Chodź na obiad albo wynieś śmieci

[Arno]

Bea, ale kolejny fakultet robisz na wlasna prosbe w celu zaspokojenia swojego rozdetego ( tu zakladam to jedynie i nie pomawiam< ale po co tyle tych fakulteotow w koncu) ego. Po drugie, wyjscie z psami kwalifikuje sie do przyjemnosci ze wzgledu na obdarzanie ich miloscia.
Po trzecie w stajnia rowniez kwalifikuje sie do przyjemnosci ze wzgledu na stajennych lub zapach.
Czyli - z pieciu czynnosci trzy sa porownywalne z meskim siedzeniem na forum i pojezdzawkami. Co wiecej sama tu siedzisz ergo z szesciu czynnosci cztery sa porownywalne.
Przyganiala kotlica garnkom.

[Bea]

Trafiłeś w 10-tkę , kolejne dwa fakultety robie w celu zaspokojenia swojego rozdętęgo ego i ego MF bo inaczej nie uzyskam licencji a jej brak uniemożliwi mi prowadzenie własnej działalności oraz wpisu na liste doradców podatkowych .
Reszta, masz rację , to czysta przyjemność , szczególnie beznadziejny stajenny. Na szczęscie jeżdzę popracować z koniem i nie musze rozmawiać ze stajennym. A obecnośc na forum - cóż pozwala mi uwierzyć w siebie :)

Dobranoc.

[osa551]

Po trzecie w stajnia rowniez kwalifikuje sie do przyjemnosci ze wzgledu na stajennych

he, he - nie znam takiej

[michal]

W tle niektórych postów chyba można się dosłuchać tego:

http://tiny.pl/k57t

[zofija]

Zauważyli Panowie, że damy przestały nagle dyskutować?

Arno, damy przestały dyskutować chyba trochę dlatego, że te które mają swoje zdanie na w/w temat i nie chcą na siłę nikogo do swoich racji przekonać nie czują po prostu potrzeby narażenia się:

1. w przypadku trzymania się opcji "feministycznej" - Panom (atak zmasowany, ale mało zacięty )
2. w przypadku trzymania się opcji "szowinistycznej" - Paniom (tu atak jest mniej zmasowany, ale za to bardziej żarliwy )

Ja osobiście uważam, że Ty i kilku innych Panów (Gal, WiS, devlin) macie cholernie dużo racji w tym co piszecie i z pewnością o wiele więcej doświadczenia ode mnie, miło się czyta. A ponieważ nie ma czegoś takiego jak równouprawnienie, to kompromis jest najlepszą z możliwych opcji. Przytoczone wyżej przykłady w stylu, że ona zapieprza w firmie, zajmuje się domem i jeszcze wychowuje dzieci do mnie zupełnie nie przemawiają, choć niewątpliwie i takie historie życie napisało. Napisało też zupełnie inne, mnie osobiście znane, że ona chodzi do pracy i wraca późno do domu bo zarabia kasę, a on siedzi na wychowawczym, sprząta w domu i zajmuje się dwójką dzieci.

No dobra odważyłam się - zdecydowanie bliższe mi jest zdanie bardziej doświadczonych ode mnie Panów w tej dyskusji

Normalnie szykuję się na feministyczny lincz...

[Arno]

Trafiłeś w 10-tkę , kolejne dwa fakultety robie w celu zaspokojenia swojego rozdętęgo ego i ego MF bo inaczej nie uzyskam licencji a jej brak uniemożliwi mi prowadzenie własnej działalności oraz wpisu na liste doradców podatkowych .

Przypominam, ze jedynie teoretyzuje na temat rozdetego ego.
Ale z tego co piszesz, wynika, ze twoj partner jest osobnikiem podobnym do mnie - to znaczy bidulek zdominowany.
Ty robisz co chcesz, psy, konie, motory, rozwoj, kariera........ A on bidny co?
Szanowny Panie, jesli Pana tu wpuszcza ;) ja nosze sie z zamiarem zalozenia nowej partii PUM - Patria Umeczonych Mezczyzn. Juz od roku, grupa zalozycielska mysli o tej kopncepcji.
Jsli chcesz sie pan przylaczyc zapraszamy.
PUM - 50% elektoratu gwarantowane. Panowie, przylaczcie sie. Kobiety rowniez moga sie zapisywac. U podwalin naszego ruchu lezy homminizm - jako przeciwwaga dla feminizmu bojowego.

[Arno]

Normalnie szykuję się na feministyczny lincz...

Wszystie Zoski sa madre ZOFIJA, tak ze spokojnie.

[vibowit]

ja nosze sie z zamiarem zalozenia nowej partii PUM - Patria Umeczonych Mezczyzn. Juz od roku, grupa zalozycielska mysli o tej kopncepcji.

Arno, ja bardzo chętnie zapiszę się do Twojej partii, tylko muszę poprosić żonę o pozwolenie.

[Arno]

moja zona pozwala mi ZAŁOŻYĆ!

[WiS]

ANKIETA.
(K-M)

-Kto był dzisiaj pierwszy w domu 0-1

Ja. Około 14. Ale za to później wyszedłem. Około 13.

-Kto ugotowal obiad 0-1

Nikt. Obiady tuczą. I trzeba potem zmywać - brrrr.

-Kto zrobil zakupy 0-1

Razem. W zeszłym tygodniu. A, ja dokupiłem dziś piwo, a ona szpilki. Co kto lubi.

-Kto wyprał 1-0

Nie pierzemy. Jeszcze coś tam w szafach jest.

-Kto wyprasowal 1-0

Jak się nie pierze, to i prasować nie trzeba.

-Kto ogarnął chałupę 1-1

Nikt. A niby po co? Królowa angielska się na dziś nie zapowiadała, a dla mniej dostojnych gości widok niezaścielonego łóżka, ciuchów na oparciach krzeseł ani papierów i książek rozwłóczonych po podłodze nie powinien być szokujący. Ludzkie to przecież, a jako takie nie powinno być nikomu obce, nie?

-Kto włączył zmywarkę żartowałem....

Też nikt. Nie mamy zmywarki. Nie żartuję.
Mało brudzimy garów, a jak już się nam zdarzy (np. po zrobienu szpinaku wg Gala - pycha!) zmywamy razem ręcznie. To bardzo cementuje związek - serio.



Wygrałem coś...?

[osa551]

moja zona pozwala mi ZAŁOŻYĆ!

[WiS]

moja zona pozwala mi ZAŁOŻYĆ!

Moja czasami niby też, ale odkąd przytyłem po rzuceniu palenia... niestety, w najlepsze kiecki się nie mieszczę

nosze sie z zamiarem zalozenia nowej partii PUM - Patria Umeczonych Mezczyzn.

To ja dla odmiany proponuję USzM - Unię Szczęśliwych Mężczyzn. Taki homminizm liberalny. Możemy zawrzeć koalicję w Sejmie, albo jeszcze lepiej - w Europarlamencie.

[Arno]

Chodzi o DIETY

[zofija]

Wszystie Zoski sa madre ZOFIJA, tak ze spokojnie.

Dzięki Arno za dobre słowo, lincz przyjmę z godnością i zdania nie zmienię.
Bo chociaż każdy/każda z nas patrzy na sprawę nie pod kątem z kim, kiedy, itp, tylko przez pryzmat własnych doświadczeń, nie oznacza to, że wszyscy inni muszą mieć takie same (dobre/złe) doświadczenia i nie powinniśmy się wzajemnie do swoich racji na siłę przekonywać, a nawet przekładać własnych dotychczasowych doświadczeń na naszą własną przyszłość. Gdybym parę lat temu zawzięła się w sobie i cytując za "Seksmisją" krzewiła zasadę "samiec, twój wróg", to dziś raczej nie byłabym szczęśliwa, tak jak jestem obecnie, bo nie wszyscy faceci są tak samo źli. Siedziałabym za to samotnie i pewnie przystąpiłabym do jakiejś feministycznej bojówki, a może nawet została lesbą
Wyszło inaczej - jestem gejem, wolę facetów

... ja nosze sie z zamiarem zalozenia nowej partii PUM - Patria Umeczonych Mezczyzn... Kobiety rowniez moga sie zapisywac. U podwalin naszego ruchu lezy homminizm - jako przeciwwaga dla feminizmu bojowego.

Z przyjemnością dołączę

[zagatka]

Normalnie szykuję się na feministyczny lincz...

lincz? ale za co? bo ja powodów nie widzę :)

[zofija]

zagatka, uważaj, stąpasz po cienkim lodzie, więc i Tobie cię może oberwać, bo przecież jest pranie, prasowanie, zakupy i inne duperele

[zagatka]

zagatka, uważaj, stąpasz po cienkim lodzie, więc i Tobie cię może oberwać, bo przecież jest pranie, prasowanie, zakupy i inne duperele

to mi się oberwie co tam, raz się żyje ;)

[hogi]

Ach te kobiełki...


Strasznie długo żyjecie. Facet po osiągnięciu wieku emerytalnego żyje ok. 8 lat (statystycznie), kobieta 20.
Zrównają w końcu wiek emerytalny (65 lat), kasy w ZUSie coraz mniej.
A pracujemy przecież tak samo.

[zofija]

Hogi, przecież równouprawnienie nie było, nie ma i nigdy nie będzie, bo wtedy faceci musieliby rodzić dzieci i karmić je własną piersią, a kobity, hmmm... nauczyły by się sikać na stojąco?
A poza tym albo musiały by się oduczyć narzekać bo nie było by na co, co raczej jest mało możliwe, albo faceci musieliby tę sztukę opanować do perfekcji, co byłoby nie do zniesienia.
Cały czas uczę się rozumieć kobiety i cały czas wiedza ta jest mi obca, to chyba dlatego, że miałam być chłopcem - na szczęście nie jestem, bo lubię swoją kobiecość, ale nieskomplikowana logika "męska" mi pozostała, czego sama sobie i Wam Panowie zadroszczę

[hogi]

bo wtedy faceci musieliby rodzić dzieci i karmić je własną piersią, a kobity, hmmm... nauczyły by się sikać na stojąco?

Zamienię okres na golenie...




Na wojnach też byście walczyły?

[zofija]

No właśnie, nie - co pokazał przykład amii amerykańskiej. Kobiety walczyły niczym wygłodniałe lwy o równouprawnienie w tym możliwość wstąpienia do armii na tych samych zasadach co faceci - udało się, super. A potem przyszło wezwanie, odprawa i nagle się okazuje, że mają jechać na wojnę. No to lament i płacz, że my nie możemy na wojnę, bo my jesteśmy kobietami, mamy rodziny i dzieci i w ogóle. No to co to jest za równouprawnienie się pytam i po co - dla zadowolenia swojego ego i pokazania "kto tu rządzi"?

Z resztą generalnie równouprawnienie to mit, o który walczą głownie kobiety - ciekawe czemu mężczyźni w to się tak nie angażują? Bo może wiedzą, że to bez sensu i do niczego nie prowadzi, a tym walczącym kobietom służy to umartwiania się nad swoim losem i utwierdzana w przekonaniu, że martyrologia stanowi sens ich życia. Nie wiem, ale fajnie jest być kobietą świadomą swojej kobiecości i świadomą tego, że mężczyźni się od nas różnią nie tylko fizycznie i że tak właśnie ma wyglądać świat, bo inny nie znaczy gorszy.

Tym optymistycznym akcentem - dobranoc

[gruby]

potrzebujesz adresu do dobrego weta to zadzwon, pomoge

Nie %#$#@$@&*. Nie ma takich.

g.

[Arno]

zofija, ty jestes facetem w przebraniu czy co?

ak ciekawe z tym ze facet zyje po emeryturze 8 a kobita 20.
Ale to na pewno dlatego, ze faceci chelja i sa glupi. Bo jakby wnosili smiecie, to by troche ruchu mieli, przecieZ!

[vero]

Ach te kobiełki...


Strasznie długo żyjecie. Facet po osiągnięciu wieku emerytalnego żyje ok. 8 lat (statystycznie), kobieta 20.
Zrównają w końcu wiek emerytalny (65 lat), kasy w ZUSie coraz mniej.
A pracujemy przecież tak samo.

Teoretycznie... Bo statystyczna kobitka pracuje na dwa lub trzy etaty - praca zawodowa, dom i często jeszcze studia.
Moja mama tak funkcjonowała przez 5 lat. Podziwiam ją za to, naprawdę, dzielna z niej niewiasta. Ale mimo wszystko nie chcę powielić tego modelu.

Całe szczęście, że w obecnych czasach mam wybór i że "żona" nie jest już podstawową funkcją kobiety w społeczeństwie.

Nie jestem przeciw zawieraniu małżeństw. Jestem za możliwością decydowania o sobie i własnym życiu, bez presji społecznej.

[WiS]

Zamienię okres na golenie.

Zapuść brodę.

Na wojnach też byście walczyły?

W Izraelu walczą od zawsze, w innych armiach też coraz częściej w linii... Co ciekawe, w bezpośredniej konfrontacji wykazują znacznie większe skłonności do okrucieństwa i bardziej emocjonalny stosunek do przeciwnika (mniej rycersko-sportwoych odruchów).

"żona" nie jest już podstawową funkcją kobiety w społeczeństwie

Nie, jest jeszcze "sekretarka"