Wredne puszki

[So What!]

vibowit, wygląda na to, że użyli trudnego słowa, a w rzeczywistości nie chodzi o prewencję, lecz karanie za przechodzenie w miejscach niedozwolonych.
Wymierzona kara może mieć charakter prewencyjny.

[Konto usunięte]

vibowit, wygląda na to, że użyli trudnego słowa, a w rzeczywistości nie chodzi o prewencję, lecz karanie za przechodzenie w miejscach niedozwolonych.
Wymierzona kara może mieć charakter prewencyjny.

Hehe dokładnie. Po co strzelać, skoro można zgarnąć kasiorkę. Prewencyjnie rzecz jasna
Szczerze mówiąc to nie wiedziałem, że nie można przechodzić przez tory jeśli nie ma zakazu. I przełażę prawie codziennie aż miło

[So What!]

Konto usunięte, prewencja indywidualna jest wszak jednym z celów kary

[FUX]

Szkoda, że nie napisali, ile osób zginęło, które zignorowały opuszczone rogatki.

[leon]

A to nie tak, że pociągi nie dostosowują prędkości do warunków ?

[WiS]

to nie tak, że pociągi nie dostosowują prędkości do warunków ?

Pora im zamontować obowiązkowo ABS, ESP i poduszki powietrzne na maskach.

[Gootek]

Dzisiaj na trasie Poznań - Gdańsk (w okolicach Żnina), zostałem upolowany przez kino objazdowe.
Ruch niewielki, droga sucha, dobra widoczność, teren niezabudowany.
Nie spieszyłem się, wiec jechałem tak do 100km/h.

Na nagraniu pokazali mi, że jechałem 94km/h na odcinku z ograniczeniem do 70km/h.
Dodatkowo dopatrzyli się, że trzymałem telefon przy uchu.
Za pierwsze wykroczenie: 4 pkt.
Za drugie wykroczenie: 5 pkt.

To drugie zmotywowało mnie do sparowania aparatu z samochodową instalacją bluetoothową.
No cóż, jestem tak leniwy, że świadomość iż ryzykuję 5 pkt nie skłoniła mnie do tego, dopiero fakt, że te punkty zainkasowałem.
Czyli przez resztę drogi rozmawiałem już legalnie przez zestaw głosnomówiący.
Ale szczerze powiedziawszy nie mam wrażenia, żeby taki sposób korzystania z telefonu był mniej rozpraszający dla mnie jako kierowcy, niż wtedy gdy trzymam aparat w dloni (szczególnie, w aucie z A/T).
Moim zdaniem mają rację ci badacze z Holenderskigo Instytutu Bezpieczeństwa Drogowego:
"Dowiedziono tam, że zagrożenie płynące z rozmowy przez telefon w aucie nie zmienia się ze względu na zastosowanie gadżetów uwalniających ręce."
http://www.sfora.pl/Zestaw-glosnomowiac ... rka-a42531
Ciekawe jest również to co twierdzą ich odpowiednicy ze Szwecji:
http://www.sfora.pl/Eksperci-Zakaz-rozm ... nsu-a42372
A coś zupełnie przeciwnego Amerykanie:
http://www.sfora.pl/Telefony-zabily-juz ... low-a24598

No i komu tu wierzyć?

[Alan, Alan, Alan!]

Лукашэнка, obecnie to chyba już tylko sobie.

[Arno]

Nie zgadzam się ,
jak widzę panny z telefonami przy uchu na ostrych zakrętach ledwo kręcących kierownicą i prawie wpadających na mnie, to mi się sam pistolet odbezpiecza.
I nawet tak doskonali kierowcy jak wy, muszą przyznać, że nie raz przytrafiła wam się sytuacja, kiedy nagle trzeba było zaeragować kierownicą i dwie ręce były niezbędne.
Inna sprawa to skupeinie uwagi, rozproszenie... czy przez słuchawkę czy głośnomówiący.. człowiek jest rozkojarzony.

Są miejsca wUSA w ktorych rozowy są całkowicie zakazane.
A kino objazdowe twój wróg

[leon]

Są miejsca wUSA w ktorych rozowy są całkowicie zakazane.

Biblioteki ?

[Chloru]

Tak mi się skojarzyło z wypowiedziami Panów powyżej


Link: http://www.youtube.com/watch?v=GHX2mvFVQMs

[leon]

Tak mi się skojarzyło

I słusznie. Internet to straszna rzecz, wszyscy oglądamy to samo.

[FUX]

Inna sprawa to skupeinie uwagi, rozproszenie... czy przez słuchawkę czy głośnomówiący.. człowiek jest rozkojarzony.

Najbardziej niebezpieczne jest szukanie telefonu w kieszeni, kiedy zadzwoni. Tak VW caddy udowodniłem, że ma kiepskie blachy tyłu rodem z Poznania...

To, co Arno napisał w cytacie 150% racji.

[esilon]

Ruch niewielki, droga sucha, dobra widoczność, teren niezabudowany.
Nie spieszyłem się, wiec jechałem tak do 100km/h.

Na nagraniu pokazali mi, że jechałem 94km/h na odcinku z ograniczeniem do 70km/h.Dodatkowo dopatrzyli się, że trzymałem telefon przy uchu.

no i widzisz Łukaszenka, holenderskie teorie w buty sobie niech wsadza( jazda z pasażerami tylko w pełnym milczeniu?), gdybys nie rozmawiał przez telefon sam bys dostrzegł ograniczenei predkości a dodatkowo może i mysliwi nie uszliby uwadze
ale i tak przyjmij wyrazy, dogie bilety na kiepski film
ostatni raz płaciłem za prędkosć będąc uzbrojonym w CB, jeszcze w Forku, w Legasiu kiepsko radyjo sie mieściło więc nie uzywałem i 0pkt, teraz tez bez radia i jest dobrze, CB rozprasza bardziej niz komórka

[marcyś]

Najbardziej niebezpieczne jest szukanie telefonu w kieszeni, kiedy zadzwoni.

albo na podłodze, gdy przy wyciąganiu z kieszeni wypadł...
Niektóre odruchy ciężko opanować...

[zino]

a jak już wpadł pod pedały to niezły cyrk...

[Gootek]

no i widzisz Łukaszenka, holenderskie teorie w buty sobie niech wsadza( jazda z pasażerami tylko w pełnym milczeniu?), gdybys nie rozmawiał przez telefon sam bys dostrzegł ograniczenei predkości a dodatkowo może i mysliwi nie uszliby uwadze
ale i tak przyjmij wyrazy, dogie bilety na kiepski film
ostatni raz płaciłem za prędkosć będąc uzbrojonym w CB, jeszcze w Forku, w Legasiu kiepsko radyjo sie mieściło więc nie uzywałem i 0pkt, teraz tez bez radia i jest dobrze, CB rozprasza bardziej niz komórka

To, że rozmowy przez telefon mnie rozpraszają, to stwierdziłem już dawno.
Całkiem możliwe, że wczoraj zauważyłbym tą czarną vectrę na ogonie, gdybym był normalnie skupiony.
A to był telefon, senna pogoda plus moje niewyspanie. Dlatego też jechałem jak na mnie wolno.
No ale dałem się zaskoczyć, więc punkt dla niebieskich.

Kiedy się naprawdę spieszę, wówczas nie rozmawiam przez telefon, mam wyłączone radio/muzykę...
CB w ogóle nie używam, bo to kompletne nieporozumienie.
Gdy jadą nieznanymi mi drogami czy jakimś objazdem, to mam najwyżej włączoną AutoMapę.
I w ten sposób, mimo notorycznego przekraczania prędkości, wyprzedzania na ciągłych i wykonywania wielu innych zakazanych manewrów...
od dłuższego czasu miałem zerowy stan punktów.
Czyli tego trzeba się nadal trzymać.

A wczoraj to była taka, mam nadzieję, jednorazowa wpadka.
Potrzebna, żeby mi przypomnieć, że niebieski nie śpi.

[esilon]

Лукашэнка, widzę zero skruchy , więcej, brak chęci poprawy

[lukass]

Ja właśnie jestem na etapie sprawy sądowej ze Strażą gminną z Grzmiącej (zachodniopomorskie). W tym piśmie brakuje i w ogóle nie przewidują te ćwierć mózgi z Straży (są tak ograniczeni że nawet oddychanie jest dla nich wyzwaniem) opcji - przyznaję się do kierowania, ale nie przyjmuje mandatu bo...
W moim przypadku zrobili mi zdjęcie na samym wylocie z dziury zabitej dechami, od tyłu na kolosalne 71km/h na 50. zażądali 180zł i 2 pkt lub opcje 2 i 3 (tu akurat łaskawie tylko 3 stówki chcieli). Można było zapłącić i olać, ale podszedłem ambitnie bo zdjęcie zrobili w maju 2011 czyli w okresie kiedy po zmianach w prawie od stycznia do lipca brakowało rozporządzenia jak mają być znakowane fotoradary i w całym kraju strażnicy nie robili zdjęć, tylko te zachałnne chuje z zachodniopomorskiego. Jako że auto firmowe to przyszło pismo z zdjęciem do firmy. Poprosiłem o wypełnienie opcji nr 2 i odesłanie, po czym juz na mój prywatny adres przyszło identyczne pismo na które odpowiedziałem im pismem iż kierowałem pojazdem ale nie przyjmuję mandatu bo nie mieli prawa mi zrobić tego zdjęcia. Na co gówniany komendant przysłał mi pismo że sprawa do sądu i skarżył mnie chuj jeden będzie za "niewskazanie sprawcy". Zrobił tak bo wiedział że w innym przypadku sąd z automatu umorzy sprawę i nici z wpływu kasy. Wysłął do śadu niepełne paiery i sąd w szczecinku zaoczni mnie skazał, ale złożyłem skargę i teraz 2 instacja będzie już w Pruszkowie. Mam całą korespondenję z tymi chujkami i po sprawie (myślę że będzie po mojej mysli) zamierzam wnieść skargę na tego "gównego" komendanta w związku ze skłądaniem fałszywych zeznań czy jakoś tak.

No to sprawa ma ciąg dalszy - dzisiaj przyszło pismo z sądu w Pruszkowie (2 instancja). Sąd odmówił wszczęcia postępowania poniweaż stwierdził że nie ma podstaw do tego (zgodnie z tym co twierdziłem od początku). Jednocześnie dostałem info że Komendant Straży Gminnej w Grzmiącej wniósł do tego sprzeciw i sprawa wyląduje w sądzie okręgowym w Wawie (3 instancja). Uzasadnienia komendanta nie czytałem co by se nie psuć nerwów, bo już w pierwszym zdaniu zarzucał sądowi jaką obrazę . Muszę przynać że ten komendat to głupi i zajebiście uparty huj - wiem że pisze się przez ch, ale wszystko wskazuje że jest on krótki, więc nie będe mu dodawał 1/4 więcej

[rrosiak]

lukass, czekamy na ciąg dalszy zatem

[Alan, Alan, Alan!]

http://prawo.rp.pl/artykul/757643,95117 ... bucha.html

chyba ich... a nie... to już dawno .
Na szczęście takia głupota raczej nie przejdzie.

[AMI]

Na szczęście takia głupota raczej nie przejdzie.

Hmm... powiadasz... :)

[Alan, Alan, Alan!]

Hmm... powiadasz... :)

dopisałem to, żeby się nikt nie przyczepił, że nie przejdzie, tragizuję i żeby wykazać trochę optymizmu. A tu nóż w plecy

[Kruszyn]

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje, ... 66730.html

[Kubik1]

W drodze z lotniska usłyszałem że jakiś facet wygrał sprawę z ITD o mandat za prędkość . Nie można było rozpoznać kierowcy a kierowca odmówił mandatu . Ponieważ facet jest adwokatem to odmówił współpracy z ITD i potrafił sie bronić . W sądzie odmówił współpracy z ITD a ta z kolei nie może zmusić właściciela do podania kierowcy i sama nie może prowadzić takich ustaleń . Wynika z tego że ITD musi poprosić POLICJĘ o wszczęcie dochodzenia i ustalenia kto prowadził pojazd . Wyrok nie jest prawomocny i zapadł w sądzie na Mokotowie w poniedziałek lub wtorek