Plastik is fantastik

[Chloru]

AMI, 100€ zdarzają się w obiegu dość często. Przynajmniej takie wrażenie odniosłem jeżdżąc w delegacje. Może wynika to z tego, że ta kasa jakby nie patrzeć pochodziła z polskich banków

[AMI]

AMI, 100€ zdarzają się w obiegu dość często. Przynajmniej takie wrażenie odniosłem jeżdżąc w delegacje. Może wynika to z tego, że ta kasa jakby nie patrzeć pochodziła z polskich banków

Byc moze zalezy gdzie - nie przypominam sobie, bym mial takowe w reku przez ostatnie 6 lat :)

[Chloru]

AMI, jak dostanę takie next time to sobie zrobię słitfocie na fejsa

[AMI]

Ehh... w swiecie wielkiej finansjery... :)

[FUX]

AMI, nie ważne, jaki nominał; ważne, że jest dużo.
A tak poważnie, to nie było problemu we Włoszech z nominałem 100 lub 200.
Na wakacjach za kwaterę płaciłem 500-ką +jakieś drobne.
Kobitka, jak usłyszała, że nie Visa, to było ręce w górę i tekst YES!
Nie pytaj, dlaczego...

[Azrael]

Ja ostatnio jak jechałem do Niemiec to miałem same stówki, a potrzebowałem na toaletę na stacji i wbiegłem przebierając drobnymi kroczkami do sklepu na stacji i podbiegłem do kasy z tymi stówkami. Pan bardzo wyrozumiale patrzył i słuchał moich tłumaczeń i błyskawicznie mi rozmienił. Także nie ma problemu ze stówkami. 500 EUR chyba też nie widziałem na oczy.

[Grzegorz]

Pewnie dlatego, ze wiekszosc z tych ludzi wczesniej nigdy w zyciu nie widziala takiego banknotu, wiec sie obawiala, ze to falszywka.
W sumie sie nie dziwie.

Tez nigdy nie widzialem. 200e widzialem raz w zyciu chyba - jak z banku wyplacilem kase kiedys wieksza. Polskiego zreszta.
Setek tez chyba nie widzialem prawde mowiac nigdy.

W praktyce w obiegu sie zdarzaja raczej max 50e z mojego doswiadczenia.

no właśnie. Szczerze mówiąc nawet nie sprawdzałem tego a przyjąłem za pewnik że posługiwanie się kartą za granicą wiąże się z jakimiś drakońskimi przelicznikami kursowymi stąd zakupy w kantorze i płacenie za wszystko gotówką.

[Chloru]

Grzegorz, w moim przypadku bardziej opłacało mi się używać karty w Chorwacji niż kupować gotówkę w polskim kantorze. Różnica była na poziomie 1 grosza za kunę.

[FUX]

W Polsce nie kupuje się kun w kantorach, bo to jest samozagłada na poziomie ca. 0.60pln/kunę.
Zasadność używania karty w Cro wiąże się z filozofią banku, w którym posiada się konto lub kartę.
Dotyczy to także państw, które walutą euro nie operują.

[Konto usunięte]

Jak weźmiesz po uwagę wartości transakcji:
http://www.ipso.ie/?action=statistics&s ... icRef=EU08
To zauważysz, że jesteśmy szaraczkami. I w zasadzie z wymienionych przez Ciebie krajów, możemy się porównywać jedynie z Węgrami.

No dobrze, to zerknijmy na tych Węgrów. Mamy porównywalną z nimi liczbę transakcji i wartość na łebka. Jak kształtują się opłaty procentowe? W każdym wypadku dla nas niekorzystnie.

Polska - Węgry
1,60 : 0,21
1,45 : 0,55
1,60 : 1,30
1,64 : 1,16
1,64 : 0,68
1,50 : 1,16
2,00 : 1,76

Bułgarzy na łebka robią o rząd wielkości mniej transakcji. Fakt, że mają wyższą średnią wartościową, ale podobnie jak wyżej nie ma ani jednego momentu, aby płacili więcej od nas.

Tak więc doją nas jak mleczną krowę i nie wygląda wcale na to, żeby podobnie doili porównywalne z nami kraje. Nie wiem czemu zajął się sprawą NBP, skoro w procentach wszystko jest w porządku. Może się nie znają?

[Chloru]

FUX, jest różnica. U mnie na poziomie 0,60 PLN za kunę vs jakies 0,59 PLN za kunę (na korzyść banku). Różnica pomijalna. Po prostu korzystanie z karty jest dużo wygodniejsze.

[Kubik1]

A jakie to ma znaczenie dla banku ?

a skąd mam wiedzieć, przecież ja się na tym nie znam

Czy pieniądze w czasie trwania kredytu nabiorą wartości czy stracą to i tak bank ma swoje 7% . Obracają cudzym pieniędzmi to i tak maja 7% od normalnej kwoty albo od tej która troche straciła albo od tej która troche zyskała ale zawsze mają np.7%.

[Grzegorz]

FUX, jest różnica. U mnie na poziomie 0,60 PLN za kunę vs jakies 0,59 PLN za kunę (na korzyść banku). Różnica pomijalna. Po prostu korzystanie z karty jest dużo wygodniejsze.

Czy z EUR jest też tak pięknie? Bo jeśli tak to ja poprosze o nazwę banku

[Chloru]

Grzegorz, dużo rzadziej płacę w euro kartami. Musisz sam sprawdzić. Pamiętaj, że oprócz banku istotny jest jeszcze producent karty ;) Ja mam mBank + Master Card. To samo dostaniesz pewnie w Multi.

[Alan, Alan, Alan!]

parę lat temu dowiadywałem się jak to jest z płaceniem w Australii. Z mojego BZWBK do PKO, później jakiś w azji, później sydney i później w budce z kawą. W walutach to wyglądało tak: PL > EUR > USD > AUD. Za wszystko płacę ja, +2% za transakcję ale nie mniej jak chyba 5pln. Czyli kawa w take away 100% opłaty bankowe

Później zmieniłem kartę albo na master albo na visa już mi się nie chce sprawdzać i jedno przewalutowanie mniej. Ale i tak poszedłem do kantora i kupiłem aud. I więcej nie wnikałem, kto co za co mi zabierze i jak to policzy.

[rrosiak]

Później zmieniłem kartę albo na master albo na visa

Generalnie VISA rozliczana jest w USD, a Master w EUR, ale są wyjątki od tej reguły i najlepiej to sprawdzić.

[Godlik]

Grzegorz, dużo rzadziej płacę w euro kartami. Musisz sam sprawdzić. Pamiętaj, że oprócz banku istotny jest jeszcze producent karty ;) Ja mam mBank + Master Card. To samo dostaniesz pewnie w Multi.

W Multi też bywa różnie, zależy od karty/konta. Wypłata z bankomatu w Chorwacji jedną kartą VISA skutkowała prowizją 10 zł, wypłata drugą VISA już nie. Ale faktycznie najlepiej było płacić po prostu kartą.

[Chloru]

Godlik, no przecież napisałem, że zależy od karty Pewnie jedną Visę miałeś debetową (płaską) a drugą kredytową wypukłą.

[Godlik]

Oj tam, szybko czytałem
Raczej od konta. Obie wypukłe

[Chloru]

Godlik, ale debetowa i kredytowa czy obie jednego rodzaju?

[Godlik]

Obie debetowe, wypukłe. Ale do 2 różnych kont, stąd inne prowizje lub ich brak. Sam się zdziwiłem, ale w sumie nie powinienem - 'mój' Multibank rżnie mnie równo już od dobrych paru lat

[TERZO]

Debetowe i wypukłe?

[vibowit]

Tak Konto usunięte masz rację. Od początku miałeś. Mamy najdrożej w Europie, bo mamy drożej od Węgrów. Przekonałeś mnie.

[Konto usunięte]

Tak Konto usunięte masz rację. Od początku miałeś. Mamy najdrożej w Europie, bo mamy drożej od Węgrów. Przekonałeś mnie.

Mamy drożej od wszystkich, od bogatszych i biedniejszych. Nie ja upierałem się, że wartości procentowe nie odzwierciedlają rzeczywistości. A kiedy skupiliśmy się na Węgrzech, które są przykładem rynku porównywalnego z nami w wartościach bezwzględnych, próbujesz zrobić ze mnie idiotę.

Dobrze to podsumował silver.dragon na blogu Samcika

Ta wysokość opłat jest skutkiem modelu biznesowego - wymarzonego dla organizacji płatniczych. Opłaty ponoszą inne podmioty niż te, które decydują o wyborze dostawcy usługi.
Jeśli chcemy żeby działała niewidzialna ręka rynku to wprowadźmy przepisy nakazujące pobranie prowizji od posiadacza karty a nie od sklepikarza. Dopiero wtedy te organizacje zaczną kombinować jak przekonać ludzi do tego żeby w ogóle używali kart!

[FUX]

Chloru, jakaś zwykła do konta. Wychodziło za paliwo, bramki i jakieś zakupy na poziomie ca. 0,55/56.
Mniej więcej tyle samo wychodziło prze zakupie juro w RP i wymianach w Bankach, a nie kantorach w Cro.
No i trzeba pamiętać, że za kwaterki tylko gotówa.