forek straszliwie zawył
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
forek straszliwie zawył
Witam wszystkich serdecznie.
Od miesiąca jestem szczęśliwą posiadaczką Subaru Forester 2007, 2.0 wolnegossaka. Do wczoraj auto sprawowało się bardziej niż bardzo dobrze.
Po kolei spróbuję opisać co się stało, chociaż doznałam lekkie szoku i nie wszytko pamiętam. Jadąc ok 70 km/h chciałam zmienić pas i zmienić bieg, nagle samochód zaczął bardzo głośno wyć, huczeć, ciężko mi to opisać, na początku myślałam, że to nie moje auto, ściszyłam radio i dotarło do mnie, że to mój forek wydawał takie dźwięki jak by zaraz miał się rozpaść, wybuchnąć, nie wiem jak to opisać. Wybił mi bieg, nie dało się już żadnego biegu wbić, przez moment kierownica straciła jakby wspomaganie, próbowałam jeszcze raz wbić bieg, nie dało się a auto nadal bardzo głośno wyło i rzęziło. Zjechałam na pobocze, chwilę odczekałam i jak by ręką odjął, od razu odpalił, biegi wchodziły, nic nie huczy, nie jęczy. Forek znowu działa bez zarzutu. Ma ktoś pojęcie co się stało? Czy może to być jakaś jego ukryta wada, boję się że może być to coś poważnego. Bardzo proszę o jakąś sugestię, może komuś coś podobnego się przytrafiło.
Pozdrawiam
Od miesiąca jestem szczęśliwą posiadaczką Subaru Forester 2007, 2.0 wolnegossaka. Do wczoraj auto sprawowało się bardziej niż bardzo dobrze.
Po kolei spróbuję opisać co się stało, chociaż doznałam lekkie szoku i nie wszytko pamiętam. Jadąc ok 70 km/h chciałam zmienić pas i zmienić bieg, nagle samochód zaczął bardzo głośno wyć, huczeć, ciężko mi to opisać, na początku myślałam, że to nie moje auto, ściszyłam radio i dotarło do mnie, że to mój forek wydawał takie dźwięki jak by zaraz miał się rozpaść, wybuchnąć, nie wiem jak to opisać. Wybił mi bieg, nie dało się już żadnego biegu wbić, przez moment kierownica straciła jakby wspomaganie, próbowałam jeszcze raz wbić bieg, nie dało się a auto nadal bardzo głośno wyło i rzęziło. Zjechałam na pobocze, chwilę odczekałam i jak by ręką odjął, od razu odpalił, biegi wchodziły, nic nie huczy, nie jęczy. Forek znowu działa bez zarzutu. Ma ktoś pojęcie co się stało? Czy może to być jakaś jego ukryta wada, boję się że może być to coś poważnego. Bardzo proszę o jakąś sugestię, może komuś coś podobnego się przytrafiło.
Pozdrawiam
Re: forek straszliwie zawył
Pierwsze o co mnie w domu zapytali to o reduktor, nie wbiłam.FUX pisze:Dźwigni reduktora w neutralne położenie nie wbiłaś?
Re: forek straszliwie zawył
bieg na pozycję luzu mi wybił i się zblokowałAzrael pisze:Co to znaczy nie dało się wbić biegu? Dźwignią się nie dało poruszyć?
Re: forek straszliwie zawył
No to pewnie jest jakiś grubszy problem mechaniczny ze skrzynią biegów.
Na początek:
-do serwisu
-spuścić olej
-zobaczyć czy są kawałki metalu na korku magnetycznym
Jak są szczególnie większe to skrzynia na zewnątrz i trzeba rozebrać.
Na początek:
-do serwisu
-spuścić olej
-zobaczyć czy są kawałki metalu na korku magnetycznym
Jak są szczególnie większe to skrzynia na zewnątrz i trzeba rozebrać.
Re: forek straszliwie zawył
dziękuję za odpowiedź w przyszłym tygodniu zgłoszę się do 4turbo w Katowicach, mam pytanie czy do przyszłego tygodnia mogę jeździć tym samochodem? czy lepiej go nie ruszać bo się pogorszy? po tym incydencie nie słychać żadnych dźwięków, wszystko zachowuje się jak należy, biegi wchodzą płynnieAzrael pisze:No to pewnie jest jakiś grubszy problem mechaniczny ze skrzynią biegów.
Na początek:
-do serwisu
-spuścić olej
-zobaczyć czy są kawałki metalu na korku magnetycznym
Jak są szczególnie większe to skrzynia na zewnątrz i trzeba rozebrać.
Re: forek straszliwie zawył
heh, to się długo nie nacieszyłam :/ no nic muszę się przeprosić z komunikacją miejską, jak go naprawia to napiszę co mu dolegałoFUX pisze:Myśle, że lepiej odpuść i laweta.
Re: forek straszliwie zawył
kuka, ciężko zgadnąć co to było. Jeżeli coś urwało się w skrzyni biegów i lata tam luzem to raczej nie należy ruszać auta.
Re: forek straszliwie zawył
dojadę nim tylko dzisiaj delikatnie do domu i nie będę go ruszała, idzie na serwis w przyszłym tygodniu, heh gdzie ta bezawaryjność, o której mi sympatycy mówili :(Azrael pisze:kuka, ciężko zgadnąć co to było. Jeżeli coś urwało się w skrzyni biegów i lata tam luzem to raczej nie należy ruszać auta.
Re: forek straszliwie zawył
nie podwinął się :)TERZO pisze:kuka, a może Ci się dywanik podwinął i gaz zablokował?