierpień
Uwierzcie mi kara śmierci w takim przypadku jest radością i skróceniem cierpień

Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Wiem, acz na razie jednak na małą skalę. Pytanie, jak szybko się rozprzestrzeni i stanie powszechnie akceptowaną normą.Azrael pisze: to się już dzieje.
Dlatego wróżę, co wróżę.Azrael pisze: niektóre argumenty tych ludzi są bardzo mocne
Po pierwsze, nie mówię o zemście, tylko o odstraszaniu.Azrael pisze: Sprawiedliwość wyrzeka się zemsty
Po drugie, nie chodzi mi o sprawiedliwosc, tylko o bezpieczeństwo.
Takie niby drobne różnice, a jednak

Na jakich...?Azrael pisze: na takich ludziach męczeństwo nie robi żadnego wrażenia
Pozwolę się sobie nie zgodzić.
Częściowo w oparciu o dość ekskluzywną wiedzę pochodzącą np. od oficerów róznych służb pracujących "na pierwszej linii", ale częściowo w oparciu o źródła powszechnie dostepne.
Perspektywa śmierci nie robi wrażenia na sporej (acz bez przesady) grupie fanatyków religijnych, wierzących w nagrodę po tamtej stronie. Ale już perspektywa śmierci długotrwałej, w męczarniach, względnie w szczególnie upokarzających okolicznościach, nawet wielu z nich jest w stanie powstrzymać lub skorygować ich plany.
A wielu potencjalnych "samotnych wilków" naszego swiata to nie fanatycy religijni.
W ich przypadku celem nie jest (z reguły) Raj, ale bardzo doczesne wartości.
Dlatego zarówno perspektywa czapy, jak i tortur, jest w stanie znacznie ograniczyć ich stadko.
Oczywiscie, nie do zera - ale jednak IMHO gra jest warta świeczki.
Czy wyjasniłem wystarczajaco, że ja tu nie o odruchach...?Azrael pisze: jakich byśmy nie mieli odruchów

Ręce mi opadli i złozyli się do oklaskowKubik1 pisze: Ja dużej różnicy nie widze bo jej nie ma

I w wielu zwalczono złodziejstwo.Arno pisze: W wielu krajach obcinano rękę za kradzież i co?
Ale, ale... my tu nie o przestepczości pospolitej, a o bardzo szczególnym typie wystepku.
Innymi slowy - tu się policyjne reguły socjologiczno-psychologiczno-kryminologiczne, wypracowane przez lata na podstawie wielkich badań ilościowych, nijak nie stosują. Psychologia terroryzmu to dziedzina zdecydowanie jakościowa (w sensie metodologicznym).
To też odpowiedź Buratowi - taki Breivik akurat może się okazać w dożywotnim pudle bardzo szczęśliwy, bo on za ludzkim towarzystwem i tak nie przepada, wystarczy mu komfort bycia znanym, symbolicznym, i mozliwość spisywania swoich manifestów (a w sprzyjających okolicznościach - takze ich kolportazu).
Potencjalni naśladowcy mogą myśleć podobnie.
Jeszcze raz, dla jasności - ja nie o zemście.Arno pisze: Oni odrzucili zemstę
Jak dla mnie, przepraszam za cynizm, to Breivika mozna nawet ozłocić i na resztę zycia hodować w puchu i luksusie, o ile tylko nie wpłynełoby to na skalę naśladownictwa.
Historia zna zresztą sporo analogicznych przypadków, gdzie mordercy społeczność międzynarodowa fundowała luksusową emeryturę, dla świętego spokoju lub w zamian za coś.
Równie często, jak nie częściej - mordowano okrutnie niewinnych, też nie dla przyjemności mordowania, ale dla odstaraszenia innych lub dla demonstracji.
No i trudno.
Selażizń.
Ostatnio zmieniony 28 sie 2012, o 14:53 przez WiS, łącznie zmieniany 1 raz.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Coś niedobrego
A aspekt ekonomiczny?burat pisze: Uwierzcie mi kara śmierci w takim przypadku jest radością i skróceniem cierpień![]()

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
Eee tam. Myślę, że metody "po" dla psów są rzadziej wykorzystywane niż tabletki "po" dla ludzi.WiS pisze:A świętość życia...?Konto usunięte pisze: są metody "po" dla psów![]()
Bajdełej, gdzieś-kiedyś-ktoś tutaj zastanawiał się, jak nasi potomkowie, za jakieś kilkaset lat (optymnistyczne założenie, ze cywilizacja ludzka jeszcze tyle przetrwa), będą oceniali nasz, pradawny system wartości i naszą publiczną moralnosc.
Mam niejasne przeczucie, ze jesli coś będą zdecydowanie potepiali, to nasz lekceważący stosunek do praw innych istot zywych, zwłaszcza tych relatywnie zaawansowanych ewolucyjnie.
Coś jak my - niewolnictwo, rzeź Indian, czy traktowanie chłopa przez feudalnych panów.
Stąd powyższy mój żarcik - jesli dla kogoś nadmiernie szokujący lub obrażający uczucia religijne, z góry przepraszam.
Należy czytać w cudzysłowie, jako cytat z pra-pra-pra...prawnuków naszych.
I od razu zastrzegam - nie twierdzę, że to będzie fajnie. Ale, niestety, ze coś mi (nam) się nie podoba, to jeszcze nie oznacza, że nie nastapi.
Szacunek dla praw innych gatunków?? W sensie, że nie można psa nazwać psem, tylko należy powiedzieć "Canis familiaris"??

Szacunek dla innych gatunków jest IMHO kompletnie sprzeczny z naturą. Jedyny szacunek jaki mi przychodzi na myśl, to zabijać tylko tyle ile jest się w stanie zjeść. Tego szacunku nam czasami faktycznie brakuje.
Re: Coś niedobrego
So What!, pisałem z punktu widzenia skazanego 

Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: Coś niedobrego
WiS, istotnie masz w wielu punktach rację.
Z tym obcinaniem rączyn chyba również, bo w Szwecji nie kradli przez wiele lat...
Ale kara śmierci deterrentem nie jest, jak wykazują badania. I przecząc sam sobie:
Z kolei nasz hipo-humanitaryzm sprawia, że terorystów się nie wiesza, spala na krześle elektrycznym itede, więc aż tak strasznie się nie boją...
Z tym obcinaniem rączyn chyba również, bo w Szwecji nie kradli przez wiele lat...
Ale kara śmierci deterrentem nie jest, jak wykazują badania. I przecząc sam sobie:
Z kolei nasz hipo-humanitaryzm sprawia, że terorystów się nie wiesza, spala na krześle elektrycznym itede, więc aż tak strasznie się nie boją...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Powtórzę, zeby lepiej było widać.Arno pisze: jak wykazują badania.
Badania kryminologiczne, na których w większości opierają się mądrości naukowo-publicystyczne, dotyczą stanow średnich populacji i wielkich mas ludzkich.
Potencjalnych terrorystów-samotnikow jest bez porównania mniej niż kieszonkowców, włamywaczy, gwałcicieli, a nawet morderców "kryminalnych". Są tak bardzo "inni" psychicznie, że te "masowe" prawdy nijak się do nich nie stosują.
Społeczeństwa, których spece od bezpieczeństwa zdołają wdrożyć praktyczne wnioski z tej konstatacji, bedą w kolejnych dekadach nieco bezpieczniejsze od tych, w których do drobnego zlodziejaszka i do psycho-socjo-paty z dużą bombą bedzie się stosować te same schematy.
Howgh.
Re: Coś niedobrego
No dobra, znam dobry deterrent
chinska tortura poczytajcie
http://en.wikipedia.org/wiki/Slow_slicing
tu jest mocne uwaga rok 1905
http://turandot.chineselegalculture.org/Event.php?ID=1
chinska tortura poczytajcie
http://en.wikipedia.org/wiki/Slow_slicing
tu jest mocne uwaga rok 1905
http://turandot.chineselegalculture.org/Event.php?ID=1
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Daleki Wschód miał wiele makabrycznych pomysłów - poza opisanymi wyżej, np. chińskie i indochińskie zamykanie ofiary w skrzyni z wyciętym otworem na głowę, wypełnionej żarłocznymi insektami albo substancjami żrącymi o dosć łagodnym roztworze. Skutek: pożeranie żywcem przez robactwo lub rozpuszczanie, przy profesjonalnym kacie trwające podobno nawet miesiącami (ofiarę mozna było dowolnie dozywiać, cucić, etc.). Starozytne, ale często stosowane także przez Vietcong oraz obie strony chińskiej wojny domowej.
My, Europejczycy, bywaliśmy z reguły mniej wyrafinowani (albo mniej cierpliwi). Chociaż, egzekucje Williama Wallace'a, Jana Husa albo z upodobaniem stosowane podczas niemieckich powstań chłopskich pieczenie na rożnie żywych rycerzy w zbrojach - też działają na wyobraźnię. Bardziej nawet niż pal, oswojony przez nas dzięki Sienkiewiczowi, przynajmniej dopóki nie uświadomimy sobie w szczegołach tego, co nasz pierwszorzędny pisarz drugorzędny łaskawie w opisach pominął, zeby nie przesadzać z szokiem.
My, Europejczycy, bywaliśmy z reguły mniej wyrafinowani (albo mniej cierpliwi). Chociaż, egzekucje Williama Wallace'a, Jana Husa albo z upodobaniem stosowane podczas niemieckich powstań chłopskich pieczenie na rożnie żywych rycerzy w zbrojach - też działają na wyobraźnię. Bardziej nawet niż pal, oswojony przez nas dzięki Sienkiewiczowi, przynajmniej dopóki nie uświadomimy sobie w szczegołach tego, co nasz pierwszorzędny pisarz drugorzędny łaskawie w opisach pominął, zeby nie przesadzać z szokiem.