Zaciągniety przez znajomych, zjadłem wczoraj bardzo dobrą i całkiem dużą pizzę - quattro fromaggi - za jedyne 34 zlote. Miłe zaskoczenie relacją ceny do ilości i jakości, jako że było to na Nowym Świecie, gdzie jak dotąd zdarzało mi się raczej dostawać jeść mało, za to kiepsko i relatywnie drogo.
Niestety, nie pamiętam nazwy knajpy

- na "la" się zaczynała - ale Nowy Świat był to z pewnością, od Bristolu kilka minut szybkiego marszu w stronę centrum i po tej samej stronie ulicy co Bristol. I jest sala na dole, do której schodzi się po dość stromych schodkach.
A potem już mniejszą grupą poszliśmy do innej, zupelnie rewelacyjnej knajpy. "Meta" się nazywa

, Mazowiecka 11 (tu pamiętam dokładnie, bo zamawiając taksówkę musiałem barmana spytać o numer)

- dobre barowe żarcie, strogonowy i inne takie, no i niepowtarzalny wystrój i nastrój - szczególnie drugiej salki, dla palących

Warto zajrzeć... na lornetę, meduzę i papierosa, oczywiście
